Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowna Pani Moderator @Aga  czy mogę wrzucić film z chamami  na którym i ja jak cham bluzgam na innych chamów jadących pod prąd ? Niestety nie umiem wypikać materiału video , brak zdolności technicznych i wiedzy w jakich programach to zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ipsx82 napisał:

Szanowna Pani Moderator @Aga  czy mogę wrzucić film z chamami  na którym i ja jak cham bluzgam na innych chamów jadących pod prąd ? Niestety nie umiem wypikać materiału video , brak zdolności technicznych i wiedzy w jakich programach to zrobić.

Zezwalam ;) napisz, ze wrażliwi powinni oglądać bez dźwięku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Link do dzisiejszego wyjazdu z pracy i tak mam codziennie , a jeśli ktoś jest wrażliwy to proszę bez dźwięku bo przyznaję się bez bicia ze rzucałem epitetami na lewo i na prawo jak cham ;)

https://drive.google.com/file/d/1zrOoQ51C_t_J1CUu7bOnTq_MeCLkPTAd/view?usp=sharing

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puszka kontra motocykl? Kolejny przykład, tragiczny w skutkach - dziadek Smartem wymusił pierwszeństwo na motocykliście, ten ratował się ucieczką na chodnik i uderzył w słup:

https://www.se.pl/auto/nowosci/drastyczne-nagranie-z-wypadku-motocyklisty-w-jaroslawiu-wideo-aa-itzV-aZEi-ueVQ.html

 

Drastyczne nagranie (18+):

https://polskiedrogi-tv.pl/wypadek-z-udzialem-motocyklisty-⚠uwaga-drastyczne-18⚠/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz drastycznego wypadku ponownie pojawiła się znieczulica ludzka, ten kierowca co podjechał pod dystrybutor powinien dostać srogą kare za nie udzielenie pomocy.

Edytowane przez ipsx82
  • Super! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz drastycznego wypadku ponownie pojawiła się znieczulica ludzka, ten kierowca co podjechał pod dystrybutor powinien dostać srogą kare za nie udzielenie pomocy.
Tego się nie da opisać. Potraktował tego motocyklistę, gorzej niż zwierzę.
Kiedyś w Krk z Żoną pomagałem człowiekowi potrąconemu na pasach.
Nie mialo znaczenia, ze byl bezdomny i pijany.
Od razu kila osob podbieglo do pomocy.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Z tego co piszecie wynika, że w Łodzi musi być niesamowita plaga zasłabnięć, awarii hamulców, blokujących się pedałów i dotkliwych ukąszeń. Takie przypadki to pewnie promil wjeżdżających bezmyślnie na czerwonym, niejeden diesel to jeszcze widać jak pierdnie czarną chmurą bo gaz do dechy i "zdąży". Trzeba to napiętnować, a nie szukac dziwnych wytłumaczeń.
 
[mention=14264]Tichy[/mention] w Krakowie maczety, ale w innych miastach też nie brakuje idiotów, którzy będą się potem mścić w ten czy inny sposób - mnie również to skutecznie odżegnuje od angażowania osobiście w tego typu sprawy.
@turbo, nie potrzebnie sie denerwujesz. Nie przypuszczam, aby ktokolwiek próbował "zwalić" winę na motocyklistę.
Chodzi o to, że oglądając taki film, włączają sie emocje, które przeslaniaja fakty.
Nie wiemy dlaczego kierowca Skody uderzyl w tego motocyklistę. Widzimy tylko na filmie konsekwencje. Zaczynamy jednak komentować tak, jak gdyby wiadome bylo dokladnie co sie stalo.
Kwestia orzeczenia winy w sadzie, choc czesto jest w przypadku poszkodowwnych drugorzędna, może czasem dodatkowo pogrążyć bliskich poszkodowanych.

