Skocz do zawartości

Nie kupuj subaru boxer diesel....


Riplej

Rekomendowane odpowiedzi

Chłopaki kolega jest nowy a nie bał się napisać to o czym większość z nas myśli o całej tej burzy o sprzęgłach!.

 

Jak zawsze prawda leży pewnie gdzieś po środku. Ale na pewno część reklamacji wynika z ewidentnej winy użytkowników. Będąc na Plejadach byłem świadkiem, jak dwóch kierowników forków diesli manewrowało na płaskim utwardzonym parkingu przed hotelem. Procedura wyglądała mniej więcej tak: najpierw ustalamy stałe - zdecydowanie za wysokie obroty silnika, potem trzymając cały czas wciśnięty gaz pracujemy półsprzęgłem aż dotrzemy na zaplanowane miejsce parkingowe. Byłem pod wrażeniem.

 

W zasadzie to oto mi chodziło, a wyszło jak zawsze ... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 132
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Parę dni temu byłem w zaprzyjaźnionej firmie reklamowej, około 17, już zamykali, gadaliśmy sobie z szefem o Subarakach, ich wadach i zaletach, bo gość też maniak, jeszcze bez, ale bulgot słyszy z kilometra :) , i przyjechał młody człowiek po jedną z pracownic...siostra czy dziewczyna...nieważne...słysząc naszą rozmowę o Subaru, akurat gadaliśmy o 2002r dwulitrowym ssaku...wtrącił swoje trzy grosze: jak jakiś problem, to ja pomogę, bo ja z branży motoryzacyjnej.... :twisted: i następne zdanie: bo Subaru to ma problemy z pneumatycznymi zawieszeniami.... :twisted: my oczy w słup... :oops: :shock: hęęęę? o czym mówisz młody człowieku? nooo, psują się.....w tym momencie przyszła niewiasta, po którą przyjechał i dzięki Bogu wybył....zaoszczędził sobie siarczystego kopa w dupę... :) , pytam znajomego, co to za fachowiec...? no, robi w branży....

w firmie audio, montuje głośniki i wzmacniacze do aut.... :mrgreen::twisted::mrgreen:

 

i stąd się biorą bzdury i mity....

 

bez komentarza

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... od ponad 35 lat nigdy nie miałem kłopotów z jeżdżeniem czymkolwiek, co ma koła lub gąsienice. Do niektórych z tych "wozideł" pewnie balibyście się nawet podejść. Chyba nadaję się do klubu... ale raczej przejdę obok. :roll:

A to dlatego, że próbujecie opierać tę swoją klubowość na obśmianiu takich, którzy mają kłopoty z obsługą "techniki"... i ze zrozumieniem, że - nie będąc nijak ostrzegani - kupili samochód wymagający jakoby specjalnych umiejętności (hmmm... a ile w tym, przy okazji, skrywanego samozadowolenia... że MY umiemy :lol: ). Narodzie forumowy - jak najbardziej rozumiem i podzielam zafascynowanie marką jedynie słuszną... ale nie dajmy się zaślepić, nie twórzmy pretekstów do zacietrzewiania się. Bo skrajności prowadzą, w najlepszym przypadku, do sytuacji np. takich --> http://wiadomosci.onet.pl/2205415,11,obroncy_krzyza_prawdopodobnie_obejdzie_sie_bez_rozlewu_krwi,item.html

8) :mrgreen:

Eronomia jest sprawą bardzo indywidualną.

Dla mnie sprawą rzecza karkołomną jest przyswojenie języka obcego, moją połowica będąca totalnym analfabetą techniczną zna ich kilka. Ale w szerszym aspekcie z tego nic nie wynika.

Czy ja wykluczam fakt, że coś jest ze sprzęgłami. Czas pokaże... Będzie akcja serwisowa - jedni dostaną zwrot kosztów, inni nowe wolne od wad, inni satysfakcję, a inni wylecą z roboty. Jak to w życiu. Najważniejszy jest święty spokój :)

Tutejszy "Naród Forumowy" ... Do tego chyba nie wystarczy kupić subaru.

