Skocz do zawartości

Chorwacja Południowa Dalmacja samochodem.


Adam12

Rekomendowane odpowiedzi

hejka

dzieki za podpowiedzi, do Czarnogory moze w przyszlym roku, ale teraz poraz pierwszy go Chorwacji, tyle sie naczytalem i mam nadzieje ze sie nie rozczaruje, mamy juz cos zaklepane w miescie o nazwie Trogir, czy moze ktos z Was byl ?

 

 

Ktoś był. Fajne miejsce aczkolwiek wg mnie troszkę męczące - takie typowe (acz śliczne) turystyczne miasteczko zawsze tłumne i gwarne. Jeśli tego szukasz to ok...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o winiety to tutaj -> http://www.pzmtravel.com.pl/informacja- ... owych.html - na bieżąco aktualizowane. Ogólnie polecam stronę, jest wiele przydatnych informacji.

Moje zdanie o Chorwacji jest taki, że gdzie by się nie pojechało to i tak jest bardzo fajnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejka

dzieki za podpowiedzi, do Czarnogory moze w przyszlym roku, ale teraz poraz pierwszy go Chorwacji, tyle sie naczytalem i mam nadzieje ze sie nie rozczaruje, mamy juz cos zaklepane w miescie o nazwie Trogir, czy moze ktos z Was byl ?

 

 

Ktoś był. Fajne miejsce aczkolwiek wg mnie troszkę męczące - takie typowe (acz śliczne) turystyczne miasteczko zawsze tłumne i gwarne. Jeśli tego szukasz to ok...

Ale starówka jest pierwsza klasa :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejka

dzieki za podpowiedzi, do Czarnogory moze w przyszlym roku, ale teraz poraz pierwszy go Chorwacji, tyle sie naczytalem i mam nadzieje ze sie nie rozczaruje, mamy juz cos zaklepane w miescie o nazwie Trogir, czy moze ktos z Was byl ?

 

 

Ktoś był. Fajne miejsce aczkolwiek wg mnie troszkę męczące - takie typowe (acz śliczne) turystyczne miasteczko zawsze tłumne i gwarne. Jeśli tego szukasz to ok...

 

Witam,

 

Ja własnie wróciłem z takiej 15 dniowej wycieczki po prawie całych Bałkanach (Chorwacja, Czarnogóra, Albania, Macedonia, Serbia i Bośnia). W tym także byłem 2 dni w Trogirze. Ogólnie miłe i małe miasteczko - ale dużo się tam obecnie remontuje i jeśli chodzi o plażę itp. to raczej będzie trzeba się przemieścić poza Trogir bo jest wszystko dość rozkopane - szczególnie od starówki w kierunku Splitu. Ale bardzo ładne plaże są w kierunku Kastelan. Jeżeli ktoś jest w tych regionach to szczególnie polecam wycieczkę samochodem na minimum 1 dzień do Bośni by zobaczyć Mostar i Sarajewo - bardzo ciekawe miejsca a i można polatać pięknymi kretymi drogami o stanie o jakim w polsce możemy pomazyć :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wybieramy się 9 Lipca w okolice Makarskiej miejscowość Gradac. Wiem ze blisko samego wybrzeża są spore góry. Czy może ktoś jakimiś górskimi szlakami jezdzil tam samochodem? i jeszcze jedno pytanko czy omijał ktoś autostrade nr 8 w Chorwacji droąga przez Plitvice do Splitu? http://www.cro.pl/cenydr.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wybieramy się 9 Lipca w okolice Makarskiej miejscowość Gradac. Wiem ze blisko samego wybrzeża są spore góry. Czy może ktoś jakimiś górskimi szlakami jezdzil tam samochodem? i jeszcze jedno pytanko czy omijał ktoś autostrade nr 8 w Chorwacji droąga przez Plitvice do Splitu? http://www.cro.pl/cenydr.php

