Skocz do zawartości

Komisja Macierewicza - pytania prostego człowieka


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, zakładam nowy wątek, ponieważ nasunęło mi się przy kolacji jedno małe pytanko:

 

czy tzw. komisja Włodzimierza Ilicza Macierewicza dostaje jakieś pieniądze za swoją prężną .... :mrgreen: działalność?

 

czy jest to sponsorowane przez szanownego Prezesa kaczyńskiego...? z własnej kieszeni...?

 

czy jest ktoś na Forum, kto wie na pewno, bez insynuacji, domysłów, hipotez...

 

nie wnikam w sens istnienia takiej wywrotowej i anarchistycznej, ośmieszającej Polskę i Polaków, grupy specjalnej do dłubania patykiem w gównie....bo po co... :evil:

 

komisja dublująca pracę istniejących urzędów państwowych, ale za to nie mająca poza bezczelnością i umiejętnością kłamania w żywe oczy - żadnych machanizmów ani narzędzi prawnych w swoich lepkich łapkach.... :twisted::mrgreen:

 

bo jeżeli tak, to ja, jako obywatel Polski, całe życie płacący podatki, nie zgadzam się na uprawianie tego typu działalności na mój koszt, a jeżeli robią to za free, to szerokiej drogi.... :twisted: natomiast jeżeli za moje podatki - stanowczo protestuję i nawołuję do protestu społecznego, dość roztwaniania naszej kasy przez tego typu kabarety.... :mrgreen:

 

z wyrazami głębokiego, szacunku, emotorsport

Opublikowano
3. Na Forum Subaru możemy rozmawiać o wszystkim pod warunkiem zachowania kultury wypowiedzi oraz poszanowania obowiązującego prawa.

 

Czy nie dość polityki w życiu codziennym? Potrzebne są tu nowe wątki (to już kolejny) o polityce? Tyle lat jakoś bez tego się Forum obywało, a tu nagle wysyp wątków :roll: .

 

 

Witam, zakładam nowy wątek

 

Może partię jakąś załóż :P:lol: .

 

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Jo, mocie cerm, recht :) ,poprawiałem :lol:

 

 

 

 

Tu szczegóły z bogatego życiorysu, za www.spieprzajdziadu.com :

 

 

 

Witamy w odremontowanym Muzeum IV RP. Wszystkie eksponaty wróciły do swoich gablotek. Zapraszamy do zwiedzania.

 

Antoni Macierewicz

Z Muzeum IV RP

Skocz do: nawigacji, wyszukiwania

Antoni Macierewicz vel Wariat o łagodnym uśmiechu (niem.: Polizeimeister, ang.: Tony Terminator, am.: Beautiful Mind, hiszp.: Ernesto "Che" Guevara 2) - najnormalniejszy polityk Wolski, minister likwidator WSI, nieformalny generał armii antyukładowej.

 

 

Czujny wzrok Antka Policmajstra demaskuje każdego agenta

Antek Policmajster wyprowadza kolejny cios w stronę Układu

Umiejętność prowadzenia rozmów w sposób uniemożliwiający podsłuchiwanie dowodzi kompetencji i nieprzeciętnych umiejętności Antka PolicmajstraSpis treści [ukryj]

1 Życiorys

2 Udział w budowie IV RP

2.1 Ekspresowe szkolenie szpiegów w IV RP

2.2 Ekspresowe szkolenie - ekspresowe awanse dla wiernych sprawie PiS

3 Uczciwe doniesienia do prokuratury

4 Zdrada tajemnicy państwowej na rzecz podmiotu zagranicznego

5 Oszczercze doniesienie do prokuratury szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego restaurowanej III RP

6 Patrz też

7 Linki zewnętrzne

 

Życiorys

Absolwent Wydziału Historycznego Sowieckiego Uniwersytetu Warszawskiego, specjalizacja teczkoznawstwo. Podobnie jak Adam Michnik, Jacek Kuroń i Karol Modzelewski pisał listy do partii, ale nikt go dziwnym trafem za to nie posadził. Zazdrość o nieotrzymanie miejsca w sowieckim więzieniu była zapewne przyczyną konfliktu z Michnikiem, co bardzo poprawiło notowania Pana Antoniego na giełdzie bojowników o IV RP.

