Skocz do zawartości

Klocki hamulcowe (które?)


Fx

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli polecacie RC5+ tak ? :) ooooookkkkkk .... ! :D tak czy siak będzie trzeba zmieniać.

 

RC5+ lub DS2500.

 

Ja w tym roku zajeździłem już 4 kpl. DS2500, teraz dla odmiany zakładam RC5+, więc będę miał bezpośrednie porównanie.

 

 

elberoth to czekamy na porównanie :) Ja chyba bardziej skłonie się jednak do RC5+ .... :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi HAWKi HP+ bardzo sie podobają. Wyją jak stary Żuk z marchewką i pylą masakrycznie za to stają dęba i nie mam żadnych oznak przegrzania po dłuższym katowaniu.

 

Ja to wiem, bo sam użytkuję :mrgreen: Apropo's wycia i piszczenia - nie wiem czy to przypadek, czy chłopaki z Mysiadła coś jeszcze zrobili ale było tak (tu gaśnie światło a na środek sceny wychodzi sierotka Marysia) :

- piscały i wyły jak nieboskie stworzenie, hamowały przepięknie - rzekła Marysia ,

- potem wymienili mi łożyska kół na pięknie nówki od pana szczura - chór zapodaje w oddali ,

- a teraz ani nie piscą ani nie wyją, jeno pylą i super luks hamują - rzekła Babcia Brudas i Stasiek Kłamie w jednym.

 

Morał - te klocki droga sierotko Marysiu nie muszą wyć :mrgreen:

 

Pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechałem na RC5+ do Ułęża i wróciłem. Kilka spostrzeżeń.

 

- Na zimno na pewno hamują sporo lepiej niż DS2500 (stąd może to :shock: w komentarzach wielu osób od razu po założeniu).

- Po rozgrzaniu hamują IMO porównywalnie, aczkolwiek wydaje mi się, że do uzyskania takiego samego efektu, wymagane jest użycie mniejszej siły (z DS2500 trzeba trochę mocniej stanąć na hamulcu).

- Na jednym 4,5km kółku są nie do przegrzania (DS2500 zaczynają dymić dopiero po dwóch takich kółkach, RC5+ jeszcze tak nie katowałem).

- Nie piszczą (na razie).

 

Ogólnie chyba fajne :D Jak zrobię na nich trochę więcej km, to się wypowiem. Więcej, to ok 1500km, bo przy 2000km to i tak się u mnie zawsze klocki kończą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update.

 

RC5+ mają jedną wadę, która niektórych może irytować. Za każdym razem gdy zmieniamy kierunek jazdy (przód - tył) przy hamowaniu klocki charakterystycznie przeskakują, robiąc przy tym głośny 'stuk'. Ktoś gdzieś pisał, że to dlatego że aftermarkety są zawsze mniejsze aby miały miejsce się rozszerzać ... i pewnie to prawda, tyle że DS2500 tak nie strzelają.

 

Dzisiaj na drugim Ułężu pękła mi tarcza (gładkie Brembo) przy hamowaniu. Tarcze były dość nowe (zakładałem w kwietniu), ale już dość sfatygowane termicznie po kilkunastu Ułężach i Kielcach. Nie wiem czy to wina RC5+, czy zużycia tarcz, ale fakt faktem, że nigdy wcześniej mi tarcza nie pękła.

 

brembopekniete.jpg

brembopekniete2.jpg

 

Cóż, założę nowe, i zobaczę co się będzie dalej działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RC5+ mają jedną wadę, która niektórych może irytować. Za każdym razem gdy zmieniamy kierunek jazdy (przód - tył) przy hamowaniu klocki charakterystycznie przeskakują, robiąc przy tym głośny 'stuk'. Ktoś gdzieś pisał, że to dlatego że aftermarkety są zawsze mniejsze aby miały miejsce się rozszerzać ... i pewnie to prawda, tyle że DS2500 tak nie strzelają.

