Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Kuba, patrzyłem na drogę z wysokości od 2cm do kilkuset metrów. :D A, kierowcy TIRów, rzadko jeżdżą osobówkami, poza tym to są złoci ludzie, nawet jak parkują na wąskich uliczkach przed swoimi domami, żeby przetaczać benzynę z TIRa do swojego auta to robią to w imię miłości, oddania i dla poprawy naszego bezpieczeństwa. Wiem, wiem nie mam co się nabijać, bo nigdy nie zrozumiem tych lokalnych bohaterów i wzorów cnót, których źli i cyniczni ludzie zmuszają do prowadzenia ciężarówek.

 

owoc666, powinieneś różnie dobrze pamiętać, że kierowca kombi jechał w niebezpiecznie bliskiej odległości co jest bardziej niebezpieczne od włączonych przeciw mgielnych. Ów kierowca, mógł też zwiększyć dystans między autami. Tak więc światła nie były włączone dla złośliwości, tylko jako próba rozwiązania problemu. W WRXie przynajmniej nie ma ksenonów, które oślepiają innych. Cóż za złośliwość kupić auto z ksenonami i nim jeździć (nie wspominając o różnych kolorach tych reflektorów...). Dla Ciebie cały czas jest ważniejszy fakt zapalonych przeciwmgielnych, niż obraz całej sytuacji. Nie idź na medycynę, wstąp do komisji śledczej lub prokuratury ! Naprawdę byś się tam nadawał !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek, nie bardzo widzę analogię. Śmiem twierdzić, że PRAWIDŁOWO ustawione ksenony nie oślepiają dużo bardziej niż normalne światła. W dalszym uważam , że nie można porównać ich do jazdy na włączonym tylnym przeciwmgielnym.

 

Nie podoba mi się również ton wyższości, z jakim wypowiadasz się o kierowcach ciężarówek. To są tacy sami ludzie jak i my, może trochę bardziej ubodzy... Ale czy to powód, żeby na nich pluć?

 

Po drugie - barwa ksenonów się wyrównała.

 

Po trzecie - dalej podtrzymuję swoją teorię, że nigdy nie jechałeś za kimś, kto ma włączone przeciwmgielne.

 

Podsumowując - można zrobić 500 różnych rzeczy, aby pozbyć się takiego 'delikwenta' z ogona. Ale na pewno dobrym rozwiązaniem nie jest jazda na tylnym halogenie. Ale jak widać, nie da się tobie (i mamie) tego wyperswadować - uwielbiam kierowców, którzy twierdzą, że to co robią jest najlepsze :roll:.

 

P.S Co do tej komisji śledczej (1) i prokuratury(2):

 

1 - trzeba zostać (p)osłem.

2 - trzeba najpierw skończyć studia prawnicze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A co do tylnych przeciw mgielnych, dodam, że w niektórych autach mogą one przez chwilę "udawać" światło stopu, niestety jak się okazało nie w Imprezie...

 

Używanie tylnych przeciw mgielnych dla ozdoby jest ciekawe. Rozumiem, że musi być ciemno. Wyprzedzamy kogoś z włączonymi, a po chwili je wyłączamy, po kolejnej chwili wyłączamy światła. Osoba wyprzedzona ma wrażenie, że jedziemy niesamowicie szybko. Sprytne ! Nowy sposób na dołowanie ludzi :twisted:

jeslibys przeczytal ze zrozumieniem moja poprzednia wypowiedz, to bys wiedzial, ze bylem przekonany, ze chodzi o PRZEDNIE swiatla. Czytaj wolniej, skupiaj sie nie tresci a nie na sobie.

I pamietaj, kierowca TIRa to przedstawiciel przodujacej klasy, wiec uwazaj co piszesz, bo los zlosliwy bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arno, pozwoliłem, zażartować sobie. Nie z faktu pomyłki tylko z sytuacji i nowego pomysłu na szpan. Mam nadzieję, że nie chowasz urazy w przeciwnym razie rewolwery, południe i takie sprawy. Na sobie się nie skupiam. Na tekście tak. Szkoda, że tego nie widzisz. I jeszcze jedno, czyli jesteś Wacław ?

