Skocz do zawartości

Ile tysięcy kilometrów zrobiliście bez remontu silnika


qba30

Rekomendowane odpowiedzi

Nowe mercedesy też się psują, nie mówię o oplach, fordach i innych francuzach....a z racji bliskiego kontaktu z wieloma pomocami drogowymi wiem, ile tego sie psuje, i jak często jest odwożone do serwisów....w tym wypadku Subaru wcale nie jest aż takie awaryjne jakby się niektórym zdawało...na pewno nie jest bezawaryjne, ale nie jest też nadmiernie psujne...czasy, kiedy kupowało się auto na 10 lat bezawaryjnej jazdy, się skończyły...niestety... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem forka bo mało elektroniki mało awarii,Miałem brać disla ale jak usłyszałem ile kosztuje wymiana sprzęgła to podziękowałem i szukałem mocnej benzyny.2.5T z przebiegiem 20tys wydaje się odpowiednią i bezstresową opcją.A teraz czytam że zostało mi jeszcze góra 40tys.bezawaryjnej jazdy bo mam jak w banku że pójdzie uszczelka,lub panewki.

 

-- Pt sie 06, 2010 8:51 am --

 

Auto nie musi jeżdzić bezawaryjnie przez 10lat.Wystarczy jak się zrobi 200tys bez awarii.Kumpel tyle zrobił w A6 po czym mu padła pompa wtrysków.To rozumiem/ bo przez 200tys kilometrów swoje to auto zarobiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Bilex, obecny na kresce, ma WRX-a 2.5T i Forka 2.5T. Oboma, z żoną, zrobili duże przebiegi (ustalę szczegóły). Ale jako ludzie nierajdujący, nie mieli problemów z silnikiem w żadnym z nich.

 

Czyli - zamykając ten według mnie niepotrzebny kolejny wątek o 2.5T - you play, you pay. Jeździsz rajdowo = wymieniasz uszczelkę/panewki/tłoki z częstotliwością bliższą typowej dla rajdówki. Normalnie jeździsz = normalnie JEŹDZISZ :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dodam Wam, że właśnie wszedł mój współwykonawca projektów, który pożyczył od ojca merola, to jest C chyba takie 2 letnie kombi CDi. No i po drodze coś rąbnęło. Za samochodem pojawił się czarny spadochron ale jechał dalej i nic mu nie było.

Jakież było jego zdziwienie gdy już dojeżdżając auto się zaczęło grzać. Pomacaliśmy, płyn jest, bąbli ni ma. Uszczelka pod głowicą raczej ok ale czemu się grzeje? Coś nas podkusiło, żeby sprawdzić olej. Susza panie. Merol ma niecałe 30 tysięcy przebiegu a na ostatnim przeglądzie w salonie mercedesa jakiś mechanik urwał jedną święcę żarową. Skapnęli się przypadkiem ale serwis umył raczki. Nie ma co zatem narzekać na subaru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiejcie się śmiejcie, dzwoni że jej się w pandzie zapaliła taka lampka, taka czerwona lampa alladyna i co ma robić :lol:

 

Swoją drogą straszna paść z tego fiata...

Pali 8 z 1.0l pojemności...

Ma przejechane 30 tyś i na silniku dokładnie widać gdzie jest uszczelka pod głowicą :mrgreen:

Taka krecha z oleju a poniżej zapocony blok :P:lol:

 

A ostatnio sobie wybiła przednią szybę, sama...

Tak dobrze widzicie sama własnymi wycieraczkami :lol:

 

http://moto.allegro.pl/item1178269810_m ... _nowy.html

Ten krzyżak co przenosi z silniczka na ramiona zamiast, jak w normalnym aucie, być wykonany z płaskowników to jest z rurek...

I na końcu ma plastikowe wkładki, plastik pękł i rurka wcisnęła się w jarzmo, które to po przesunięciu wlazło w szybę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

http://moto.allegro.pl/item1178269810_m ... _nowy.html

Ten krzyżak co przenosi z silniczka na ramiona zamiast, jak w normalnym aucie, być wykonany z płaskowników to jest z rurek...

I na końcu ma plastikowe wkładki, plastik pękł i rurka wcisnęła się w jarzmo, które to po przesunięciu wlazło w szybę :lol:

 

No ale weź zobacz ile za kompletny, nowy mechanizm. Ech. Szyba pewnie stówkę z wymianą hehe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wysmarkałem uszczelkę gdy w dieslu zatankowałem zasiarczony olej napędowy, a auto chwilę po tym trzy miesiące stało i wilgoć która dostała się przez wydech do uszczelki pod głowicą zareagowała z tą uszczelkę i ją nadjadła i osłabiła. Po kilku dniach od postoju spaliny zaczęły bąblować do układu chłodzenia. Dalej już nie wiem bo się auta pozbyłem.

 

To taka teoria z ASO, które obsługiwało auto. Jak widać by załatwić silnik wcale nie trzeba jeździć :). Jeśli oczywiście ta teoria jest słuszna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest. Dla diesla najlepiej jest go nie wyłączać.

Kiedyś rozpisywano się nad przebiegami jakie robiły diesle citroena bo silnik musiał chwilę po odpaleniu popracować zanim zawieszenie i hamulce złapały ciśnienie dzięki czemu pozbywał się z komór siarczanów i czegoś tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto nie musi jeżdzić bezawaryjnie przez 10lat.Wystarczy jak się zrobi 200tys bez awarii.Kumpel tyle zrobił w A6 po czym mu padła pompa wtrysków.To rozumiem/ bo przez 200tys kilometrów swoje to auto zarobiło.

 

takie generalizowanie nie ma żadnego sensu. ludzie różnie jeżdzą i bardzo różnie auta traktują. jeden przejedzie takim samym autem 200.000 do awarii, a drugi 20.000 i samo w sobie to jeszcze o niczym nie świadczy. poza tym faktem jest, że merce i inne sypią się na potęgę i jak ktoś ciągle wierzy w mit danej marki może się mocno rozczarować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...