Skocz do zawartości

Dławienie 2.0 N/A - 2-3 tys RPM. Coś nowego?


lewen

Rekomendowane odpowiedzi

- niektórym pomaga doprowadzenie masy do okolic przepustnicy

- niektórym pomaga ingerencja w obwód sygnałowy czujnika (tłumienie sygnału, ale i szumów)

- niektórym pomaga "olanie" problemu :mrgreen:

 

U mnie problemy z dławieniem pojawiają się ostatnio bardzo rzadko. Kiedyś ten problem występował częściej, szczególnie po zbyt "wolnej" jeździe :twisted:

Jak samo nie przechodziło po zalaniu nowego paliwa to wystarczyło dolać dodatku STP (butelka za kilkanaście zł na pełen zbiornik) i po 20 km było po problemie :D

Dodam tylko, że auto ani razu nie było z tą usterką w ASO, nie był wgrywany żaden nowy soft itp. po prostu silnik się chyba zahartował :mrgreen:

 

Ja walczę, a może powinienem olać.

Nie wymieniałem czujników - nigdy.

Najpierw pomagał reset kompa.

Ale po paru razach niestety przestał.

Zmieniałem więc paliwo na 98 i po wyjechaniu baku pomagało.

Następnym etapem było czyszczenie przepustnicy i reset w jednym.

Ale najlepiej mu robi wyjazd na upalanie :twisted: Już kilka razy jechałem zamulonym i po 100 km na torze wracałem nowym autem.

Niestety podczas upalania na terenowej na Plejadach TEŻ SIĘ ZAMULIŁ a nie był tam oszczędzany jak wiecie i dopiero powrót z Kielc do Łodzi mu pomógł. Niestety na krótko. Ponowne czyszczenie, nowy (ostatni soft), reset też nie dał rady. Dopiero 98 + dodatek do czyszczenia wtrysków Panther52 i przejechanie na raz 150 km pomogło do tej pory.

 

Muszę również dodać, że na codzień jeździ nim żona ale nie ma lekkiej nogi tylko robi krótkie trasy (2x17 po trasie) i nie muli go w mieście :roll:

 

Jedno jest pewne wyjazdy na tor leczą go dość skutecznie bez względu na paliwo.

 

To tyle z moich obserwacji, może to komuś coś rozjaśni w dalszych poszukiwaniach.

 

Dokładnie jak wyżej. Ja właśnie ostatnio przelałem STP do wtrysków + paliwo 98 i po jakimś czasie samo przeszło :roll:

 

Subaru = self-reparing vehicle... :mrgreen:

Ja musiałem zjechać cały bak paliwa z dodatkiem zanim się naprawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GÓRAL z Łodzi, popróbuj z dodatkami STP, to jest chyba bezpieczne dla silnika w końcu SIP poleca te dodatki :mrgreen:

W moim przypadku pomagało :D , no i oczywiście upalanko też usuwa problem z dławieniem :twisted: ale tak jak pisałem wcześniej od dłuższego czasu nie mam z tym żadnych problemów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze podkreślałem, że ten problem nie dotyczy Imprezy moich rodziców no i nadszedł dzień, że musze uderzyć się w piersi. Aktualnie jeździłem nią kilka razy. Postanowiłem trochę ją pogonić bo rodzice jeżdżą raczej spokojnie.

Objawy:

 

Auto do 2300-2500 obr/min rozpędza się płynnie, niezbyt żwawo ale płynnie. Od początku tak było. Przy 2300-2500 następuje nagłe zmulenie - tak jakby zdjąć nogę z gazu. Po 1-2 sekundach auto wstaje, jest pierdyknięcie, i zaczyna zasuwać jak osioł do marchewki. Nie ma szarpnięcia, ale jest wyraźny skok momentu - nagły - trochę jak obudzenie trubosprężarki. No i powyżej 2500obr auto rozpędza się pięknie. 5 bieg, 80km/h - auto W OGÓLE nie reaguje na gaz, nawet nie drgnie. Kiedyś mozolnie się rozpędzało, teraz nie chce wstawać. Utrzymywanie obrotów wysoko eliminuje moment mulenia no ale wykręcanie do 5000obr/min na każdym biegu robi się męczące.

