Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Ja to się zastanawiam czy nie otworzyć kanału na YT , który będzie przeciwieństwem chama na drodze, bo jak się okazuje to zaraz będzie jak na lekarstwo życzliwych i uprzejmych na drodze i trzeba będzie ich ze świecą szukać i promować ich uprzejmości na YT.

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ipsx82 napisał:

będzie jak na lekarstwo życzliwych i uprzejmych na drodze

Jak ktoś jeździ uprzejmie, to raczej nie po to, żeby się tym chwalić - raczej traktuje to jako normalność, więc nie będzie zbyt wielu nagrań :)

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... nie wiem czy tu chodzi o wzorce, jak ktoś jest uprzejmy to po prostu to robi a nie musi się tego uczyć ;) już dawno zauważyłem, że np. w mieście jak kogoś wpuszczam to ten wpuszczony za 100 m też kogoś puści - to jest zaraźliwe, naprawdę! Trzeba tylko DAĆ SIEBIE bezinteresownie, po prostu, ot tak bez impulsu a to jest chyba trudne da niektórych - wolą "skoro oni mnie nie wpuszczają to po co ja ich mam puszczać?" Trzeba być ponad to i wszystko będzie OK :)

  • Super! 3
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
2 godziny temu, nysiopysio84 napisał:

Nie wiem jak wy, ale ja czuję czasami, że im bardziej aktualne tym więcej tego jadu, agresji, braku dojrzałości i wyrozumiałości mają kierowcy z kamerkami.

Nie wiem. Nie sprawdzam, kto ma kamerę, kto nie. Oczywiście część publikowanych filmów może budzić takie odczucia. Ale o ileż więcej jest takich, gdzie widać naprawdę niebezpieczną agresję na drodze ( choćby ten z Mercedesem koło Bielska ). Gdyby nie kamera, szanse na ukaranie takiego idioty praktycznie by nie istniały. Gdy nie zapomnę, też montuję kamerkę. Głównie z innych przyczyn - czasem przy dobrej jakości kamerki wyłapie fajne ujęcia ( mam takie z Subariad :)  ). Ale zdarzyło się też, że gość w Range Roverze usiłował mnie zmusić do rozpłynięcia się w powietrzu, czy też zjechania pod ciężarówkę. Nie zareagowałem w ogóle, zakończyłem wyprzedzanie ( prędkość 120 na duwupasmówce z dozwolonymi 100, ciężarówka niecałe 90 ). Po zakończeniu manewru niezwłocznie zjechałem na prawo. Teraz gościowi już tak się nie spieszyło - znalazł czas aby zepchnąć mnie na pobocze. Gdybym nie zareagował i na to pobocze uciekł, mogło dojść do zderzenia, a ciężarówka daleko nie była ( jak wspomniałem zjechałem na prawy zaraz po jej wyprzedzeniu ) ...  Dlatego staram się pamiętać o kamerce :pstryk:

A przykładowe zdjęcie z kamerki umieszczam w wątku o Imprezie ( którą ostatnio przez 3 tygodnie jeździłem :) ).

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do agresji "filmowców", to żeby daleko nie szukać najnowszy "Stop Cham" - sytuacja druga i trzecia, gdzie nagrywający są nie mniejszymi chamami niż nagrywani i gdyby odpuścili nie byłoby żadnej sytuacji do nagrania:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dyrekcja napisał:

Nie wiem. Nie sprawdzam, kto ma kamerę, kto nie. Oczywiście część publikowanych filmów może budzić takie odczucia. Ale o ileż więcej jest takich, gdzie widać naprawdę niebezpieczną agresję na drodze ( choćby ten z Mercedesem koło Bielska ). Gdyby nie kamera, szanse na ukaranie takiego idioty praktycznie by nie istniały. Gdy nie zapomnę, też montuję kamerkę. Głównie z innych przyczyn - czasem przy dobrej jakości kamerki wyłapie fajne ujęcia ( mam takie z Subariad :)  ). Ale zdarzyło się też, że gość w Range Roverze usiłował mnie zmusić do rozpłynięcia się w powietrzu, czy też zjechania pod ciężarówkę. Nie zareagowałem w ogóle, zakończyłem wyprzedzanie ( prędkość 120 na duwupasmówce z dozwolonymi 100, ciężarówka niecałe 90 ). Po zakończeniu manewru niezwłocznie zjechałem na prawo. Teraz gościowi już tak się nie spieszyło - znalazł czas aby zepchnąć mnie na pobocze. Gdybym nie zareagował i na to pobocze uciekł, mogło dojść do zderzenia, a ciężarówka daleko nie była ( jak wspomniałem zjechałem na prawy zaraz po jej wyprzedzeniu ) ...  Dlatego staram się pamiętać o kamerce :pstryk:

A przykładowe zdjęcie z kamerki umieszczam w wątku o Imprezie ( którą ostatnio przez 3 tygodnie jeździłem :) ).

