Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, hak64 napisał:

Ja mam coś udowadniać? Masz problem z logicznym myśleniem? Sąd będzie dysponował dowodem w postaci zarejestrowanego wykroczenia, na którym widoczny jest konkretny samochód (czasem sprawca również, choć on o tym nie musi wiedzieć). To sprawca będzie musiał udowadniać, czy kierował osobiście, czy też samochód użyczył innemu kierowcy (w tym drugim przypadku, musi go wskazać). Powtórzę zatem: "nie pytaj tylko sprawdź"! 

 

 

Hak, nie denerwuj się.

Ustawa mówi:

 

(...) ub urządzenia rejestrującego, a sprawca nie został schwytany na gorącym uczynku lub bezpośrednio potem, i nie zachodzi wątpliwość co do sprawcy czynu(...)

 

Ja nie widać twarzy kierowcy  to co sąd zrobi?

Wezwie właściciela.

On nie pamięta  - nie musi.

Rodziny nie musi obciążać.

Art.261 par.2 ma zastosowanie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, BartD napisał:

On nie pamięta  - nie musi.

Rodziny nie musi obciążać.

Art.261 par.2 ma zastosowanie?

Nie musi ale jezeli nie wskaze to moze zostac ukarany grzywna (do 500 PLN + modyfikatory). Wlasciciel moze odmowic zeznan jezeli obciazaja rodzine ale wskazanie komu uzyczyl pojazdu nie przesadza o winie tej osoby wiec to czy odmowa zostanie przyjeta zalezy od sadu. TK sie na ten temat wypowiadal w 2014.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, ipsx82 napisał:

Ale są skuteczne pod względem zabrania prawa jazdy na kilka miesięcy.

 

No ale jak mają zabrać prawko, jak nie ma sprawcy? (zakładając, że na filmie nie widać osoby kierującej autem). Z tego co zrozumiałem dostajesz wtedy mandat za niewskazanie kierującego i koniec sprawy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ipsx82 napisał:

Ale osobie za przekroczenie lini ciągłej nie zabiorą prawa jazdy natomiast pacjentowi co wyłazi z auta z pięściami na Ciebie i uszkadza Ci auto już mogą zabrać i nie powie w sądzie ze to nie on na nagraniu.

Za Bandytyzm raczej prawka mu nie zabiorą bardziej odpowiedzialność karna, a może to i to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
No ale jak mają zabrać prawko, jak nie ma sprawcy? (zakładając, że na filmie nie widać osoby kierującej autem). Z tego co zrozumiałem dostajesz wtedy mandat za niewskazanie kierującego i koniec sprawy 



Ustawa zabrania wskazac bo to moja zona

Albo wskaze zone a ona mnie

To po 250 zl dostaniemy na głowe?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ipsx82 napisał:

Ale osobie za przekroczenie lini ciągłej nie zabiorą prawa jazdy natomiast pacjentowi co wyłazi z auta z pięściami na Ciebie i uszkadza Ci auto już mogą zabrać i nie powie w sądzie ze to nie on na nagraniu.

 

12 minut temu, GREGG napisał:

(zakładając, że na filmie nie widać osoby kierującej autem).

 

Rozważam cały czas wariant bez sprawcy "na wizji"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Lawnowerman napisał:

Ustawa zabrania wskazac bo to moja zona

Albo wskaze zone a ona mnie

To po 250 zl dostaniemy na głowe?

 

 

TK juz sie wypowiedzial w tej sprawie i sad moze nie zgodzic sie z twoja odmowa skladania zeznan. Z tego co rozumiem to chodzi o to ze, nie wskazujesz sprawcy wykroczenia tylko komu wydales auto a to nie to samo. Ale skonczyc sie moze mandatem do 500 dla wlasciciela auta + ew. modyfikatory za np. obraze sadu lub uchylanie sie od zlozenia zeznan ("wkaze zone a ona mnie").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźcie jeszcze pod uwagę, że prócz zarejestrowanego obrazu (filmik), świadek (nagrywający) także ma coś do powiedzenia. A teraz wyobraźcie sobie, ze ów świadek zeznaje: "jechałem swoim samochodem w terenie zabudowanym i oznakowanym zakazem wyprzedzania. W lusterku wstecznym zauważyłem szybko zbliżający się pojazd m-ki ..., za kierownicą którego siedział mężczyzna w wieku około ...lat, z brodą i charakterystyczną blizną nad prawym okiem (widziałem, bo uważnie się mu przyjrzałem w momencie, gdy mnie wyprzedzał). Kierujący tym pojazdem zignorował znak zakaz wyprzedzania, oraz linię podwójną ciągłą i wyprzedził mnie tuż przed skrzyżowaniem z ul.... Dalsze wyczyny kierującego obrazuje filmik... Czy muszę jeszcze coś dodawać? Tak, muszę wspomnieć o kosztach sądowych, które pokrywa - jak myślicie, kto?   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, blejzu napisał:

Nie musi ale jezeli nie wskaze to moze zostac ukarany grzywna (do 500 PLN + modyfikatory). Wlasciciel moze odmowic zeznan jezeli obciazaja rodzine ale wskazanie komu uzyczyl pojazdu nie przesadza o winie tej osoby wiec to czy odmowa zostanie przyjeta zalezy od sadu. TK sie na ten temat wypowiadal w 2014.