 

Hipoteza zbyt czułego czujnika stuków wydaje się być najbardziej trafiona. Dziwne, że wciąż producent nie rozwiązał tego problemu - jest on ewidentny i widoczny na pierwszy rzut oka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, to teraz po tym opisie się zastanawiam czy to mulenie które znajduję w mojej imprezie z ej20 125 konnym jest związane z tym samym czy też przyczyny są inne. Albo w ogóle tak ten samochód przyspiesza i nic tu nie jest popsute. W każdym razie mam wrażenie "szmaty w wydechu" przy przyspieszaniu i do tego dźwięk wiertarkowaty (czy ten błąd czujnika który powoduje jakieś cofanie zapłonów może powodować taki dźwięk ?); wydaje mi się że samochód mógłby dużo lepiej ciągnąć. Oczywiście zero błędów typu check engine a na wolnych obrotach cichuteńko i kulturalnie.

Próbowałem druciarskiego patentu z uziemieniem przepustnicy no i może nieco lepiej a może tylko placebo. I jeszcze jedno - też może złudzenie - otóż przy b. wilgotnym powietrzu np. w czasie deszczu autko wydaje się żwawsze i cichsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz, w Forku EJ20 N/A SOHC nie mam żadnych problemów z muleniem. Ogólnie ten silnik z Forka po prostu z racji konstrukcji trochę słabiej jedzie. W Imprezie mam wyraźne przerwanie wzrostu momentu. Forek rozpędza się powoli, ale płynnie, bez zacięć, bez szarpnięć. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, że wciąż producent nie rozwiązał tego problemu - jest on ewidentny i widoczny na pierwszy rzut oka.

 

Nie ma co rozwiązywać, skoro Subaru nigdy się nie psują... :wink:

 

 

PS A Kayaba np. robi amorki do doopy dla seryjnych WRX/STI, a dobre do sklepu obok... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Miałem podobne objawy w Forku S-T - bardzo wysokie spalanie stukowe , szarpanie takie, że mozna było na przedniej szybie wylądować. Pomogła wymiana czujnika położenia wałka rozrządu - jak ręką odjął. Nie pomagały wymiana świec, wymiana czujnika spalania stukowego, przepustnicy, cewki , kabli itd...

 

Przy okazji - Imprez MY06-07 - rozumiem, że tutaj zalecane jest paliwo 98?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchajcie. U mnie po wielu problemach i kombinacjach rozwiązano ten wkur$#!@cy problem w bardzo prosty sposób na nie-ASO - było to jakies 2-3 lata i ze 100k km temu. Pozdrawiam

a jaki to prosty sposób :idea: :?:

 

ps. a czy ktoś spróbował tego uziemienia przepustnicy bo ja to zrobiłem niedawno j.w. (1m grubego złotawego kabelka głośnikowego od najbliższej śruby w przepustnicy do klemy "-" akumulatora) - bez resetu ECU było jakby lepiej ale po resecie ECU już wg mnie git - bardzo dobra reakcja na pedał gazu i bardzo płynne przyspieszenie na każdym paliwie a ja tankuję dość często :cry: i na różnych stacjach...

 

Widzę, że kable audiofilskie... :) czy chodzi o lepszy sygnał, który przechodzi przez niego?

Ja mam forestera N/A dwa razy był soft i raz aku, ostatni raz był wgrywany u Kopera i od tamtego czasu (20.000) jest ok. Teraz jazda jest tylko na 95, wcześniej głównie 98 (shell), tak u mnie to wygląda, już kiedyś pisałem.

 

Pozdrowienia

CE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dławiło pomiędzy 2, a 3 rpm i już się do tego przyzwyczaiłem. Ostatnio wymontowałem przepływomierz i przepłukałem go w spirytusie rektyfikowanym - pomogło jak ręką odjął.

 

Dla informacji - nigdy nie czyściłem przepustnicy, nigdy nie czyściłem w ten sposób przepływomierza (przedmuchiwałem tylko), po płukaniu przepływomierza nie resetowałem ECU, tankuję to samo paliwo E95 na w większości przypadków tej samej stacji benzynowej Auchan.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tej pory za bardzo nie wiedziałem o jakie dławienie - szarpanie Wam chodzi ale ostatnio czekając na nowy czujnik ciśnienia gazu zmuszony byłem poruszać się tylko na benzynie i rzeczywiście silnik w przedziale do 2k- 3k rpm pracował "mało kulturalnie",

na gazie nie ma takich objawów - po porostu silnik zaczyna "ciągnąć" od ok 2k rpm jak by mu się turbina załączała, czy koledzy z LPG mają podobne odczucia czy tylko ja mam taką za... instalcję :lol: ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tej pory za bardzo nie wiedziałem o jakie dławienie - szarpanie Wam chodzi ale ostatnio czekając na nowy czujnik ciśnienia gazu zmuszony byłem poruszać się tylko na benzynie i rzeczywiście silnik w przedziale do 2k- 3k rpm pracował "mało kulturalnie",

na gazie nie ma takich objawów - po porostu silnik zaczyna "ciągnąć" od ok 2k rpm jak by mu się turbina załączała, czy koledzy z LPG mają podobne odczucia czy tylko ja mam taką za... instalcję :lol: ?

