Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

:?: :?: :?: Jakim cudem?? Normalnie przeciez nic sie nie powinno stac chyba? A zreszta, nie wiem jak to jest w autobusach, ale w automatach samochodowych silnik hamuje zdecydowanie mniej niz w manualu. Nie wiem czy wrzuca na luz czy moze zalezy to tez od skrzyni, ale jak jezdze naszym firmowym antykiem to jak sie zdejmie noge z gazu to jedzie i jedzie i jedzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak puscisz w automacie hamulec, to on sie toczy, tak jakbys jechal na jedynce i jak puscisz gaz przy 60 km/h to on bedzie zwalnial i zwalnial, co prawda bardzo powoli, ale w koncu zwolni do tej predkosci toczenia. Przynajmniej tak bylo w przypadku automatow, z ktorymi ja sie spotkalem. Mozliwe, ze sa takie rozwiazania, o ktorych mowisz, w koncu to pewnie kwestia odpowiedniego zaprogramowania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:?: :?: :?: Jakim cudem?? Normalnie przeciez nic sie nie powinno stac chyba?

 

Stare AT nie hamowały silnikiem, tzn. nie redukowały (chyba, że się samemu wrzuciło 3-2-1). Nowe hamują w różnym stopniu - zależy od skrzyni i oprogramowania.

 

W żadnej AT nie zaleca się wrzucania N w czasie jazdy, szczególnie przy większych prędkościach - może dojść do uszkodzenia skrzyni. Zdaje się, że na podobnej zasadzie jak w czasie holowania samochodu z AT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Czytam sobie to co napisaliście (szczególnie posty z początku dyskusji) i tak sobie myślę, że wszyscy macie po trosze rację.

Co do moich przygód - mam do pracy pod górkę i przez pole minowe :-), czyli co rano i po południu prawie 40 km obwodnicą Trójmiasta. To co się tutaj dzieje, przechodzi czasami ludzkie pojęcie. Poza sezonem królują kierowcy TIRów, którzy nagminnie i bez opamiętania zajeżdzają drogę ludziom jadącym lewym pasem. Dla takiego debila w 18 kołowcu nie ma kompletnie znaczenia, że jedziesz szybko i że zajeżdza Ci drogę. On po prostu zmienia pas, często bez kierunkowskazu. Było tu bardzo dużo wypadków, łącznie ze śmiertelnymi, wynikających z takich sytuacji. O tym, że po zajechaniu drogi, TIR wyprzedza drugiego TIRa pod górę, gdzie jeden baran jedzie 78 a drugi 79 km/h już nie wspominam, bo to chyba oczywiste...Oprócz tego kierowcy (najczęsciej białych) blaszanych dostawczaków typu Sprinter, Transit itp - kompletni samobojcy bez instynktu samozachowawczego. OK, ma toto te 120-150 KM po maska i jak puste to jedzie szybko, ale czy równie szybko się zatrzymuje? Oczywiście nie...ale ich kierowcy, najczęściej jakieś młode gnojki, w czapeczkach typu baseballowych i koszulkach bez rękawów, zasadniczo mają to w dupie. I gnają tak na złamanie karku - w takich sytuacjach też było tu sporo wypadków.

Teraz trwa nad morzem sezon, przyjezdnych zatrzęsienie, na drogach horror - niedzielni i wakacyjni kierowcy powyciagali fury, zapakowali rodziny, graty, rowery itd i heja nad morze. To co robią na drogach, w szczególności pod koniec podróży - czyli na naszej trójmiejskiej obwodnicy, przyprawia mnie czasami o dreszcze.