 

To powiem, że żona a ona powie, że ja i co wtedy?

17 godzin temu, hak64 napisał:

Weźcie jeszcze pod uwagę, że prócz zarejestrowanego obrazu (filmik), świadek (nagrywający) także ma coś do powiedzenia. A teraz wyobraźcie sobie, ze ów świadek zeznaje: "jechałem swoim samochodem w terenie zabudowanym i oznakowanym zakazem wyprzedzania. W lusterku wstecznym zauważyłem szybko zbliżający się pojazd m-ki ..., za kierownicą którego siedział mężczyzna w wieku około ...lat, z brodą i charakterystyczną blizną nad prawym okiem (widziałem, bo uważnie się mu przyjrzałem w momencie, gdy mnie wyprzedzał). Kierujący tym pojazdem zignorował znak zakaz wyprzedzania, oraz linię podwójną ciągłą i wyprzedził mnie tuż przed skrzyżowaniem z ul.... Dalsze wyczyny kierującego obrazuje filmik... Czy muszę jeszcze coś dodawać? Tak, muszę wspomnieć o kosztach sądowych, które pokrywa - jak myślicie, kto?   

 

 

I to wszystko zaobserwował w mijającym go samochodzie?

A potem się obudził zlany potem z k..... merą w ręku w zmiętej pościeli?

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, BartD napisał:

To powiem, że żona a ona powie, że ja i co wtedy?

Skoro mandat za wykroczenie ujawnione przez fotoradar można nałożyć na właściciela auta, gdy ten odmawia wskazania sprawcy, to można także i w takim przypadku.

 

54 minuty temu, BartD napisał:

I to wszystko zaobserwował w mijającym go samochodzie?

A potem się obudził zlany potem z k..... merą w ręku w zmiętej pościeli?

Dowcip masz nieco wypaczony, ale Tobie też powiem "nie pytaj tylko sprawdź".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny przypadek to kierowcy ubera, czekający na klienta. Nierzadko widuję takich stojących prawie na środku ulicy, na przejściu dla pieszych, na zakręcie, no gdzie się da. Kreatywni są bardziej od taksówkarzy. Kilka razy widziałem samochody z niepełnym oświetleniem.

A oto news dnia, że Polska ułatwi inwestycje ubera. Tow. Ambasadorka usa zmarszczyla czoło i już nie ma problemów ze wspieraniem szarej strefy.

 

 - - - edit:

A Jednak nie będzie wolnej amerykanki:

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/wymagania-dla-wozacych-pasazerow-samochodami-osobowymi/kz0t5rt.amp

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, hak64 napisał:

Skoro mandat za wykroczenie ujawnione przez fotoradar można nałożyć na właściciela auta, gdy ten odmawia wskazania sprawcy, to można także i w takim przypadku.

 

Dowcip masz nieco wypaczony, ale Tobie też powiem "nie pytaj tylko sprawdź".

 

No chyba nie można bo ten nie odmawia - wskazuje żonę. :idea:

Dowcip mam super.  :yahoo: Po prostu nie zrozumiałeś. :wacko:

 

Napisze ci jeszcze jeden [może teraz się uda]:

 

Policjant zatrzymuje kierowce:

 - Już 3 raz panu mówię, że gubi Pan towar z pojazdu.

A kierowca:

 - A ja Panu już 3 raz tłumaczę, że to piaskarka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, subleo napisał:

 

Czytałem komentarze pod tym artykułem i jestem przerażony. Skąd w ludziach tyle nienawiści?

Kilka komentarzy, to jawne nawoływanie do pozbawienia zdrowia i życia.

Jak przejadę na czerwonym i ktoś na mnie doniesie, to trudno, sam jestem sobie winien i pretensje mogę mieć tylko do siebie. 

Grożenie komuś z tego powodu postrzegam już w kategoriach choroby, która wymaga leczenia.

 

Ostatnio moja żona miała stłuczkę, Pani się zagapiła i lekko uszkodziła tył samochodu. 

Ponieważ prosiłem o to Żonę, wezwała Policję (nauczony doświadczeniem po poprzednim zdarzeniu które miałem i historiach ludzi o których czytałem - sprawca wycofał się, z tego co wcześniej napisał i sprawa trafiła do sądu).

Zresztą, okazało się, że Pani która spowodował stłuczkę, nie posiadała i tak dowodu rejestracyjnego, na dodatek Żona nigdy nie wypisywała takiego oświadczenia i nie miała nawet żadnych kartek ze sobą.