Może nie jakiś strzał, ale u mnie ds2500 słychać bardzo wyraźnie przy zmianie przód-tył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update.

 

RC5+ mają jedną wadę, która niektórych może irytować. Za każdym razem gdy zmieniamy kierunek jazdy (przód - tył) przy hamowaniu klocki charakterystycznie przeskakują, robiąc przy tym głośny 'stuk'. Ktoś gdzieś pisał, że to dlatego że aftermarkety są zawsze mniejsze aby miały miejsce się rozszerzać ... i pewnie to prawda, tyle że DS2500 tak nie strzelają.

 

CL sa jeszcze mniejsze niz Ferodo DS2500 ( z tego co porownywalismy kiedys wymiary to najmniejsze z calej stawki klockow) poniewaz "wegiel" ma najwieksza rozszerzalnosc cieplna, a szkoda zeby klocek sie zablokowal w zacisku. A z drugiej strony to jak czesto zmieniasz kierunek jazdy zeby top naprawde mialo przeszkadzac ;)

 

Dzisiaj na drugim Ułężu pękła mi tarcza (gładkie Brembo) przy hamowaniu. Tarcze były dość nowe (zakładałem w kwietniu), ale już dość sfatygowane termicznie po kilkunastu Ułężach i Kielcach. Nie wiem czy to wina RC5+, czy zużycia tarcz, ale fakt faktem, że nigdy wcześniej mi tarcza nie pękła.

 

mysle, ze to wina ogolnie slabych hamulcow w WRX do upalania + zmeczone termicznie tarcze, ja juz spotkalem sie wielokrotnie z peknieta tarcza w WRX, ale w GT 99/00 juz nie pamietam, a ma te same hamulce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewidentnie seryjna tarcza w WRXie jest zbyt mała do upalania, a co za tym idzie klocki/tarcze/piasty/łożyska dostają bardziej w dupę niż np. w takim evo czy STI (gdzie są większe) czy GTu (który jest 200kg lżejszy).

 

Niemniej jednak, możliwe że wysoki współczynnik tarcia w klockach RC5+ jest tą kroplą która przelewa 'czarę awarii'.

 

Ale nie ma co gdybać. Założę jutro nowe tarcze, to się zobaczy. Wtedy szanse będą równe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewidentnie seryjna tarcza w WRXie jest zbyt mała do upalania, a co za tym idzie klocki/tarcze/piasty/łożyska dostają bardziej w dupę niż np. w takim evo czy STI (gdzie są większe) czy GTu (który jest 200kg lżejszy).

 

evo i sti jezdza zazwyczaj szybciej niz wrxy i sa od nich ciezsze wiec klocki/tarcze/piasty/łożyska dostaja bardziej niz w wrx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewidentnie seryjna tarcza w WRXie jest zbyt mała do upalania, a co za tym idzie klocki/tarcze/piasty/łożyska dostają bardziej w dupę niż np. w takim evo czy STI (gdzie są większe) czy GTu (który jest 200kg lżejszy).

 

evo i sti jezdza zazwyczaj szybciej niz wrxy i sa od nich ciezsze wiec klocki/tarcze/piasty/łożyska dostaja bardziej niz w wrx

 

ale hamulce sti/evo maja duzo wieksza wydajnosc cieplna... 30mm wieksza tarcza w sti/evo (+sporo grubsza), duzo wiekszy zacisk, wikeszy klocek... to robi roznice

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie podpiąć pod temat, bo może tego dotyczy mój mały - mam nadzieję - problemik :)

 

Otóż ostatnio zauważyłem u siebie dziwną rzecz. Przy cofaniu, na pełnym skręcie kół - obojętnie czy lewo czy prawo - dochodzi z okolic kół huczenie. Tak jakby coś tarło. Przy jeździe na wprost problem znika. Wyczytałem gdzieś, że może to być wina dojechanych klocków i tarcz. Możliwe to? Dodam tylko, że klocków jeszcze nie zmieniałem, bo auto mam od miesiąca i z tego co widzę poprzedni właściciel założył za przeproszeniem jakąś popierdółkę nie klocki - strasznie pylą i dwa razy mi się już zapiekły po ostrzejszym hamowaniu - do tego stopnia, że po hamowaniu jak chciałem ruszyć to aż mnie przytrzymało na chwilę.