 

Ja odkąd mam instalacje gazową problem znikł do czasu zimy. W zimie przejeźdiłem dosyć sporo na benzynie i problem ponownie wrócił. Teraz jest już troche cieplej wiec znowu jezdze na LPG i problemu juz nie ma.

 

Idąc dedukcją można pokusić sie o stwierdzenie, że problem leży w miejscu gdzie instalacja LPG omija instalację benzynowa. W tym miejscu musi być problem :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Ostatnio wymontowałem przepływomierz i przepłukałem go w spirytusie rektyfikowanym - pomogło jak ręką odjął

Napisz proszę łopatologicznie, gdzie to jest, jak wymontować i czy płukać cały. Dzięki!

 

PS Znów mi dusi ... :evil:

i prosimy fotki wrzuć...., po co szarpać wyobraźnię :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wymontowałem przepływomierz i przepłukałem go w spirytusie rektyfikowanym - pomogło jak ręką odjął

Napisz proszę łopatologicznie, gdzie to jest, jak wymontować i czy płukać cały. Dzięki!

 

PS Znów mi dusi ... :evil:

 

Przepływomierz jest zamontowany na puszcze filtra powietrza (po stronie czystej). Odkręca się dwie śrubki, odpina złączkę (trzeba nacisnąć plastik z blokadą) i już przepływomierz mamy w ręku (uwaga na uszczelkę by nie spadła bo pewnie takiej w ASO nie kupimy i będzie trzeba kupować cały przepływomierz).

 

Przepływomierz płukałem w spirytusie rektyfikowanym 98%, nalałem go do kieliszka tzw. pięćdziesiątki i zamoczyłem w nim przepływomierz uważając by nie przekroczyć linią spirytusu połowy jego wysokości (on ma dwie wyraźne sekcje w części po stronie filtra, w tej dolnej są elementy pomiarowe). Płukanie polegało na tym, że zostawiłem go w tym spirytusie na godzinę co jakiś czas delikatnie nim bełtając, a po godzinie delikatnie wytarłem i pozostawiłem do odparowania. Na dole kieliszka zauważyłem wąski pasek czarnej mgiełki.

 

Montaż w odwrotnej odległości jak demontaż - uważałem tylko na to by przy montażu nie wpakować do części za filtrem powietrza paprochów z okolic przepływomierza. Na wszelki wypadek gdzy nie było przepływomierza dziurkę po nim zatkałem plastrem klejącym.

 

To tyle - w moim przypadku to pomogło. Należy zwrócić uwagę na rocznik mojego auta - w mnie przepływomierz jest inny niż we wcześniejszych Subaru (u nie w formie aluminiowego prostopadłościanu). Jak czyści się te wcześniejsze / inne - nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten konkretny, w którym płukałem pochodzi z Lidla (kilkanaście złotych chyba za 250 ml) - po robocie można na jego bazie (tej części nie użytej do płukania) zrobić np. "ajerkoniak" :).

 

Resetu ECU nie robiłem - mam złe doświadczenia gdy po resecie ECU samochód chciał mnie zabić bo zgasił silnik na zakręcie gdy redukowałem z biegu na bieg, zdechło wspomaganie, hamulce i ja prawie też :) jakby ktoś jechał z przeciwka, itd.

 

Benzyny bym się bał - w aucie potrafi niektóre rzeczy rozpuszczać, np. nieodporna na nią jest obudowa filtra powietrza co niechcący sprawdziłem :). Dobry byłby eter etylowy ale jest niedostępny w handlu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

crem, nie zostaje mgiełka/osad na przepływce po takim myciu :idea: :?: Jeśli cokolwiek zostaje to zacznie się szybko brudzić... Ja miałem na koniec w Bece myty spec sprejem do przepływek - pięknie zbiera podczas dmuchania cały osad a potem ani śladu - opatentowane, że idealnie cały odparowuje - widziałem go w obu stanach i robi to wrażenie :idea::o a dodatkowa zaleta - długo się ponoć ma nie brudzić właśnie dlatego że niczego nie pozostawia po sobie a idealnie gładką i czystą przepływkę.. :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...