Pozdrawiam

 

-- 3 sie 2010, o 20:41 --

 

Zawiodłeś mnie Riplej. Zacząłem lekturę z nadzieją, że poczytam sobie jak to inni mają pod górkę. A tu jakieś takie zwody logiczne... Na przyszłość jaśniej prosze. A nie w temacie tak, a w poście tak...

 

Mam nadzieje że jasno się wyraziłem :wink:

 

Pozdr.

 

Za wczorajszym newsem w wyborczej: "Szóstka" najlepsza. :?:

Głosami czytelników mazda 6 została wybrana najlepszą mazdą w historii :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może autorowi chodziło o ksenofilię skoro pisze o zapalonych sympatykach pojazdów marki budowanych przez cudzoziemców? chyba że dokonał ksenotransplantacji i świeci ksenonem zamiast oczami?

:mrgreen:

 

Na sou pw... (...)

Grapse mou an ma exeis 'roteseis.

:)

 

Ladnie zacytowane ponizej, ale i tak potniemy. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sou pw... Ksenofobia einai opote xaseis kapion puo de ksereis. Den einai to idio pou filia gia ton ksenon (opote de milame gia ta autokinhta edw).

 

Stin Polonia omos agapame ton ksenon. Gia 'uto de kanoume ta diki mas aytokinita.

 

Grapse mou an ma exeis 'roteseis.

:)

 

Klasyczny przykład arogancji :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po przeczytaniu nie za bardzo załapałem jaki autora ma stosunek do sprawy.

Fakt faktem Subaru się jeździ o wiele lepiej niż czym kolwiek innym, czy sie nie psuje to ja oceniał ne będę, bo w Forku, którego ma Tata silnik już nowy chodzi.

Na pewno jest to samochód, kóry zachęca, żeby w niego łożyć kasę :twisted:

Nie to co większośc produkowanych modeli, im bardziej oszczędne tym bardziej szkoda wydawać pieniądze na eskploatacje :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...."ksenofobicznych i aroganckich fan-boy'ów subaru".....

może autorowi chodziło o ksenofilię skoro pisze o zapalonych sympatykach pojazdów marki budowanych przez cudzoziemców? chyba że dokonał ksenotransplantacji i świeci ksenonem zamiast oczami?

:mrgreen:

 

zważuwszy na okoliczności medialnego zainteresowania, oczekiwałbył czegoś sublelniejszego. Typu subarocentrycy, albo jakiś tam egosubaryzm. Subkultura też ładnie brzmii jak się dobrze wsłuchać, jest tu obecna lekka nutka wulgaryzmu.

Czy ON czy zdawał sobie sprawę jakie brzemię musimy nosić ... wszyscy wokół nas zaciskają mocniej dłonie na kierownicach ... każdy jest ciekawy stanu twojego sprzęgła ... bo koreańce jeszcze się muszą uczyć ... i zupełnie nie wiesz, co odpowiedzieć na pytanie typu: a co on ma? czego nie ma fura jego znajomego. Dzieciak z tipo na parkingu wyrzuca z siebie autorytatywnie, że nigdy w życiu nie kupiłby suabru w dieslu. On już o tym wie, a ja pół życia rękawy na myśleniu wycieram ... no i wymyśliłem. To forum jest ostatnim bastionem przetrwania. O.

 

Teraz już tylko pozostaje żyć nadzieją, że Dyrekcja świadoma tego co rozprowadza i jak to wpływa na stan psychiki użytkowników, będzie nieco uległa w negocjacjach ... :P ...Te 10 proc. upuściku jest zupełnie dla mnie akceptowalną propozycją. Wiem, GT-ków oficjalnie ma nie być, ale zawsze możną zorganizowac niewielki autokomisik z "używanymi", czy to z Ukrainy, czy innego kraju ościennego bez ambicji politycznych na wielkiej scenie europejskiej.