 

I pamietaj, kierowca TIRa to przedstawiciel przodujacej klasy, wiec uwazaj co piszesz, bo los zlosliwy bywa.

 

Masz rację, do tego przodują na tym forum. Na drodze zresztą też, dzięki swojej wspaniałości, a przede wszystkim wielkości. Wspomniani kierowcy TIRów powinni dostać status gwardyjski za boje jakie muszą toczyć każdego dnia, ze złośliwymi i chamskimi "osobówkami" bo oni WSZYSCY są wyjątkowi i wzorowi.

 

owoc666, z ksenonami sobie żartowałem, był taki wątek na forum gdzie grupka ludzi kłóciła się o "oślepiający wpływ ksenonów".

Gdzie pokazałem swoją wyższość nad kierowcami ciężarówek ? Chyba nawet pokazałem swoją niższość (i to przynajmniej o 1,5 m! ).

500 ? Wymień przynajmniej 250. (lepiej na PW bo to dużo miejsca zajmie.

1. Ktoś Ci broni zostać posłem i stworzyć nowy wizerunek "posła nie osła" ? Możesz przejść do historii.

2. A maż inne studia ? Na prawo też możesz pójść, chyba łatwiej tam niż na medycynie…

 

P.S. "Autor zginął potrącony przez 20 TIRów..."

 

EDIT: zapomniałem drogi owocu napisać o twoim pomyśle, proponowanym na gg. Naciskaniu lekko pedału hamulca. Cóż, nie wiem czy światła stopu nie rażą bardziej niż przeciw mgielne. Takie wprowadzanie w błąd mogło by wywołać u kierowcy kombi "brak wiary" co do naszych hamowań, a na autostradach jak się hamuje to najczęściej mocno, jeśli jeszcze doda się do tego różnicę między jego, a naszymi hamulcami to mogło by to doprowadzić do naprawdę niebezpiecznej sytuacji. Słońce też czasami ostro oślepia, a owady które wlatują w szybę ? Też trzeba coś z tym zobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Na co ja odparlem "a rwij, to firmowy...

 

z tym firmowym to jest dobry "odczepiacz". jak mi parkingowe menele proponuja

w stolicy popilnowac autka jak stane w centrum, to czesto im mowie, ze to "sluzbowy" (choc jak najbardziej prywatny) i ze jak ukradla to nie bedzie wielkiej straty.

odczepiaja sie od razu :-).

 

bartek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ktoś Ci broni zostać posłem i stworzyć nowy wizerunek "posła nie osła" ? Możesz przejść do historii.

2. A maż inne studia ? Na prawo też możesz pójść, chyba łatwiej tam niż na medycynie…

 

Ad 1. Nigdy mnie nie ciągnęło do polityki

Ad 2. Nie, męża nie mam - jeszcze ;).

 

Wymienię trzy rzeczy:

- Przyspieszyć

- Zwolnić, puścić gościa, niech dłuższą chwilę pojedzie sam.

- Naciskać pedał hamulca, bardzo delikatnie tak, żeby się tylko światło zapaliło, powtórzyć ten maner 10 razy - pusty ogon gwarantowany ;) - tylko nie wiem, czy można to zrobić w butach na obcasach :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu, fajne są sytuacje kiedy ktoś wyjedzie przed nami, tak że musimy hamować, a za nami droga pusta...

Chyba jednym z większych "chamstw" jest przyśpieszanie podczas gdy się jest wyprzedzanym, zwłaszcza przez gorszy samochód. Z ciekawości zapytam, czy podczas tego manewru zajeżdżał wam ktoś drogę, czy takie sytuacje się nie zdarzają ?

 

 

OT:

owoc666, pisałem Ci kilka razy, że się nie dało przyśpieszyć, z powodu ruchu na autostradzie...

Co do zwolnienia, zwolnić by pewnie trzeba było do prędkości z jaką jeździ się po zwykłych drogach. Dla przyjemności autostrady nie wybieramy.

Co do naciskania hamulca, patrz EDIT w poście powyżej (napisany przed twoją wypowiedzią) .

