Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Pytanie tez ilu Niemców jest na niemieckich drogach... faktycznie kultura jazdy sie u nich popsuła, ale weźcie pod uwagę, ze spokojnie co 3 kierowca może nie być Niemcem...

 

Zgadza się, zwłaszcza w tych gorszych furach (oni najgorzej jeżdżą z tego co zauważyłem, może mają więcej do udowodnienia, albo dzieciaki, albo bo to obcokrajowcy), ciekawe że jakoś tak równa się w dół jeśli chodzi o zachowania ludzi - nie że inne narodowości się nauczą lepiej tylko chyba sami Niemcy zaczęli gorzej jeździć. Zawsze jestem w szoku jak jestem co kilka lat w Świnoujściu że jest totalny spokój, kultura, wystarczy się zbliżyć do przejścia dla pieszych a już kierowcy się zatrzymują i przepuszczają pieszych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Paweł_P napisał:

 

Zgadza się, zwłaszcza w tych gorszych furach (oni najgorzej jeżdżą z tego co zauważyłem, może mają więcej do udowodnienia, albo dzieciaki, albo bo to obcokrajowcy), ciekawe że jakoś tak równa się w dół jeśli chodzi o zachowania ludzi - nie że inne narodowości się nauczą lepiej tylko chyba sami Niemcy zaczęli gorzej jeździć. Zawsze jestem w szoku jak jestem co kilka lat w Świnoujściu że jest totalny spokój, kultura, wystarczy się zbliżyć do przejścia dla pieszych a już kierowcy się zatrzymują i przepuszczają pieszych. 

 

A ja mam zgoła inne doświadczenia. Co jakiś czas odwiedzam znajomych w Greifswaldzie (około 70km od Świnoujścia). Pieszy ma tam przerąbane bo musi czekać na "przejściu", aż całkowicie nie ma aut bo nie ma szans żeby ktoś się zatrzymał i przepuścił. Nawet jak na środku ulicy jest wysepka azylu, można na niej stać dłuższy czas aż ktoś się litościwie zatrzyma lub jak nie będzie już aut. Dziwny, dla mnie jako inżyniera ruchu, jest brak oznaczenia takich miejsc (brak zebry przy jednoczesnej obecności obniżonych krawężników i w/w wysepki azylu) i stąd pewnie zachowanie pieszych i kierowców. Jeśli ja zatrzymuje się przed takim miejscem bo widzę pieszego to wywołuje przeważnie konsternację i zdziwienie ... a potem oczywiście wdzięczność :) Nie wiem czy to "fenomen" NRD czy specyfika tego rejonu :) Tak czy siak takie podejście do bezpieczeństwa pieszych jest niezrozumiałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wrzuciłem ten film z Poznania, a dzisiaj sprawdziłem na mapach.

"Starszy Pan" też jest niezły "cham".

W tamtym miejscu jest zakaz zatrzymywania się, a obok, widać na filmie jest wjazd na parking, gdzie bezpieczniej i wygodniej byłoby wysadzić lub zabrać niepełnosprawnego.

Oczywiście taka sytuacja nie tłumaczy zachowania.

Co się dzieje na tych ulicach ?! :unsure:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takiej sytuacji, stałbym z bluzgami zamkniętymi wewnątrz moich własnych zębów. Jak pisałem swego czasu, moja małżowina połamała sobie kręgosłup. Już zaczyna chodzić bez kul, jest coraz lepiej. Wożę ją pojzdem bez żadnych oznakowań. Nawet jakiś pan, na zatłoczonym parkingu, zatrzymał się obok i spytał, czy może pomóc. To zależy od tego, jak Mama (Tato) wychowali. Z dzisiaj: W-wa Al. Jerozolimskie, wiadukt nad Bitwy. Samochód trafił motocykla. Widać sytuację dopiero na 60 metrów. Karetka, radiowóz. Trzy samochody wjechały na lewy pas na "suwak". Ja odczekałem trzy następne, bo mnie "nie widzieli". Byłem golfem. Temu, co mi ustąpił, nawet się oddźwięczyłem. Podziękowałem, i zaraz zjechałem na prawy.

