Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie jestem mściwy. Za takie wwalanie na barierę dałbym facetowi dwa lata bez zawiechy. Prawko dożywotnio. Jeżeli to prawda, a można to bardzo łatwo sprawdzić (przypominam, że pracuję w telewizji 36 lat, chodzi o analizę przemontowań, czasy rzeczywiste do TC...), nie ma wymówki. Albo wariatkowo, albo wyrok. Wiem, że różnica prawie tony - ale próbować przyhamować, zahaczyć o tylne koło i może ciężarówka debila zrobiłaby parę pięknych obrotów przez dach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnę zauważyć że kierowca golfa się stawiał  :) za co dostał drugi raz.  

OK ale żarty zartami,  troszkę pecha i naprawdę golf mógł trafić w krawężnik przekoziolkowac i ogólnie zbyt agresywne zachowanie infiniti.  

Pozatym widać że golfiarz  zrobił to wszystko bezwiednie (może jakiś starszy pan za kierownicą) i nie zasłużył na takie potraktowanie.  Ja ogólnie zawsze patrzę czy za kółkiem nie siedzi dziadek zanim dokonam aktu zemsty.  

Natomiast zawsze był on spowodowany uporczywym  złośliwym zachowaniem pierwszej strony dodam że umyślnym.  

Lekkie zapalenie "stopu "wystarcza uważam jako akt zemsty. 

 

Dziś na s8 też był gościu na lewym który złośliwie na nim siedział,  przyhamowal i na koniec został shamowany  (nie przezemnie) 

Po co takie blokowanie lewego,  przecież pewne jest ze mistrz lewego pasa zaraz się zemści.  To jakiś masochizm, albo zabawa jestem kibicem polonii,  pójdę na zylete i krzykne" legia h...  "efekt ten sam.  

I tak pisze swoje głupie posty w formie przestrogi bo czyta to wiele osób które może takie sytuacje prowokują.  Może :)

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze co możesz robić na drodze, w normalnym ruchu, to mścić się. Mnie też możesz nazwać dziadkiem. Mam 62 i 8 miesięcy. Pewnie ludzie różną się od siebie. Wykaraskałem się z wielu debilnych sytuacji na drodze. Nie mówię, że jestem geniuszem. Ale od kilku, kilkunastu lat na drodze nikt na mnie nie zatrąbił. Codziennie pomykam golfem,  w trasy jednak pomykam STI. Ponieważ mój mózg pracuje prawdopodobnie prawidłowo, mimo wieku, uzurpuję sobie prawa do oceny zachowań debili na drodze. Pisałem o wypadzie do Holandii. Mam 240 wg. szybkościomierza i 235 wg. GPS. Taka dziwna cecha mojego szybkościomierza. Pokazuje przy 45 km/h 50 i tak mu zostaje do końca. Facet karawanem, mając ok. 110 wjeżdża na mój pas. Mam do niego ok. 250 m. Hebel na 90 %, dojeżdżam mu do tyłka wyhamowany praktycznie do jego prędkości. Facet nagle odbija na prawo, już wie, że zbłądził i co mam mu zrobić ? Moja córka wrzeszczała, że go zabije. Zawsze wychowywałem ją w duchu pacyfizmu. Uspokoiła się. Jeździ 2.0 RC. Oby spokojniej. Ludzkie błędy należy wybaczać a nie mordować ludzi za moment nieuwagi. Jadąc ponad 230 km/h, tam gdzie wolno, jednocześnie przejmuję na siebie część odpowiedzialności za ludzi, którym "Bozia nie dała"

I znowu powtórzę - nigdy zmiany pasa bez dwukrotnego spojrzenia w lusterko wsteczne - ocena prędkości innych użytkowników drogi !

Jeszcze dołożę. W tych okolicach niektórzy przez moment mieli po 290 - 300. I jakoś się pogodziliśmy. Nikt, absolutnie nikt nie świecił długimi, nikt nie spędzał z drogi. Po prostu, każdy jechał jak może. To jak w starych czasach około Monachium - stara Bawaria. Jeździłem zastawką, która rozpędzała się do 140 km/h i jeżeli odpowiednio wcześnie sygnalizowałem ochotę do wyprzedzenia ciężarówki, to ludzie zwalniali z 200 km/h i wpuszczali mnie ! Ale to było 30 lat temu. Po połączeniu z byłym NRD strasznie się pogorszyło.

