Jump to content

forek 2.0 wolnyssak 125km posiadacze,boleści,zachwycenia


KTT

Recommended Posts

zakładam wątek posiadaczy tegoż modelu ,proszę pisać o problemach,wadach i zachwytach

ja posiadam model właśnie ten i mało o nim wiem więc zachęcam do pisania na forum

tematyka dowolna dotycząca forka - czytając forum ogólne jest mało ma ten temat więc liczę na szczęśliwych posiadaczy tego modelu i liczne opisy itd

 

-- Cz wrz 30, 2010 9:39 pm --

Link to comment
Share on other sites

Od 3 lat bez większych problemów, już przy kupnie Forek "siedział na tyle" tzn. jego przód był wyżej niż tył :mrgreen: , przy pomocy forum i serwisu Subaru udało się ten kłopot rozwiązać (wymiana sprężyn), następnie mieliśmy problem z hill-holderem - potrzebna laweta, bo coś się zablokowało w tym hill-holderze i hamulce z przodu same hamowały ( :D ) przez co tarcze były do wymiany, nie pamiętam dokładnie o co chodziło.

Oprócz tego rozwalił nam się silniczek tylnej wycieraczki, trochę trzeszczą plastiki w bagażniku.

 

Jak na 10-letnie auto, z przebiegiem ponad 200 tys. km. to jesteśmy na prawdę zadowoleni.

Żałuję trochę, że nie kupiliśmy S-Turbo, bo za niewiele w sumie większe spalanie mielibyśmy jeszcze większą frajdę z jazdy.

Jedynym większym minusem jest właśnie spalanie - ok. 12L w mieście i ok. 10L w trasie to jak na 125KM sporo, ale w końcu coś za coś.

 

Pozdr.

Link to comment
Share on other sites

ja mam od 3 miesięcy i jestem na razie zadowolony w trasie spala mi ok. 8,5-9 l a w miescie 11 ale obawiam się że w zimę będzie więcej ale zapewniano mnie że warto bo nadmiar śniegu nie robi różnicy a to w moim przypadku b.duża zaleta

przeraża mnie natomiast liczba pojemniczków , miarek i silnik boksera ale myślę że z czasem sobie poradzę i temu służy ten temat

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że ten silnik 2.0 to dość bezawaryjna jednostka, wystarczy robić regularne wymiany oleju, rozrządu, nie kręcić na zimnym silniku i powinien bez większych problemów przejechać sporo kilometrów.

Pamiętam, że na forum była jedna sztuka 2.0 125KM na sprzedaż z przebiegiem ponad 300 tys. km i silnik był zdrowy.

Link to comment
Share on other sites

Więc tak od początku sierpnia jestem posiadaczem takiego egz. (zero doświadczeń z Subaru wcześniej). Trochę to trwało ale już mniej więcej wiem gdzie jest co pod maską. Samochód z przebiegiem niecałych 150 kkm, amortyzatory, tarcze, klocki, sprężyny (tył), alternator -olej filtry itp. wymienione. Kiedy ok 2 tygodni skończyłem jego renowację -wydawało się że jest super, jakość jazdy, kultura pracy, poruszanie sie po nieutwardzonych drogach - po prostu bajka, samochód wydaje się być idealnie stworzony do moich potrzeb.

kilka dni temu wjechałem nim do garażu, zgasiłem silnik, po ok. 2 h chciałem nim gdzieś podjechać - zapaliłem silnik ..... i straszny zrobił się łomot ale silnik dalej pracował wyłączyłem go prawie natychmiast (mam taką nadzieję bo nie wiem ile trwało moje zdumienie) cd. wkrótce. Na wszelki wypadek szukam drugiego silnika (bo jedyne co nie wymieniałem w nim to rozrząd) istniej wprawdzie cień szansy, że rozpadło się sprzęgło, albo rozrusznik ale raczej marne szanse żeby było tanio (sprzęgło działa, rozrusznik dalej kręci i sam. zapala.

Tak czy inaczej jeżeli czarny scenariusz się sprawdzi to gotowy jestem w nim wymienić silnik i jeździć nim dalej bo to fajny i dobry samochód jest.

Link to comment
Share on other sites

Silnik jest jak mała tankietka :twisted: nie do zarżnięcia, miałem takowy w legasie '00 z przebiegiem 300 000km, w doskonałej kondyncji.

Regularna wymiana oleju, rozrządu, oszczędzanie na zimnym itp. dotyczy każdego auta z dowolnej stajni, więc jeśli masz to we krwi to tylko jeździć, pamiętając jednak o skrzyni i tylnym dyfrze (regularne sprawdzanie, wymiana co 50kkm).

Przyjemności :mrgreen:

Link to comment
Share on other sites

tak też zrobiłem, rozrządu nie wymieniałem bo miałem podstawy by sądzić że ma 25 kkm co potwierdziła zresztą inspekcja - wszystko wyglądało i chodziło na tyle dobrze, że serwis uznał że nie ma sensu, ale to ja oczywiście podjąłem taką decyzję, co do opisanej przyczyny awarii to jeszcze nie wiem co to - łomot wydobywa się z okolic rozrusznika, a więc może to być też głowica - wkrótce zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

silnik i napęd nie do zabicia !!!Mialem takowy w imprezie, lac jechac paski rolki oleje zminiac i tyle!!!!