Twoją uwagę o obcasach odbieram jako przejaw Towich kompleksów, no ale cóż. Kto ich nie ma ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś musi być na rzeczy, bo gdy mnie wyprzedzi jakaś 205, albo cienkas, to też czuję jakiś napływ adrenaliny.

 

Mnie wczoraj w Roznowie wyprzedzily 3 laski w maluchu :twisted:

To sie nazywa wakacyjny lans 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zwolnienia, zwolnić by pewnie trzeba było do prędkości z jaką jeździ się po zwykłych drogach.

 

I co by się strasznego stało?

 

Znów się zaczyna, nie można nawet w żarcie czegoś powiedzieć, bo Witulia się oburza :roll:

 

Twoją uwagę o obcasach odbieram jako przejaw Towich kompleksów, no ale cóż. Kto ich nie ma

 

Głodny głodnemu wypomina ;)?

 

Co do STOPów. Powiem szczerze - jak widzę kierowcę, który bez powodu hamuje na prostej drodze, to albo go wyprzedzam, albo zostawiam większą odległość - więc działa 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciwmgielnych poza sytuacja gdzie jest mgla uzywam do informowania kierowcow, ze maja wlaczone (celowo) postojowki+przeciwmgielne... mrugam przednimi lub tylnym swiatelkiem :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwi mnie czemu się czepiacie witka jak jest mgła to się włącza przeciwmgielne, a widać trafił na typa który jeździ najlepiej i wie wszystko i też miałby pretensje gdyby tych swiateł witek nie miał włączonych, tylne przeciwmgielne drażnią i wymuszają większy odstęp problem oslepiania znika i jesteśmy widoczni dla kilku aut za nami. Mnie bardzo drażnią przednie przeciwmgielne używane w mieście gdzie w nocy jest na tyle jasno że i bez świateł wszystko widać, na bocznych drogach rozumiem, w zimie na trasie też ale po mieście?. Nienawidze też jak jedzie z przeciwka puntoII mają takie ładne lampy które zawsze oślepiają jadących z przeciwka no ale to jest chamstwo konstrukcyjne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiem wam akcje jaka widzialem na skrzyzowaniu w Olsztynie:

faciu wcial sie przed goscia, po chamsku wymuszajac pierwszenstwo (bez kierunkow oczywiscie), gostek nie namyslajac sie od razu dodal gazu i wywalil w nowiutkie audi A6 (stara omega).

Stalem za nimi wiec slyszalem teksty:"Przeciez widzial Pan ze wjezdzam?!",

"Wlaśnie widzialem, od pól roku szukam frajera, co zaplaci za remont mojej wolgi."

Audi caly bok omega w drobiazgi. Fajna mial gostek mine.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Than_Junior, nie... to sie dosc rzadko zdarza i widac dokladnie czy ktos pomylil pasy czy poprostu chcial byc pierwszy... jak to drugie to tak... jest to szczyt chamstwa, ale w 99% wydaje mnie sie, ze ludzie poprostu pomyli pasy i jestem w stanie przymknac oko - sam tak zrobilem kilka razy i nikt na mnie nie trabil ani nic... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie uważam tego za chamstwo, ale co za pomysł stawać 8 metrów przed światłami, moze to jest chamstwo-zresztą dużo zależy od natężenia ruchu w danym momencie. Dla mnie większe chamstwo to ciąć po lini tramwajowej gdy wszyscy ładnie czekają a potem wcinać się na twarego lub lepiej stanąć na początku tuż za światłami-bardzo powszechne :( niestety.

