Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, PR7EMEK napisał:

Chciałbym być obecny jak próbujesz w ten sposób obronić na sali sądowej (Strasburg?) siebie i sznur samochodów (nie)wyprzedzający auta, które zwolniło, żeby przepuścić pieszego na przejściu. Bo przecież to nie jest wyprzedzanie, skoro robi to sznur/rząd aut :D

 

Diabli wiedzą jak sąd zinterpretuje ale zwykle w celu przepuszczenia pieszych trzeba się zatrzymać,

a omijanie pojazdów przed przejściem jest przez konwencję zabronione:

 

"9. Pojazd nie powinien wyprzedzać innego pojazdu zbliżającego się do przejścia dla pieszych,
wyznaczonego znakami na jezdni lub oznaczonego jako takie, albo pojazdu zatrzymanego bezpośrednio
przed tym przejściem, lecz jechać z dostatecznie zmniejszoną szybkością umożliwiającą natychmiastowe
zatrzymanie pojazdu, jeżeli pieszy znajduje się na przejściu."

54 minuty temu, PR7EMEK napisał:

Artykuł 11 pkt. 11 owej Konwencji Wiedeńskiej mówi co innego :P

a)

Umawiające się Strony lub organy terenowe mogą na jezdniach o ruchu jednokierunkowym i

na jezdniach o ruchu dwukierunkowym, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym i

trzy pasy ruchu poza tym obszarem są przeznaczone dla ruchu w tym samym kierunku i są wyznaczone

na jezdni liniami podłużnymi:

 

Nie mówi nic innego.

Ustęp 11 dotyczy wyprzedzania a ustęp 6 stwierdza, że "jazda w rzędzie" wyprzedzaniem nie jest.

Z tego wynika, że ust. 11 nie dotyczy jazdy w rzędzie a jedynie wyprzedzania.

 

Przy okazji warto wspomnieć, że w Polsce jest obowiązek wyprzedzania z prawej strony

na jezdniach wielopasmowych. I jest to zgodne z ust. 11 konwencji choć np w Niemczech

jest zakaz wyprzedzania z prawej strony na autostradach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, ForekXT napisał:

w Polsce jest obowiązek wyprzedzania z prawej strony

chyba pojazdu szynowego ;) strasznie mieszasz te przepisy ;) żeby było przejrzyściej to wyedytowałem posta, którego cytujesz...

 

41 minut temu, ForekXT napisał:

"jazda w rzędzie"


i ta jazda jest też zdefiniowana, musisz lepiej doczytać jakie warunki muszą być spełnione, żeby wyprzedzanie nie było wyprzedzaniem ;)

Edytowane przez PR7EMEK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, PR7EMEK napisał:

chyba pojazdu szynowego ;) strasznie mieszasz te przepisy ;) żeby było przejrzyściej to wyedytowałem posta, którego cytujesz..

 

Każdego.

Uciąłeś cytat - "w Polsce jest obowiązek wyprzedzania z prawej strony na jezdniach wielopasmowych". Pasy muszą być wyznaczone.

 

 

5 minut temu, PR7EMEK napisał:

i ta jazda jest też zdefiniowana, musisz lepiej doczytać jakie warunki muszą być spełnione, żeby wyprzedzanie nie było wyprzedzaniem ;)

 

Tak muszą być spełnione określone w konwencji warunki - wtedy przejeżdżanie sąsiednim pasem ruchu nie jest wyprzedzaniem tylko "jazdą w rzędzie".

Jakie to są warunki było już podane.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ForekXT napisał:
24 minuty temu, PR7EMEK napisał:

chyba pojazdu szynowego ;) strasznie mieszasz te przepisy ;) żeby było przejrzyściej to wyedytowałem posta, którego cytujesz..

 

Każdego.

Uciąłeś cytat - "w Polsce jest obowiązek wyprzedzania z prawej strony na jezdniach wielopasmowych". Pasy muszą być wyznaczone.

Heh... musisz zrozumieć, że "obowiązek" to coś innego niż "dopuszczenie". Takie drobnostki właśnie sprawiają, że ludzie jeżdżą jak im się wydaje, a nie jak powinni ;)

 

Art. 24 Pkt. 10

Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:

1) na jezdni jednokierunkowej;

2) na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.

 

12 minut temu, ForekXT napisał:

Tak muszą być spełnione określone w konwencji warunki - wtedy przejeżdżanie sąsiednim pasem ruchu nie jest wyprzedzaniem tylko "jazdą w rzędzie".

Jakie to są warunki było już podane.