 

-- 4 sie 2010, o 21:55 --

 

Na sou pw... Ksenofobia einai opote xaseis kapion puo de ksereis. Den einai to idio pou filia gia ton ksenon (opote de milame gia ta autokinhta edw).

 

Stin Polonia omos agapame ton ksenon. Gia 'uto de kanoume ta diki mas aytokinita.

 

Grapse mou an ma exeis 'roteseis.

:)

 

Klasyczny przykład arogancji :wink:

 

Ocyzwiście. :evil:

W pełni popieram przedmówcę.

TYmbardziej, że tutaj są dzieci. :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ON czy zdawał sobie sprawę jakie brzemię musimy nosić ... wszyscy wokół nas zaciskają mocniej dłonie na kierownicach ... każdy jest ciekawy stanu twojego sprzęgła ... bo koreańce jeszcze się muszą uczyć ... i zupełnie nie wiesz, co odpowiedzieć na pytanie typu: a co on ma? czego nie ma fura jego znajomego. Dzieciak z tipo na parkingu wyrzuca z siebie autorytatywnie, że nigdy w życiu nie kupiłby suabru w dieslu.

 

Nie zastanawiałem się nad tym, ale właśnie dotarło do mnie :shock: ... jak ja się męczę, tłumacząc zawsze, że to tylko wolnyssak automat. I właściwie jaki sens ma posiadanie takiego. Może jakiś detunning, np. błotniki bez wytłoczeń, a nawet szyby z ramkami :P .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiś dwóch miesięcy, kiedy tankuję na piaseczyńskim Shell'u któregoś z moich foresterów, słyszę od tego samego gościa z obsługi (chyba mnie nie poznaje, albo nie pamięta, że to już mówił) mantrę: 'Panie, w tych subaru to się chyba sprzęgła psują - czytałem gdzieś, że tak bardzo awaryjne są'. 'Po pierwsze: nie mam sprzęgła w żadnym egzemplarzu (AT). Po drugie: były już w domu dwie imprezy (jedna nawet dość szybka ;-) ) i sprzęgła jakoś nie psuły się.' - odpowiadam. Niepewne spojrzenie w kamerę i odejście do pobliskiego autka - trzeba przetrzeć szybkę pani w astrze... Cięcie.

 

Po dzisiejszym bardzo podobnym doświadczeniu także na stacji s. w zupełnie innej części miasta, naszła mnie taka refleksja:

 

Z dedykacją dla Przemq'a 8)

 

 

Noc. Środek lata. Przy jakieś krajówce nieopodal dużego miasta, którego światła tworzą łunę na horyzoncie, rozświetlona żółtymi neonami stacja benzynowa. Ktoś z okolicy wpadł po flaszkę i czekoladę, jacyś goście napychają gazem swoją calibrę, którą jest dosyć trudno jednoznacznie opisać z racji na ilość pomysłów tuningowych na niej skoncentrowanych. Przejazd zabarykadowała czarna limuzyna. Facet o powiedzmy, zdecydowanym temperamencie , oparty o otwarte drzwi, w jednej ręce trzyma kubek z kawą, drugą, ze zdecydowanie wysoko uniesionym łokciem, podtrzymuje telefon. Sposób prowadzenia rozmowy w sposób jednoznaczny pozwala nam dostrzec w nim człowieka zdecydowanego, z pewną pozycją zawodową. Pomimo późnego, ciepłego wieczoru, jego atrybutem jest nienagannie zawiązany krawat . Ktoś tam wlewa płyn do spryskiwaczy, ktoś rozmawia, jakaś parka próbuje dojść ze sobą do porozumienia. Taka typowa stacja w okresie urlopowym. Pomimo późnej pory tętni życiem wszystkich spóźnionych tego dnia.

