Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Na mnie za to jak czerwona płachta na byka działa włączanie kierunkowskazu po rozpoczęciu wykonywania manewru. Np stoi taki na lewym pasie pod światłami, zapala się zielone i wtedy dopiero migacz. Druga sytuacja - jadę za gościem, ten z niewiadomego powodu hamuje i w momencie jak jest na wysokości swojej bramy to kierunek i skręt. Ale wcześniej zdążył już spowolnić cały ruch za nim do "zera". Co do trzymania nogi na hamulcu pod światłami - jakoś nie przeszkadza mi to :)

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mnie za to jak czerwona płachta na byka działa włączanie kierunkowskazu po rozpoczęciu wykonywania manewru. Np stoi taki na lewym pasie pod światłami, zapala się zielone i wtedy dopiero migacz. Druga sytuacja - jadę za gościem, ten z niewiadomego powodu hamuje i w momencie jak jest na wysokości swojej bramy to kierunek i skręt. Ale wcześniej zdążył już spowolnić cały ruch za nim do "zera". Co do trzymania nogi na hamulcu pod światłami - jakoś nie przeszkadza mi to :)

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

O tak, z kierunkowskazami to zdecydowanie masz rację :). Mnie zdecydowanie bardziej niż stop denerwują samochody z powłączanymi wszelkimi możliwymi światłami z przodu w całkowicie przejrzystą noc :angry:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 trzymanie nogi na hamulcu odbiera jako atak na siebie

 

Jeśli ktoś tak ma to jest dziwny ;) Ja tylko komentuję że mnie to może przeszkadzać, ale przecież nie wyjdę z auta z pałą w ręku   :)

 

Natomiast "problem" trzymania nogi na hamulcu jest znany od zawsze więc tłumaczenia że DZISIAJ jest więcej automatów lub systemów start/stop jakoś moim zdaniem nie tlumaczy tych kierowców ;)

 

Tekst o "zastosowaniu" ręcznego też do mnie nie przemawia ;) moim zdaniem nie używany ręczny w końcu przestanie działać i może się zdarzyć sytuacja, że będzie on bardzo potrzebny i może nie spełnić pokładanych w nim nadziei... Ja wszędzie i kiedy tylko moge używam ręcznego bo nie lubię trzymać nogi na hamulcu tym samym utrzymując ciśnienie w układzie lub opierając rozgrzane klocki o rozgrzane tarcze.

Edytowane przez Paweł_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyraziłem swoje zdanie, bo nie każdy trzymający nogę na hamulcu zasługuje, by używać wobec niego określenia "cham na drodze", co sugeruje tytuł tematu. 

 

Czy światła stopu przeszkadzają? Być może, ale zdecydowanie mniej niż np. pseudoksenony Made in China wrzucone do zwykłego reflektora i oślepiające jadących z przeciwka. 

 

A w nawiązaniu do dalszych wypowiedzi to nie lubię parkujących, którzy potrzebują aż dwa pasy na parkingu i nie lubię drogowych szeryfów (pouczycieli, czyli: ja cię nauczę, ja ci pokażę). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyraziłem swoje zdanie, bo nie każdy trzymający nogę na hamulcu zasługuje, by używać wobec niego określenia "cham na drodze", co sugeruje tytuł tematu. 

 

 

