Skocz do zawartości

problem ze skrzynią manulaną


dzidzi

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

mam pytanie odnośnie skrzyni w foresterze (manual, silnik 2.0 + reduktor, modelowo 2006).

Nabyłem auto z przebiegiem 73 tys km (z polskiego salonu , I właściciel, wszystko ok).

Samochód był po dużym przeglądzie, dorobiłem tylko geometrie i zmodyfikowałem soft na nowszy, bo się mulił czasami silnik.

Problemy zaczęły się przy 79 tys. Odgłosy jakie dobiegają ze skrzyni przy wrzuceniu 3 i wchodzeniu na obroty, a także schodzeniu są makabryczne. Ma się wrażenie, że słychać wszystkie kółka zębate, które tam pracują- gruchotanie, pukanie, stukanie...

Pojechałem do serwisu, sprawdziłem olej w skrzynce, czysto, żadnych opiłków, czysty (wymieniony przy 72 tys). Sprawdziłem zewnętrzny mechanizm zmiany biegów- żadnych luzów.

Na żadnym innym biegu nie ma tego wrażenia, jakby sie rozpadała skrzynia, po odłączeniu skrzyni wszystko ok.

Dlaczego na trójce są takie efekty dzwiękowe?

Czy jedyny sposób jaki zostaje to rozłożenie skrzyni i sprawdzenie o co tam chodzi (dźwięki są naprawdę koszmarne). Trójka wchodzi bez problemów (jakby winić synchronizator to powinno bieg wyrzucać -czy w subaru tak jest?).

Czy macie jakiś pomysł co to może być, przy takim przebiegu skrzynia żeby poleciała? (a kupiłem subaru głównie z przekonania o małej awaryjności tych aut).

Prosze o jakąś porade sugestie kolegów bardziej doświadczonych.

 

ps. nie było żadnego wrzucenia 3ki bez sprzęgła ani katowania auta.

 

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za odpowiedź, jutro zrzucamy skrzynie i do rozbiórki.

Zobaczymy czy ta będzie do uratowania czy trzeba szukać nowej (o ceny nowych skrzyń nawet nie pytam).

 

Czy jeżeli ASO Subaru stwierdzi w skrzyni jakąś usterkę fabryczną, nie wynikającą z użytkowania mogę liczyć na jakąś pomoc Subaru Import Polska czy nawet się o to nie starać?

Pomimo, że samochód posiada pełną dokumentację serwisowa itd i nie ma nawet 100 tys km? - moje pytanie wynika z informacji na temat pozytywnego nastawienia SIP do klienta (chociażby ze spotkań plejad).

 

Pozdrawiam

Tomek

 

ps.

Sytuacja jest o tyle dziwna, że auto jest z pewna historią (notabene kupione u Pana Kopra w Warszawie, tam serwisowane do 40 tys km, a następnie w Lublinie też w ASO Subaru - żadnych bubli, wszystko na oryginałach, a tu masz, przy takim przebiegu coś ze skrzynią).

Miałem sytuację ze skrzynią w toyocie avensis (1,6 vvti) z przebiegiem 128 tys, tam rozpadły się tuleje teflonowe w skrzyni, ale tam można winić serwis - brakowało 1 litra oleju i zalali inny niż przewiduje specyfikacja) - nikt nie chciał wierzyć, ze toyot się zepsuła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli samochód jest jeszcze w okresie gwarancji (przeglądy wykonywane terminowo), to napewno może Pan (serwis Subaru) złożyć wniosek do SIP o rozpatrzenie wniosku gwarancyjnego!

pozdr

 

A gdzie Subaru daje 5 lat gwarancji?

A do autora: nie masz co liczyć na jakąkolwiek pomoc finansową Subaru. Masz auto po gwarancji z uszkodzoną skrzynią, za którą tylko ty będziesz musiał zapłacić. Jakiekolwiek udowodnienie w sądzie wady fabrycznej bedzie graniczyło z cudem, szczególnie po takim długim czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, co następuje w sprawie skrzyni.