  • Super! 3
  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok masz w zupelnosci racje, tylko zbłądzenie a umyślne robienie zlosliwosci to zupełnie dwie inne rzeczy. "Dziadek" to tak 70 lat... ale mowie o sytuacjach nie jak ktoś wyjedzie niespecjalnie, tylko jak ma innych w d... i robi to co chce często narazajac w ten sposób innych. Wiadomo ze wkurza jak ktoś jedzie 200 i wyjezdza mu ktoś 100kmh na lewy ale wiem ze nie zawsze jest to umyślne, tym bardziej ze czasem nie widać jeszcze auta jadącego np250kmh jak zmieniamy pas.

Widac tez jak ktoś wjezdza na ten lewy czy pewnie szybko czy niepewnie i wolno. Niepewnie robią zwykle ci którzy dobrze widzieli ze pędzisz i obserwują czy zwalniasz , bo jeśli nie to mieli by jeszcze chwile na powrot na swój pas, choć nie będzie to regułą. Każdy popelnia bledy wiadomo , ja tez tylko kwestia czy ktoś potrafi przeprosić czy idzie w zaparte i dolozy do tego kilka numerow ( wtedy przydalby się tak naprawdę karabin hehe ):P

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każde zachowanie na drodze wynika z chamstwa, braku kultury, czy ignorowania innych. Zdarzają się osobniki z syndromem CKM (ciężko kapująca mózgownica) i tak dla przykładu. Zwróciłem uwagę pani parkującej pod Lidlem, że zaparkowała swoje auto na wylocie chodnika (piesi zmuszeni byli deptać trawnik). W odpowiedzi usłyszałem:

- przecież tu nie ma koperty, 

- owszem, łaskawa pani. Pod drzwiami Lidla też nie ma, a będzie pani miała bliżej... 

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, SUBORO napisał:

I dlatego ja nie robię zakupów w Lidlu ...   -_-

 

 ja tam chodzę na piechotę po kilka rzeczy do owego sklepu- mam pod nosem- kilka razy pojechałem prosto po pracy po coś większego i zawsze jakiś babol. Dlatego jeżdżę do auchan (parking z 20x taki- mniejsze skupienie wyżej opisanych CKM'ów) i parkuje jak najdalej od innych.

 

btw. ostatnio widziałem hamowanie w opór na środkowym pasie na nowym forku między połczyńską a górczewską na obodnicy- wszystko fajnie, może panowie mieli jakąś wendettę  sprzed chwili i mieli skupienie level master- ale samochody za nimi nie- każdy uciekał gdzie mógł- bo żaden samochód nie spodziewał się hamowania 110-10 bez czegokolwiek co by to zapowiadało.

Edytowane przez Dymian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dymian napisał:

ostatnio widziałem hamowanie w opór

To też nie byłem ja :D

W AlCampo także nie bywam, chociaż jest na terenie łódzkiej Manufaktury. Bo  wy tam w stolicy macie wszystko, ale nie macie Manufaktury :lol:

Natomiast pozostając w temacie wątku :

typowa ulica dzielnicowa w BoatCity, niedzielne popołudnie, matka z dzieckiem góra 5-letnim na rowerku z kółkami bocznymi; dziecko przy krawężniku, mama osłonowo tak 1m od niego na swoim rowerze; oczywiście tamuje normalny ruch, autobus MZK też zaraz będzie jechał.

Pomyślałem tylko jedno : mam przed sobą babę - antyszczepionkowca B)

  • Super! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie na drodze ale na parkingu... 

Jakiś "bieda-złodziej" gwizdnął mi ozdobne nakrętki na wentle... za niebagatela 8zł. :facepalm:

Za 8zł zrobić się złodziejem... Co za ludzie... a to niby święte miasto. :biglol:

Kupię nowe i jakoś oznaczę. Jak znikną znowu to będzie je łatwiej znaleźć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, thomson0073 napisał:

Może nie na drodze ale na parkingu... 

Jakiś "bieda-złodziej" gwizdnął mi ozdobne nakrętki na wentle... za niebagatela 8zł. :facepalm:

Za 8zł zrobić się złodziejem... Co za ludzie... a to niby święte miasto. :biglol:

Kupię nowe i jakoś oznaczę. Jak znikną znowu to będzie je łatwiej znaleźć. 

kup nakrętki na wentyle ze śrubą zabezpieczającą :biglol:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, thomson0073 napisał:

Jakiś "bieda-złodziej" gwizdnął mi ozdobne nakrętki na wentle

O qrde, właśnie kupiłem na alegro mega-wypasione ozdobne nakrętki na wentyle, jako prezent dla żony pod choinkę. No bo święta tuż tuż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
W dniu 5.11.2018 o 18:30, hak64 napisał:

Co Wy możecie wiedzieć o chamstwie.