 

witam,

z Gradaca można cofnąć się przez Drvenik, Zivogosce w kierunku Tucepi (stacjonowałem kiedyś w tych 3 miejscowościach), a wcześniej w miejscowości Podgora znajduje się wjazd do rezerwatu Biokovo - można wjechać samochodem z poziomu morza aż na wysokość 1762 m n.p.m. (trasa górska bodajże ok. 23 km) - polecam, zaliczyłem, rodzina przestraszona, ale zachwycona

 

drugie pytanie:

jechałem drogą nr 75 z Karlovaca do Plitvic i serdecznie odradzam ten pomysł (podobne wrażenia miał z tego odcinka kolega z pracy, który jechał w innym terminie), w szczycie sezonu można stracić nawet kilka godzin w porównaniu do zjechania z autostrady i powrotrem na nią po nawiedzeniu wiadomych jezior.

przejeżdżałem do/z Plitvic zarówno trasą z Otocaca, jak i Gospicia - obie były OK z umiarkowanym natężeniem ruchu (w porównaniu do trasy Karlovac-Plitvice), można by teoretycznie zjechać z autostrady jeszcze wcześniej w okolicach Josipdolu, ale tego nie testowałem - zaletą tej wersji mógłby być dojazd do Plitvic od strony zachodniej, która jest mało uczęszczana i spokojna - trafia się od razu na najbardziej malownicze "górne piętro" klifu, gdzie płynie strumyk, który twarzy największy wodospad (na głównej, wschodniej drodze i parkingach panuje straszny ścisk i wszędzie są tabuny turystów) - ja tam dotarłem pieszo, ale spotkałem rodaków w pojeździe, którzy trafili tam przypadkowo ślepo ufając swojej nawigacji - mówili, że droga była bardzo "hardkorowa" ...

 

w razie co służę informacjami - byłem w Chorwacji już 7 razy, zawsze w 2 różnych miejscach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za wyczerpującą odp :) Chciałem porostu dostać się do Garadac przez Plitvice i przyoszczędzić 40E na autostradzie nr 8 będę w okolicach Plitvic bardzo wcześnie rano lub przed świtem wiec może nie będzie tragedii z korkami.

 

 

Witam wybieramy się 9 Lipca w okolice Makarskiej miejscowość Gradac. Wiem ze blisko samego wybrzeża są spore góry. Czy może ktoś jakimiś górskimi szlakami jezdzil tam samochodem? i jeszcze jedno pytanko czy omijał ktoś autostrade nr 8 w Chorwacji droąga przez Plitvice do Splitu? http://www.cro.pl/cenydr.php

 

witam,

z Gradaca można cofnąć się przez Drvenik, Zivogosce w kierunku Tucepi (stacjonowałem kiedyś w tych 3 miejscowościach), a wcześniej w miejscowości Podgora znajduje się wjazd do rezerwatu Biokovo - można wjechać samochodem z poziomu morza aż na wysokość 1762 m n.p.m. (trasa górska bodajże ok. 23 km) - polecam, zaliczyłem, rodzina przestraszona, ale zachwycona

 

drugie pytanie:

jechałem drogą nr 75 z Karlovaca do Plitvic i serdecznie odradzam ten pomysł (podobne wrażenia miał z tego odcinka kolega z pracy, który jechał w innym terminie), w szczycie sezonu można stracić nawet kilka godzin w porównaniu do zjechania z autostrady i powrotrem na nią po nawiedzeniu wiadomych jezior.

przejeżdżałem do/z Plitvic zarówno trasą z Otocaca, jak i Gospicia - obie były OK z umiarkowanym natężeniem ruchu (w porównaniu do trasy Karlovac-Plitvice), można by teoretycznie zjechać z autostrady jeszcze wcześniej w okolicach Josipdolu, ale tego nie testowałem - zaletą tej wersji mógłby być dojazd do Plitvic od strony zachodniej, która jest mało uczęszczana i spokojna - trafia się od razu na najbardziej malownicze "górne piętro" klifu, gdzie płynie strumyk, który twarzy największy wodospad (na głównej, wschodniej drodze i parkingach panuje straszny ścisk i wszędzie są tabuny turystów) - ja tam dotarłem pieszo, ale spotkałem rodaków w pojeździe, którzy trafili tam przypadkowo ślepo ufając swojej nawigacji - mówili, że droga była bardzo "hardkorowa" ...