W ASO Subaru w Lublinie Panowie rozebrali skrzynię (przy okazji bardzo przyjazne ASO Subaru powstaje w Lublinie, a może konkretni ludzie je tworzą, nie będę tu smarował, ale mając "stosunki przerywane i przerwane" z ASO toyoty, volvo (starym), audi i mitschubishi w Lublinie jestem pozytywnie zaskoczony :) Panowie są frontem do klienta, w każdej chwili możesz przyjechać zobaczyć co się z autem dzieje, co zrobiono - miałem od razu telefon (albo prawie do razu :)). Resepecta, jak mawiał Ali G, byle tak dalej).

 

Z tego co zrozumiałem na końcu wałka (III bieg) znajduje si jakowaś podkowa - czy też blaszka (blacharrra) w takim kształcie (Lepiej bym to opisał jakbym tam pojechał to obejrzeć, ale jest poniedziałek i po co się stresować z poniedziałku?). Uległa ona wygięciu i wchodziła w "interakcję z wałkiem", który powodował jej wycieranie, aż ja powyciera, powstał luz,ł co spowodowało wyżej opisane dolegliwości i wibrujace dogłosy zwłaszcza przy schodzeniu z obrotów na trzecim biegu. Ale żeby się tego dowiedzieć trza było skrzynie rozpołowić, przy okazji weryfikacja wszystkich mechanizmów skrzyni (synchronizatorów) itp - bezcenne :(.

 

Jeżeli wie ktoś o czym ja piszę to proszę o wyjaśnienie bardziej mechaniczne, nie humanistyczne :)

 

W każdym razie czekamy na części i uszczelki, a potem już robótki ręczne i zobaczymy co wyjdzie...

 

Z jednej strony dobrze, że pierdoła, z drugiej roboty jak przy składaniu kombajnu z allegro

 

pozdrawiam

T

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam,

w podsumowaniu tematu z dżwiękami przy trzecim biegu i rozłożeniem skrzyni.

Na wałku III biegu, za kołami jest taki ogranicznik w kształcie podkowy, był lekko wygięty był i wałek go "obrabiał", stąd prawdopodobnie dochodziły drgania - po wymianie cichutko. Przy okazji wymieniony został docisk sprzęgła, reszta w porządku.

 

Pytanie, czy zmianę biegów regulować można w jakimś zakresie na mechanizmie zewnętrznym?

 

Moje pytanie wynika z tego, że pomimo, że jedynka wchodzi to raz jak w masło, raz z delikatnym oporem, niekiedy wyczuwalne jest jakby "dwa stopnie" podczas wrzucania biegu (brak zgrzytów itp).

I drgania lewarka, czuć na lewarku drgania z silnika, nie jest to trzęsienie ale widać, da się to skorygować na mechanizmie zewnętrznej zmiany biegów?

 

Łyżka dziegciu:

 

-żenada żeby w "cywilnym bezawaryjnym" samochodzie przy 80 tys robić skrzynię (volvo 940, sprzedawałem z przebiegiem 350 ooo tys i do skrzyni nikt się nie przyczepił, natomiast sprzęgło było robione (nakładana okładzina) przy 320 tys km...wniosek: bezawaryjność subaru pozostawia sporo do życzenia...mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji typu.."wolę pchać land rovera niz dosiadać forestera..." :x

 

 

pozdrawiam

tom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pytanie wynika z tego, że pomimo, że jedynka wchodzi to raz jak w masło, raz z delikatnym oporem, niekiedy wyczuwalne jest jakby "dwa stopnie" podczas wrzucania biegu (brak zgrzytów itp).

 

normalne, zalej motul gear 300 i ciesz się masełkiem jak ja. Żaden z testowanych olei nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Teraz już tylko gear300

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

w podsumowaniu tematu z dżwiękami przy trzecim biegu i rozłożeniem skrzyni.

Na wałku III biegu, za kołami jest taki ogranicznik w kształcie podkowy, był lekko wygięty był i wałek go "obrabiał", stąd prawdopodobnie dochodziły drgania - po wymianie cichutko. Przy okazji wymieniony został docisk sprzęgła, reszta w porządku.

 

Pytanie, czy zmianę biegów regulować można w jakimś zakresie na mechanizmie zewnętrznym?

 

Moje pytanie wynika z tego, że pomimo, że jedynka wchodzi to raz jak w masło, raz z delikatnym oporem, niekiedy wyczuwalne jest jakby "dwa stopnie" podczas wrzucania biegu (brak zgrzytów itp).

I drgania lewarka, czuć na lewarku drgania z silnika, nie jest to trzęsienie ale widać, da się to skorygować na mechanizmie zewnętrznej zmiany biegów?

