Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj kierowca TIR'a urządził sobie na ulicach Olsztyna wyścigi - wyprzedzanie na moście, na linii ciągłej, chociaż nie wiem czy to można nazwać wyprzedzaniem...droga 2 pasmowa TIR jechał prawym, przed nim kilka samochodów a lewym też sznurek i jakaś większa luka na 2 samochody w którą przy prędkości 60-70 km/h wbił się TIR :shock:

Po tym przejazd na czerwonym(nie późnym żółtym, od żółtego minęło co najmniej 5 sekund)

Na następnym skrzyżowaniu dogoniłem i przegoniłem delikwenta i stanąłem w kolejce do wyprzedzania traktora, patrzę w lusterko, a ów TIR znowu wymusza pierwszeństwo i wbija się na lewy pas, żeby wyprzedzić. Motyla noga - co za urwipołeć :lol:

Potem jeszcze klasyczna stłuczka z niezachowania odległości widziana na żywo w lusterku. Do tego jadąc rowerem koleś prawie we mnie wjechał jak byłem przepuszczany przez innego kierowcę(a potem uciąłem sobie z nim pogawędkę, bo stał w korku :P )

Dzień pełen wrażeń (niedzielnych kierowców? )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się mylisz kolego jest ich coraz więcej. :twisted::mrgreen:

 

Ja co prawda z rejestracją WI, ale w Białym bywam często i mnie też proszę zaliczyć. :wink: Melduję, że manian nie odstawiam... :mrgreen:

 

A teraz mega historia z granicy serbsko-węgierskiej. Przedwczoraj miałem tam wątpliwą przyjemność czekać na odprawę unijną około trzech godzin :evil::evil::evil: Trzy rzędy gęsto ustawionych aut z całej Europy czekających jeszcze po stronie serbskiej. I nagle w moim wstecznym lusterku widzę przepychającego się na sygnale vana policji serbskiej. Trwa to bardzo długo, bo w takim ścisku trudno się przemieszczać... Policjant serbski wkurzony do białości... (przynajmniej teraz sam zobaczył jak to miło już drugą godzinę w 30-stopniowym upale czekać, aż jego "szanowni" koledzy łaskawie przejrzą paszporty i pogrzebią bez sensu w bagażnikach :evil: ) Z trudem kierowcy się usuwają i w końcu policjant staje za mną. Niestety nie mam możliwości nawet najmniejszego manewru bo ze wszystkich stron auta i żadne ani drgnie. Gliniarz trąbi namiętnie, wymachuje rękami, hałasuje syreną. Auta stoją. I nagle ten "niezwykle uzdolniony umysłowo" policjant złośliwie uderza swoim vanem w mój zderzak :shock: :shock: :shock: Na szczęście jechałem lancerem a nie imprezą, wiec moja grecka krew "tylko" się wzburzyła a nie eksplodowała. Wysiadam i zaczyna się jatka grecko- serbska. Ja po angielsku najgorsze epitety, on chyba też te same ale po serbsku. Chce wysiąść i pewnie mnie zastrzelić :wink: , ale ma drzwi tak blisko barierki, że nie może wysiąść :D Jatka słowna zatem trwa dalej. Na szczęście nic mi nie uszkodził, więc też schowałem karabin, ale facet nawet ruszył na mnie, kiedy próbowałem spisać jego rejestrację :shock: :shock: :shock: Sytuację załagodził inny policjant, który przepraszał za kolegę i tak pokierował ruchem, że ten debil z vana w końcu przejechał. I oni chcą do unii....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj kierowca TIR'a urządził sobie na ulicach Olsztyna wyścigi - wyprzedzanie na moście, na linii ciągłej, chociaż nie wiem czy to można nazwać wyprzedzaniem...droga 2 pasmowa TIR jechał prawym, przed nim kilka samochodów a lewym też sznurek i jakaś większa luka na 2 samochody w którą przy prędkości 60-70 km/h wbił się TIR :shock:

 

pewnie ten sam co u nas przedwczoraj :wink: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rbart, on sobie naczepę na rogatkach zawsze wrzuca jaką akurat ma ochotę :roll: :P

 

swoją drogą nie uważacie, że flota firmy która walczy o klienta powinna jeździć bez szeroko tu opisywanego chamstwa?

tzn że jeśli widzę fabię wzwbk czy innego skoku która tłucze 120 na 70 i wpycha się na szeroko tu opisywanego chama między jadące oczywiście normalnie auta :P to omijam reklamowany na aucie bank/fitnessclub/mleczarnię/firmę paszową?