Niektorzy tutaj z Was pisza, że Policja za mało z tym (chamstwem) robi. Absolutnie sie z tym nie zgadzam. Policja robi dokladnie tyle ile może i chce. Pamiętajmy, ze Policjanci nie maja skutecznej metody walki z bandytyzmem i chamstwem drogowym - no bo coz znaczy nalozenie mandatu w wysokości kilkuset zlotych czy odebraniu Pj, skoro sąd może to zmienić, a sprawca moze jezdzic bez Pj. Pamiętajmy również, ze Policjanci są tez zwykłymi Polakami, z wszystkimi zaletami i wadami.
I najważniejsza kwestia, Policji nie ma wszędzie (dzieki Bogu), nie chcielibyśmy żyć w państwie policyjnym.


Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja prawdę mówiąc chętnie widziałbym więcej patroli, tylko takich nie nastawionych na koszenie mandatów bez sensu, a faktycznie na karaniu zachowań niebezpiecznych czy chamskich. Już sam widok wozu policyjnego zwykle sprawia że ludzie jadą spokojniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa rozwiazania techniczne ktore powoduja uspokojenie jazdy. Tydzien temu zrobilem trase Krakow-Bolonia i, majac ustawiony tempomat na 135, wyprzedzalem praktycznie wszystkich. Podejrzewam, ze powody sa dwa: wyzsza kultura jazdy oraz odcinkowe pomiary predkosci. Nawet wlosi, ktorych do tej pory mialem za wariatow, na autostradzie jechali spokojnie. Jak tylko zblizylem sie do granic PL to sytuacja sie diametralnie zmienila - zajezdzanie drogi, siedzenie na zderzaku, zero migaczy, etc a samochody bynajmniej nie mialy czeskich blach. A kiedys w Czechach/Austrii tak nie bylo - tez wszyscy pelnym ogniem pruli. Moze trzeba mandaty zrobic x2, wszedzie wstawic odcinkowy pomiar i sytuacja sie uspokoi? A w miescie na kazdym wiekszym skrzyzowaniu fotoradar + red-light camera. Bo po dobroci chyba sie nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Turbo napisał:

Ja prawdę mówiąc chętnie widziałbym więcej patroli, tylko takich nie nastawionych na koszenie mandatów bez sensu, a faktycznie na karaniu zachowań niebezpiecznych czy chamskich. Już sam widok wozu policyjnego zwykle sprawia że ludzie jadą spokojniej

U nas patrole chowają się za krzakami a jak są potrzebni to czeka się na nich nawet godzinę, sąsiad jeździł swego czasu lawetami do Angli  i był na tyle wyrafinowany że z premedytacją wjeżdżał w obszar gdzie była informacja zakazu wjazdu dużych składów. To po wjechaniu w taki obszar po ujechaniu z 2 km pojawiał się patrol i asystował pomocą w wyjechaniu z tego obszaru oraz tłumaczyli jak ma dojechać okrężną drogą do celu. U nas by się to kończyło mandatem. Nastawienie Polskiej policji do kierowców , nie oszukujmy się jest jakie jest i szybko się to nie zmieni.

Edytowane przez ipsx82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, blejzu napisał:

 A w miescie na kazdym wiekszym skrzyzowaniu fotoradar + red-light camera. Bo po dobroci chyba sie nie da.

Zwłaszcza, że technologia w sposób lawinowy tanieje i takie rozwiązanie - kiedyś będące fanaberią, obecnie powinno już być raczej tańsze.

Zastanawia mnie jedno - jeżeliby dać komuś uprawnienia do budowy infrastruktury fotoradarów i kamer w zamian za 50% kwoty mandatów to byłoby masę zainteresowanych takim biznesem. Dlaczego państwo nie zadziała jak biznesmen i nie inwestuje w radiowozy nieoznakowane, fotoradary i fotopułapki, aż do osiągnięcia odpowiedniego nasycenia, po którym "inwestycje" stałyby się nieopłacalne? Ciekawe, czy w ogóle wiedzą ile w skali roku przynosi im takie nieoznakowane BMW wraz z obsadą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, przymar napisał:

Zwłaszcza, że technologia w sposób lawinowy tanieje i takie rozwiązanie - kiedyś będące fanaberią, obecnie powinno już być raczej tańsze.