Mam podobne zdanie; nigdy nie zaciagam recznego na swiatlach, a jak ktos ma takie upodobania to jego sprawa. Gdybym na kazdym postoju, jadac z pracy do domu, mial zaciagac reczny to praktycznie powinienem jezdzic z jedna reka na kierownicy a z druga na hamulcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zabronione jest trzymanie nogi na pedale hamulca, za to nieuzasadnione miganie długimi i innymi światłami jest. Zgadzam się jednak, że część nowoczesnych samochodów z ledami w tylnych światłach, oślepia kierowców z tyłu, nie jest to przyjemne szczególnie nocą. Moim zdaniem kulturalnie na płaskim nie trzymać nogi na pedale hamulca, a wiele osób tak robi, zgadzam się także, że pod górkę warto zaciągnąć ręczny, jest jednak większość sytuacji drogowych gdzie użycie ręcznego spowalnia tylko ruch. W wiekszości jednak sytuacji mamy albo lekki spadek albo lekki podjazd wtedy trzymanie nogi na pedale hamulca jest uzasadnione, szczególnie w korkach. Ja u siebie pod górkę mam hill holdera i to świetne urządzenie. Wszystko zatem zależy od kontekstu sytuacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie rozumiałem problemu rzekomego oślepiania stopami na skrzyżowaniu. Nigdy mi to nie przeszkadzało, a raczej łatwo się irytuję. Wolę gdy ktoś mi świeci w oczy stopami dając pewność, że się przypadkiem nie ruszy, niż stacza się na zderzak - a właśnie to ostatnie dzieje się dość często. Może właśnie toczą się tak ci, co mają alergię na świecenie... Kiedyś stałem w korku pod górkę za osobnikiem, który raz za razem staczał się na centymetry do mojego zderzaka a potem podjeżdżał metr do przodu. I tak w kółko. Jakieś szaleństwo.

 

Zresztą w jednym z samochodów mam automatyczną skrzynię i tam po prostu wyboru nie ma, jak się stoi to noga wędruje na hamulec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehmm, Wy to tak na poważnie z trzymaniem nogi na pedale hamulca? A w przypadku uderzenia w dupkę, to czasem skuteczność ręcznego nie jest drastycznie mniejsza niż pedału hamulca? Podobnie w przypadku sugestii puszczania hamulca na płaskim... Przerosło mnie to.   :krecka_dostal:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem o czym ta dyskusja. W samochodach z automatem trzeba mieć wciśnięty STOP, żeby auto nie toczyło się do przodu.

Czasem warto zastanowić się pisząc o "chamach ze świecącymi stopami", a wcześniej trochę poczytać o współczesnej motoryzacji. ... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leon. Jutro sprawdzę, czy przy elektryczny ręczny da się włączyć w trybie D. Wcześniej już poprzednicy pisali z czym się wiąże zmiana z D na N.

A. Wydłużony start ze świateł, a co za tym idzie, większe korki.

B. Zabijanie skrzyni, która nawet na postoju powinna pracować w trybie D (temat już wielokrotnie poruszany (w aspekcie technicznym) również na tym forum).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi automatami to nie jest chyba do końca tak. Nie mam przekroju po wszystkich rozwiązaniach, ale z dużą dozą pewności można chyba stwierdzić, że większość aut z automatem po zwolnieniu hamulca się toczy. Tylko, że w poprzednim aucie siostry, Dodge'u Nitro z automatem, po puszczeniu hamulca auto nie przetaczało się do przodu ani o centymetr.  :ph34r:

 

Trapi mnie w tym wszystkim jedna rzecz. Jednak zapalenie świateł STOP w sposób jednoznaczny informuje o naciśnięciu hamulca, co stanowi wyraźną informację dla kierowcy z tyłu o manewrze/czynności wykonywanej przez kierowcę poprzedzającego auta i jako tako pełni funkcję bezpieczeństwa (np. brak trzeciego światła STOP jest czasem bardzo dotkliwy i utrudnia hamowanie awaryjne). W przypadku zaciągnięcia ręcznego taka informacja nie zostaje przekazana. Co więcej, typowy kierowca może uznać, że hamulec został zwolniony lub nie jest wciśnięty, co może zinterpretować jako przygotowanie do ruszenia.

 

Puszczanie pedału hamulca i zaciąganie ręcznego to też wprowadzenie kolejnej czynności i następnej zmiennej w procesie ruszania. Ludzie bardzo różnie (a w zasadzie bardzo źle) radzą sobie z każdą kolejną komplikacją. Nie utrudniajmy życia sobie i innym. :)

 

Ale skoro istnieje potrzeba, to pewnie i rozwiązanie się znajdzie. Jeżeli już w tej chwili światła STOP zwiększają intensywność świecenia przy silnym hamowaniu lub sygnalizują hamowanie awaryjne, to pewnie niebawem zmniejszona zostanie intensywność świecenia świateł STOP w czasie postoju. Wyda się dyrektywkę, przymusi państwa członkowskie do jej stosowania i będzie.  :P

Edytowane przez bakkz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było niepotrzebnej dyskusji, wkleiłem link ze strony www.prnd.pl w którymś z poprzednich postów.

