Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

lekki wpie...l mu się za to należał  :) nic mnie tak nie wkurza jak auta wyprzedzające mnie i wjeżdżające mi przed maskę bez zachowania odstępu. Z miejsca kierowcy ciężarówki naprawdę wtedy nie widać jego świateł

Edytowane przez fulcrum
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kubanow napisał:

w takich przypadkach gdzie ewidentnie koleś nie zachował odrobiny rozsądku ubezpieczyciel z OC powinien domagać się co najmniej współudziału sprawcy w pokryciu kosztów

przez takich debili rosną składki ubezpieczeń

Niestety, ale tyle co chłopowi grozi więcej to mandat chyba 500 zł. Inaczej by sprawa wyglądała jeśli byłaby ofiara śmiertelna, albo chłop by leżał w szpitalu dłużej niż 7 dni. Tak czy inaczej, ciężko sobie wyobrazić co chłop miałw głowie, że centralnie pod nos się wbił :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kubanow napisał:

przez takich debili rosną składki ubezpieczeń

Nie kolego. Ilość zdarzeń drogowych (i związanych z tym szkód) jest proporcjonalna do ilości samochodów. Zatem więcej aut, większa kasa z ubezpieczeń i więcej wypłaconych odszkodowań. Rosnące składki to efekt działań producentów pojazdów. Kiedyś stłuczka kończyła się koniecznością wymiany i polakierowania kilku blach, zderzaka. Teraz wymieniasz całe wnętrze, bo wystrzeliły poduszki, kurtyny, napinacze pasów, a klema pirotechniczna rozwaliła kable i unieszkodliwiła sterowniki silnika. Tym samym, naprawa za którą kiedyś zapłaciłbyś 5 tys zł, teraz kosztuje 25 tys, a często staje się w ogóle nieopłacalna nawet w zupełnie nowych samochodach (patrz np. Tesla).   

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Składki rosną bo ludzie m.in symulują uszkodzenie ciała, np że szyja go boli po zdarzeniu. A nic takiego miejsca nie ma. Kiedyś tak kolega się cieszył, dostał kołnierz jakieś tam większe odszkodowanie, a dwa lata później narzeka że OC co raz droższe a szkody nie miał. To mu wytłumaczyłem że jak by nie był naciągaczem tak jak inni to pewnie składki byłyby ciągle na tym samym poziomie. Ale to jest tylko jeden przykład.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ewemarkam napisał:

Składki rosną bo ludzie m.in symulują uszkodzenie ciała, np że szyja go boli po zdarzeniu.

Ilu znasz takich, którzy symulują i wyłudzają odszkodowania? To bardzo znikomy procent, uwzględniony zresztą przez ubezpieczycieli w tzw. ryzyku ubezpieczeniowym. Równie dobrze można by twierdzić, że są osoby okradające państwo, bo korzystając z L-4 nie pracują, a pobierają świadczenie z ZUS. Są też renciści pracujący na czarno i mamusie samotnie wychowujące dzieci (choć w rzeczywistości tatuś jest, mieszka, wychowuje i utrzymuje, tyle że bez ślubu). 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilu znasz takich, którzy symulują i wyłudzają odszkodowania? To bardzo znikomy procent, uwzględniony zresztą przez ubezpieczycieli w tzw. ryzyku ubezpieczeniowym. Równie dobrze można by twierdzić, że są osoby okradające państwo, bo korzystając z L-4 nie pracują, a pobierają świadczenie z ZUS. Są też renciści pracujący na czarno i mamusie samotnie wychowujące dzieci (choć w rzeczywistości tatuś jest, mieszka, wychowuje i utrzymuje, tyle że bez ślubu). 
Ok. Tu rację masz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nawet nie tyle kwestia, że ktoś wyłudza, ile trochę się ucywilizowało i bardziej się przestrzega zasady pełnego naprawienia szkody.