Zastanawia mnie jedno - jeżeliby dać komuś uprawnienia do budowy infrastruktury fotoradarów i kamer w zamian za 50% kwoty mandatów to byłoby masę zainteresowanych takim biznesem. Dlaczego państwo nie zadziała jak biznesmen i nie inwestuje w radiowozy nieoznakowane, fotoradary i fotopułapki, aż do osiągnięcia odpowiedniego nasycenia, po którym "inwestycje" stałyby się nieopłacalne? Ciekawe, czy w ogóle wiedzą ile w skali roku przynosi im takie nieoznakowane BMW wraz z obsadą?

Z prostej przyczyny. Głównym celem takiego biznesu byłoby ściąganie jak największej ilości kasy, a nie poprawa bezpieczeństwa. Już to przerabialiśmy przy fotoradarach straży miejskiej. Ich fotoradary przestały działać, a ilość wypadków nie wzrosła.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, ipsx82 napisał:

Nastawienie Polskiej policji do kierowców , nie oszukujmy się jest jakie jest i szybko się to nie zmieni

Tutaj tez bym nie przesadzal. Wykonuja swoj zawod i, przynajmniej w moim przypadku, nigdy nie zdarzylo sie, zebym dostal cos na co nie zasluzylem. Mozna z nimi normalnie pogadac w oczekiwaniu na mandat :) Ale ja raczej sie krece wokol glownych miast wiec gdzies "na prowincji" sytuacja rzeczywiscie moze wygladac inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, skwaro napisał:

Z prostej przyczyny. Głównym celem takiego biznesu byłoby ściąganie jak największej ilości kasy, a nie poprawa bezpieczeństwa. Już to przerabialiśmy przy fotoradarach straży miejskiej. Ich fotoradary przestały działać, a ilość wypadków nie wzrosła.

A niech ściągają. Sam jeżdżę często szybciej (dużo szybciej, nie licząc terenu zabudowanego, gdzie staram się nie przekraczać o 10 km/h) niż pozwalają przepisy. Dlaczego? Szansa na mandat praktycznie zerowa. Od 9 lat nie dostałem mandatu, a zrobiłem w tym czasie 200 kkm i jak pisałem wcześniej poza miejscowościami raczej się nie oszczędzam. Ba, nawet nie zostałem zatrzymany do kontroli. Podstawą przestrzegania prawa jest duże prawdopodobieństwo sankcji za jego złamanie.

Argument "biznesowy" dla rozwoju sieci "opresji" podaję po to, żeby uzmysłowić, że nawet jeżeli państwo ma totalnie gdzieś bezpieczeństwo na drogach (choć mam nadzieję, że tak nie jest) to mogłoby zrobić z tego niezły interes i tłumaczenie się brakiem środków na tego typu prewencję jest dla mnie co najmniej dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, xemir napisał:

Policjanci są tez zwykłymi Polakami, z wszystkimi zaletami i wadami.

Może trzeba pomyśleć o imporcie mniej wadliwych z zagranicy ;) 

 

Godzinę temu, blejzu napisał:

gdzies "na prowincji" sytuacja rzeczywiscie moze wygladac inaczej.

Na prowincji lokals odpuści lokalsowi (bo pradziadkowie pili razem wódkę), a odbije sobie na przyjezdnym ;) 

Edytowane przez Zyzol
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, przymar napisał:

Argument "biznesowy" dla rozwoju sieci "opresji" podaję po to, żeby uzmysłowić, że nawet jeżeli państwo ma totalnie gdzieś bezpieczeństwo na drogach (choć mam nadzieję, że tak nie jest) to mogłoby zrobić z tego niezły interes i tłumaczenie się brakiem środków na tego typu prewencję jest dla mnie co najmniej dziwne.

Ależ Państwo robi niezły biznes , bo kasa z mandatów idzie do budżetu Skarbu Państwa i zamiast połowę przeznaczyć na środki typu benzyna do radiowozu itp. to jest marnowana na programy typu 500+.

