Skocz do zawartości

Zimowe buciki dla Forysia


stablo

Rekomendowane odpowiedzi

Przy okazji wczorajszego pierwszego sniegu w tym sezonie bardzo szybko uswiadomilem sobie ze gumy ktore mam na aucie nie nadaja sie na takie warunki (pierwsza moja zima z forkiem)

 

W zwiazku z tym musze szybko wrzucic jakies zimowki z prawdziwego zdarzenia.

 

Auto: Forester I 125km

Styl jazdy: z tym silnikiem oczywiscie bez szalenstw

Przeznaczenie: miasto, dojazdy z przedmiesc do centrum.Zadne autostrady i dalsze trasy. Wolalbym aby lepiej auto radzilo sobie w glebokim sniegu niz na suchym asfalcie.

Budzet: ograniczony. Max 300-350 za gume a chetnie i mniej.

Rozmiar: 15" wiec chyba 205/70/15

 

Pytanie jaka opone wybrac:

4x4 typu Geolandar I/T G071 (ew. BF goodrich WS Ksi lub Barum Polaris 3)

Czy wystarczy zimowa opona do osobowek. W tym rozmiarze znajduje Vredestein Snowtrack 3. Maly wybor innych.

Chyba ze szukac wyzszego profilu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam BF Goodrich Winter Slalom I w tym rozmiarze i jest spoko. Również przeloty Lublin <-> Warszawa (w sumie jakieś 32 km po ekspresówkach z prędkością 130 km/h) nie stanowią żadnego problemu. Na asfalcie cichsze niż moje letnie Uniroyale. Jakby tylko asfalt, to pewnie klasyczna (osobowa) zimówka na feldze 16" byłaby pewniejsza przy wyższych prędkościach na czarnym, ale ten setup daje radę i na czarnym i w głębokim śniegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam nokian WR G2 i dają radę. Fruwa się fajnie i są dość ciche. Natomiast założone do Peugeota 3008 (nie mojego :) ) nie za bardzo zdawały egzamin, więc zależy od auta i tego co oczekujesz. Ja polecam Nokiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

 

Krótka piłka, bo biję się z myślami - 215/60/R16 (Forek SG MY07):

 

- Vredestein Wintrac Xtreme 215/60 R 16 99H XL

- czy Nokian WR D3 215/60 R16 99 H XL?

 

Głównie miasto, sporadycznie śnieg w górach.

 

Obecnie wysłużony Uniroyal MS plus 66 (te same wymiary), trochę buja + abs przy lekkim hamowaniu przy ~30km/h na osiedlu (nie wiem czy to norma, ale drugi sezon to samo i nie czuję się pewnie jadąc wprost w drewnianą knajpę). W górach dawały radę, ale nie mam do nich zaufania.

 

Przeczytał chyba wszystkie wątki, mętlik w głowie, skłania się bardziej ku Vredesteinowi.

Cena najmniej istotna.

 

Wdzięczny będzie za radę.

Nocy miłej życzy.

Edytowane przez gr00by
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem Nokiany WR D3 215/60 R16 99 H XL i póki co jestem bardzo zadowolony. Nie było na razie okazji do ich wypróbowania w naprawdę ciężkich warunkach, ale na lekkim śniegu i oblodzonym asfalcie - powyżej moich oczekiwań co do nich. Hamują bardzo dobrze. Na suchym - 150 - 160 km/h bez żadnych zadtrzeżeń. Uczciwie przyznam, że to moja pierwsza zima z Frokiem i nie mam porównania do innych opon zimowych na tym aucie.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem Vredsteiny 215/60/16 a teraz mam Nokiany WR A3 215/55/17. Pierwsze były bardziej miękkie, zatem bardziej komfortowe i moim zdaniem na lodzie, śniegu delikatnie lepiej trzymały, gorsze były zaś na asfalcie. Nokiany są cichsze, lepiej trzymają na asfalcie, ale są ciut słabsze na śniegu i lodzie, choć oczywiście pewne i niezawodne. W zależności na jakim podłożu jeździsz częściej powinieneś wybrać oponę.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...

Tak mnie korci zadac to pytanie bo wiem ze wywola burze ... widuje u swojego oponiarza często subaru Outback-a chyba 2005-09. Facet wbrew krążącym opiniom nie jeździ na CONTI, GOODYEAR, MICHELIN, tylko na Dayton, Maxxis, Nexen itd. czyli potocznie mowiac budzetowkach (ordynarniej na chinczykach).

Jest troche mrukowaty wiec mimo iz podjezdzam swym SFXT i zagaduje niekoniecznie chce sie odzywac. Krotko robi na sezon ok. 30-60tys. i jezdzi szybko. Zdziera opony jak wariat ale czy dla oszczednosci rzedu 300pln na oponie (1200-1500pln na zestawie) mozna mowic o bezpecznej jezdzie w zimie ???