 

Dalsza droga życiowa Pana Antoniego w latach siedemdziesiątych upłynęła pod znakiem fascynacji castryzmem, a w szczególności jego radykalną odmianą reprezentowaną przez Ernesto Che Guevarę. Wpływ ideologii tego argentyńskiego bojownika rewolucji kubańskiej jest obecny do dziś w poglądach Antoniego Macierewicza. W szczególności czytelny jest pogląd, że rewolucja nie może dokonać się bez zniszczenia istniejącej tkanki Układu. Końcowym celem rewolucji jest zbudowanie "Nowego Człowieka" - w tym wypadku moherowego.

 

W III RP działacz Związku Chorych z Nienawiści (ZChN), z ramienia którego to został ministrem spraw wewnętrznych UBekistanu. Wtedy też przeprowadził pierwszą próbę rozbicia Układu, odbezpieczając teczkę masowego rażenia w postaci "Listy Macierewicza". Niestety Pan Antoni nie zauważył, że na liście znaleźli się jego koledzy, a rząd jest mniejszościowy. Rząd został odwołany, a koledzy się obrazili. Tak oto Pan Antoni dokonał pierwszego ćwiczebnego zamachu na rząd - w tym wypadku wybrał swój własny.

 

Później wielokrotnie próbował atakować Układ, tworząc niezliczone skrajnie prawicowe partyjki kanapowe oraz zaliczając nieudany romans z LPR. Jego wysiłki w służbie tej szczytnej idei zostały wynagrodzone - zwrócił na siebie uwagę samego Ojca Dyrektora i uzyskał jego poparcie. Posiadając takiego patrona A.M. nie musiał długo czekać by przygarnął go Jarosław Kaczyński, dając fuchę likwidatora WSI. Pan Antoni miał także utworzyć nowy kontrwywiad wojskowy, ale ktoś zapomniał mu o tym powiedzieć.

 

Udział w budowie IV RP

Antoni Macierewicz jako szanujący się teczkoznawca, zaczął od grzebania w teczkach i szukania agentów. Zdarzyło się jednak, że w natłoku pracy zgubił kilka teczek, które solidarnie znalazła "Gazeta Polska" i umieszczając anonse na pierwszej stronie, informowała o odzyskaniu znalezisk.

 

20 sierpnia 2006 r. Pan Antoni wyprowadza ostateczne uderzenie w Układ za pomocą skrótu myślowego, odnajdując sowieckich agentów wśród byłych szefów MSZ. Na tę okoliczność Pan Antoni otrzymał dyplom, w postaci upomnienia od Radka Sikorskiego, za ogromne zasługi w budowie IV RP.

 

24 kwietnia 2007 wrogie media, w postaci tygodnika "Polityka", dokonały wściekłego ataku, oskarżając niesłusznie Pana Antoniego o pełnienie funkcji prezesa i posiadanie blisko 28% udziałów w założonej przez siebie w 1995 r. spółce Dziedzictwo Polskie, wydawcy narodowo-katolickiego pisma "Głos". Ustawa antykorupcyjna zabrania osobom pełniącym kierownicze stanowiska państwowe zasiadania we władzach spółek, jak również posiadania więcej niż 10% ich udziałów. Za jej złamanie grozi dymisja. "Polityka" zaznacza, że Macierewicz podobno zrezygnował latem ubiegłego roku z funkcji we władzach spółki i ma już tylko 10% jej udziałów. Tygodnikowi nie udało się jednak, mimo wielokrotnych próśb, uzyskać aktu notarialnego potwierdzającego dokonanie sprzedaży części udziałów przez Macierewicza.

 

Autor przebojów pt. "Lista", "Raport" oraz "Raport II" (w produkcji) przyznaje jednak, że w typowaniu agentów spośród polityków i osób życia publicznego mogły nastąpić pewne drobne nieścisłości. Mimo, że wina takiego obywatela jest niezbita i zasługuje on na bliskie spotkania z wymiarem sprawiedliwości, powszechne potępienie, utratę pracy i wykluczenie ze społeczeństwa - mogło się mianowicie zdarzyć, że osoba wymieniona z nazwiska w tej powieści sensacyjnej wcale nie była agentem.

 

"gdyby którakolwiek z podanych w Raporcie (o WSI) informacji nie polegała na prawdzie, oznaczałoby to, że przekazany Komisji materiał został sfałszowany, bądź osoba składająca wyjaśnienia przed komisją skłamała" - napisał Macierewicz w liście do ministra obrony, dodając, że osobę pomówioną może zaprosić przed komisję. "Pozwoli to na skonfrontowanie sprzecznych źródeł informacji i ewentualne pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osób, które mogły wprowadzić w błąd komisję".