 

w razie co służę informacjami - byłem w Chorwacji już 7 razy, zawsze w 2 różnych miejscach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za wyczerpującą odp :) Chciałem porostu dostać się do Garadac przez Plitvice i przyoszczędzić 40E na autostradzie nr 8 będę w okolicach Plitvic bardzo wcześnie rano lub przed świtem wiec może nie będzie tragedii z korkami.

 

oszczędności na autostradzie są iluzoryczne, traci się czas na jazdę w kolumnie i spala znacznie więcej przez stanie w korkach, a w tej chwili po oddaniu do użytku drugich nitek tuneli Mala Kapela i Veliki Rok ruch po autostradzie odbywa się płynnie nawet w szczycie

 

w Plitvicach w sezonie jest ścisk już od świtu - na taki sam pomysł i plan zwiedzania wpada bowiem większość zwiedzających! (tzn. wpadnę rano, pozwiedzam kilka godzin i jeszcze zdążę przed wieczorem dojechać na wybrzeże), w dodatku wszyscy w ten sposób trafiają na jeden szlak prowadzący od parkingów w kierunku górnych jezior, w związku z czym trasa przypomina ulicę podczas procesji i tworzą się jeszcze korki. Najgorsze jednak jest to, że na trasach zwiedzania zaplanowany jest przejazd statkiem po jeziorze (wliczony w cenę biletu, teoretycznie można ominąć, ale nadkłada się sporo drogi) i tworzą się bardzo długie kolejki do wejścia na podkład (opóźnienie rzędu nawet 1-2 godzin murowane)

 

proponuję inny wariant, który testowałem i uważam za optymalny - dojazd po południu, zaliczenie 1 trasy (np. autobusem wahadłowym z hotelu w kierunku głównego wodospadu Veliki Slap i powrót do hotelu statkiem albo odwrotnie w zależności od długości kolejek), nocleg w hotelu na terenie parku (można zamówić przez serwis booking.com - najtańszy jest bodajże hotel Bellevue), drugiego dnia od rana zaliczyć trasę dookoła pozostałych, rzadziej uczęszczanych acz urokliwych jezior górnych, gdy nie dotrą tam jeszcze turyści z parkingu, a po kilku godzinach wyjazd, gdy drogi są jeszcze puste, bo reszta "zalicza" jeziora

 

dodatkowe zalety tego wariantu:

- możliwość wjazdu samochodem na terenie parku tuż przy jeziorach (inaczej trzeba pokonać kawałem z parkingów)

- utwardzony parking przy hotelu w cenie (w szczycie parkingi są za małe i przyjeżdżający kierowani są dosłownie "do lasu", gdzie łatwo uszkodzić pojazd, a przede wszystkim na samo parkowanie traci się sporo czasu

- można zwiedzać praktycznie aż do zmierzchu,

- kilka godzin to za mało na zwiedzenie rezerwatu, a w godzinach szczytu szybkość poruszania się drastycznie spada

- dla gości hotelowych wejście do rezerwatu w drugim dniu jest bezpłatne (trzeba tylko podbić bilety w recepcji hotelowej)

- kierowca powinien jednak być wyspany przed drogą do południowej Dalmacji - nocleg w tym miejscu trasy jest optymalny

 

wg mnie ten wariant jeszcze zyskuje jako etap końcowy podczas powrotu do Polski

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam kilka pytań do wyjadaczy Chorwackich :D

 

Wybieram sie poczatkiem lipca w dwie rodziny dwoma autami i prosze doradźcie coś bo nigdy tam nie byłem :shock:

 

Ma być maksymalnie blisko, bo moje kobiety bardzo źle znoszą podóż i zapewne będą mi marudzić :twisted: Myślałem o Istria , tylko nie wiem który region / miasto

Myślałem o tym http://www.touristra.hr/ProductDetails/ ... sar.wshtml lub o tym http://www.touristra.hr/ProductDetails/ ... ion.wshtml byl ktoś tam ?