 

Pozdrowienia

 

Przez to, że użyłem ogólnego stwierdzenia mogłem kogoś skrzywdzić, więc to mea culpa. Kamera oczywiście jest potrzebna, właśnie po to aby nas obronić przez spornymi sytuacjami, idiotami, czy cwaniakami. Po prostu to było luźne stwierdzenie, bo coraz więcej widzi się filmów gdzie to właśnie kamerzyści nie świecą przykładem jak powinno się zachować na drodze. Bardziej mi chodzi właśnie o tę życzliwość czy wyrozumiałość w zależności od sytuacji, coś jak przytrzymać drzwi do sklepu kobiecie, która chce wejść z wózkiem i tak dalej. Samo posiadanie kamery jest na pewno ważne i często nam ratuje tyłek, lub pomaga w oględzinach kto zawinił, po prostu mam takie dziwne wrażenie, że coraz to nowsze filmy zawierają coraz więcej sytuacji, w których to winny lub współwinny jest właśnie kamerzysta i się często głowię po co on ten film tam umieścił, który obnaża jego słabości.

 

Ten kanał z YT nie byłby taki zły z tymi dobrymi zachowaniami, chociaż uważam, że dobrze by było gdyby Państwo/Drogówka się zajęło ogólnie nauczaniem społeczeństwa, nie wiem, puścić od czasu do czasu na zasadzie śmiesznej reklamy materiał w TV/Kinie, jak powinniśmy się zachowywać na drodze, czy dlaczego ciągłe jechanie lewym pasem jest słabym pomysłem gdy prawy wolny, coś w tym stylu, nie wiem, postarać się wychować społeczeństwo, ale oni zwykle wolą puszczać rzeczy, które są oderwane od rzeczywistości, ostatnio byłem w kinie, to przed seansem oprócz zwiastunów byłem faszerowany reklamą kredytu, w wersji eco. Tak, tak, ekonomiczny kredyt. Eko auta, eko kredyt, co za świat, a zamiast tego mogliby puścić właśnie coś z bezpieczeństwa na drodze, ale po co.

  • Super! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, PR7EMEK napisał:

Stoimy na światłach, na środkowym pasie do jazdy prosto-łamane w prawo. Nagle na lewoskręcie zatrzymuje się BMW X3 i włącza kierunkowskaz w prawo. Spojrzenie na kierowcę i jego minę (dezorientacja z lekką nutą paniki) - już wiadomo, że to nie cwaniak, tylko gość po prostu źle zinterpretował znaki/swoją nawigację, itp.

 

A co by się stało, gdyby pojechał skrzyżowanie dalej i zawrócił? Popełnił błąd, ok, można pomóc. Ale jeżeli masz za sobą sznur samochodów i nagle znajdzie się pięciu takich "popełniających błąd", to stoisz kolejną zmianę świateł. Jeżeli nie Ty, to ktoś za Tobą.

Jestem zdania, że jeżeli pomyliłem się na skrzyżowaniu i nie mam możliwości kontynuacji jazdy w pożądanym kierunku bez utrudnienia jazdy innym, to jadę w kierunku możliwym i szukam rozwiązania bez angażowania w to pozostałych uczestników ruchu.

 

18 godzin temu, Paweł_P napisał:

 już dawno zauważyłem, że np. w mieście jak kogoś wpuszczam to ten wpuszczony za 100 m też kogoś puści

 

Ty wpuszczasz kogoś przed siebie, dalej ten ktoś wpuści kogoś przed siebie, itd. ;)

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już tu kiedyś pisałem w podobnym tonie, ale pozwolę sobie się powtórzyć :)   Lubię jeździć naszymi drogami. Serio. Rzadko spotykam się z totalnym chamstwem, rzadko długo czekam gdzieś na wpuszczenie. Może dlatego, że ja się rzadko spieszę?  

Odnośnie do nagrań z filmików typu PolskieDrogi czy StopCham - pomijam idiotów za kółkiem, którzy potrafią wyskoczyć z łapami do drugiego, za blokowanie lewego pasa, ale sami przyznacie, że sytuacja gdy ktoś wyjeżdżając wprost pod koła o mało nie spowodował, że nie znaleźliście się w rowie na dachu może spowodować na tyle podwyższone ciśnienie, że w pierwszej reakcji chętnie byście zabrali delikwentowi osobiście kluczyki i wyrzucili je w pole, prawda? Gwoli formalności: to nie jest ich usprawiedliwianie, a jedynie próba zrozumienia okoliczności. 