Supertropiciel na stanowisku szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego przyznał tym samym, że nie weryfikował części informacji, które zostały zamieszczone w raporcie o działalności Wojskowych Służb Informacyjnych. Przypuszczalnie nieporozumienie to mogło być spowodowane manipulacjami wszechobecnego Układu, którego agenci w ten sposób bronili się przed ujawnieniem w raporcie. [1]

 

Jednak o skuteczności działania pana Antoniego może świadczyć fakt, że złożył aż 208 zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w samym WSI. Macierewicz zapowiada, że będzie ich dużo więcej, a dotyczą wydawania certyfikatów bezpieczeństwa (pozwalających na dostęp do informacji niejawnych) niewłaściwym osobom. Kogo jak kogo, ale potencjalnego agenta pan Antoni wyczuje nawet po ciemku, w czasie snu, przez ścianę, w sąsiednim budynku i podczas zamieci.

 

"Ten system należy nazwać systemem nadużyć przy wydawaniu poświadczeń bezpieczeństwa, niezbędnych przy wykonywaniu różnych zadań czy funkcji. Mieliśmy do czynienia z masowym wydawaniem tych poświadczeń w sposób nieuprawniony"

Chodzi mianowicie o legendarnych sowieckich agentów: "Jeżeli ktoś przechodził przez szkolenie GRU, czyli sowieckich wojskowych służb specjalnych, które służyły jako narzędzie represji i utrzymywania Polski w systemie okupacyjnym, to osoba, która takie szkolenie przeszła nie powinna otrzymać poświadczenia bezpieczeństwa [...] Chyba że wykazała się szczególną lojalnością i przekazała szczególnie wartościowe i wiarygodne informacje, związane z całym swoim życiorysem i tym szkoleniem. Wyobrażam sobie możliwość takiej sytuacji, ale ona w tym wypadku nie miała miejsca" - oświadczył Antoni Macierewicz. [2]

Ponieważ podczas ze wszechmiar słusznego procesu likwidacji siedliska agentów, jakim były WSI, rzekomo doszło do pewnych nieprawidłowości (zaginięcie części dokumentacji finansowej), opozycja i określone siły sugerowały, że Naczelny Likwidator może mieć z tym jakiś związek. Nowy, słuszny obecnie wywiad wojskowy nie otrzymał całego archiwum WSI od likwidatora tych służb Antoniego Macierewicza. Chodzi nie tylko o dokumentację z czasów PRL i lat 90., ale też o ostatnie działania WSI, m.in. w Iraku, Afganistanie czy Libanie.

 

"Docierają do nas sygnały, że Macierewicz faktycznie nie przekazał wszystkich materiałów operacyjnych WSI do wywiadu wojskowego"[3] - mówi Janusz Zemke z SLD.

Aby odeprzeć ten bezprzykładny atak, 07.07.2007 poinformowano, że Najwyższa Izba Kontroli zbada sprawę likwidacji WSI, co definitywnie wyjaśni chwalebną rolę pana Antoniego w tym wiekopomnym dziele. Zwykły zbieg okoliczności spowodował, że dzień wcześniej prezesem NIK został Jacek Jezierski - kandydat PiS.[4] Po odzyskaniu tego urzędu z łap komuchów, wszelkie wątpliwości w funkcjonowaniu rozmaitych urzędów państwowych będzie można wreszcie - w sposób rzetelny, skuteczny i bezstronny - skontrolować, a winnych przykładnie ukarać.

 

Po wszystkich wyżej wymienionych kompleksowych działaniach, w granicach Wolski panu Antoniemu pozostało już niewiele do zrobienia, w związku z czym zdecydował się rozszerzyć swój zakres zainteresowań na cały świat. Na efekty twórczości nie trzeba było długo czekać. Po wzięciu pod lupę afgańskich mudżahedinów Tony Terminator błyskawicznie zdemaskował ich jako sowieckich agentów pozostających pod kontrolą Moskwy. Udowodnił tym samym, że wolski model lustracji ma zastosowanie uniwersalne i może stanowić jeden z głównych towarów eksportowych naszego kraju. Pan Antoni nie dał się nabrać na zaplanowaną przez KGB pomysłową akcję mającą na celu uwiarygodnienie mudżahedinów (tzw. radziecka interwencja w Afganistanie [5] - 10-letnia kampania i 15 do 30 tys. zabitych żołnierzy ZSRR). Ze wszech miar godnym podkreślenia jest fakt, że ten samotny geniusz bez trudu postawił trafną diagnozę tam, gdzie zawiodło CIA oraz wszystkie ośrodki badań stosunków międzynarodowych, które dały się nabrać na tę maskaradę. Swoje ustalenia pan Antoni przekazał na piśmie swojemu ówczesnemu zwierzchnikowi Radkowi Sikorskiemu, który na skutek odczuwanej zazdrości, że sam na to nie wpadł, zaczął w podstępny i niehonorowy sposób dyskredytować osiągnięcia swojego podwładnego.