 

Generalnie wiem że plaże są przeważnie kamieniste , a że jadę z córką 4 lata , preferowana raczej kąpiel w basenach i dlatego musze spać w jakiś ośrodkach lub tam gdzie można iść na basen, aquapark itp.

Chciałbym żeby to też nie była jakaś totalna dziura, gdzie wieczorami oprócz swojego tarasu , nie ma sie gdzie zabawić , dobrze by było żeby to było jakieś miasteczko, tętniące nocnym życiem :twisted:

Fajnie by było jakby były jakieś atrakcje dla dzieci, aquapark, delfinarium, bajkolandy etc.

 

Zapodajcie coś :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, na Istrii masz duży wybór - Umag, Poreć,Rovinj,Pula, Rabac i wiele innych. Najbliżej jest Umag (Jakieś 900km ze śląska).Ja polecam rovinj. Mam gdzieś namiary na sympatyczną polsko-chorwacką rodzinę z apartamentami, ale muszę pogrzebać w czeluściach kompa. Polecam też forum Cro.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również polecam Rovinji (1000km z Katowic) ale nie mam pojęcia jak jest z atrakcjami dla dzieci, o których wspominał Carfit. Nie mniej miasteczko jest bardzo urokliwe, w nocy jak najbardziej tętni życiem, a zarazem nie jest jakoś niesamowicie zatłoczone. Dodam też, że jest bardzo fajna "plaża" skalista na skraju miasta - bardzo malowniczo i mniej ludzi.

Nie wiem też jak z apartamentami gdyż ponieważ jestem jeszcze w wieku spędzania wakacji pod namiotem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam kilka pytań do wyjadaczy Chorwackich :D

 

Wybieram sie poczatkiem lipca w dwie rodziny dwoma autami i prosze doradźcie coś bo nigdy tam nie byłem :shock:

 

Ma być maksymalnie blisko, bo moje kobiety bardzo źle znoszą podóż i zapewne będą mi marudzić :twisted: Myślałem o Istria , tylko nie wiem który region / miasto

Myślałem o tym http://www.touristra.hr/ProductDetails/ ... sar.wshtml lub o tym http://www.touristra.hr/ProductDetails/ ... ion.wshtml byl ktoś tam ?

 

Generalnie wiem że plaże są przeważnie kamieniste , a że jadę z córką 4 lata , preferowana raczej kąpiel w basenach i dlatego musze spać w jakiś ośrodkach lub tam gdzie można iść na basen, aquapark itp.

Chciałbym żeby to też nie była jakaś totalna dziura, gdzie wieczorami oprócz swojego tarasu , nie ma sie gdzie zabawić , dobrze by było żeby to było jakieś miasteczko, tętniące nocnym życiem :twisted:

Fajnie by było jakby były jakieś atrakcje dla dzieci, aquapark, delfinarium, bajkolandy etc.

 

Zapodajcie coś :D

Edwin zadzwoń do mnie to Ci powiem co i jak jako stały bywalec :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma być maksymalnie blisko, bo moje kobiety bardzo źle znoszą podóż i zapewne będą mi marudzić :twisted: Myślałem o Istria , tylko nie wiem który region / miasto

Myślałem o tym http://www.touristra.hr/ProductDetails/ ... sar.wshtml lub o tym http://www.touristra.hr/ProductDetails/ ... ion.wshtml byl ktoś tam ?

 

Generalnie wiem że plaże są przeważnie kamieniste , a że jadę z córką 4 lata , preferowana raczej kąpiel w basenach i dlatego musze spać w jakiś ośrodkach lub tam gdzie można iść na basen, aquapark itp.

Chciałbym żeby to też nie była jakaś totalna dziura, gdzie wieczorami oprócz swojego tarasu , nie ma sie gdzie zabawić , dobrze by było żeby to było jakieś miasteczko, tętniące nocnym życiem :twisted:

Fajnie by było jakby były jakieś atrakcje dla dzieci, aquapark, delfinarium, bajkolandy etc.