Reasumując, ja też miałem taki etap w życiu, że jak mi ktoś zajechał na chama, to goniłem, bluzgałem, wygrażałem, ale mi przeszło - wierzcie mi - nic, ale to nic kompletnie to nie da. Burak, cham zawsze takim pozostanie i nerwowe reakcje niczego go nie naucza, mogą co najwyżej prowadzić do eskalacji agresji i tego, że na światłach czy stacji, może dojść do rękoczynów. Trzeba się tylko modlić (chyba to pozostało), żeby niebiescy wzięli się wreszcie za kierowców ciężarówek i dostawczaków oraz wszelkiej innej maści chamów. Normalny kierowca, w doświadczeniem i w dobrym samochodzie, jeśli nawet przekracza prędkość, nie stanowi nawet w 10% takiego zagrożenia jak TIR rozpędzony do 120 km/h, zajeżdzający drogę i szarżujący na niej. Rozpędzić się rozpędzi, pytanie tylko czy w razie czego wyhamuje...? Chamskie zaczepki na drodze i inne tego typu zachowania należy albo ignorować albo, jeśli są naprawdę chamskie, zabijać wzrokiem barana - sprawcę. Inaczej dojdzie do road-rage'u na naszych drogach i do tego, że trzeba będzie klamkę w aucie wozić albo pałę jakąś, żeby w razie czego przed agresywnym chamem się obronić.

UUU, ale się rozpisałem.

Kończę i jak zwykle pozdrawiam znad morza!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzielę z Wami te same emocje i podobne sytuacje. Można je nawet typologizować, ale jest za gorąco. Skoro jeździmy szlachetnymi samochodami zobowiązani jesteśmy szlachetnie się zachowywać, a to moim zdaniem oznacza: wybaczanie, ale nie tolerowanie, pouczanie, jeżeli jest sposobność, a nawet krytyka, ale zachowań, a nie ludzi. Nie możemy spodziewać się natychmiastowej reakcji, ale jeżeli elegancko się zachowamy, u agresora powstanie refleksja, a to już wiele. Przykład: Subarokierownik do Starszego Pana: "Przepraszam Pana, nie wiem czy Pan zauważył, ale na poprzednim skrzyżowaniu wymusił Pan pierwszeństwo". Starszy Pan do Subarokierownika: "Masz jakiś problem gówniarzu? Pokazać Ci Twoje miejsce?" Subarokierownik do Starszego Pana: "Nie, proszę Pana ...". Subarokierownik zamyka okienko i odjeżdża albo robi inne wcześniej zaplanowane rzeczy. Ewentualne dalsze wywody Starszego Pana wtapiają się w gwar ulic wielkiego miasta. Wbrew pozorom, brak agresji z naszej strony nie spowoduje dobrego samopoczucia u Starszego Pana. Być może nawet jego małżonka zwróci mu uwagę: "Jak ty się zachowujesz, Stefan!?", a on na to "...a bo wykończony jestem całe życie zapierdalałem w ich wieku człowiek się cieszył jak rower miał a oni żadnego szacunku wdzięczności mądrale wykształcenie dostali utrzymanie pewnie w wojsku nawet nie był". Małżonka: "Daj już spokój. Wiesz co, Stefan, weźmiemy wnuki na ten weekend, pójdziesz z nimi na ryby, odpoczniesz. Zatrzymaj się tutaj, kupię jeszcze białą kiełbasę na grila". Miałem już rozmowy ze Starszymi Panami, dresiarzami, kierowcami zespołów drogowych; czasem udawało się nawet dłużej pogadać, a agresję obrócić w wyjaśnienie, że córkę zostawił zięć i teraz trzeba po nią jechać (Starszy Pan), że już tydzień w trasie, a w Hiszpanii sterczał 2 dni (TIR), że dziewczyna kumpla w szpitalu po wypadku (dres). Zawsze żałowałem, kiedy na agresje odpowiadałem agresją. Nawet nie wypada pokazywać palców szkockich łuczników, skoro się gwiazdki na masce wozi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzielę z Wami te same emocje i podobne sytuacje. Można je nawet typologizować, ale jest za gorąco. Skoro jeździmy szlachetnymi samochodami zobowiązani jesteśmy szlachetnie się zachowywać

 