 

Pan Antoni został odwołany przez ministra obrony narodowej Bogdana Klicha w dniu 17.11.2007 roku. Była to pierwsza decyzja nowego ministra, co jest jednoznacznym dowodem wściekłości Platformy Obywatelskiej i traumy powyborczej z 2005 roku. W celu głębszego poniżenia najlepszego z najlepszych tropicieli agentów dymisja została wręczona przez żandarmerię wojskową [6][7]. Niektórzy z kandydatów na agentów zastanawiali się - i zapewne nadal się zastanawiają - dlaczego nie przez pielęgniarzy.

 

Ekspresowe szkolenie szpiegów w IV RP

W Służbie Kontrwywiadu Wojskowego kierowanej przez Antoniego Macierewicza zaledwie 17 dni - zaliczano kwartał szkolenia rodem z III RP w jeden dzień - trwał kurs na pierwszy stopień oficerski, wynika z tajnego raportu, do którego dotarł "Dziennik".

 

Dokument o stanie wojskowego kontrwywiadu po Macierewiczu przygotował nowy szef SKW płk Grzegorz Reszka. Opis tego, co się działo w tej służbie, przypomina groteskę, pisze "Dziennik". Standardowo szkolenie oficera służb wojskowych powinno trwać od roku do półtora. Wcześniej powinien on przejść trzyletnią służbę przygotowawczą. Ale jak wynika z raportu płk Reszki, po zwolnieniu żołnierzy WSI ekipa Macierewicza potrzebowała nowych ludzi, przyjmowała więc cywilów i błyskawicznie ich szkoliła.

 

Kadr do nowych służb szukano m.in. wśród policjantów i byłych funkcjonariuszy UOP, ale także zaprzyjaźnionych... harcerzy i dziennikarzy. Według raportu, służbę przygotowawczą dla oficerów skrócono z trzech lat do jednego miesiąca. Przez 17 dni chodzili na kurs i dostawali pierwszy stopień oficerski.

 

24.04.2008 sejmowa komisja do spraw służb specjalnych badała, ile trwały kursy, po których można było awansować na oficera i doszła do następującego wniosku:

 

"Ustaliliśmy, że w SKW, choć kurs faktycznie trwał 17 dni, to dziennie kursanci szkolili się godzinę, czyli samo szkolenie to zaledwie 17 godzin" - mówi "Gazecie Wybiórczej" jeden z członków komisji. Podobnie było - szkolenie tylko przez jedną godzinę dziennie - w innych służbach.

Jeszcze łatwiej było zostać podoficerem. Do egzaminu na pierwszy stopień podoficerski podchodzili ludzie bez żadnych szkoleń. A zdawał każdy, wystarczyło przejść test sprawnościowy i zaliczyć strzelanie. Nie było jednak ważne, czy ktoś ma dobrą kondycję ani czy do tarczy trafił, czy nie, bo decydująca była rozmowa kwalifikacyjna. Poziom nauczania był tak niski, że zaliczenia kursów, i to na ocenę bardzo dobrą, dostawali wszyscy, nawet ci, którzy w nich nie brali udziału.

 

O ile z likwidacją WSI poszło Macierewiczowi szybko, o tyle z budową nowych służb już tak nie było. Do dziś zaledwie 400 żołnierzy z 2 tys. tych, którzy się jej poddali, przeszło weryfikację. Za granicą służą ludzie bez wymaganych dokumentów. W kraju brakuje fachowców.

 

Ekspresowe szkolenie - ekspresowe awanse dla wiernych sprawie PiS

W BOR awansowano ludzi przyjętych do służby w czasach PiS.