Nie myli się ten kto nikt nie robi. Jeśli Wam nie zdarza się nigdy źle ocenić prędkości nadjeżdżającego auta czy pomylić pasy na wielopasmowym rondzie w obcym mieście...to gratuluję. Często to co widać na filmach to często nie jest chamstwo, tylko zwykły błąd. 

 

54 minuty temu, Bednarcm napisał:

A co by się stało, gdyby pojechał skrzyżowanie dalej i zawrócił?

 

Nic by się nie stało. Może na zawrócenie poświęciłby minutę, a może 10 minut, bo korki. A może mu się spieszyło? Wpuszczenie jednego auta, 5-8 sekund opóźnienia na zielonym serio nie sprawi, że inaczej sobie poukładasz dzień :)  

Edytowane przez Avic
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bednarcm napisał:

Ale jeżeli masz za sobą sznur samochodów i nagle znajdzie się pięciu takich "popełniających błąd", to stoisz kolejną zmianę świateł. Jeżeli nie Ty, to ktoś za Tobą.

Tylko, że to nie była taka sytuacja. Płynność ruchu nie ucierpiała tamtego dnia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś miałem dwie sytuacje jadąc rano  do pracy gdzie jedno to ewidentne chamskie zachowanie a drugie to niewiedza i nieznajomość miasta bo tablice LU.

Pierwsze to chyba jakaś Angielka bo prawie cały czas jechała lewą stroną lub środkiem jezdni  a jak chciałem wyprzedzić to postanowiła jeszcze bardziej jechać bliżej lewej strony. A na trąbienie zamiast powrócić na prawą stronę robiąc mi miejsce zaczęła hamować kontynuując zjazd do lewej strony. Teoretycznie powinienem zaprzestać manewru wyprzedzania ale jakoś nie chciało mi się za nią włóczyć 30 km przez 5 km i lewym kołem ostro po poboczu i dziurach zaryłem. A druga sytuacja to już w centrum Łodzi porobili tak że nie da się górą (zrobili tunel do jazdy na wprost przez centrum) przejechać dwoma pasami obok siebie na wprost bo co skrzyżowanie to prawy znika zmuszając do skrętu w prawo. Korona mi nie spadła i zatrzymałem się wręcz do zera by wpuścić mało gramotnego handlowca który nie pędził na złamanie karku by się przede mnie wepchnąć bo jak bym nie zatrzymał się to prawdopodobnie by do tego doszło że by przepychał się łamiąc 3 przepisy między innymi linię ciągłą. Pokazane wyżej z YT cham na drodze sytuacja z laweciarzem też miała miejsce w Łodzi i znam to miejsce i Ci co nie znają tego wylotu z Łodzi jadąc lewym nagle dowiadują się że jest to tylko do lewoskrętu (kto projektuje tak te wylotówki z Łodzi  w taki sposób że zwęża je do jednego pasa tamując przepływ !!! ) a po minięciu tego skrzyżowania kolejne takie same lewy do skrętu prawy na wprost a jak modernizowali linie tramwajową to mieli możliwości poszerzyć i zrobić 2 pasy na wprost.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bednarcm napisał:

nagle znajdzie się pięciu takich "popełniających błąd", to stoisz kolejną zmianę świateł.

 

1 godzinę temu, Bednarcm napisał:

Ty wpuszczasz kogoś przed siebie, dalej ten ktoś wpuści kogoś przed siebie, itd

 

1 godzinę temu, Bednarcm napisał:
1 godzinę temu, Paweł_P napisał:

 

No właśnie :) ale ktoś musi być tym pierwszym ;)

 

Masz rację, ale nie do końca o to mi chodziło we wpisie ;)

 

Właśnie takie podejście tu piętnujemy. Napne się, zapre, wjade w tego przede mną byle nikogo nie wpuścić. Jasne, że sa miejsca i sytuacje oczywiste i wtedy cwaniactwo trzeba tępić ale takie generalizowanie podejścia nie jest zdrowe. Są jak wyżej opisane sytuacje nieumyślne, zagapione etc - troche zdrowego rozsądku.

 

 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, STIFF napisał:

Właśnie takie podejście tu piętnujemy. Napne się, zapre, wjade w tego przede mną byle nikogo nie wpuścić. Jasne, że sa miejsca i sytuacje oczywiste i wtedy cwaniactwo trzeba tępić ale takie generalizowanie podejścia nie jest zdrowe. Są jak wyżej opisane sytuacje nieumyślne, zagapione etc - troche zdrowego rozsądku.