Sa w lepszym stanie czesto niż turbo bo czesto kupowali je spokojniejsci kierwcy (czy starsi ) szukajacy niezawodnego auta w kazdych warunkach.

Silnik odporny na LPG i czesto ludzie zakladaja do nich, co do plastików......japonska nuda przełomów wieków szarno nudno ale za to bardzo ergonomicznie!!!!

Czesto skrzypia mam to u siebie tez i to juz przy 120tys km

Link to comment
Share on other sites

Witam Forumowiczów! Od miesiąca jestem posiadaczem Forka z 2003r przebieg 126 KKM kupionego w niemieckim salonie od Niemca który pozostawił go w rozliczeniu biorąc kolejnego - nowego. Od samego początku jestem zachwycony tym samochodem :lol: Służbowo jeżdżę nowym (6 m-cy) Fordem Mondeo 2,2 175 KM i nie mam takiej frajdy jak z jazdy privat Subaru :)

Auto prowadzi się rewelacyjnie, prześwit w terenie i pozycja za kółkiem + niezawodny silnik boxer`a daje wysoki komfort jazdy i wspaniałe samopoczucie. W zeszłym tygodniu odwiedziłem NAJLEPSZY SERWIS SUBARU w kraju w Dzierżoniowie na dolnym Śląsku gdzie osoby które tam spotkałem utwierdziły mnie w tym, iż dokonałem bardzo dobrego wyboru marki i modelu :)

 

pozdrawiam wszystkich forumowiczów i do zobaczenia na trasie !

Link to comment
Share on other sites

Forester wollnyssak od czerwca, kupiony na ATkach, osobiście przezemnie porysowany po krzakach, przeprawy przez wodę do wys maski bez problemu, bujał silinikiem jak go kupiłem, regulacja zaworów i po temacie. Katuje go czasami w lekkich offroadach (zostało we krwi po patrolu http://www.youtube.com/results?search_query=terenowafura&aq=f).

 

Rozwaliłem wysprzęglik na własne zyczenie.. mianowicie chciałem odpowietrzyć sprzęgło ( nie wiem po co ale chciałem) no i padł.. z racji braku doświadczenia w tym temacie kupiłem od razu pompę... nie wiedząc że padł wysprzęglik, chwile się pobawiłem finalnie kupiłem nowy wysprzęglik i po sprawie, została mi tylko pompa sprzęgła sprawna, jak by ktoś chciał to pisać na PW.

 

A i jeszcze jedno, leżąc kiedyś pod autem i wyciągając zawiniętą trawę z łąki na ośkę zobaczyłem że moja poduszka pod skrzynią się nie trzyma !! kupiłem nową... okazało się że wygląda tak samo, mój błąd, mam teraz jedną zapasową.. hehehe, no chyba że ktoś będzie pilnie potrzebował to pisać na PW. Polecam Foreścine ludziom potrzebującym czegoś niezawodnego, reduktor się świetnie przydaje przy odkrywaniu nowych podjazdów, targam czasami przczepkę ze skuterem wodnym albo z łajbą i też nie ma problemu, stromy podjazd nie robi problemu, hill holder pomaga ruszać w takich sytuacjach rewelacyjnie...

Link to comment
Share on other sites

Subarofanatoholik - A jakiż to wątek techniczny ?? Tytuł forek 2.0 wolnyssak 125km posiadacze,boleści,zachwycenia - tak więc pisze o swym zachwyceniu sprzętem który zakupiłem dla żony i siebie na weekendy - ot tyle :) ale miło powitać ! i dozo..

Link to comment
Share on other sites

Powiem tak, brak budki dla ptaków będzie powodował, że słońce odbijające się od asfaltu będzie Cię razić w oczy. Wlot powietrza do intercoolera skutecznie osłania oczy przed tego typu refleksami :-)

 

A poważnie: nie bój się turbo, a już na pewno nie słuchaj, że silnik mniej zarżnięty. W wątku "Jaki silnik do Forestera" większość "ankietowanych" zgodziła się, że z turbiną mniej się gazuje, bo jest większy zapas mocy, a wolnego ssaka trzeba jednak trochę popędzić (obroty).

 

O radości z jazdy, której się wyzbywasz, nawet nie będę pisał.