 

"Kiedy PiS przejął władzę, z BOR zwolniono 240 osób. Szybki awans był nagrodą dla nowo przyjętych i tych funkcjonariuszy, którzy byli lojalni wobec władzy" - mówi oficer BOR.

ABW też nie ominęło zjawisko szybkich awansów na pierwszy stopień oficerski (podporucznika). Objęły one 20 osób, w większości z najbliższego otoczenia szefa Agencji Bogdana Święczkowskiego. Oficerami zostawali po kursach, które formalnie trwały 30 dni, ale biorący w nich udział nie musieli uczestniczyć w zajęciach. Najszybszy awans zaliczył b. wiceszef Agencji, katowicki prokurator Grzegorz Ocieczek. Do ABW w 2006 r. przyszedł jako szeregowiec. Agencję opuścił w 2007 r. w stopniu pułkownika.

 

Po przyspieszonych kursach w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego Antoniego Macierewicza awansowano ok. 50 osób. Oficerami zostawali dziennikarze prawicowych gazet, harcerze i strażnicy leśni.

 

Były premier i Wódz Naczelny Zjednoczonych Sił Specjalnych tak tłumaczył się z tych superszybkich szkoleń:

 

"Próbowaliśmy przekształcić tę część aparatu państwowego, która nie została przekształcona po 1989 r. Uważaliśmy, że sytuacja, w której aparat opresyjny niemal nie został zmieniony, jest zła, i chcieliśmy to nadrobić. A jak się chce nadrobić, to trzeba szybko szkolić."

Komentarz anonimowego wykształciucha:

 

"Podobnego zdania byli komuniści budując w UBekistanie swój aparat represji, wtedy obowiązywała zasada: "Nie matura, a chęć szczera zrobi z ciebie oficera" - powrót do korzeni."

Uczciwe doniesienia do prokuratury

"Dziennik": Prokuratura wojskowa umorzyła już ponad połowę spraw, które w zeszłym roku skierował do niej Antoni Macierewicz, ówczesny szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz Komisji Weryfikacyjnej WSI. Większość umorzonych wniosków dotyczy wadliwego wydawania certyfikatów bezpieczeństwa, które uprawniają do zapoznawania się z tajnymi informacjami.

 

Macierewicz wystosował do prokuratury aż 270 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Żadne nie skończyło się postawieniem komukolwiek zarzutów. Z każdym tygodniem przybywa jednak śledztw umorzonych – jak dotąd (stan na dzień 18 lutego 2008 r.) dotyczy to 144 przypadków. Macierewicz nie kryje oburzenia.

 

"Jeśli prokuratura umywa ręce, to wystąpię do szefa służby kontrwywiadu" – zapowiada poseł PiS.

Zdrada tajemnicy państwowej na rzecz podmiotu zagranicznegoJako gość Salonu Politycznego "Trójki" w dniu 19.02.2008 Macierewicz zapowiedział złożenie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pułkownika Grzegorza Reszkę. Według Macierewicza doszło do:

 

"ujawnienia informacji stanowiących tajemnicę państwową osobie działającej na rzecz podmiotu zagranicznego tj. dziennika "Dziennik"

W tym samym wywiadzie Macierewicz zaprzecza jednak, aby informacje podawane przez media w oparciu o tajny raport, były zgodne z prawdą. Nasuwa się tutaj logiczne pytanie czy kłamstwa są tajemnicą państwową.

Oszczercze doniesienie do prokuratury szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego restaurowanej III RP

Kalendarium wydarzeń

 

29 stycznia 2008 r. - zawiadomienie złożył szef SKW gen. Grzegorz Reszka. Prokuratura potwierdza, że je otrzymała. Zawiadomienie, wraz z kilkuset stronami zeznań świadków - funkcjonariuszy - dotyczy popełnienia przestępstwa przez trzy osoby: byłą szefową biura ewidencji i archiwum (bezpośrednia podwładna b. szefa SKW Antoniego Macierewicza) oraz przez jej zastępcę i naczelnika biura. Kontrola w SKW ujawniła, że dopuścili się oni nielegalnego kopiowania ściśle tajnych dokumentów ewidencji operacyjnej, czyli spisu spraw operacyjnych, ich kryptonimów oraz listy osób, które ze służbami współpracują. SKW ma swoich ludzi np. w sektorze energetycznym i zbrojeniowym, w cywilnych instytutach naukowych, które pracują dla wojska. SKW korzysta też z informacji od cudzoziemców w rejonach stacjonowania naszego wojska, by zapewnić mu bezpieczeństwo.