Koniec końców, przyjechał również mąż Pani i zaczął oskarżać moją żonę o to, że przez nią dostaną mandat (Żonie wcale na tym nie zależało, tylko na notatce Policyjnej i określeniu sprawcy.)

Upierał się, że są "normalnymi" ludźmi i że, żyjemy w "normalnym" kraju.

No więc, po pierwsze, gdyby byli "normalnymi" ludźmi, wówczas oboje przeprosiliby moją żonę, a nie oskarżali ją o mandat, który dostali ze swojej winy.

Po drugie, i to chyba istotniejsze, jak czytam reakcje ludzi na takie działania, albo komentarze pod podobnymi tego typu nagraniami na YT, to raczej skłaniam się stwierdzeniu, że jednak do "normalności" to nam jednak dość daleko.

 

  • Super! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, BartD napisał:

Napisze ci jeszcze jeden [może teraz się uda]:

 

Policjant zatrzymuje kierowce:

 - Już 3 raz panu mówię, że gubi Pan towar z pojazdu.

A kierowca:

 - A ja Panu już 3 raz tłumaczę, że to piaskarka.

image.png.d61262a3b22feaa95e82cae7503e1b76.png

Dla mnie dodatkowo śmieszne że moje auto występuje w tym memie :)

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, blejzu napisał:

Jest jeszcze cos takiego jak odpowiedzialnosc za skladanie falszywych zeznan ale jezeli lubisz lamac prawo lub masz  na to wywalone to juz twoj biznes.

 

No to co mam powiedzieć?

Tylko ona ma prawo jazdy w domu ...

A jeżeli komuś użyczyła to już nie moja sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, xemir napisał:

(nauczony doświadczeniem po poprzednim zdarzeniu które miałem i historiach ludzi o których czytałem - sprawca wycofał się, z tego co wcześniej napisał i sprawa trafiła do sądu).

Znajomemu jakiś obcokrajowiec nie wyhamował i wjechał w przyczepkę tak, że w sumie poszła na złom. Zadzwonił po szkieły, spisali protokół, ale trafił na policjanta, który akurat potrafił czytać, a nie pisać i przy sporządzaniu protokołu pomylił jakieś numery, nie w te miejsca itp. I co się okazało? Nie dostał ani złotówki, bo ubezpieczalnia się jakoś wywinęła przez te błędy i braki w protokole, obcokrajowiec wyparował do domu. Tak może odzyskać pieniądze, może się sadzić prywatnie z policjantem ze stopy cywilnej o zwrot kosztów. Czy w naszym kraju ktoś w końcu zacznie być za coś odpowiedzialny? 

Edytowane przez filipk93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, filipk93 napisał:

Znajomemu jakiś obcokrajowiec nie wyhamował i wjechał w przyczepkę tak, że w sumie poszła na złom. Zadzwonił po szkieły, spisali protokół, ale trafił na policjanta, który akurat potrafił czytać, a nie pisać i przy sporządzaniu protokołu pomylił jakieś numery, nie w te miejsca itp. I co się okazało? Nie dostał ani złotówki, bo ubezpieczalnia się jakoś wywinęła przez te błędy i braki w protokole, obcokrajowiec wyparował do domu. Tak może odzyskać pieniądze, może się sadzić prywatnie z policjantem ze stopy cywilnej o zwrot kosztów. Czy w naszym kraju ktoś w końcu zacznie być za coś odpowiedzialny? 

Można wytoczyć proces cywilny policjantowi. Można także wymóc na ubezpieczycielu wypłatę odszkodowania, bo choć być może policjant błędnie odczytał numery pojazdu sprawcy, czy nr polisy, to jednak sam sprawca pozostaje ten sam. Ponadto skoro obcokrajowiec, to został ukarany mandatem, zatem wina jest bezsporna. Moim zdaniem, sprawę powinna załatwić skarga na czynności policjanta. Skarga musi spotkać się z odpowiedzią jednostki policji. Odpowiedź zaś dołączamy do odwołania od decyzji ubezpieczyciela i po krzyku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, hak64 napisał:

Można wytoczyć proces cywilny policjantowi. Można także wymóc na ubezpieczycielu wypłatę odszkodowania, bo choć być może policjant błędnie odczytał numery pojazdu sprawcy, czy nr polisy, to jednak sam sprawca pozostaje ten sam. Ponadto skoro obcokrajowiec, to został ukarany mandatem, zatem wina jest bezsporna. Moim zdaniem, sprawę powinna załatwić skarga na czynności policjanta. Skarga musi spotkać się z odpowiedzią jednostki policji. Odpowiedź zaś dołączamy do odwołania od decyzji ubezpieczyciela i po krzyku.

I sądzenie się 3 lata o przyczepkę za 5 czy 8 tys. Olał temat bo kto ma na to czas i nerwy, żeby po sądach latać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...