 

Na podanej stronie znajdziecie też wyjaśnienia odnośnie używania skrzyni automatycznej.

 

Podsumuję: bezcelowe przełączanie z D na N i potem z N na D i do tego pospieszne ruszanie ze skrzyżowania przyczynia się do szybszego uszkodzenia skrzyni (chodzi o jej smarowanie i chłodzenie oraz ciśnieniem oleju).

 

Tryb P włączony na skrzyżowaniu to ryzyko poważnego uszkodzenia skrzyni, jeśli ktoś wjedzie nam w tył auta na zablokowanej skrzyni. Poza tym żeby przejść do trybu D Drive, trzeba przejść przez kolejne tryby od P przez R, N i do D, a to trwa wystarczająco długo, zanim przekładnia złapie swoje parametry pracy, by zatamować ruch i jest niewskazane dla automatu.

 

Co do zwolnienia hamulca ma D, prawidłowo działająca skrzynia powinna wprowadzić samochód w ruch. Jest takie określenie jak pełzanie, ciśnienie i prędkość pełzania - polecam lekturę wspomnianej wyżej strony. Dlatego kierowca samochodu z automatyczną przekładnią trzyma auto na hamulcu w trybie D i to nie ma nic wspólnego z brakiem kultury lecz z wymaganą techniką jazdy z automatem.

 

 

_____

Gesendet vom iPhone mit Tapatalk

Edytowane przez Christoph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tryb P włączony na skrzyżowaniu to ryzyko poważnego uszkodzenia skrzyni, jeśli ktoś wjedzie nam w tył auta na zablokowanej skrzyni. Poza tym żeby przejść do trybu D Drive, trzeba przejść przez kolejne tryby od P przez R, N i do D, a to trwa wystarczająco długo, zanim przekładnia złapie swoje parametry pracy, by zatamować ruch i jest niewskazane dla automatu.

 

 jest wielu kierowców, którzy przerzucają na P podczas stania na światłach. Problem polega na tym, że w momencie gdy drążek zmiany biegów przechodzi przez R na chwilę zapalają się światła cofania. Kiedyś nie rozumiałem tego zjawiska i nie raz najadłem się strachu stojąc za takim delikwentem. Istnieje też niebezpieczeństwo, że drążek może zatrzymać się na R a kierowca tego nie zauważy i będzie myślał, że jest w pozycji D. Osobiście wolę być oślepiany przez światła stop niż dostawać palpitacji na widok zapalonych wstecznych. :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do zwolnienia hamulca ma D, prawidłowo działająca skrzynia powinna wprowadzić samochód w ruch. Jest takie określenie jak pełzanie, ciśnienie i prędkość pełzania - polecam lekturę wspomnianej wyżej strony. Dlatego kierowca samochodu z automatyczną przekładnią trzyma auto na hamulcu w trybie D
Podana stron dość ciekawa, ale nie podaje wszystkich opcji. Są samochody w których skrzynie automatyczne mają funkcję 'hold'. Wówczas samochód po zatrzymaniu stoi bez potrzeby naciskania pedału hamulca. Auto ruszy dopiero po naciśnięciu pedału przyspieszenia. Jest tak np w BMW X3.

 

 

Ale skoro istnieje potrzeba, to pewnie i rozwiązanie się znajdzie.
Rozwiązanie już jest :) . Miałem nadzieję, ze ten patent występuje w Subaru :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W samochodach z automatem trzeba mieć wciśnięty STOP, żeby auto nie toczyło się do przodu.

 

Można też zaciągnąć ręczny, albo na N wrzucić.

 

 

Poważnie?

Próbowałeś kiedyś pozostawić auto na wniesieniu na P bez ręcznego i potem przełączyć na inne położenie. Czasem przełączenie z P na N polega na siłowym wyrwaniu tego lewarka z pozycji P.

Ja trzymam na hamulcu na światłach i koniec. Nie będę psuł skrzyni i mieszał w biegach na każdym chwilowym postoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...