 

"Potwierdzam. Szef SKW poinformował mnie o tym zawiadomieniu" - mówi "Gazecie" Janusz Zemke, szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych. - "Ma ono klauzulę "poufne" i dotyczy spraw fundamentalnych dla każdych służb."

Bezprawne kopiowanie tajemnic SKW rozpoczęło się we wrześniu - czyli tuż przed wyborami - i trwało po zwycięstwie Platformy do listopada 2007 r. Antoni Macierewicz kierował wtedy SKW, a do 10 listopada - także komisją weryfikacyjną rozwiązanych WSI. Potem na szefa komisji prezydent Lech Kaczyński powołał swego doradcę Jana Olszewskiego. Kontrolerzy SKW ustalili, że:

 

1.między wrześniem a październikiem ktoś bez uprawnień i nieformalnie sprawdzał w tajnej kancelarii materiały operacyjne dotyczące konkretnych osób;

2.między październikiem a listopadem ewidencję operacyjną skopiowano na twarde dyski, ale niezarejestrowane;

3.do grudnia wynoszono poza tajną kancelarię teczki operacyjne.

"Jeśli te informacje się potwierdzą, to nie znajduję odpowiedniego słowa, skandal to za mało" - mówi "Gazecie" b. szef WSI gen. Marek Dukaczewski. - "To szalenie groźna sytuacja. Oznacza utratę kontroli przez służby nad najważniejszą częścią jej danych, ale też bezpowrotną utratę zaufania do służb osób, które miały gwarancje, że ich dane będą wieczyście chronione. Nie wiadomo, kto i po co te dane wykradł. By je sprzedać np. innym służbom?"

"Polska musi powiadomić NATO o tym "wypadku nadzwyczajnym", bo jako członek NATO podlegamy kontroli w sprawie przechowywania tajnych dokumentów."

Aleksander Szczygło, b. szef MON w rządzie Wielkiego Stratega, ucina:

 

"Za moich czasów służby działały zgodnie z prawem. Nie będę komentować prasowych doniesień."

O tym, że w SKW i w komisji weryfikacyjnej WSI kopiowano twarde dyski, obecny szef MON Bogdan Klich usłyszał od funkcjonariuszy 16 listopada, kilka godzin po swej nominacji. Zażądał wyjaśnień od ówczesnego p.o. szefa SKW płk Andrzeja Kowalskiego (prawa ręka Macierewicza). Kowalski odpisał ministrowi tylko, że twarde dyski "nie były kopiowane między 13 a 17 listopada". Macierewicz twierdził, że w ogóle nie mogło do tego dojść, bo komputery są zabezpieczone przed nieuprawnionym kopiowaniem. Właśnie między 13 a 17 listopada, czyli tuż przed zaprzysiężeniem nowego rządu, Olszewski kazał przenieść komisję weryfikacyjną z siedziby SKW do prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Tłumaczył, że w SKW "nie mógłby ponosić pełnej odpowiedzialności za prace komisji". Niezależnie od tego, gdzie komisja urzęduje, nadal podlega szefowi SKW. Mimo to Olszewski odmówił gen. Reszce wpuszczenia kontroli do siedziby komisji. Szef SKW chciał sprawdzić, jak dokumenty się przechowuje i czy nie były kopiowane. Reszka zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Warszawie, że Olszewski "nadużywa swojej funkcji". Na wszystkie nasze szczegółowe pytania o kopiowanie i wynoszenie danych operacyjnych SKW Antoni Macierewicz odpowiadał jednym zdaniem:

 

"Służby, które stworzyłem, są teraz systematycznie i planowo niszczone."

Patrz też

Zespół parlamentarny ds. zbadania katastrofy smoleńskiej

Antka szwagra kobity brat

Antek Emigrant

Antek Mężydło

Filary demokracji PiSjanistycznej

Dialektyka stosowana

Wrogowie narodu

Wunderwaffe

Linki zewnętrzne

Przykładowy sukces Pana Antoniego

Przykład ataku Wrogich Mediów na Pana Antoniego

Sikorski próbuje dyskredytować afgańskie sukcesy Pana Antoniego

Oszczercze doniesienie do prokuratury szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego restaurowanej II RP

Zostań szpiegiem w 17 dni

Nie matura, a chęć szczera zrobi z ciebie oficera

Wściekła obrona Macierewicza uderza w... Małego Księcia?