Lato coz, w to mi łatwiej uwierzyc.

A Zatem czy tzw. budzetowki moga przy dozie rozsadku za kolkiem znosne ???

 

Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przejeździłem całą poprzednią zimę na łysych Geolandarach i nie była to jazda asekurancka  ;) Czyli przy AWD i nowych gumach, nawet z niższej półki powinno być wszystko w porządku. Znajomy upala imprezę na takich kapciach i jak dotąd nie zawiodły. Lepsza nowa guma słabszej firmy niż topowe leżaki, co wielokrotnie potwierdzało wiele testów. A jeżeli konkretnie o zimę chodzi to chinczory wielokrotnie pokazały wyższość nad topowymi producentami. Ja kupiłem blizzaki za 3tys zł, ale nie widzę dużej różnicy w jeździe po śniegu pomiędzy fuldą u kumpla.

Edytowane przez Kisciu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A jeżeli konkretnie o zimę chodzi to chinczory wielokrotnie pokazały wyższość nad topowymi producentami.

 

Dodaj tylko, że na śniegu. Na mokrym to już tragedia.

 

A zimy coraz cieplejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dodaj tylko, że na śniegu. Na mokrym to już tragedia.

 

A zimy coraz cieplejsze.

 

dokładnie - często "topowe" opnony zimowe - dodajmy uniwersalne zimowe - mogą być w kopnym śniegu gorsze nawet od opon bieżnikowanych ... sytuacja drastycznie się zmienia na mokrym, w błocie pośniegowym i na suchym też ...

Dlatego tez tzw. skandynawskie "bieżniki" nie koniecznie się u nas lepiej sprawdzają - chyba, ze w szczególnych warunkach / rejonach kraju.

 

Inna sprawa, że niektóre chińskie firmy doinwestowały w fachowców i pewnie można już znaleźć perełki które jeżdża na poziomie średniej europejskiej ... 

 

Wychodzę z założenia iz opony to ostatna rzecz w aucie na którym mozna oszczędzać - powierzchnia styku z podłozem jest tak mała iż kazde polepszenie przyczepności jest mile widziane. Oczywiście chodzi o sytuacje awaryjne ... póki człowiek jeździ spokojnie i ma duuużo szczęścia - czyli dopóki do takich sytuacji nie dochodzi pewnie wystarczą jakiekolwiek znośne opony ... tylko niegdy nie wiadomo kiedy taka sytuacja moze się trafić ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem facet ma leb na karku... jesli dobrze rozumiem kolegow, trzeba w testach wytypowac biezniki na bloto/slizka nawiezchnie i nabyc z oferty firm budzetowych o takim wlasnie biezniku.

Tak sobie mysle: przeciez moj ojciec tak jak zapewne jak i wasi, caaalymi latami jedzili na oponkach wielosezonowych, pozniej moze i letnich, zimowych ale czy jakosc tamtych gum nie byla gorsza nawet od dzisiejszych chinoli ???

A moze poprostu nasze auta sa szybsze, umiejetnosci w stosunku do naszych rodzicow gorsze, oraz mamy "fantazje kozacka" z tad coraz wieksze oczekiwania od opon ???

 

Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego podwórka powiem tak, miałem niestety niemiłą sytuację na drodze gdzie dzieciak wybiegł mi wprost pod koła. Pomimo hebla do podłogi na oponach Dębica auto nadal jechało i nie czułem że wyhamowuje na szczęście skończyło się na wgiętej masce wybitej szybie a młody człowiek z ogólnymi potłuczeniami bez złamań. Od tamtej chwili przestałem oszczędzać na oponach i układzie hamulcowym wszystko inne może nawalić ale zatrzymać się trzeba, ile to razy było awaryjne hamowanie i wtedy jak by człowiek miał chińskie wynalazki nieraz w tyłek by wjechał i skończyło by się na o wiele większych wydatkach niż oszczędność 300-500 zł. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego podwórka powiem tak, miałem niestety niemiłą sytuację na drodze gdzie dzieciak wybiegł mi wprost pod koła. Pomimo hebla do podłogi na oponach Dębica auto nadal jechało i nie czułem że wyhamowuje na szczęście skończyło się na wgiętej masce wybitej szybie a młody człowiek z ogólnymi potłuczeniami bez złamań. Od tamtej chwili przestałem oszczędzać na oponach i układzie hamulcowym wszystko inne może nawalić ale zatrzymać się trzeba, ile to razy było awaryjne hamowanie i wtedy jak by człowiek miał chińskie wynalazki nieraz w tyłek by wjechał i skończyło by się na o wiele większych wydatkach niż oszczędność 300-500 zł. Pozdrawiam

 

Tym postem Werniks zakończył dyskusję nad pozornymi oszczędnościami, opona to nie koszt, to inwestycja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...