 

Tzn. te wg których uznałeś, że koło kuzynki może przejechać sznur aut i żadne z nich nie wyprzedza? :P

Edytowane przez PR7EMEK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Paweł_P@rombu nie prowokujcie kolegi ;) Ogólnie jest to z Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym. Powstało pewnie, żeby obejść brak możliwości wyprzedzania z prawej strony (np. w Niemczech), w momencie kiedy jedzie się w korku - jest tam zwrot o wszystkich pasach do jazdy w tym samym kierunku zajętych przez samochody, które poruszają się z prędkością najwolniejszego na danym pasie. Wtedy stereotypowy Niemiec na prawym pasie by stał, bo stoi lewy, a on nie może prawym wyprzedzać... no to zrobili, że w takim przypadku to nie wyprzedzanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, PR7EMEK napisał:

Heh... musisz zrozumieć, że "obowiązek" to coś innego niż "dopuszczenie". Takie drobnostki właśnie sprawiają, że ludzie jeżdżą jak im się wydaje, a nie jak powinni ;)

 

Właśnie nie - jest obowiązek wyprzedzania z prawej.

Wynika on wprost z dwóch przepisów:

1. przytoczonego przez @PR7EMEK art. 24 który "dopuszcza wyprzedzanie z prawej strony"

oraz

2. art. 16 stanowiącego, że "kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni"

z których wynika obowiązek jazdy prawym pasem i możliwość wyprzedzania z prawej strony.

Wyprzedzanie z lewej w przypadku gdy można wyprzedzić z prawej stanowi naruszenie art. 16 prd.

 

Przykład:

Jedzie sobie @rombu środkowym pasem trzypasmowej drogi (naruszając przy okazji art. 16 ale niech mu będzie :-)

Prawym pasem dogania go @PR7EMEK i do wyboru ma:

1. zmienić pas na środkowy i trąbić na @rombu żeby zjechał na prawy,

2. zjechać na lewy i wyprzedzić.

2. nie zmieniać pasa i wyprzedzić prawym,

 

A konsekwencje poszczególnych wyborów są takie:

1. zrobi się niemiło a wyprzedzania i tak nie będzie

2. @PR7EMEK zarobi mandat za nieuzasadnioną jazdę lewym pasem

3. wyprzedzi zgodnie z przepisami a mandat zarobi @rombu

 

Jasne?

 

  • Haha 1
  • Zmieszany 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że to nie na temat... ale skoro już jesteśmy przy przepisach i widzę że tu ogarniacie temat to... Jak w końcu jeździć na rondzie z dwoma pasami, bez świateł, bez sygnalizacji poziomej? Ja staram się zjeżdżać na pas środkowy gdy nie zjeżdźam pierwszym zjadem ale ogromna większość jedzie zewnętrznym gdzie by nie skręcała i teraz jak ja próbuje się wbić na pas zewnętrzny przed moim zjazdem to często tam już jest auto, albo już wjeżdża i robi się trochę stresowo... gdybym natomiast sobie jechał cały czas pasem zewnętrznym to mimo że nie zgodnie z prawem to jakoś jest bezpieczniej... co ciekawe we Włoszech tego problemu nie ma, ruch na rondach jest o wiele sprawniejszy mimo Włoskiego temperamentu na drogach. 

Edytowane przez Tinuviel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Tinuviel napisał:

Wiem że to nie na temat... ale skoro już jesteśmy przy przepisach i widzę że tu ogarniacie temat to... Jak w końcu jeździć na rondzie z dwoma pasami, bez świateł, bez sygnalizacji poziomej? Ja staram się zjeżdżać na pas środkowy gdy nie zjeżdźam pierwszym zjadem ale ogromna większość jedzie zewnętrznym gdzie by nie skręcała i teraz jak ja próbuje się wbić na pas zewnętrzny przed moim zjadem to często tam już jest auto, albo już wjeżdża i robi się trochę stresowo... gdybym natomiast sobie jechał cały czas pasem zewnętrznym to mimo że nie zgodnie z prawem to jakoś jest bezpieczniej... co ciekawe we Włoszech tego problemu nie ma, ruch na rondach jest o wiele sprawniejszy mimo Włoskiego temperamentu na drogach. 

 

Śliska sprawa... najbezpieczniej jest jechać zewnętrznym choćby nawet dookoła ronda - w przypadku kolizji prawo jest po stronie prawostronnych. A że przy okazji blokuje się rondo...

Wybieranie pasów bliżej środka w zależności od tego ile zjazdów chce się minąć jest bardziej optymalne ale trzeba mieć oczy dookoła głowy i odpowiednio wcześnie zmieniać pas na prawy.

Teorie o wybieraniu pasa przed wjazdem na rondo w zależności od tego czy się "jedzie na wprost" czy też "skręca w lewo lub prawo" można między bajki włożyć - na rondo się wjeżdża skręcając w prawo i zjeżdża także skręcając w prawo.

Problem jest taki, że bez mapy geodezyjnej nie można stwierdzić czy rondo jest skrzyżowaniem czy też nie - jeżeli środek ronda nie jest drogą lecz placem z domami lub parkiem to skrzyżowaniami będą poszczególne wloty a nie całe rondo.

