Skocz do zawartości

Zimowe buciki dla Forysia


stablo

Rekomendowane odpowiedzi

stal praktyczniejsza

 

 

Ja bym wziął kołpaki, dla mnie goła felga stalowa wygląda beznadziejnie,

Stalowe fele, jeszcze bez kołpaków to rowniez wg mnie beznadziejny wygląd. Dodatkowo jak pisze @@GREGG, kołpaki osłaniają felgę i elementy przed korozją.

 

 

Miałem kołpaki przez 6 lat, bez trytytek i trzymały się porządnie

Ja też miałem w Hondzie przez  4 lata - dopóki nie znalazł się na nie chętny. Felgę chroniły świetnie - nawet się nie zakurzyły przez sezon, nie mówiąc o tym, że nie odpadały. Oryginalnych już jednak nie kupiłem żeby nie nakręcać spirali tego żenującego procederu kradzieży kapsli. Kołpaki aftermarketowe jednak nie chroniły już felg (felgi brudne, zaczęły korodować) do tego spadają, a i jakość tworzywa kiepściutka.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Problemy z tymi felgami sa dwa. Pierwszy to że mają otwór centralny 57.1mm a Subaru ma 56.1mm . Pierścienia o grubości 0,5mm nigdzie nie kupisz - czeka Cię raczej wizyta u tokarza i dorobienie z aluminium,

Drugi problem to nakrętki. W Subaru masz szpilki i nakretki z przylgnią stożkową (takie sa otwory w feldze). Natomiast w VW wystepują śruby z przylgnią sferyczną (półkolista). Wiec masz jeszcze wydatek na nakretki i tez ich nie dostaniesz w każdym miejscu - trzeba poszukać w czeluściach forum, bo ktoś takie dorabia i handluje nimi.


Jak dobrze poszukasz to za 600-700zł trafisz oryginalne 16" Subaru i nie będziesz kombinował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko jak polakierować TRWALE stalowe felgi ... jak ptytałem w ogólni epolecanym na forum zakładzie to mi odpowieidzieli, ze stalowymi to juz nie chcą się zajmować bo co by nie robili i tak najdalej po 2 sezonach rdza wychodzi ... alumiowe robią chętnie i mają terminy zajęte na 3 miesiące na przód ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam,

 

Czeka mnie jeszcze zakup opon do Forestera XT 2014r.

 

Forester używany w różnych warunkach: nieodśnieżana droga dojazdowa do domu z podjazdem, drogi powiatowe owiane śniegiem z okolicznych pól oraz mokry (w większości przez ostatnie lata) i suchy asfalt, mało miasta.

 

Mój lokalny majster poleca Kumho KC15 jako dobrą alternatywę między jakością i ceną. Miał ktoś takie opony i może coś o nich powiedzieć?

Wg niego Dunlopy dość twarde na zimę, a Nokiany całkiem niezłe (pomijając może jazdę w deszczu) ale nie tak wytrzymałe jak Kumho. Może ktoś potwierdzić te wypowiedzi? Zdaje sobie sprawę, że zazwyczaj sprzedaje się to na czym się ma większą marżę i dlatego chciałem zaciągnąć niezależnej opinii na forum.

 

Ewentualnie proszę o opinie na temat innych opon w rozmiarze 225/60/17 do Xt-ka.

 

Dzięki i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście mam złe doświadczenia z Kumho, zwłaszcza na nawierchniach, które jako mokre są śliskie (np kostka). Nokiany na mokrym są nieco głośniejsze, ale prowadzenie jest ok. Nie generalizuję bo nie znam wszystkich modeli Kumho, ale osobiście nie zamierzam już poznawać :)

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie w  XT ale OBK, ale też rozmiar  225/60/17 mogę polecić Bridgestone Blizzak LM80 EVO (na mokrym i suchym OK, ciche, na śniegu jeszcze nie testowałem) lub Dunlop SP WINTER SPORT 3D (zdaje się już wychodzi z rynku, miałem i byłem zadowolony)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sjak,

 

byłem przez chwilę w Rykach przelatywałem koło Twej firmy ale czasu mało bo do siostry na budowę goniłem ... szampańskiego OBK jednak z daleka dojrzałem :-)

 

 

 

GRZEGORZ_WIE

 

Co do oponek na zimę dotychczas latałem na SFXT MY07  na MICHAŁKACH ALPINE2 było poprawnie, dla SFXT DITa nabyłem BLIZZAK DM-V1 99R za naprawdę dobra cenę zresztą jeszcze sa dostępne chyba w tej cenie

Edytowane przez arkitekt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panowie i Panie.

Temat nieco odświeżę. Tak jak już pisałem wcześniej - z uwagi na to, że prócz rodzinki z mojej pensji muszę "utrzymać" swojego staruszka, Kawasaki (w sezonie :P ) oraz VW żonki zdecydowałem się na opony regenerowane (tudzież bieżnikowane). Rozmiar nieco inny niż polecany przez producenta Subarynki, bo założone 225/55 R16... Na mokrym i suchym w mojej opinii nieco gorzej niż markowi rywale, ale niebo lepiej niż moje poprzednie zimówki (Falken). Natomiast gdy w końcu pojawia się śnieg i lód...

Zresztą możecie zobaczyć sami:

https://www.youtube.com/watch?v=0ilDw8PVvRc

 

Poślizg (zapewne z mojej winy - prędkość) pojawił się tylko przy "wejściu" w najostrzejszy zakręt "patelni" (2:06).

Proszę spojrzeć na wjazd na strome wzniesienie, gdzie pod śniegiem i lodem kryją się stare, ażurowe płyty (5:08), a poźniej zjazd (który nieco lepiej odda nachylenie).

 

IMHO - zapłaciłem niewiele w porównaniu z Misielin czy Pijelli, a przyznam, że podróżuje się kapitalnie.

Oczywiście to alternatywa dla tych mniej zamożnych. Opony "wzmacniane".

Edytowane przez radek_shin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...