 

Zapodajcie coś :D

 

jeśli z małymi dziećmi to może wyspa Rab? jest na północy niewiele dalej niż Istria (prom z Jablanaca albo inna wersja z wyspy Krk, na którą wjeżdża się z kontynentu mostem, a z Baski kursuje prom prosto na półwysep Lopar)

 

do zalet (jak dla kogo - ale mowa o dzieciach) należy mnogość lagun o piaszczystym (tak !) dnie, w których brodzi się nawet kilkaset metrów po kolana/ po pas (w zależności od fazy przypływu/odpływu)

 

nocne życie jest, że się tak wyrażę, porównywalne pod względem "klimatu" do atrakcji na naszym polskim wybrzeżu, w tym sporo atrakcji właśnie dla najmłodszych (zjeżdżalnie, skutery wodne, kule do chodzenia po wodzie, loty spadochronowe, itp. itd. + pola mini golfa, "miasteczko Winnetou" etc.)

 

polecam półwysep Lopar (byłem tam w zeszłym roku) i wypady w okolice, zwłaszcza do miasta Rab również "tętniącego nocnym życiem"

 

w mieście Lopar jest rozległa plaża w samym centrum (piaszczysta, bardzo zatłoczona, na końcu kompleks zjeżdżalni) i wzdłuż dużego campingu, ja wolałem ustronniejsze miejsca, tzn. wspomniane wyżej piaszczyste zatoki, do których trzeba dojechać drogami szutrowymi i kawałek przejść pieszo (potrzebna mapka lub nawigacja, w razie potrzeby służę dodatkowymi wskazówkami)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
...

Chciałbym żeby to też nie była jakaś totalna dziura, gdzie wieczorami oprócz swojego tarasu , nie ma sie gdzie zabawić , dobrze by było żeby to było jakieś miasteczko, tętniące nocnym życiem :twisted: ....

 

carfit jak "pójdziesz w tango" z chorwatami to nie będzie miało znaczenia czy miejscowość jest mała, duża, nijaka itd...

 

Trafiłem kiedyś na wyspę, gdzie na stałe mieszka 19 osób z czego połowa pamięta jeszcze II wojnę. Impreza była taka, że wspominamy ją do dziś, choć każdy pamięta inny fragment :mrgreen: ... rakija, Dalmatinski pršut, a na koniec odbył się mecz "piłki nożnej" CRO vs PL lodami w kształcie kuli :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Właśnie wróciłem z Cro i mam kilka informacji, które mogą się przydać podóżującym w tym kierunku.

Po pierwsze to od teraz do ok 20 sierpnia można się spodziewać mega korków na autostradach od strony Austrii/Słowenii w piątki i soboty.

Generalnie polecam podróż przez Słowację/Węgry. Od kilku lat tak jeżdżę i sobie chwalę, ruch zdecydowanie mniejszy.

Na przejściu granicznym Węgiersko/Chorwackim autostradowym w pt/sb może być duży ruch. Warto wybrać stare przejście graniczne w miejscowości Letenye, które jest blisko przejścia autostradowego (teraz jest oznaczone jako przejście dla ciężarówek ale na czas wakacji można przejeżdżać osobówkami). W Zagrzebiu przed bramkami poboru opłat na pewno będzie korek :-( i na następnych też.

W niedzielę ruch do Chorwacji był śladowy, żadnych korków nie było.

W drodze powrotnej w Zagrzebiu jeżeli chcemy ominąć wielki korek na bramkach, koniecznie trzeba zjechać na punkt poboru opłat dla kart płatniczych(4 km przed gotówkowymi). Na gotówkowym był w sobotę korek na ok 4km, na "karcianym" przejechałem bez czekania.

Jeśli mi coś przyjdzie jeszcze do głowy na ten temat to dopiszę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z Cro i mam kilka informacji, które mogą się przydać podóżującym w tym kierunku.

Po pierwsze to od teraz do ok 20 sierpnia można się spodziewać mega korków na autostradach od strony Austrii/Słowenii w piątki i soboty.