Rombu, ja to trenuję od ponad pół roku. Skąd wiesz, że z tego parkingu nie będzie musiał wyjechać z wózkiem tyłem na jezdnię ? Może dookoła są wysokie krawężniki ? Może woli jak tyłek samochodu będzie go zasłaniał ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
4 minuty temu, Paweł_P napisał:

Czyżby to A45 ?

Gdzie tam, żadne A45 tak szybko nie pojedzie ;)

A tak na serio, to wstyd, syf i trzy metry mułu - no i zero wyobraźni - "Rajdowiec promujący bezpieczną jazdę" :facepalm: za coś takiego powinien promować zalety ruchu pieszego :czerwona:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
4 godziny temu, elmo napisał:

Ciekawe, który to "rajdowiec"

Żaden z naszych. Ale .... idiota ( nie tylko szybkość, ale szczególnie wyprzedzanie pasem awaryjnym ...).

Gdy przepisy kierowców "nie dotyczą" :( :

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-polski-kierowca-zabil-trzy-osoby-jadac-pod-prad,nId,2445023

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może niekoniecznie przykład chama na drodze, ale braku myślenia z całą pewnością:

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22422871,strazacy-nie-mogli-dotrzec-do-wypadku-droge-blokowaly-tiry.html#BoxNewsLink&a=66&c=96

 

W trakcie ostatniego wyjazdu na Zgniły Zachód (ok, południe, ale mniejsza o to) zastanawiałem się, po co na autostradach tyle znaków informujących o tym, aby robić w razie wypadku/zatoru na drodze pas awaryjny, którym odpowiednie służby mogą szybko dotrzeć na miejsce... niby to oczywiste, ale jak widać, niekoniecznie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, dako napisał:

Dziwne czasy nastały, rozumiem przejazd na czerwonym/wyprzedzanie przed przejściem czy zajeżdżanie drogi - tego się nie praktykowało nigdy.

Ale żeby 200+km/h na autostradzie! i od razu cham? 

 

 

70-80 km/h ponad limit to normalka w/g Ciebie?
A wyprzedzanie awaryjnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawniej robiło się dużo "grubsze" rzeczy i nikt afery z tego nie robił (mowa o 200km/h+) - zwłaszcza gdy warunki są do tego sprzyjające. Poza tym nie wierzę w tę prędkość - robione na duuuuużym przybliżeniu.

 

Przejazd pasem awaryjnym  traktuje na równi z ww. wymienionymi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, dako napisał:

Dawniej robiło się dużo "grubsze" rzeczy i nikt afery z tego nie robił

Rozumiem, że to dla Ciebie jest usprawiedliwieniem popylania 200 km/h przy ograniczeniu do 140 km/h?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
31 minut temu, dako napisał:

Dawniej robiło się dużo "grubsze" rzeczy i nikt afery z tego nie robił (mowa o 200km/h+) - zwłaszcza gdy warunki są do tego sprzyjające. Poza tym nie wierzę w tę prędkość - robione na duuuuużym przybliżeniu.

 

Przejazd pasem awaryjnym  traktuje na równi z ww. wymienionymi.

Powyższe dowodzi braku wyobraźni. 200 + na pustej autostradzie nie jest problemem ( poza oczywiście przepisami ).

Gdy są inne samochody, to wystarczy pomyśleć, że inni kierowcy po prostu z taką prędkością się nie liczą - o wypadek b. łatwo.

A co do zjeżdżania na pobocze ( bez widoczności, bo kierowca z lewej strony samochodu !) to skutki mogą być ... jak tu:

https://www.youtube.com/watch?v=C3kPXtutIZk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...