To nie jest chamstwo. To kryminał.

Uważam, że takich idiotów w imię dobra powszechnego powinno się zdecydowanie eliminować z ruchu.

W Niemczech w takich przypadkach zabierane jest prawo jazdy. Ewentualne pozyskanie go ponownie poprzedzone musi być szkoleniem, ponownym zdaniem egzaminu oraz - to chyba najważniejsze - badaniem psychologicznym ( w języku popularnym nazywa się to "idiotentest" ).

Na temat sędziego ... cóż, uważam, że powinno się złożyć zażalenie do wyższych organów ( maja przecież izbę dyscyplinarną ).

Bo ten, sądząc po filmiku, równie mało nadaje się do wykonywania zawodu, jak omawiany kierowca do prowadzenia samochodów.

 

PS. miałem ( niestety ) podobną sytuację - gość Range Roverem usiłował zepchnąć mnie na dwupasmówce ( było jednak na prawo, więc  hamowaniem i ucieczką na pobocze uniknąłem wypadku ).  Nadzwyczaj stresujące zdarzenie ( żeby nie było - nie, nie zajechałem mu drogi. Jadąc +20 wyprzedzałem ciężarówkę. Gość jechał znacznie szybciej ( uważam, że mając ogromne doświadczenie na niemieckich autostradach potrafię w miarę sensownie ocenić prędkość - miał gdzieś tak ze 180+ ) i istotnie musiał zwolnić .    

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, thomson0073 napisał:

Jakiś "bieda-złodziej" gwizdnął mi ozdobne nakrętki na wentle... za niebagatela 8zł.

Oszczędny, wychodzi z założenia "lepiej ukraść i mieć swoje, niż ciągle pożyczać". 

Pracuję jako konsultant d/s ochrony w sporej firmie i kiedyś tam ...

Przychodzi do mnie pracownik i twierdzi, że ktoś zajumał mu nakrętki na wentyle (takie fajne w kształcie granatu), wszystkie cztery. Problem w tym, że nakrętki miały mieć podobno jakieś uszczelki zabezpieczające wentyle (jeden wentyl podobno puszczał powietrze). Na skutek tego niecnego czynu pracownik ruszył po swojej zmianie do domu bez powietrza w prawym przednim i rozwalił felgę oraz oponę (koszt nieco ponad 2 tys).  Usiadłem do monitora, włączyłem odtwarzanie zapisu z parkingu i widzę, jak ochroniarz rozglądając się na boki podchodzi do zaparkowanego auta i wykręca po kolei owe nakrętki. 

Po rozmowie z prezesem wymieniłem całą ekipę ochrony (na swoich), gdyż uczciwości pozostałych też nie byłem pewny.  Miłośnik granatów zapłacił za wyrządzoną szkodę w całości. Najlepsze jednak jest to, że nie potrafię sobie wyobrazić, co trzeba mieć w głowie, żeby znając zasięg kamer monitoringu pozwolić sobie na taki numer. Niektórzy ludzie chyba rzeczywiście nie potrafią korzystać z tego co noszą pod czapką...

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dyrekcja napisał:

PS. miałem ( niestety ) podobną sytuację - gość Range Roverem usiłował zepchnąć mnie na dwupasmówce

Ciekawa sprawa : jak się czyta wywiady z bokserami, zawodnikami MMA itp. to oni zawsze mają pod dostatkiem opowieści jak to musieli "przywołać do porządku" bramkarzy na dyskotece itp. Ja, podobnie jak większość ludzi na naszym globie nigdy nie miałem takiego problemu, choć bywałem nawet (!)  na wiejskich zabawach. Myślę, że na drogach  jest analogiczna sytuacja : każdy kozak trafia co jakiś czas na większego lub podobnego kozaka, i  wtedy emocje zastępują rozum. Wiem co mówię, bo sam nie jestem aniołem  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj widziałem w sumie szkoda ze nie miałem kamerki bo chętnie bym filmik dal na policję za frajerstwo tego kolesia. Otóż w-wa godziny szczytu korki itd., Puławska w stronę Ursynowa, skrzyżowanie z wałbrzyską, Profilaktycznie wrocilem na srodkowy pas , gdyż na skrajnym lewym był autobus i wiadomym było ( kto jeździ ten wie) ze gdy autobus stanie na przystanku to nie da rady wlaczyć się na srodkowy pas ( chyba ze ktoś wyraźnie zaśpi) Nikt nie zaspał, a pan ze skody za autobusem ( nowa sluzbowa skoda) postanowil się na chama włączyć , taranując prawie normalnie prawidłowo jadace auto. Był tak zły ze później postanowil prawie zepchnąć jak na filmiku wlasnie to auto które nie raczyło się zatrzymać i go wpuścić i w które sam prawie wjechał , wiec to zdecydowanie nie on zaslugiwal na kare. Jechałem za i wszystko swietnie widziałem, udało mi się nawet dogonić gościa i wysłać mu znak pokoju ( niestety nie widział , może corka mu przekaże która jechala z nim )