Link to comment
Share on other sites

Ja uważam, że S-Turbo to lepsza opcja, chyba, że kogoś dynamiczna jazda na prawdę kompletnie nie interesuje :)

Czytając raporty spalania to różnica pomiędzy N/A a S-Turbo w mieście to ok. 2-3L, więc nie dużo a KM zdecydowanie więcej :twisted: Szkoda, że jak my szukaliśmy Forka to żaden S-Turbo w dobrym stanie się nie trafił :roll:

Link to comment
Share on other sites

Ja uważam, że S-Turbo to lepsza opcja, chyba, że kogoś dynamiczna jazda na prawdę kompletnie nie interesuje :)

Czytając raporty spalania to różnica pomiędzy N/A a S-Turbo w mieście to ok. 2-3L, więc nie dużo a KM zdecydowanie więcej :twisted: Szkoda, że jak my szukaliśmy Forka to żaden S-Turbo w dobrym stanie się nie trafił :roll:

Dla przypomnienia, bom już o tem pisał :mrgreen:

mój legas '00 2.0 N/A palił średnio 10,5l, forek '99 2.0 T średnio 11,5l, różnica w przyjemności prowadzenia jest NIEPORÓWNYWALNA :twisted: ..., ale:

jeżeli ktoś nie ma potrzeby, to bez sensu :wink:

jeżeli ktoś nastawia się na mały off-road (wiochy, łąki, pola, lasy :wink: ) to lepszy będzie N/A z reduktorem, taka kombinacja sprawdza się dużo lepiej

ergo wszystko zależy od potrzeb, upodobań i przeznaczenia :D

 

aha i jeszcze jedno dla porządku: OBK '98 2,5 z MT palił ok. 9,5-10l, a też ma reduktor i też po małych wertepach można się powozić :mrgreen:

Link to comment
Share on other sites

Ponawiam pytanie odnośnie napędu w forku.Czytałem wszystkie posty na temat napędów ale wraz nie wiem.

Czy w forkach z roczników 99-02 np w głębokim śniegu będą się kręciły 4 koła?

Czy różne modele mogą mieć różne napędy(blokady)?

Link to comment
Share on other sites

Czy w forkach z roczników 99-02 np w głębokim śniegu będą się kręciły 4 koła?

Czy różne modele mogą mieć różne napędy(blokady)?

To czy wszystkie 4 koła będą przenosić moment obrotowy zależy od wielu czynników. Napęd w Forku jest tak skonstruowany, że w przypadku jeżeli każde koło będzie miało dokładnie taką samą przyczepność to będę się kręcić wszystkie. Ale taki przypadek praktycznie nie występuje. W Forku bez tylnej wiskozy jak koła po przekątnej postawisz na lodzie to auto będzie miało problem ruszyć z miejsca ale i na to są sposoby. Zasadniczo Forek nie ma blokad. Każdy z manualem ma centralną wiskozę, która realizuje stały napęd 4x4. W MY99-02 niektóre miały również wiskozę w tylnym dyfrze. Turbo wszystkie, a wolnossące do 2000 roku. Choć nie jest to regułą. Ogólnie rzecz ujmując Forek dobrze sobie radzi ze śniegiem, ale wszystko ma swoje granice.

Link to comment
Share on other sites

W końcu konkret.Czyli napędami nie ma się co zachwycać.Przyznam , że parę aut obejrzałem w jednym właściciel twierdził że ma blokadę tylnego dyfra.I to mnie zdziwiło bo myślałem że wszystkie forki mają.Czyli do tej pory szukałem 125km a teraz szala spadła na turbo.

W takim układzie po czym poznać czy forek ma tylna blokadę na moście?

Link to comment
Share on other sites

Podnieść tył i zakręcić kołem.

 

Oj chyba trzeba długo kręcić.

 

Mój ma czujnik temp. w dyfrze. Jak się schylisz to widać gołym okiem kabelki i wtyczkę ale nie wiem czy wszystkie z LSD tak mają.

Link to comment
Share on other sites

S-turbo nie miały czujnika temp, a miały wiskozę.

 

Z tym kołem to nie głupie.

Jak masz otwarty most to podniesione koła kręcą się w przeciwne strony, czyli jedno w przód drugie w tył, jak masz wiskozę to oba idą w przód.

 

A i znów się tak nie napalajcie na ten tył bo ona stosunkowo słaba jest :P

Link to comment
Share on other sites

Z blokadą tylnego dyfra jest tak, że oczywiście pomaga natomiast niestety jak się już konkretnie zakopiesz konkretnie to i tak będą się tylko kręcić w sumie tylko 2 - jedno przednie i jedno tylne a drugie tylne koło jeżeli będzie miało przyczepność to co najwyżej trochę będzie szarpało. Wynika to z faktu, że przenoszone jest na drugie koło tylko chyba ok 30Nm.

Podobnie jakbyś spróbował rozpędzać auto jeżdżąc w kółko coraz szybciej w końcu po oderwaniu wewnętrznego koła cała moc pójdzie na nie.

Link to comment
Share on other sites

A i znów się tak nie napalajcie na ten tył bo ona stosunkowo słaba jest

Lepsza słaba niż żadna.Właśnie w czasie zakupu to może być problem z podniesieniem tyłu.

Link to comment
Share on other sites

A i znów się tak nie napalajcie na ten tył bo ona stosunkowo słaba jest

Lepsza słaba niż żadna.Właśnie w czasie zakupu to może być problem z podniesieniem tyłu.

 

Zostaje jeszcze przenośny rentgen. :mrgreen:

 

Chyba że oznaczenie na dyfrze potrafisz rozszyfrować.

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...