Kiedyś naprawienie szkody to była typowo naprawa auta (i jak kolega słusznie stwierdził te koszty są obecnie wyższe niż kiedyś), ale teraz coraz częściej doliczane są do tego inne koszty, zresztą rzeczywiście przez poszkodowanego poniesione na skutek zdarzenia, typu koszt wynajmu auta zastępczego, koszty leczenia, utraty zarobku, czy wręcz utrata wartości auta które z bezwypadkowego stało się powypadkowe, itp.

W sumie tak powinno być, bo to są rzeczywiście poniesione szkody, ale w efekcie rosną odszkodowania, więc rosną i składki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś nienormalny. Ale do kierowców ciężarówek. Często jedziecie jeden za drugim w odstępach 6 - 7 metrów. Wiem, że oszczędzacie na paliwie. Też mam C. Ale jak mam wyprzedzić 10 sztuk jadących w ten sposób ? Jak ostatnio wpasowałem się w lukę typu 7 metrów, bo z przeciwka groziła mi czołówka. Ten z tyłu, Pan Hrabia dociskał gaz, trąbił i świecił ! Że dociskał gaz aby mnie nie wpuścić, to na słuch. Jednak z dużego wydostają się odgłosy świadczące o przyspieszaniu. Tylko wieloletnie doświadczenie pozwoliło mi wyjechać bez konsekwencji. Po minięciu się z samochodem jadącym z przeciwka, na szczęście było pusto, wyskoczyłem na lewo i wyprzedziłem następne cztery sztuki. 4X16,5 m + 3x6 m daje ok. 90 m. Gdybym nie miał gdzie uciec, to wjechałby mi w zadek, zajechanie drogi i moja wina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo, jak wszędzie, debili nie brakuje. potem jeden drugiemu w tyłku siedzi w razie nagłego hamowania. mistrzowie zaklejają sobie radar od automatycznego hamowania! do tego takie jechanie za kimś męczy, kabiną telepie na boki i wcale nie ma oszczędności w paliwie ze względu na zawirowania powietrza za poprzednikiem

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dostałem wezwanie do sądu w sprawie mojego wypadku w ub roku. Facet ma nadal zatrzymane uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Tylko jakiś cud uratował mi życie. Z auta w całości zostało tylko tylne prawe koło.

Na zjeździe z autostrady na ekspresówkę były dwa pasy i łuk w prawo. Ten bandyta przyspieszył i i odbił w lewo na mój pas. Tłumaczył, że "kierownica mu się wyślizgnęła". Zwykle staram się nie jechać długo obok ciężarówki, ale nigdy by mi nie przyszło do głowy, że ktoś celowo chce zabić innego kierowcę. Z auta pomogli mi wydostać się włoscy turyści.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj, po południu, wjechałem w rondo i widzę pakującego ciężkiego siodłowego, hamującego prawie awaryjnie. Ja , STI, widząc jego prędkość, też wyhamowałem do zera. Facet mnie przepraszał ręką i nieśmiałym uśmiechem, ja pokazałem łapą, żeby wjechał i pojechał. Dziękował. Jak mam STI, i jadę po swojemu, to muszę liczyć się z tym, że jestem postrzegany jak pchła. Jestem tu, a za sekundę ileś metrów dalej. Dzisiaj wyjeżdżam  z Ząbek i facet leci mi na 2 metry od bagażnika ! Dwa zakręty i już jest 150 m z tyłu ! Gdzie takich debili hodują ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, mz56 napisał:

Wczoraj, po południu, wjechałem w rondo i widzę pakującego ciężkiego siodłowego, hamującego prawie awaryjnie. Ja , STI, widząc jego prędkość, też wyhamowałem do zera. Facet mnie przepraszał ręką i nieśmiałym uśmiechem, ja pokazałem łapą, żeby wjechał i pojechał. Dziękował. Jak mam STI, i jadę po swojemu, to muszę liczyć się z tym, że jestem postrzegany jak pchła. Jestem tu, a za sekundę ileś metrów dalej. Dzisiaj wyjeżdżam  z Ząbek i facet leci mi na 2 metry od bagażnika ! Dwa zakręty i już jest 150 m z tyłu ! Gdzie takich debili hodują ?