 

A widzieliście filmik na facebboku z autobusu , jak caly autobus "wsiadł " na 90 letniego pana z rowerem ze był na miejscu dla kobiet z wozkiem dziecięcym? To jest dopiero patologiczny autobus. Straszne, ludzie widać w roznym wieku, z roznych srodowisk a nikt nie stanal w obronie staruszka, który widać ze b. powoli mu wszystko przychodzi.

Trudno nie stracić szacunku do ludzi widząc takie zbiorowe zachowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MateuszWwa napisał:

gdyż na skrajnym lewym był autobus i wiadomym było ( kto jeździ ten wie) ze gdy autobus stanie na przystanku to nie da rady wlaczyć się na srodkowy pas ( chyba ze ktoś wyraźnie zaśpi) Nikt nie zaspał, a pan ze skody za autobusem ( nowa sluzbowa skoda) postanowil się na chama włączyć , taranując prawie normalnie prawidłowo jadace auto.

Tak, bo w PL jakoś masowo ludzie nie wpuszczają na sąsiedni pas. Kompletnie tego nie rozumiem, zwłaszcza będąc często w UK. Tam nawet nie trzeba włączać kierunkowskazu, inni uczestnicy ruchu widząc systuację zwalniaja i wpuszczają. U nas w trójmieście zmiana pasa z zablokowanego na inny to jakaś totalna masakra, no poprosu nie rozumiem ludzi którzy przyspieszają, jadą niemal na styk by nie wpuścić auta stojącego na sąsiednim pasie. Nie popieram chamstwa ze strony opisanej tu Skody, jednak brak reakcji gdy inny kierowca chce zmianić pas to również chamstwo, a nawet CHAMSTWO.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, mechanik napisał:

Tak, bo w PL jakoś masowo ludzie nie wpuszczają na sąsiedni pas. Kompletnie tego nie rozumiem, zwłaszcza będąc często w UK. Tam nawet nie trzeba włączać kierunkowskazu, inni uczestnicy ruchu widząc systuację zwalniaja i wpuszczają.

Nie jest chyba tak źle. W Krakowie może poziom jeszcze nie ten by bez kierunków bezkarnie się wcisnąć, jednak przy zablokowanym pasie da się całkiem sprawnie włączyć (oczywiście jak na nie jest to jakaś droga gdzie auta lecą 70km/h czy więcej). Za to jazda na zakładkę jest opanowana raczej do perfekcji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Waszych wpisach widzę, że orientujecie się na drodze. Przeca bez problemu odróżnia się pierdołę, który (a) nie bardzo wie co robi, od chama, który włącza kierunkowskaz i ładuje się na sąsiedni pas bo jemu się należy. Nieważne czy zajeżdża komuś drogę, czy zmusza do gwałtownego hamowania, czy spowoduje wypadek. Ci drudzy załatwili mi kłopoty z ciśnieniem. Tym pierdołom staram się wybaczać. Mam nadzieję, że to Forum, to ludzie, którzy mają jeszcze trochę "kindersztuby". Natomiast nie do końca czuję, dlaczego np. nieoznakowany radiowóz potrafi ścigać klienta za prędkość, wręcz zmuszać go do przekroczeń, a nigdy nie zatrzyma nikogo za zajechanie drogi, brak któregoś ze świateł czy jazdę po zmroku na dziennych - brak tyłu. Co do braku świateł, też bym nie karał. Jeżeli osobnik wymieni na miejscu spaloną żarówkę/palnik/LED to nie karałbym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/7/2018 at 10:06 PM, SUBORO said:

...matka z dzieckiem góra 5-letnim na rowerku z kółkami bocznymi; dziecko przy krawężniku, mama osłonowo tak 1m od niego na swoim rowerze; oczywiście tamuje normalny ruch, autobus MZK też zaraz będzie jechał.