 

takie przemyślenia.. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mlekovitę zdecydowanie odradzam :P i jogo też (choć z łodzi miasta jest :P )

a jeśli chodzi o firmę paszową to np sano jeżdżą jak pipy :roll: bo im firma ładuje po kasie jak na gps wyjdzie zbyt wesoło :shock: z drugiej strony nikt nie może się przyczepić, że jeżdżą agresywnie.. wojna o wizerunek firmy ma różne fronty :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu na trasie Sopot-Gdynia (za Klifem) dojezdzalem prawym pasem do przejscia dla pieszych z zapalonym czerwonym. Jako, ze swiatlo zapalilo sie duzo wczesnie, to i ja duzo wczesniej zdjalem noge z gazu i powoli sie dotaczalem. Na lewym pasie stal juz samochod. Na przejscie wszedl pieszy. W tym momencie w szczeline pomiedzy mna a samochodem z lewego pasa wpadl z pelna predkoscia samochod, ledwo sie miedzy nami mieszczac (musial gwaltownie zmienic pas z lewego na prawy) :shock: Zabraklo doslownie centymetrow do walniecia w pieszego! :shock: :shock: :shock: Chyba pierwszy raz w zyciu wlosy stanely mi deba. Dostalem takiego wyrzutu adrenaliny do krwi, ze jak tylko wskoczylo zielone, to pelnym gazem ruszylem za gosciem. Naprawde nie wiem jak by sie to skonczylo, gdyby udalo mi sie go dorwac stojacego gdzies dalej w korku czy na swiatlach. Ja swietnie rozumiem, ze mozna wyprzedzic drugim pasem, stojacy przed przejsciem dla pieszych samochod, niestety jestesmy ludzmi i popelniamy czasami ogromne bledy, ale to co zrobil ten palant, to byla pelna premedytacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio próbowałem poprosić (długimi światłami) młodego chłopaka w Tico na Gdańskich blachach, żeby jednak zjechał z lewego pasa skoro ma zamiar jechać 50 km/h na drodze trzypasmowej w Warszawie. Dodam, że zrozumiał moją prośbę po przejechaniu jakiś 4 kilometrów wisłostrady :shock: :shock: :shock:

 

inna sprawa, że 90% kierowców nie zna (bądź nie uznaje) przepisu o obowiązku zajmowania prawego pasa :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio próbowałem poprosić (długimi światłami) młodego chłopaka w Tico na Gdańskich blachach, żeby jednak zjechał z lewego pasa skoro ma zamiar jechać 50 km/h na drodze trzypasmowej w Warszawie. Dodam, że zrozumiał moją prośbę po przejechaniu jakiś 4 kilometrów wisłostrady :shock: :shock: :shock:

 

inna sprawa, że 90% kierowców nie zna (bądź nie uznaje) przepisu o obowiązku zajmowania prawego pasa :?

 

Święta prawda. Wszędzie na zachodnich autostradach nawet co jakiś czas pojawiają się znaki "rechts fahren", "keep right" i tam rzeczywiście kierowcy tego przestrzegają. Lewy pas służy tylko do wyprzedzania. Może za mało jeszcze mamy autostrad, żeby ludziom wyrobił się ten nawyk... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że jadąc powoli w "półkorku" ktoś mnie wyprzedza i wciska przed maską bo przecież jechać za trabantem to wstyd :) często ktoś mnie wyprzedza tylko po to by zaraz zwolnić ale być przede mną... przyzwyczaiłem się już

Jazda za trabantem to nie wstyd. Ale jazda za dwusuwem to SMRÓD. Zazwyczaj staram się takiego delikwenta wyprzedzić, bo pozostawia za sobą dłuuugi ogon spalonego oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio próbowałem poprosić (długimi światłami) młodego chłopaka w Tico na Gdańskich blachach, żeby jednak zjechał z lewego pasa skoro ma zamiar jechać 50 km/h na drodze trzypasmowej w Warszawie. Dodam, że zrozumiał moją prośbę po przejechaniu jakiś 4 kilometrów wisłostrady :shock: :shock: :shock:

 

inna sprawa, że 90% kierowców nie zna (bądź nie uznaje) przepisu o obowiązku zajmowania prawego pasa :?