 

jak jadę przez wsie do siebie do domu rodzinnego to mam takie dróżki gdzie na prostych można wyprzedzić, ale jest ich niewiele, sporo zakrętów, w zakrętach ludzie jadą 30 (średnia wieku dość wysoka tam ;) ), ale przyjdzie prosta to król szos i zapyla po 90.. wiec nie wyprzedzisz, a w zakręcie nie wypada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś przejeżdżałem tamtędy godzinę wcześniej bo nie chciało się nam robić , czasem lenistwo ratuje życie:

https://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,26812224,wypadek-z-udzialem-osmiu-aut-na-al-wlokniarzy-przed-ul-obywatelska.html?disableRedirects=true 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, allu napisał:

Edit. 

Zapomniałem napisać, co o tym myślicie? 

 

babcia nie babcia.. parkowanie w niedozwolonych miejscach mnie uruchamia.
U mnie na osiedlu uwielbiają parkować tak, że śmieciarka nie przejedzie, nie mówiąc już, w razie W o karetce czy straży

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, 1uq napisał:

 

babcia nie babcia.. parkowanie w niedozwolonych miejscach mnie uruchamia.
U mnie na osiedlu uwielbiają parkować tak, że śmieciarka nie przejedzie, nie mówiąc już, w razie W o karetce czy straży

Na pewno każdy z dużego miasta zna takie miejsca, ale... Chyba masz świadomość, że to nie jest tak, że ci kierowcy uwielbiają tak parkować, że mają takie hobby? Sądzę, że chcieliby elegancko, na wyznaczonych miejscach, z dużą ilością miejsca wokół auta. Problemem są urzędasy, które wydają pozwolenia na budowę na lewo i prawo, nie zapewniając miejsc parkingowych w miastach! W Krakowie znam kilkanaście miejsc, gdzie była możliwość (i potrzeba!) wybudowania np. wielopoziomowego parkingu, a zrobiono... kolejny budynek! Chociaż cała okolica upstrzona już przedtem była autami parkującymi niemal jeden na drugim, na trawnikach, chodnikach... To ONI są temu winni, nie kierowcy. W końcu GDZIEŚ trzeba to auto zaparkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tichy napisał:

Sądzę, że chcieliby elegancko, na wyznaczonych miejscach, z dużą ilością miejsca wokół auta. Problemem są urzędasy, które wydają pozwolenia na budowę na lewo i prawo, nie zapewniając miejsc parkingowych w miastach!

ja rozumiem, jak najbardziej uważam,  że to co robi deweloperka teraz to jest śmiech na sali, 150 mieszkań, około 40 miejsc postojowych w garażu.. paranoja.

Co niestety nie zmienia faktu że jak jest zakaz to jest zakaz :)

Dookoła są dwa osiedla gdzie można zaparkować bo zwykle jest miejsce, ale jak mówię, nie bronię kierowców, ale daleko mi do obrony urzędasów i deweloperów którzy są przyczyną takiego stawania.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz deweloper ma obowiązek zapewnić tyle miejsc ile mieszkań. Ale co z tego jak zazwyczaj rodziny mają po 2 samochody. U mnie jest ścisk, śmieciarka często ma problem. A ludzie... jedna babka parkuje nową Rav'ke tak że dwa miejsca zajmuje, co prawda wąskie, ale jednak dwa miejsca gdzie normalnie się dwa samochody mieszczą. Pod blokiem mamy trochę więcej miejsca, bo sobie strefe ruchu ustanowiliśmy i ściagamy za parkowanie na zakazie. Ale zawsze znajdzie się jakiś cwaniak handlarz który parkuje tak czy tak. A nie zrobią nic bo samochody na obcych blachach i sprawy zawsze umorzone. A tam gdzie mój blok stoi miał być zielony skwerek, tak przynajmniej mieli zapewnione pierwsi właściciele mieszkań na osiedlu. A finalnie deweloper postawił blok.....

Edytowane przez ewemarkam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...