Pomyślałem tylko jedno : mam przed sobą babę - antyszczepionkowca B)

Nie bardzo rozumie dlaczego łączysz głupotę z postawą antyfaszystowską. Twoje dziecko Twój wybór a nie bezdusznego aparatu państwowego. Ale widzę że nie wszyscy chcą żyć w wolnym kraju i wolą wszystkich dyscyplinować żeby się za bardzo nie wychylali od średniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, mz56 napisał:

nie do końca czuję, dlaczego np. nieoznakowany radiowóz potrafi ścigać klienta za prędkość, wręcz zmuszać go do przekroczeń, a nigdy nie zatrzyma nikogo za zajechanie drogi, brak któregoś ze świateł czy jazdę po zmroku na dziennych - brak tyłu.

Nazbyt generalizujesz, przez co mijasz się z prawdą. Nieoznakowany radiowóz reaguje na każde ujawnione wykroczenie. Policjanci nie lubią się spowiadać przełożonym, dlaczego temu odpuścili, a temu nie. Skoro wykroczenie zostało zarejestrowane, to musi być reakcja. Inaczej można nawet usłyszeć zarzut "niepodjęcia czynności służbowych". Tylko w sytuacji, gdy już prowadzony jest pościg, można odstąpić od "rozgrzeszania" sprawców drobniejszych wykroczeń.    

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze przyznać, że dzisiaj ja się zachowałem nie tyle chamsko, co nieodpowiedzialnie, wyjeżdżając z osiedla i nie upewniając się należycie że mogę - biorąc pod uwagę wielkość świateł które zobaczyłem w lusterkach, gość na pewno musiał dać po hamulcach - może bez pisku opon, ale jednak. Byłoby to potwierdzenie opinii, że spory procent wypadków jest tuż pod domem, czy to na początku podróży kiedy człowiek jeszcze nie dość skupiony, czy na końcu gdy wchodzi jakieś rozluźnienie. Oczywiście przeprosiłem, ale wiele by to nie pomogło, jakby jechał szybciej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, PawelP76 napisał:

Nie bardzo rozumie dlaczego łączysz głupotę z postawą antyfaszystowską. Twoje dziecko Twój wybór a nie bezdusznego aparatu państwowego. Ale widzę że nie wszyscy chcą żyć w wolnym kraju i wolą wszystkich dyscyplinować żeby się za bardzo nie wychylali od średniej.

Nie jest tak, ze twoje dziecko twój wybór, bo - abstrahując od słuszności wtrącania się państwa w ochronę dzieci - gdyby tak było, to w kodeksie karnym nie byłoby przestępstwa narażania małoletnich na utratę zdrowia i życia. I w tym wypadku aparat państwowy akurat wcale nie jest bezduszny, a bardziej "troskliwy". A już w ogóle nie widzę tutaj wątku wprowadzania mediokracji przez państwo. W tej sytuacji nie chodzi o życie w wolnym państwie, a o nieodpowiedzialne zachowanie matki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hak64, mam nadzieję, że masz rację. Natomiast z mojego punktu widzenia, procentowo, nie wygląda to już tak ładnie. Wielokrotnie widziałem radiowozy wyprzedzające rowerzystów bez świateł, po zmroku, bandziorów, którym wszystko na drodze wolno, i zero reakcji. Dlaczego ? Boją się ? Bo kumpel, szwagier, brat panny do której smalę cholewy ? Moim skromnym zdaniem, byłoby lepiej gdyby policaje pracowali na odległych placówkach. Masz kilkunastu inteligentnych młodziaków z Krakowa i wysyłasz ich do Szczecina. Na np. trzy miesiące. Nikt ich nie będzie szantażował, nikt im nie podskoczy. Ale nie chodzi mi o to, aby wszystkich ścigali, ale tylko o to, aby zrobili porządek na danym terenie.

Turbo ! Ja gdzieś już pisałem że jestem po transporcie na polibudzie. Najwięcej wypadków jest pod domem, szczególnie przy powrotach, a najbardziej niebezpieczne miejsce jest na prawym - obok kierowcy. Do tego, jeżeli są ciężkie warunki drogowe, to jest mniej wypadków. Gorzej się robi, jak jest ładna pogoda ! Czysta statystyka z dawnych lat. Dzisiaj nie słyszę aby ktoś takie tematy podejmował. Policja publikuje tylko statystyki w porównaniu z poprzednimi latami, a nie uwzględnia np. warunków pogodowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...