 

Będę wdzięczny za sugestie.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Update (po 3 Ułężach :P ).

 

1. Klocki dalej nie piszczą

2. Faktycznie, jak twierdzi producent, zostawiają cieńszy 'film okładzinowy' (ang. carbon deposits) na tarczy, bo nie robią się plamy i tarcze nie biją przy hamowaniu - nawet po kilku kółkach w Ułężu

3. Wytrzymują kilka krótkich kółek Ułęża w moim wykonaniu bez dymienia (DS2500 udało mi się w Ułężu 'puścić z dymem')

4. Tarcze mają zdrowy wygląd - zobaczymy jak będzie po kolejnych 5-6 pojeżdżawkach.

5. Mniej pylą niż Ferodo - tylne koła mam zawsze bardziej brudne niż przody

 

Na razie jestem zadowolony. Wydaje mi się, że opisana wcześniej awaria tarczy wynikała z jej ogólnego sfatygowania termicznego (miała już na sobie masę mikropęknięć) i raczej nie wynikała z rodzaju zastosowanych klocków.

 

Zrobiłem też kilka testów hamowania. Po 'zwykłym' rozgrzaniu, droga hamowania wynosi ok 38m na R888. Natomiast po 'ostrym' dogrzaniu, droga hamowania skróciła się do budzących respekt 35,3m.

 

Dla porównania, na DS2500 najkrótsza droga hamowania jaką udało mi się uzyskać to 38,5m - prawie 3m słabiej niż RC5+.

 

Natomiast różnica pomiędzy oponą R888 a RE70 to ok +3m na niekorzyść RE70 (średnio ok 39,2m).

 

Więcej jak uda mi się coś urwać/upalić bądź skończą mi się klocki :D

 

Wszystkie pomiary przy pomocy telemetrii RaceLogic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Update (po 3 Ułężach :P ).

 

1. Klocki dalej nie piszczą

2. Faktycznie, jak twierdzi producent, zostawiają cieńszy 'film okładzinowy' (ang. carbon deposits) na tarczy, bo nie robią się plamy i tarcze nie biją przy hamowaniu - nawet po kilku kółkach w Ułężu

3. Wytrzymują kilka krótkich kółek Ułęża w moim wykonaniu bez dymienia (DS2500 udało mi się w Ułężu 'puścić z dymem')

4. Tarcze mają zdrowy wygląd - zobaczymy jak będzie po kolejnych 5-6 pojeżdżawkach.

5. Mniej pylą niż Ferodo - tylne koła mam zawsze bardziej brudne niż przody

 

Na razie jestem zadowolony. Wydaje mi się, że opisana wcześniej awaria tarczy wynikała z jej ogólnego sfatygowania termicznego (miała już na sobie masę mikropęknięć) i raczej nie wynikała z rodzaju zastosowanych klocków.

 

Zrobiłem też kilka testów hamowania. Po 'zwykłym' rozgrzaniu, droga hamowania wynosi ok 38m na R888. Natomiast po 'ostrym' dogrzaniu, droga hamowania skróciła się do budzących respekt 35,3m.

 

Dla porównania, na DS2500 najkrótsza droga hamowania jaką udało mi się uzyskać to 38,5m - prawie 3m słabiej niż RC5+.

 

Natomiast różnica pomiędzy oponą R888 a RE70 to ok +3m na niekorzyść RE70 (średnio ok 39,2m).

 

Więcej jak uda mi się coś urwać/upalić bądź skończą mi się klocki :D

 

Wszystkie pomiary przy pomocy telemetrii RaceLogic.

 

najwyzszy czas sprobowac RC6 :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...