 

Rozumiem, że prędkość "przepisowa" na tym odcinku drogi była większa niż te 50 km/h ... To miganie światłami zasugerowało mi przypadki (podchodzące pod chamstwo) poganiania pojazdów poruszających się z prawidłową prędkością które wykonują manewr wyprzedzania innego pojazdu - pomijam tu sytuację z zajechaniem drogi, szczególnie widoczne jest to na naszych autostradach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że jadąc powoli w "półkorku" ktoś mnie wyprzedza i wciska przed maską bo przecież jechać za trabantem to wstyd :) często ktoś mnie wyprzedza tylko po to by zaraz zwolnić ale być przede mną... przyzwyczaiłem się już

Jazda za trabantem to nie wstyd. Ale jazda za dwusuwem to SMRÓD. Zazwyczaj staram się takiego delikwenta wyprzedzić, bo pozostawia za sobą dłuuugi ogon spalonego oleju.

 

Moja żona wciąż się dziwi, że gdy widzę przed sobą TDI to zdejmuję nogę z gazu i zostawiam sobie kilkadziesiąt metrów przestrzeni z przodu. Jakoś nie przemawia do niej nawet zasłona dymna, którą zostawiają za sobą auta na gnojówkę widząc w lusterku Plejady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety byłem wiele razy świadkiem takiej sytuacji w obecności policyjnego radiowozu ( również pojazdów nieoznakowanych ) które sobie po prostu pojechały dalej...

widziałem jak gość wyprzedził radiowóz na zakazie i podwójnej ciągłej i nie było żadnej reakcji :P

Ostatnio mialem duzo do czynienia z policjantami z racji nieciekawego sasiada... powiem tak, na 30, tacy co chcieli cos zrobic to bylo ich moze 3... a i tak nic nie moga zrobic bo nie maja podstaw prawnych...

myslę ze podobnie jest w drogowce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A "mój cham" ma pierwsze miejsce.

 

Sobota, jadę z synem rowerami. Mimo, że możemy jechać jeden obok drugiego, to aby nie komplikować ruchu, który i tak na tej ulicy jest niewielki, jedziemy jeden za drugim, przy prawej krawędzi, omijając niewielki dziury i kratki ściekowe.

Nagle z tyłu klakson i wyprzedza nas ałdi a6, w tedeiku oczywiście. Za kilkaset metrów stanął na światłach, dojechaliśmy do niego i pytam się dlaczego trąbił.

"Bo jechaliście środkiem". Na stwierdzenie, że nie, i żeby okulary przeciwsłoneczne zmienił na korekcyjne, usłyszałem: że jestem chu.. i buc, i najgorsze, że jestem stary pedał.

To stary ubodło mnie najbardziej, pierwszy raz w życiu ktoś nazwał mnie " starym " :(

Jak już zakończył wiązankę to mnie opluł. Nie trafił, trafił swoją pasażerkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj kierowca TIR'a urządził sobie na ulicach Olsztyna wyścigi - wyprzedzanie na moście, na linii ciągłej, chociaż nie wiem czy to można nazwać wyprzedzaniem...droga 2 pasmowa TIR jechał prawym, przed nim kilka samochodów a lewym też sznurek i jakaś większa luka na 2 samochody w którą przy prędkości 60-70 km/h wbił się TIR :shock:

 

pewnie ten sam co u nas przedwczoraj :wink: :twisted:

 

myślicie, że jest w PL (nie licząc przejezdnych Litwinów i innych...) taki popierdoloniczony tirulec jeden...? :twisted: jest też drugi....(znaczy co drugi) :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...