Niestety w prawie o ruchu drogowym jest tu duża luka a przydałoby się wprost stwierdzenie, że rondo nie jest skrzyżowaniem lecz jednokierunkową drogą o ruchu okrężnym.

 

No i trzeba pamiętać, że wjeżdżając na rondo nie wolno używać kierunkowskazów - a już broń boże nie w lewo bo to oznaczałoby chęć jazdy rondem pod prąd.

Jest już nawet na wyrok WSA w Gliwicach.

Edytowane przez ForekXT
  • Zmieszany 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Tinuviel napisał:

jeździć na rondzie z dwoma pasami, bez świateł, bez sygnalizacji poziomej?

Nie bardzo wiem, co to według ciebie sygnalizacja pozioma. Z tego co mi wiadomo w naszym prawodawstwie występują znaki poziome

 

16 minut temu, Tinuviel napisał:

gdybym natomiast sobie jechał cały czas pasem zewnętrznym to mimo że nie zgodnie z prawem to jakoś jest bezpieczniej.

Niezgodnie z prawem było by gdyby jednak znaki poziome były, a pomimo tego robisz pętelkę po zewnętrznym pasie. Gdy znaków poziomych nie ma, nie ma też wykroczenia. Zwrot użyty w przepisach "powinien zająć pas", nie oznacza bowiem obowiązku.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tinuviel jest temat o przepisach ruchu drogowego oraz co najmniej kilka odcinków sponsorowanego przez SIP "Jedź bezpiecznie" zajmujących się skrzyżowaniami o ruchu okrężnym.

 

Teksty oświecone jak poniżej sobie odpuść ;) O tym czy mamy rondo informuje znak A-8 lub C-12.

10 minut temu, ForekXT napisał:

Problem jest taki, że bez mapy geodezyjnej nie można stwierdzić czy rondo jest skrzyżowaniem czy też nie

 

Edytowane przez PR7EMEK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, ForekXT napisał:

Problem jest taki, że bez mapy geodezyjnej nie można stwierdzić czy rondo jest skrzyżowaniem czy też nie - jeżeli środek ronda nie jest drogą lecz placem z domami lub parkiem to skrzyżowaniami będą poszczególne wloty a nie całe rondo.

 

No i wreszcie z czystym sumieniem mogę się zgodzić z Forkiem. Jeśli środek ronda zajmują domy, osiedla, fabryki i ogólnie całe miasto, to jesteś na obwodnicy, możesz używać lewego kierunkowskazu i jeździć w obie strony. Zupełnie inna sytuacja następuje, gdy rondo oznakowane jest znakiem A-8 lub C-12, które narzucają traktowanie całego ronda jako jednego skrzyżowania (poprzez odpowiednio  §5 ust. 8 oraz § 36 Rozporządzenia MIoMSWiA w sprawie znaków i sygnałów drogowych) :)

Edytowane przez bvb
numery paragrafów się pobełtały
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, PR7EMEK napisał:

Teksty oświecone jak poniżej sobie odpuść ;) O tym czy mamy rondo informuje znak A-8 lub C-12.

 

Chodzi o to czy przepisy dotyczące jazdy na skrzyżowaniu stosować do całego ronda czy też każdy wlot traktować jako osobne skrzyżowanie.

W Niemczech jest w przepisach jasno określone, że rondo to zespół skrzyżowań (obwiedni ronda z poszczególnymi wlotami) a nie jedno skrzyżowanie.

W Polsce takiej definicji niestety brak stąd różne dziwne interpretacje przepisów.

5 minut temu, bvb napisał:

Jeśli środek ronda zajmują domy, osiedla, fabryki i ogólnie całe miasto, to jesteś na obwodnicy

 

Nie pamiętam nazwy miejscowości przez którą kiedyś przejeżdżałem - na środku rynku stał ratusz a wokół niego zorganizowano ruch okrężny.

Z definicji skrzyżowania wynika, że ten twór nie mógł być skrzyżowaniem ponieważ na "wyspie środkowej" nie przecinały się żadne drogi - droga była wyłącznie dookoła.

Chyba żeby przyjąć, że ratusz stał na środku drogi ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ForekXT napisał:

W Niemczech jest w przepisach jasno określone, że rondo to zespół skrzyżowań (obwiedni ronda z poszczególnymi wlotami) a nie jedno skrzyżowanie.