 

Wiedziałem, że wyjdę na szeryfa ;) Żeby nie było: zawsze wpuszczam na zwężeniach, jeżdżę do końca kończącym się pasem. Ale gdy taki wciskający się do skrętu staje i blokuje mi przejazd wprost w oczekiwaniu, aż ktoś go wpuści, to nie oszczędzam klaksonu. Popełnił błąd, niech go jakoś rozwiąże bez utrudniania jazdy innym. W obrębie miasta nawet na trasach S do najbliższego zjazdu nie ma dziesiątek km. Nie zawsze też jestem uprzejmy w przypadku, gdy taki ktoś chce koniecznie wjechać przede mnie - codzienność przy zjeździe z POW na Puławską, czy też S8 na Górczewską. Codziennie za dużo jest tych "popełniających błędy".

 

Z drugiej strony wpuszczam kogoś przed siebie. Ten ktoś wpuszcza kolejna osobę itd. No i okazuje się, że stoję w korku znacznie dłużej niż powinienem. Ok, mogłem wyjechać wcześniej. Ale ci wjeżdżający przede mnie również mogli... Nie to, że zawsze tak robię, bo gdy znajdzie się cymbał trąbiący na takiego wciskającego się, że mu pas blokuje ;) to wpuszczę, żeby ruch jakoś szedł. Są miejsca, jak Stawki -> Okopowa -> Powązkowska, gdzie po godzinie 16 nie ma jak zjechać ze Stawki w Powązkowską bez konieczności przyblokowania pasów do jazdy wprost - lewy do skrętu jest permanentnie zakorkowany. Wtedy po prostu trzeba wpuścić tych wciskających się.

 

Dlatego właśnie nie generalizujmy. Z jednej strony cenię sobie kulturę i uprzejmość na drodze, z drugiej strony nadmiar uprzejmości powoduje wykorzystywanie jej przez tych, którzy mają "gdzieś" tę kulturę.

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Bednarcm napisał:

Wiedziałem, że wyjdę na szeryfa ;)

no takim szeryfem jak opisałeś to i ja i wielu tu jest - chodziło mi tylko o nie generalizowanie i nie stawianie równości między cwaniakami a przypadkowym błędem

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy odcinek "STOP CHAM" #140:
http://stop-cham.pl/stop-cham-140-niebezpieczne-i-chamskie-sytuacje-na-drogach/

3:11-3:40 - nie wiem jakie Wy macie podejście do wyprzedzania ale ja osobiście nigdy tak znacznie nie zwiększam prędkości - trzymam sobie raczej takie 20-30+ km/h niż wyprzedzani i kontroluję sytuację bez zwiększania prędkości a nie że inni jadą 70 km/h a ja buduję prędkość 150 km/h i w razie problemów nie będę miał gdzie się schować czy coś (hamowanie ze 150 km/h do 60-70 km/h + schowanie się to raczej ciężka sprawa).

Edytowane przez Paweł_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Paweł_P napisał:

3:11-3:40 - nie wiem jakie Wy macie podejście do wyprzedzania

Nie no, gościu prezentuje raczej "jak nie należy wyprzedzać"... podwójna ciągła, jakieś skrzyżowanie... dla niego to pikuś, mistrz prostej ciśnie lewym pasem :P No i trafił na innego "mistrza" kierownicy, który nie wie jak korzystać z lusterek i po co one są :P

 

To samo 4:23 - nagrywający jest "za szybki" i zmienia pas jeszcze na podwójnej ciągłej, a ten przed nim kolejny, który patrzy tylko do przodu ;)

Edytowane przez PR7EMEK
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Paweł_P napisał:

chodzi mi tylko o samą prędkość (a w zasadzie o różnice prędkości między kamerzystą a pozostałymi uczestnikami drogi).

Jeśli chodzi o mnie to stosuję zasadę, że "wyprzedzanie ma trwać jak najkrócej". Bardziej jednak chodzi mi o przyspieszenie, niż o prędkość - zawsze zakładam, że ktoś zrobi coś głupiego. To co widać na nagraniu to brak umiejętności nagrywającego kierowcy - mistrza prostej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

 

50 minut temu, PR7EMEK napisał:

Nie no, gościu prezentuje raczej "jak nie należy wyprzedzać"

Cóż, zgadzam się w pełni z przedmówcą :)

Ponadto ten przypadek na rondzie z Lexusem - jak dla mnie w pełni świadome doprowadzenie do kolizji ( nawet jeżeli "kamerowicz" miał pierwszeństwo, to wystarczyło zdjąć nogę z gazu ...)

 

Pozdrowienia 

Edytowane przez Dyrekcja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...