Nikt nie zwraca uwagi na fakt, że od strony ciemnej pustki (jakaś tam polna droga prowadząca do pobliskiego lasu) dosyć szybko zbliżają się dwa światła reflektorów. Po dłuższej chwili wjeżdża na stację ciemnoszary, lekko przykurzony, samochód o charakterystycznej linii i estetyce jakby nawiązującej swoim charakterem do masek samurajów. Jeszcze do jakiegoś czasu nikt nie zwracał absolutnej uwagi na tego typu pojazdy – taki ani to suv, i na kombi to jakiś dziwny.

No dobra wjechał. Zatrzymał się przy dystrybutorze z ON. Całe życie na stacji zamiera. Słychać tylko szum paliwa w dystrybutorach. Facet od limuzyny ścisza rozmowę i po chwili zaczyna być niewidzialny. Otwierają się drzwi kierowcy w szarym samochodzie. Atmosfera gęstnieje. Wszystkie spojrzenia unikają szarego. Facet wysiada, czując tę siekierę w powietrzu. Tankuje. Cisza. Odchodzi płacić i czuje teraz kilkanaście świdrujących spojrzeń na plecach. Wewnątrz klienci między pułkami nagle zaczynają czytać etykiety, tylko jakiś chłopak z obsługi patrzy w jego stronę zdecydowanie. Podchodzi do jego stanowiska.

-Szóstka?

-Tak szóstka.

Karta, pin, jeszcze tylko paragon. Chłopak daje mu znaki, żeby się przybliżył …

- Wie Pan… jakby co, to znajomy może załatwić taniej.

- Co załatwić?

-No sprzęgło… Ma dobre źródło.

- Nie, dzięki…

- Ale jakby co, to pan pyta o Marka.

- ok. dzieki, ale raczej nie skorzystam.

- Ale jakby co, to pan pamięta. Marek.

Zatrzymuje się chwilę za wyjściem, żeby wcisnąc paragon do portfela.

Podchodzi do niego mimochodem gość z krawatem.

- To pana ten na szóstce?

- Taa… a o co chodzi?

- Pozwoli pan, że się przedstawię . Mecenas ble…ble…

Podaje wizytówkę.

- Słyszałem co nieco o pana samochodzie.

- A co pan słyszał?

- Przecież w całym mieście dosłownie huczy o tym sprzęgle. Co ja mówię … w jakim mieście? Mogę pomóc. Mam doskonałe kontakty.

- Ale odpukać nie narzekam.

- Nie narzucam się. Ma pan moją wizytówkę. Czekam na kontakt.

Podchodzi do samochodu. Mijają go facet i chłopakiem ok. 6-7 lat.

- A ten jak się nazywa, tato. - Mały pokazuje na szarego.

- A ten … - facet szuka jakiejś wskazówki. Dostrzega napisy na klapie bagażnika. - A ten to subaru.

- Lepszy od naszego – męczy mały.

- Nie. Te subaru strasznie się psują, czytałem w gazecie – przyciszonym głosem dodaje ojciec.

Na stacji jakby wszechogarniająca cisza osiąga już kulminację.

Facet już ma wsiadać… ale jakby o czymś sobie przypomniał. Sięga do wnętrza i …. Odgłos sprężyny zaczepu klapy komory silnika przeszywa ciszę niczym trzask błyskawicy. Wszystkie spięte twarze skierowane są w jedną stronę. W stronę szarego. Podchodzi, do bagażnika wyjmuję szmatkę i niewielką butelkę. Wraca do silnika wyjmuję bagnet, przeciera…. Odkręca korek i z wyczuciem wlewa złocisty płyn. Nie powinien był tego robić ….

- O k….wa. Ja p…le. – dobiega od tuningowanej calibry. – Patrz, ale badziew. Nie dość, że sprzęgło padaka, to jeszcze gościowi olej bierze.

- Nie no co ty …

- Człowieku czytałem na tym ich forum, że to gówno.

- To ty tam coś kumasz z tego ich piep…a. Dla mnie to tam sami jacyś notabene....