Ale kilka dni temu miałem takie wydarzenie, lecę lewym pasem dwupasmówki,wyprzedzam ciężarowkę dużą moją mniejszą subarową ciężarówką(ale jeszcze tylko 2 miesiące w stanie błogosławionym) i widzę szpachlogolfa ,który bardzo się do mnie zbliża ale dziwnie bo od czoła,dostrzegam,że świecą mu się światła cofania i zaczynam rozumieć,że człek ten roztropny wykonuje manewr cofania. Dobrze,że tarcze w ciężarowie mam niepokrzywione i klocki ok(nie jak niektórzy nieszczęśnicy z tego zacnego forum)więc wykonałem manewr hamowania ze 130 do 0 i umożliwiłem temu samochodu o nazwie popularnego sweterka spokojne wycofanie się i dokonanie nawrotu na przeciwny pas bo ku temu miejscu jegomość sobie na wstecznym podążał. Biedaczyna sobie przejechał. Przez chwilę chciałem zabić s...syna ale jak pomyślałem,że 5 sekund wcześniej mogłem to uczynić mą ciężarową,mym body i zakupami spożywczymi w bagażniku to lekko ochłonęłem, zwłaszcza,że dziadki w dom czekały na mleczko. Od tej pory zapamiętałem sobie coby nigdy tak nie cofać- empiria to potęga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie większe chamstwo to ciąć po lini tramwajowej gdy wszyscy ładnie czekają a potem wcinać się na twarego lub lepiej stanąć na początku tuż za światłami-bardzo powszechne :( niestety.

Właśnie!

Dlaczego W Krakowie ludzie nie jeżdżą po torach?

Jako rasowy warszawiak oczywiście pomykam w Kraku po torach i widzę oburzenie na twarzach autochtonów.

Przcież niewydzielone torowisko z torami w jezdni jest też dla smochodów.

Za to kiedy tramwaj staje na przystanku w Wawie czy w Łodzi wszyscy bardzo grzcznie stają za tramwajem aby przepuścić pieszych a w Krakowie wszyscy pomykają lub stają równolegle do tramwaju i biedaki nie mają jak z niego wysiąść a to dla mnie jest oburzające.

Tak więc pojęcie chamstwa i to co kogo wkurza jest względnę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Krzysztofie

Bywajcą w Krakowie zauważyłeś zapewne,że w centrum tego miasta ulice są wąskie, a linie tramwajowe oddzielone bywają linią ciągłą w celu ułatwienia przejazdu komunikacji lokalnej(coby na torach nie stały samochody i panował jako taki porządek).Ten dziwny i niezrozumiały pomysł rajcy miejscy wcielają w życie aby większa ilość ludzi wybrała komunikację zbiorową jako szybszą i nie pchała się do mocno zatłoczonego centrum autem. Pomyśl jaki byłby bałagan gdyby wszyscy poruszali się tak jak ty to czynisz z obu stron i jeszcze z tramwajami włącznie. Osobnicy takowi jadąc po torach i widząc np 2 lub 3 tramwaje przed sobą nagle dziwnie tracą ochotę poruszania się po tym "szybszym" pasie i z dziwnym chamskim zacięciem wciskają się na ten jakże przez siebie przed chwilą pogardzany pas prawy. Więc mieszkańcy Krakowa nie jeżdrzą po torowiskach(niestety nie wszyscy) gdyż są głupi lub maja za dużo wolnego czasu lub lubią postać w korkach itp itd - ma to jakie takie uzasadnienie. A co do wjeżdrzania na przystanki- słuszne spostrzeżenie twe jest, tak się dzieje... po części wynika to z tego,że tramwaj poruszając się szybciej(gdyż zwykle miewa wolny pas- co zapewne nie dotyczy Łodzi i Warszawy ale do końca nie wiem) wjeżdrza na przystanek, który znajduje się na wysokości świateł i otwiera drzwi a biedne samochody stojące tam grzecznie czekając na zielone sobie są i już. Aby tak nie było należałoby zatrzymywać sie z 50 m przed światłami co zapewne uniemożliwiłoby jazdę po centrum tego zacnego grodu,która i tak już nie jest łatwa. Cóż-są miasta stare z wąskimi ulicami i inne, które jak mówił mój znajomy rosjanin imjejut krasiwyje,szirokije prospjekta.Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Michale,

dzięki za Twą wyczerpującą choć nieprzekonywującą odpowiedź.

Te linie o których piszesz się chyba pościerały.

Każde działenie kierowców upłynniające ruch czyli np. jazda dwoma pasami tam gdzie to tylko możliwe, zamiast jednym jest jest godne poparcia.

Jednak potrzeba do tego choć krztyny zrozumienia i współpracy kierowców w miejscach gdzie te pasy się łączą.