Kolejny historyczny sukces: Antek Policmajster nie musi przepraszać osoby opisanej w raporcie

Opublikowano

emot szkoda tym sobie głowę zawracać - u mnie prawie zakończyło to się obsesją :) . Już jestem zdrowy. To całe posrane towarzystwo opisuje Stańczyk w "Weselu" Wyspiańskiego (tak mi się to nagle przypomniało). To ten fragment:

 

Fata pędzą, pędzą Fata?

Wielkość? Nicość? pusty dzwon,

serce strute?

uderzyłeś błazna ton:

moją nutę.

Kłam sercu, nikt nie zrozumie,

hasaj w tłumie!

Masz tu kaduceus, chwyć!

Rządź!

Mąć nim wodę, mąć!

Na Wesele! Na Wesele!

Idź!

Mąć tę narodową kadź,

serce truj, głowę trać!

Na Wesele! Na Wesele!

Staj na czele!!!

 

A skończy się to dla nich tak:

 

Miałeś, chamie, złoty róg.

Ostał ci się ino sznur.

 

:mrgreen:

Opublikowano
Regulamin Forum Subaru napisał(a):

3. Na Forum Subaru możemy rozmawiać o wszystkim pod warunkiem zachowania kultury wypowiedzi oraz poszanowania obowiązującego prawa.

 

 

Czy nie dość polityki w życiu codziennym? Potrzebne są tu nowe wątki (to już kolejny) o polityce? Tyle lat jakoś bez tego się Forum obywało, a tu nagle wysyp wątków :roll: .

 

 

Popieram. Starczy już tych tematów o polityce. Niedługo dojdzie do tego że każdy polityk będzie miał swój temat na forum :roll: :roll:

Opublikowano
Regulamin Forum Subaru napisał(a):

3. Na Forum Subaru możemy rozmawiać o wszystkim pod warunkiem zachowania kultury wypowiedzi oraz poszanowania obowiązującego prawa.

 

 

Czy nie dość polityki w życiu codziennym? Potrzebne są tu nowe wątki (to już kolejny) o polityce? Tyle lat jakoś bez tego się Forum obywało, a tu nagle wysyp wątków :roll: .

 

 

Popieram. Starczy już tych tematów o polityce. Niedługo dojdzie do tego że każdy polityk będzie miał swój temat na forum :roll: :roll:

 

Również popieram.

Opublikowano
To nie są dyskusje o polityce tylko o patologii :) .

 

Niby tak ale za dużo trochę tego. Wogóle IMO Forum powinno być wolne od polityki.

Opublikowano

Lektura tudzież uzewnetrznianie się w Off Topicu nie jest obowiązkowe, jak komuś nie pasuje, ma wiele innych, może ciekawszych wątków....

dziwię się, że osoby które nie są zainteresowane, komentują wątek....

mnie osobiście nie interesują gry komputerowe czy piłka nożna, i nie wpadłem na pomysł, żeby opiniować watki o nich....

po prostu ich nie czytam, nie piszę w nich i je omijam jako dla mnie nieciekawe....

i szereg innych również, ale nie komentuję ich ani nie wysyłam piłkarzy na Forum Piłki Nożnej.... :twisted::)

 

DEMOKRACJA.......to piękne słowo........ :)

Opublikowano

Gdzie jest przycisk od ignorowania tematu? emotorsport, nie traktuj tego personalnie - poprostu chciałbym omijać politykę na The Forum.

Opublikowano

Trzeba zepsuć szukajkę . Jak będzie zepsuta szukajka , to ludzie będą pytać o różne i różniste sprawy a Elek będzie miał co pisać i dostawać pomuki . Dajcie mu jakąś zabawkę :mrgreen:

Opublikowano
Trzeba zepsuć szukajkę . Jak będzie zepsuta szukajka , to ludzie będą pytać o różne i różniste sprawy a Elek będzie miał co pisać i dostawać pomuki . Dajcie mu jakąś zabawkę :mrgreen:

 

Masz jakiś problem, Marku. Nie wiem, czy jestem w stanie Ci pomóc, otwórz się, może wspólnym działaniem jakoś Ci pomożemy... :twisted::) , a w OT nie działa licznik i nie ma pomuków, jakbyś nie wiedział, ale Ty pewno wszystko wiesz...