Dokładnie tak. Ale niezależnie od tego trzeba ćwiczyć, żeby w razie czego wp.... takiemu, u którego nie pojawi się refleksja ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehehe mnie kiedys, jeszcze na kursie na prawko otrabilo stado "ziomali" (rosli, 2x latni chlopcy z lysymi palami) zapakowanych w jakies auto, poniewaz pojechalem swiezo wymalowanym pasem na jezdni, ktory nieco skrecal, czym zajechalem im droge, oczywiscie otrabili i wydarli swoje szanowne gardla w roslym "jak go kurwa jezdzic uczysz" po czym z rykiem silnika wyprzedzili mnie przed pasami, zmuszajac jakas kobiete do ucieszki, alez sie zdziwili kiedy okazalo sie ze moj instruktor byl policjantem :twisted::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj, przejezdzajac przez ruchliwa dwupasmowke, zatrzymalismy sie na srodku (tam gdzie niby jest pas zieleni, ale wlasciwie asfalt, po to zeby moc przejechac :mrgreen:) i zwrocilismy uwage policjantowi w cywilnym poldku (bylo widac po mundurze), ze skrecajac nie uzyl kierunkowskaza ("Nie wlaczyl Pan kierunkowskazu, Panie Wladzo"). :D Byl zaskoczony, ale zareagowal prawidlowo, czyli powiedzial "o, przepraszam serdecznie" i pojechal dalej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pana władzy to kiedyś mojego znajomego policjant objechał, że się tak do niego wraca. Oni też nie lubią "tamtych" czasów czy jak ?

 

P.S. Co do policji, wiecie, że w Niemczech mają milicję ? Sami tak piszą na polskojęzycznych kartkach informujących o twoich prawach przy okazji wlepiania mandatu (a jak chamsko kryją się w cywilnych Merolach... :evil: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni w Niemczech maja lepsze rozkminy... oni wiedza, kiedy samochod jest zgodny z homologacja, a kiedy nie, takze wszelki tuning bez odpowiedniego swistka oznacza dluzszy postoj :| Zabronili rowniez metalowego orurowania z przodu (zue wzgledu na bezpieczenstwo pieszych), dlatego teraz wszystkie firmy zajmujace sie dotad produkcja takich akcesoriow przerzucila sie na plastikowe imitacje...

 

Podobno moze sie zdarzyc, ze jak masz terenowke z rurami i po przekroczeniu granicy zostaniesz zlapany, to kaza Ci to zdjac :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Zabronili rowniez metalowego orurowania z przodu ...

Podobno moze sie zdarzyc, ze jak masz terenowke z rurami i po przekroczeniu granicy zostaniesz zlapany, to kaza Ci to zdjac :shock:

 

... i tak nie planowałem jeździć za granicę ... Tak przy okazji, ale wtemacie: jak wyjeżdżam tym [załącznik] w Warszawę, to chamstwa na drodze jakoś mniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłaszam kolejnego chama drogowego w Warszawie, niestety w Subaru :(

Justy 1.2, granatowe, rudy koleś, okolice Barskiej i Placu narutowicza. Rejestracja WA .... Widać, że w pierwszym pokoleniu dorwał się do samochodu. A może ktoś po prostu pożyczył mu to Justy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hwojtek potwierdzi.

 

Potwierdza. Miejsc do parkowania jakoś też więcej, a te ciasne okazują się wcale nie być takie ciasne. Znikają znaki "ustąp pierwszeństwa przejazdu". Wszystkie światła mają przyjazny kolor. Korki na Sikorskiego też znikają, bo jest przecież pośrodku szeroki pas dla samochodów terenowych.

 

Co do orurowania, TJ, to owszem, nie wolno obecnie montować w EU na samochodach orurowania nie spełniającego odpowiedniej normy. Wolno montować takie, które normę spełnia. Wolno jeździć z orurowaniem założonym przed wejściem w życie powyższego zakazu, niezależnie od tego czy spełnia jakieś normy, czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...