Muszę stwierdż iż w Wawie jest z tym coraz lepiej, czego nie mogę powiedzieć o innych miastach w Polsce. I wcale nie myślę tylko o Kraku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te linie o których piszesz się chyba pościerały.

 

To fakt.

 

Każde działenie kierowców upłynniające ruch czyli np. jazda dwoma pasami tam gdzie to tylko możliwe, zamiast jednym jest jest godne poparcia.

 

Nie wszędzie - jazda po torowisku i potem wpychanie się na chama (zwłaszcza przed nadjeżdzającym z przeciwka tramwajem, lub perspektywy spotkania w wysepką :lol: ) nie jest godne poparcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszędzie - jazda po torowisku i potem wpychanie się na chama (zwłaszcza przed nadjeżdzającym z przeciwka tramwajem, lub perspektywy spotkania w wysepką :lol: ) nie jest godne poparcia.

Przeginacie.

Takie podejście powoduje że niepowinienem jeżdzić jakimkolwiek pasem ruchu który w perspektywie gdzieś się kończy bo na końcu będę musiał po chamsku się wpychać........

Absurd.!

Właśnie w takich miejscach gdzie np. trzy pasy łaczą sie w dwa (np. przed wysepką tramwajową) poznaje się kto jest burakiem a kto nie.

Jak jadą normalni ludzie to bez problemów sie powpusczają i ruch idzie płynnie.

Wystarczy kilku buraków i zaczna się stanie na wszystkich pasach, trąbienie i pyskówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Michale,

dzięki za Twą wyczerpującą choć nieprzekonywującą odpowiedź.

Te linie o których piszesz się chyba pościerały.

Każde działenie kierowców upłynniające ruch czyli np. jazda dwoma pasami tam gdzie to tylko możliwe, zamiast jednym jest jest godne poparcia.

Jednak potrzeba do tego choć krztyny zrozumienia i współpracy kierowców w miejscach gdzie te pasy się łączą.

Muszę stwierdż iż w Wawie jest z tym coraz lepiej, czego nie mogę powiedzieć o innych miastach w Polsce. I wcale nie myślę tylko o Kraku.

Co do zasady się z Tobą zgadzam- ale jak słusznie zauważasz "tam gdzie tylko to jest możliwe". Niestety w centrum Krakowa jest to raczej trudne, bo praktycznie żadne skrzyżowanie nie nadaje się do przejazdu po torowisku jako po drugim pasie ruchu( wąsko, bardzo dużo komunikacji miejskiej,bardzo duży ruch) i obligatoryjnie kazdy tak się poruszający musi zjechać na pas prawy, co znacznie obniża przepustowość ruchu. Pewnie i tak Ciebie to nie przekonuje ale ponadto tego typu jazda jest ponadto niebezpieczna w tej lokalizacji z uwagi na dużą ilość przejść dla pieszych i duży na nich ruch oraz sporą ilość skrzyżowań bez świateł(np. ulica Basztowa),. Co do lini to na pewnych ulicach ich nie ma, na innych są stare a na innych całkiem wyraźne. Miasto sobie z tym próbuje radzić stawiając takie małe krawężniki odzielajace pas tramwajowy od samochodowego- to raczej pomaga( wielu kierowców nie wiedziało po co te ciągłe tam były)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale może bez drastycznych uogólnień, z moich obserwacji to większość tak jeżdrzących ma jednak rejestracje KR(i do nich większe pretensje), po drugie dużo Krakusów jeździ na numerach warszawskich, po trzecie nie twierdzę,że nigdzie się w Krakau po torach jeździć nie da i nie jeździ i jeżdzić się nie powinno- dotyczy to pewnych miejsc(prosta zasada-wszyscy chwilę czekają to i ja mogę-zwłaszcza,że w tych miejscach to ruchu naprawdę nie usprawnia), po czwarte ww. krawężniko- murki w znacznym stopniu zamknęły temat. No i naprwdę daleki jestem od dzielenia ludzi na tych z Warszawy i innych- taka postawa lekko mnie wq...(większość moich przyjaciół mieszka już w W-wie- taki kraj)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...