Więcej nie usłyszał, już stał przy nim gość od mycia szybek.

- Jak trzeba zadzwonić po pomoc, to zawołam kierownikach. Strasznie padają teraz sprzęgła w tych subaru.

- Nic się nie stało. Olej sprawdzałem.

- A ja myślałem, że coś ze sprzęgłem.

- Dzięki za troskę. – przeszukał szybko kieszeń i odwdzięczył się troskliwemu misiowi jakąś monetą.

Tamten trzasnął obcasami, coś tam jeszcze mamrotał. Ale szary już opuszczał stację odprowadzany spojrzeniami, którym towarzyszyły uśmiechy współczucia jednych, politowania innych. Krótkie spojrzenie we wsteczne lusterko ukazało mu jakże innych obraz. Stacja znowu odżyła. Ludzie żywo ze sobą dyskutowali. Jakiś facet pokazywał za nim palcem…

Myśli zaczęły mu się kłębić.

- Będę musiał zajrzeć na forum… o co chodzi z tym sprzęgłem…

Dojeżdżając do lasu przemknęło mu jeszcze przez chwilę: - Zielony to kolor nadziei – będziemy tankować na bipi.

Jeszcze nie wiedział, że jego życie wkrótce się całkowicie odmieni ....

 

No to dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to sobie odreagowałem za te kilka miesięcy stresu i pewnie dołączyłem tym samym do grona "ksenofobicznych i aroganckich fan-boy'ów subaru", jak ktoś dobrze poinformowany w kwestii wadliwych sprzęgieł, podsumował w komentarzach na jakimś portalu tutejsze forum.

 

Dopiero teraz przeczytałem. Brawo, ciekawy tekst z tzw. zębem. Miło będzie również poczytać w przyszłości, tak sądzę. W dyszlach Subarakach jednak też siedzą Ludzie...a już traciłem nadzieję. :wink:

 

Witaj i życzę mile i pożytecznie spędzanego czasu na The Forum 8)

 

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po przeczytaniu nie za bardzo załapałem jaki autora ma stosunek do sprawy.

 

Uff, nie jestem sam:

 

Tak czytam ten pierwszy wpis i nie wiem, czy to, co pisze Autor, to dobrze, czy źle

 

 

:)

 

Zważywszy na okoliczności i moje niejasne pochodzenie, nie chciałem być stronniczy z jednej strony oraz pozwolić potencjalnym czytaczom na dosyć szerokie pole interpretacji. Jakby co. :|

 

-- 5 sie 2010, o 23:00 --

 

Posta Ripley'a chyba nie załapałem, bo po przeczytaniu dalej najbardziej podoba mi się tytuł.

 

Byłbym wdzięczny za nie uprzedzanie pewnych faktów 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Foreks wypuscili Cie na przepustke ? :mrgreen:

Jaroslaw sie nigdy nie zmieni !! co najwyzej zmieni sie jego stan bytu

Co do sprzegiel to uwazam, ze to fajna sprawa moze wreszcie znowu bedzie tu tak fajnie jak kiedys :D

 

Swoja droga teraz jezdze firmowym Leonem 1,4 TSI tam to wszystko dziala jak nalezy sprzeglo biegi. A silniczek 1,4 TSI normalnie RAKITA. Taki 1,8 TSI hymm szkoda ze porzadnego AWD nie maja :P Tylko pali jak smok w miescie 13 L a na trasie 11 L i to 1,4 TSI :shock: 1,8 TSI pewnie pod 20 L/100km podejdzie to sie nazywa postep

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A normalnym samochodem ... to trzeba umieć jeździć." !!! :D

Dieselek Subaru jest cool. Zaczyna mnie to narzekanie na sprzeglo irytowac.

 

Jak ja bym sie nie potrafil bic to bym nie wchodzil do ringu na sparring z mistrzem K-1 Szwecji po to zeby pozniej narzekac ze moje rekawiczki sa do dupy bo jak bo uderzalem to on nic nie czul.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...