Kilka lat temu była kolizja auta firmowego i na policje czekaliśmy 1,5 h bo policja przyszła na pieszo bo nie mieli kasy na paliwo. To jak mają jeździć i kontrolować na bieżąco , lepiej pojechać za krzaki i łapać na iskrę niewinnych bo bardziej się opłaca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niech ściągają. Sam jeżdżę często szybciej (dużo szybciej, nie licząc terenu zabudowanego, gdzie staram się nie przekraczać o 10 km/h) niż pozwalają przepisy. Dlaczego? Szansa na mandat praktycznie zerowa. Od 9 lat nie dostałem mandatu, a zrobiłem w tym czasie 200 kkm i jak pisałem wcześniej poza miejscowościami raczej się nie oszczędzam. Ba, nawet nie zostałem zatrzymany do kontroli. Podstawą przestrzegania prawa jest duże prawdopodobieństwo sankcji za jego złamanie.
Argument "biznesowy" dla rozwoju sieci "opresji" podaję po to, żeby uzmysłowić, że nawet jeżeli państwo ma totalnie gdzieś bezpieczeństwo na drogach (choć mam nadzieję, że tak nie jest) to mogłoby zrobić z tego niezły interes i tłumaczenie się brakiem środków na tego typu prewencję jest dla mnie co najmniej dziwne.
Interes robi obecnie. Fotoradary i policja nie są tam gdzie zagrożenia tylko tam gdzie łatwa kasa z mandatów, czasami tylko zorganizowane akcje na pewne tematy hamują zapędy zarobkowe. Prywatny biznes będzie nastawiony wyłącznie na zysk.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, skwaro napisał:

Interes robi obecnie. Fotoradary i policja nie są tam gdzie zagrożenia tylko tam gdzie łatwa kasa z mandatów, czasami tylko zorganizowane akcje na pewne tematy hamują zapędy zarobkowe. Prywatny biznes będzie nastawiony wyłącznie na zysk.

Też mi interes. Mają kopalnie pieniędzy - tylko trzeba by dokonać reinwestycji choćby części zarobku i byłby o wiele lepszy. Gdyby suszyli na gdzie tylko by się dało, to nikt by nawet nie pomyślał o szaleństwach - tak jak w przytaczanych tu często Szwajcarii czy krajach skandynawskich. Inna sprawa, że przydałaby się rzetelna rewizja ograniczeń prędkości - było to niby robione kilka lat temu z wnioskiem, że wszystko jest OK, co jest wierutną bzdurą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Link do dzisiejszego wyjazdu z pracy i tak mam codziennie , a jeśli ktoś jest wrażliwy to proszę bez dźwięku bo przyznaję się bez bicia ze rzucałem epitetami na lewo i na prawo jak cham ;)

 

Oglądałem najpierw nie słysząc dźwięku i patrzyłem na mijane auta, czekając aż coś się wydarzy. Nawet nie załapałem o co chodzi. Roboty i trzeba się mijać - normalka.

Czy naprawdę warto denerwować się takimi błahymi wykroczeniami? Kierowcy zjeżdżali Ci grzecznie z drogi a przecież i tak byś tam szybko nie pojechał. Pewnie Cię trochę opóźniają ale raczej niewiele. 

Wiem, że jazda pod prąd brzmi drastycznie ale w takiej sytuacji, czy na osiedlowych uliczkach, to zupełnie inny kaliber niż na autostradzie czy innej krajówce, gdzie można przez to zginąć.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Spiochu napisał:

Czy naprawdę warto denerwować się takimi błahymi wykroczeniami?

Jazda pod prąd jednokierunkowej nie jest błahym wykroczeniem bo za to grozi 10 pkt i mandat 500 , na kamerze tego nie widać ale miny dziadków z 1 auta były takie jak bym zabił ich wnuków - pretensjonalne że muszą mi ustąpić miejsce co jeszcze robią nieudolnie.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepisy nie są i nigdy nie będą doskonałe. Podobnie duże przekroczenie prędkości, przejechanie na czerwonym, czy nawet wyprzedzanie na przejściu dla pieszych może być śmiertelnie niebezpieczne jak i zupełnie niegroźne. 

Jak już dziadek jechał pod prąd to powinien umykać z drogi. Pytanie tylko czy w ogóle się zorientował, że jedzie na zakazie.