Generalnie polecam podróż przez Słowację/Węgry. Od kilku lat tak jeżdżę i sobie chwalę, ruch zdecydowanie mniejszy.

Na przejściu granicznym Węgiersko/Chorwackim autostradowym w pt/sb może być duży ruch. Warto wybrać stare przejście graniczne w miejscowości Letenye, które jest blisko przejścia autostradowego (teraz jest oznaczone jako przejście dla ciężarówek ale na czas wakacji można przejeżdżać osobówkami). W Zagrzebiu przed bramkami poboru opłat na pewno będzie korek :-( i na następnych też.

W niedzielę ruch do Chorwacji był śladowy, żadnych korków nie było.

W drodze powrotnej w Zagrzebiu jeżeli chcemy ominąć wielki korek na bramkach, koniecznie trzeba zjechać na punkt poboru opłat dla kart płatniczych(4 km przed gotówkowymi). Na gotówkowym był w sobotę korek na ok 4km, na "karcianym" przejechałem bez czekania.

Jeśli mi coś przyjdzie jeszcze do głowy na ten temat to dopiszę...

 

Super info, bo też się wybieram w tym roku do Chorwacji. A w którym miejscu byłeś, jakieś hotele, bądź biura godne polecenia? W zeszłym roku pojechałem z Adriatykiem w okolice Senji - kontynent wzdłuż Krk. Pozdrowienia. Seba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo korków na granicy to kiedyś już pisałem, ale wkleję jeszcze raz:

 

Problematyczne miejsca/sprawy po drodze na HR są dwa - przejscie graniczne SLO/HR na trasie E59( w dni weekendowe lipiec/sierpień zakorkowane nawet 2-3h postoju - chyba że nocą) oraz chora cena winietki na ten kawałek autostrady w SLO (30 Euro na pół roku, a dwie 10 dniowe wychodzą tyle samo).

Myk którym ogarnia się obydwie sprawy na raz wygląda następująco : zjazd w Austrii na Mureck - potem przez Lenart (SLO) - Ptuj (SLO) - Ormoz (SLO/HR) - Cakovec (HR) wpadamy na A4 w HR i jedziemy do Zagrzebia od drugiej strony. Nadkładamy 50km , ale na granicy mamy 2-3 auta ;-) , nie płacimy haraczu w SLO i przy okazji mimo że odcinek autostrady Cakovec - Zagrzeb jest około 30 km dłuzszy niż Krapina-Zagrzeb to jest tańszy.

http://mapy.google.pl/maps?f=d&source=s ... =UTF8&z=10

 

 

Na powrocie może być jeszcze jeden problem - zajebisty korek na bramkach przed Zagrzebiem, ale i na to jest rozwiązanie - między Karlovacem a Zagrzebiem jest jedyny zjazd z autostrady, a dokładnie na Jastrebarsko i nim spadamy z autostrady i jedziemy wzdłuż normalną drogą, a nastepnie wjeżdzamy na obwodnice Zagrzebia juz za korkiem na bramkach http://mapy.google.pl/maps?f=d&source=s ... =UTF8&z=11 i znowu kierujemy sie na Cakovec (drogowskazy na autostradzie podaja kierunek na Wegry), a nie Krapinę (kierunek Słowenia i Austria), bo jezeli na bramkach jest stania na 30-50 minut, to na granicy minimum 2 godziny, a tak pełen luzik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchajcie lukassa :wink: Ja tego nie zrobiłem i odstałem 2 godziny. Ale to i tak pikuś w porównaniu do tego, co widziałem w piątek w nocy jak wracałem. Kolejka była na jakieś 4-5 godzin.

 

Patent z bramką 'karcianą' na autostradzie też jest dobry - to zupełnie inna droga, bramki są nieco wcześniej, żadnych pinów, wrzuca się bilet, potem kartę i jedziemy dalej. Pas, którym trzeba jechać jest wcześniej dość dobrze oznaczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to od teraz do ok 20 sierpnia można się spodziewać mega korków na autostradach od strony Austrii/Słowenii w piątki i soboty.