No nie wiem, czy to takie jasne. Biorąc pod uwagę, że znaki określające pierwszeństwo na skrzyżowaniu muszą być usytuowane przed nim, to miałbyś na rondzie las znaków, których byś nie zauważył, gdyby zewnętrznym pasem poruszał się pojazd o większych gabarytach. Tak więc - jak to mawiają policjanci dochodzeniówki - po wyjaśnieniu, obraz sprawy nieco się zaciemnił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, hak64 napisał:

No nie wiem, czy to takie jasne. Biorąc pod uwagę, że znaki określające pierwszeństwo na skrzyżowaniu muszą być usytuowane przed nim, to miałbyś na rondzie las znaków, których byś nie zauważył, gdyby zewnętrznym pasem poruszał się pojazd o większych gabarytach. Tak więc - jak to mawiają policjanci dochodzeniówki - po wyjaśnieniu, obraz sprawy nieco się zaciemnił...

 

Oznakowane mają tak samo jak u nas - tylko przed wjazdem, znaki nie są powtarzane na obwiedni ronda.

Ale nie ma pomysłów z ustawieniem się przed rondem na lewym pasie bo "skręcam w lewo na rondzie" nie ma problemów z używaniem kierunkowskazów.

W Niemczech nie ma natomiast obowiązku zajmowania prawego pasa w mieście więc nie ma też problemu bezsensownej jazdy prawym pasem dookoła ronda .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ForekXT napisał:

Nie pamiętam nazwy miejscowości przez którą kiedyś przejeżdżałem - na środku rynku stał ratusz a wokół niego zorganizowano ruch okrężny.

Z definicji skrzyżowania wynika, że ten twór nie mógł być skrzyżowaniem ponieważ na "wyspie środkowej" nie przecinały się żadne drogi - droga była wyłącznie dookoła.

Chyba żeby przyjąć, że ratusz stał na środku drogi ;-)

 

Wymyśliliśmy to przed Chińczykami :) 

Też bym się ucieszył, gdyby przepisy jasno definiowały rondo - albo tak, albo tak. Tym niemniej wspomniane przeze mnie dwa paragrafy wyraźnie sugerują, że rondo jest jednym skrzyżowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, bvb napisał:

Też bym się ucieszył, gdyby przepisy jasno definiowały rondo - albo tak, albo tak. Tym niemniej wspomniane przeze mnie dwa paragrafy wyraźnie sugerują, że rondo jest jednym skrzyżowaniem.

 

Formalnie tak to wygląda ale niestety powoduje bezsensowne problemy - ludzie widząc małe rondo

z krowim plackiem zamiast wyspy próbują jechać jak przez zwykłe skrzyżowanie - ustawiają się na

lewym pasie, włączają kierunkowskaz w lewo i jadą nie sygnalizując w ogóle zjazdu z ronda.

 

Biorąc pod uwagę ostatnie orzecznictwo - czyli, że przed wjazdem na rondo nie wolno używać

kierunkowskazów a sygnalizować należy wyłącznie zjazd z ronda i że z ronda (o ile nie ma

wyznaczonych pasów do zjazdu - rondo "turbinowe") można zjechać wyłącznie z prawego pasa

- to takie zasady są sprzeczne z ogólnymi zasadami ruchu na skrzyżowaniu co sugeruje,

że rondo skrzyżowaniem jednak nie jest.

 

I jeszcze w kwestii, że rondo jest skrzyżowaniem bo drogi dochodzące do ronda się na nim krzyżują

- na bezkolizyjnych węzłach na autostradzie też drogi się krzyżują a skrzyżowania nie ma - są jedynie

wjazdy i wyjazdy - analogicznie jak na rondzie, które też de facto zastępuje skrzyżowanie.

 

Edytowane przez ForekXT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chcesz mikrorondo z plackiem fi=1m uznać za zespół czterech skrzyżowań???

Ludzie ścinają ronda, bo są flejtuchami i mają wszystko w nosie. Tak samo ścinają duże ronda z dwoma wyznaczonymi pasami, żeby wyprostować sobie tor jazdy. Co zmieni definicja? Myślisz, że będą objeżdżać wszystkie skrzyżowania i zbierać pieczątki? :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO z dwojga złego tak. Albo nie robić tam ronda, tylko osiem skrzyżowań, wydzielonych znakami pionowymi i poziomymi. Skoro można w ten sposób organizować ruch wokół rynku, to można i wokół ratusza :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z innej beczki - praktycznie co drugi bus (czyli jakiś przewóz osób, dostawczak, furgonetka - nie autobus, te zwykle ledwo świecą) jaki widuje w lusterku w mieście, prezentuje się tak:

 

UNADJUSTEDNONRAW_thumb_31c.thumb.jpg.0916cb8f5db667cf0c0e982454edcc50.jpg

 

I zdjęcie nie oddaje skutecznie, jak wali to po oczach.

W ogóle oświetlenie aut to jest w Polsce mały dramat - albo cyklopy, albo świeczki w reflektorach, albo chiński xenon w dodatku ustawiony na wysokość 2 piętra... Już nie mówię nawet o losowo działających światłach z tyłu.

Edytowane przez Turbo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...