 

Też mi się zdarzyło jechać pod prąd na jakimś osiedlu - nieświadomie. Zaparkowałem a po kilku godzinach wyjechałem pod prąd i też nie wiedziałem czemu auta się cisną na mnie.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.05.2019 o 21:19, Turbo napisał:

Z tego co piszecie wynika, że w Łodzi musi być niesamowita plaga zasłabnięć, awarii hamulców, blokujących się pedałów i dotkliwych ukąszeń. Takie przypadki to pewnie promil wjeżdżających bezmyślnie na czerwonym, niejeden diesel to jeszcze widać jak pierdnie czarną chmurą bo gaz do dechy i "zdąży". Trzeba to napiętnować, a nie szukac dziwnych wytłumaczeń.

Oj nie, źle mnie zrozumiałeś - nie chcę nikogo usprawiedliwiać ani go pokrętnie tłumaczyć! Tak samo jak nie wierzę, że wszyscy jeżdżący +30 do ograniczenia prędkości jadą z ciężarną do szpitala, bo wcale nie widzę wokół aż tylu nowych dzieci :D  Chodziło mi o to, że nawet gdyby doprowadzić do ideału, gdzie wszyscy na 100% przestrzegają przepisów, to nie można jeździć "na pewniaka", bo co jakiś czas (oczywiście powinno to być bardzo rzadkie zjawisko) może się zdarzyć niezawiniony przez kierowcę wjazd na czerwonym - i warto to brać pod uwagę dla własnego dobra. Oczywiście wiem, bo widzę na co dzień, że 99.9% wjazdów na czerwonym to świadome działanie :evil:  Ale sam jestem przykładem, że może być czasem "dziwnie": miałem bowiem w życiu przypadek nietypowego zablokowania się mechanicznego pedału sprzęgła, sprawa typowo losowa; zgasiłem silnik (żeby mnie nie ciągnął), zatrzymałem się i usunąłem "usterkę", ale gdyby mi się to stało z pedałem hamulca, to już mogła by się pojawić lekka panika, rozproszenie uwagi, problem z hamowaniem i o przygodę nietrudno.

10 godzin temu, ipsx82 napisał:

Jazda pod prąd jednokierunkowej nie jest błahym wykroczeniem bo za to grozi 10 pkt i mandat 500 , na kamerze tego nie widać ale miny dziadków z 1 auta były takie jak bym zabił ich wnuków - pretensjonalne że muszą mi ustąpić miejsce co jeszcze robią nieudolnie.

Miny to jeszcze nic - już tłumaczę. Na filmie widać, że ładnie Ci zjeżdżali na bok. Pomijając naganność jazdy pod prąd (wiem, jak to brzmi) w takich przypadkach łapię nerwa dopiero wtedy, gdy jadąca z naprzeciwka osoba (na 70% bywa to kobieta) stoi i nie tylko nie zjeżdża na bok czy cofa, ale jeszcze gestykuluje i na mnie krzyczy oczekując, że to ja zjadę/cofnę! Mam nawet dokumentujące to filmy :) Wtedy dopiero bluzgam.

Edytowane przez Tichy
literówki
  • Super! 2
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Internet huczy od takich filmików- szkoda nerwów.

 

Sam miałem raz w życiu road rage od kierownika 7er takiej jak wyżej- akurat jakbym miał wtedy kamerkę założoną, to korciłoby mnie zgłoszenie to niebieskim, bo zakrawa o badania psychologiczne i to zaawansowane.

 

Jak się nie zmieni system rozdawania uprawnień oraz taryfikator, który jest zbyt delikatny dla ludzi zamożnych- bo w wieczór czasem nosem więcej wciągną, niż mandat by ich kosztował.

 

A najgorsze jest to, że wszystko wynika z Naszej mentalności, a żeby ów stan zmienić to trzeba pokoleń. Z niedowierzaniem patrzyłem jak śpieszący się niemiec za kierownicą, utyskiwał, że ma mało czasu, ale między miejscowościami, szczere pola na 70 jechał ów 70:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...