Generalnie polecam podróż przez Słowację/Węgry. Od kilku lat tak jeżdżę i sobie chwalę, ruch zdecydowanie mniejszy.

Na przejściu granicznym Węgiersko/Chorwackim autostradowym w pt/sb może być duży ruch. Warto wybrać stare przejście graniczne w miejscowości Letenye, które jest blisko przejścia autostradowego (teraz jest oznaczone jako przejście dla ciężarówek ale na czas wakacji można przejeżdżać osobówkami). W Zagrzebiu przed bramkami poboru opłat na pewno będzie korek :-( i na następnych też.

W niedzielę ruch do Chorwacji był śladowy, żadnych korków nie było.

to jest ogólna prawidłowość powtarzająca się co roku: w piątek, a zwłaszcza w sobotę za dnia tworzą się korki z aut jadących do Cro, a w niedziele po południu zatory powracających do domu

http://www.croatiaapartments.net/croatia_tourist_information_croatia_traffic_information.html

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=440820&page=171

kiedyś był dostępny w sieci nawet kalendarz spodziewanych korków, teraz nie mogę go namierzyć

bieżące raporty pod tym adresem: http://hac.hr/en/traffic-and-safety/reports-on-traffic-conditions/

 

wyjścia są następujące:

- jechać w dzień powszedni o dowolnej porze (przy okazji dużo łatwiej dostać się na promy na wyspy)

- przekraczać granicę chorwacką w nocy lub bardzo wcześnie rano (ja zwykle wyjeżdżałem w piątek na noc i byłem skoro świt w sobotę w Letenye, a później jadąc do Dalmacji wyprzedzałem "morenę czołową" i zdążałem dostać się na wyspy

 

bardziej szczegółowe informacje na inne tematy związane z wyjazdem do Cro dostępne na forum: http://www.cro.pl/index.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłym roku byłem w HR ale we wrześniu. Jechaliśmy do przez Słowację (omijanie autostrady jakąś drogą biegnącą prawie cały czas wzdłuż niej) i Węgry (autostrada) z noclegiem w okolicach Balatonu. Docelowo jechaliśmy do Baśki Vody (genialna miejscówka) bez żadnej rezerwacji i specjalnych planów. Po 3 godzinach mieliśmy już noclegi (jakbyśmy nie wybrzydzali to po 5 min już byśmy mieli :D ).

Po tygodniu przenieśliśmy się do Biograd na Moru (czy jakoś tak...) bo pogoda się zepsuła... Właśnie, jak się jedzie w ciemno to nie ma tego problemu, że jest się przywiązanym do jednego miejsca. Jak się znudzi, pogoda się popsuje lub coś innego to się wsiada w samochód i jedzie w inne miejsce. Natomiast jest to dobre tylko poza sezonem (do czerwca i od drugiej połowy sierpnia) bo może być problem ze znalezieniem noclegu.

Z Biogradu pojechaliśmy na Plitvička jezera, tam nocleg i przed 8 rano wyjechaliśmy w drogę powrotną bez noclegu. Przed północą byliśmy w Wawie. Droga przez Słowenię (omijanie autostrady bo ceny chore...), Austrię i Czechy (autostrady).

 

Podsumowując z mojego punktu widzenia: lepiej jechać przez Słowację i Węgry ale bez noclegu (dwóch kierowców lub spory zapas redbull-a, ale to i tak nie bardzo).

Acha, jechałem astrą na LPG i nie było problemów ze znalezieniem po drodze stacji do tankowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i Słoweńcy zdzierają na winietach ale przynajmniej zbudowali kawał porządnej autostrady i cały kraj przejeżdża się błyskawicznie. Złodziejstwo to jest u nas, bo gówno jest a płaci się jak za złoto. Nie mówiąc o tym, że płatne autostrady w Polsce to jakieś oszustwo i mam nieodparte wrażenie, że ktoś próbuje mnie oskubać drugi raz za coś, za co już raz zapłaciłem.

 

Wybywam do HR w następny weekend, w nocy z soboty na niedziele :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...