 

Łyżka dziegciu:

 

-żenada żeby w "cywilnym bezawaryjnym" samochodzie przy 80 tys robić skrzynię (volvo 940, sprzedawałem z przebiegiem 350 ooo tys i do skrzyni nikt się nie przyczepił, natomiast sprzęgło było robione (nakładana okładzina) przy 320 tys km...wniosek: bezawaryjność subaru pozostawia sporo do życzenia...mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji typu.."wolę pchać land rovera niz dosiadać forestera..." :x

 

 

pozdrawiam

tom

Miałeś po prostu niefart... :( Teraz ciesz się forkiem, mam nadzieje, przez długie lata.

Pamiętaj, że era samochodów w których sprzęgło przeżywało samochód się skończyła. Forek to dobre auto i odpowiednio serwisowany powinien Ci długo służyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wałku III biegu, za kołami jest taki ogranicznik w kształcie podkowy, był lekko wygięty był i wałek go "obrabiał", stąd prawdopodobnie dochodziły drgania - po wymianie cichutko. Przy okazji wymieniony został docisk sprzęgła, reszta w porządku.

 

 

Ciekawe jeszcze co spowodowało, że ten podkowiasty ogranicznik był się wygiął :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że się wygiął i był wycierany też mnie zastanawia, rozumiem uszkodzenie zębów, synchronizatorów przy brutalnym traktowaniu, ale tzw płytka wałka głównego w skrzyni z takim przebiegiem, regularnym serwisem to jakoś nikt mi nie wyjaśnił jak dotąd. Może pech, albo po prostu wada materiału...

Trzeba było posłuchać rady fachowca :" skrzynie manualne w subaru się roz....ają" i kupić zacny samochód z napędem quattro... :evil:

 

Jak ktoś mi to wyjaśni to wielki respect.

 

Pozdrawiam

Tom :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

regularnym serwisem

Regularny serwis skrzyni to polega na sprawdzaniu czy jest olej, czy skrzynia dobrze działa i ew. czy olej jest "czysty". Nikt Ci nie będzie rozbierał skrzyni tylko po to żeby sprawdzić czy wszystko w środku jest w dobrej kondycji. Płytka się była wygła z jakiegoś powodu. Zwykle samo nic się nie dzieje. Skoro auto jest używane to 100% historii nigdy nie znasz, a już na pewno nie wiesz czy było dobrze traktowane. Ludzi posiadających tę skrzynię jest wiele i w gruncie rzeczy nie przypominam sobie aby jakaś przypadłość notorycznie w nich występowała. Większość uszkodzeń wynika głównie z normalnego żużycia bądź nieprawidłowego użytkowania.

 

rady fachowca :" skrzynie manualne w subaru się roz....ają"

Zmień fachowca bo bajki opowiada.

 

zacny samochód z napędem quattro...

Nikt nie zmusza, nikt nie trzyma.

 

Pytanie, czy zmianę biegów regulować można w jakimś zakresie na mechanizmie zewnętrznym?

 

Moje pytanie wynika z tego, że pomimo, że jedynka wchodzi to raz jak w masło, raz z delikatnym oporem, niekiedy wyczuwalne jest jakby "dwa stopnie" podczas wrzucania biegu (brak zgrzytów itp).

Wrzucanie jedynki podczas gdy samochód się toczy zwykle odbywa się z pewnym oporem. Jeżeli problem występuje również na postoju to może być oznaka padniętego synchronizatora. Zimna skrzynia, zimny olej, kiepski olej (tutaj patrz sugerowana zmiana na Motul) też może utrudniać. Aby ułatwić wrzucenie jedynki stosuje się międzygaz. Chodzi o wyrównanie prędkości obrotowej wałków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucanie jedynki podczas gdy samochód się toczy zwykle odbywa się z pewnym oporem. Jeżeli problem występuje również na postoju to może być oznaka padniętego synchronizatora. Zimna skrzynia, zimny olej, kiepski olej (tutaj patrz sugerowana zmiana na Motul) też może utrudniać. Aby ułatwić wrzucenie jedynki stosuje się międzygaz. Chodzi o wyrównanie prędkości obrotowej wałków.

 

Po zmianie na motul gear 300 jest drastyczna poprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...