Opublikowano
Masz jakiś problem, Marku. Nie wiem, czy jestem w stanie Ci pomóc, otwórz się, może wspólnym działaniem jakoś Ci pomożemy... :twisted::) , a w OT nie działa licznik i nie ma pomuków, jakbyś nie wiedział, ale Ty pewno wszystko wiesz...

Właśnie dlatego tylko tu teraz piszę :P

Opublikowano

Hmmm... komisja komisją... choć nasuwa się to nie rzeknę : pies ją j**ał (bo to mezalians byłby dla psa)... :twisted: ale nie zapominajmy, że Antek Policmajster był pierwszym, który miał zupełnie nieskrępowany, nieograniczony i bez żadnego nadzoru dostęp do wszelakich, o istnieniu których powszechnie teraz wiadomo, archiwów tzw. służb PRL. Jestem przekonany, że zadołował sobie zapobiegliwie co ciekawsze teczki z wszystkich "opcji"... bo co innego mogłoby tłumaczyć tak długą obecność czubka w życiu publicznym?

:mrgreen:

Opublikowano

Może po prostu trzymają go jak jakiś okaz muzealny.....

dla potomności, żeby jakoś udokumentować istnienie brakującego ogniwa....

 

pomiędzy Homo Sapiens a pisem.... :twisted:

Opublikowano
natomiast jeżeli za moje podatki - stanowczo protestuję i nawołuję do protestu społecznego, dość roztwaniania naszej kasy przez tego typu kabarety

 

Echhh... Eluś, toć ten ***** za Twoje podatki od lat już wieeelu istnieje publicznie i dobrze się ma. Zastanawiałem się nad czymś poważniejszym chyba ciut - jak można by policmajstrowe "aktywa" wyzerować? Tak do końca... bez względu na konsekwencje. W Polsce raczej takiej możliwości się nie spodziewam (wszak Antek jako pierwszy...), ale w Rosji coś by się może i znalazło. Hmmm... mamy tu kogoś, kto miałby możliwość rozejrzenia się? :twisted:

Opublikowano
Lektura tudzież uzewnetrznianie się w Off Topicu nie jest obowiązkowe, jak komuś nie pasuje, ma wiele innych, może ciekawszych wątków....

dziwię się, że osoby które nie są zainteresowane, komentują wątek....

mnie osobiście nie interesują gry komputerowe czy piłka nożna, i nie wpadłem na pomysł, żeby opiniować watki o nich....

po prostu ich nie czytam, nie piszę w nich i je omijam jako dla mnie nieciekawe....

i szereg innych również, ale nie komentuję ich ani nie wysyłam piłkarzy na Forum Piłki Nożnej.... :twisted::)

 

DEMOKRACJA.......to piękne słowo........ :)

 

Elek, nie w tym rzecz. Oczywiście jest demokracja i oczywiście są to wątki w Off Top, więc wolny kraj. Jednak w ostatnim czasie pojawiło się kilka wątków o polityce na Forum, choć wcześniej nie było żadnego i jakoś dawaliśmy radę. :wink:

 

Wątki o polityce nie wnoszą zwykle niczego ciekawego. Przeciwnie, wpływają negatywnie na atmosferę i zbędnie podnoszą temperaturę. Poza tym, jak jeszcze kilka osób założy swoje wątki, to też powiemy że demokracja?

 

Owszem mamy wątek o sporcie, ze szczególnym uwzględnieniem piłki nożnej. Ale czy mamy zakładać oddzielny temat na każdy klub piłkarski?

Mamy estetów - czy mamy zakładać kilka oddzielnych wątków z podziałem na typy urody? :twisted:

 

Także moim skromnym zdaniem jeden wątek o polityce, krzyżu, Macierewiczu itp. to absolutny max. Nie widzę żadnego sensu w duplikowaniu tych tematów w różnych miejscach.

 

Z mojej strony EOT.

Opublikowano

PROPONUJĘ ZAMKNĄĆ WĄTEK.

 

 

 

Wiedzialem, ze tak bedzie. :evil: Jak sie pozwoli na forum na jeden watek o polityce, to za chwile bedzie ich pierdyliard. Jest mnostwo miejsc, gdzie sobie mozna pofolgowac politycznie (polecam forum onetu :P )Demokracja demokracja, ale blagam, zostawcie forum w spokoju od politycznego gowna, jak bylo do tej pory. :idea:

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...