Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

32 minuty temu, sambor napisał:

ciemno jak cholera a ten sobie pedałuje cały na czarno ubrany bez ani jednego światełka.

Może miał motyw? Większość ubezpieczycieli zastrzega sobie odmowę wypłaty odszkodowania w przypadku śmierci samobójczej, a tak gościu zamiar zrealizuje, a i rodzina będzie miała z czego żyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, sambor napisał:

20-ta, ciemno jak cholera a ten sobie pedałuje cały na czarno ubrany bez ani jednego światełka.

Ksiądz na kolędę jechał? Ten z Sandomierza ;) 

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2018 o 18:34, sambor napisał:

20-ta, ciemno jak cholera a ten sobie pedałuje cały na czarno ubrany bez ani jednego światełka.

tzw. "ninja". Ulubieńcy wszelakich dróg - głównie tych "drugiego stopnia odśnieżania".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, samobójców rowerzystów jest pełno. Czarne, obowiązkowo, ubranie, brak nawet światełka odblaskowego z tyłu i na zwrócenie uwagi pokazany środkowy palec ! A radiowozy jeżdżą, jeżdżą i nic ! I w środku Warszawy, i na peryferiach. Chodnik, jezdnia, chodnik, jam król jezdni. Ale wpadnie pod koła, to jak sąd będzie wyrozumiały, dwa lata wyjęte z życia. Na szybkie rozprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to kierowca mógł na VW zjechać na prawy, ale trudno nic się złego nie stało. A koleś z merca to do klatki jak chce skakać jak szympans do każdego przed kim będzie musiał zwolnić. Hehe btw komentarz znaleziony "Ale wieśniaki. Temu drugiemu aż z wrażenia kanapka z ćwikłą wypadła."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.02.2018 o 14:48, markos007 napisał:

 

 

 

Widać ostatnie wydarzenie na S8 nikomu nie dało do myślenia czym takie sytuacje mogą się skończyć

 

 

 

 

 

Takie zachowanie to szczyt idiotyzmu.To akurat moja codzienna droga z pracy w Bielsku - Białej.Najlepsze jest to,ze takie "kozaki",a w tym przypadku turbokozaki bo jest ich sztuk x2 na sytuacjach jak ta budują swoje ego.Nie rozumiem tylko co oni chcą takim działaniem osiągnąć.Pokazać wyższość?Poniżyć kogoś?Spowodować karambol na dwupasie?Najlepsze jest to,że ktoś kogo faktycznie trzeba się obawiać nigdy czegoś takiego by nie zrobił.Jestem na to cholernie wyczulony i powiem szczerze, ze miałem już ze 3 razy w swoim życiu sytuacje gdzie ktoś buńczucznie wychodził z do mnie z auta...2 razy zdziwienie nastąpiło jak ja też wyszedłem z samochodu no bo jak to tak,że ktoś się nie wystraszył...Co teraz:D Raz natomiast matoł był naprawdę agresywny,miał nawet taką kibolską torebke + szykowny dresik więc +3 do respektu.Efekt był taki,że potargał mi kołnierz od bluzki (nie wiem jakim cudem),ale zaprezentował na alejach krasińskiego w KRK piękny lot po Tai otoshi.

Dla tych którzy nie wiedzą co to tai otoshi:

 

Dodam tylko,że mógł się zorientować,że może stracić grunt pod nogami bo na subarce miałem napis judo lover.Może nie do końca przyswoił sztuke czytania,albo myślał,że sushi rozwożę.

Edytowane przez beemowiec
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, beemowiec napisał:

Takie zachowanie to szczyt idiotyzmu.To akurat moja codzienna droga z pracy w Bielsku - Białej.Najlepsze jest to,ze takie "kozaki",a w tym przypadku turbokozaki bo jest ich sztuk x2 na sytuacjach jak ta budują swoje ego.Nie rozumiem tylko co oni chcą takim działaniem osiągnąć.Pokazać wyższość?Poniżyć kogoś?Spowodować karambol na dwupasie?

 

Podleczyć kompleksy muszą niestety ludzie mało inteligentni czysto reagują agresją. 95% ludzi nie będzie się wdawało w awanturę i z tego powodu agresorzy czują się silni - do tego względna bezkarność. Bywa, że mają pecha i trafia na kogoś kto się nie boi.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czemu za takie akcje praktycznie nie ma kar lub są znikome ? Przecież to realne narażanie życia innych ludzi i powinno być odpowiednio penalizowane. Zabranie prawa jazdy nie działa zbytnio bo ktoś taki będzie miał to gdzieś a szansa, że drugi raz wpadnie przez ileś miesięcy jest znikoma. W takim wypadku sensowna byłaby szyba ścieżka w sądzie i 30 dni paki z pracami społecznymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Dobi1972 napisał:

 

Podleczyć kompleksy muszą niestety ludzie mało inteligentni czysto reagują agresją. 95% ludzi nie będzie się wdawało w awanturę i z tego powodu agresorzy czują się silni - do tego względna bezkarność. Bywa, że mają pecha i trafia na kogoś kto się nie boi.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh podobna sytuacje miał Pudzianowski na jakiejś stacji benzynowej chyba w okolicy Mszczonowa jeszcze nie zdążył wyjść ze swojego merca a jakiś furiat podbiegł do jego auta i aż chciał wyrwać drzwi z zawiasami i jak szybko je otworzył to tak samo szybko je zamknął i uciekł do swojego auta odjeżdżając i już mu nie przeszkadzało to że się Pudzian wepchnął autem przed niego :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, RoadRunner napisał:

Tylko czemu za takie akcje praktycznie nie ma kar lub są znikome ? Przecież to realne narażanie życia innych ludzi i powinno być odpowiednio penalizowane. Zabranie prawa jazdy nie działa zbytnio bo ktoś taki będzie miał to gdzieś a szansa, że drugi raz wpadnie przez ileś miesięcy jest znikoma. W takim wypadku sensowna byłaby szyba ścieżka w sądzie i 30 dni paki z pracami społecznymi.

 

Dokładnie, trafisz na dresa, który robi całe życie wały i ma z tego kupę kasy - nic sobie nie zrobi z takiej kary, tak samo jak wysokie mandaty, zapłaci i będzie się z tego śmiał, gdyby jednak musiał odbębnić 30 dni prac społecznych z dozorem to mógłby się wiele nauczyć, lekcja pokory i niesamowity wstyd dla delikwenta, nie ma chyba lepszej nauki. Miło jest również gdyby taki delikwent dostał bezpośrednio w czapę od kierowcy, którego w taki sposób zatrzymał, tylko, że to może się skończyć źle dla wszystkich jak pokazuje info z tirem.

 

Nie miałem jeszcze takiej sytuacji, żeby mnie ktoś gdzieś w taki sposób hamował, szczerze, nie wiem do końca jakbym się w takiej sytuacji zachował, chyba jednak starałbym się jechać dalej, bo takie zatrzymanie się na ekspresówce/autostradzie to proszenie się właśnie o śmierć, wiem, że z perspektywy widza łatwiej się ocenia sytuację, ale mimo wszystko, chyba bym się starał jechać dalej. W specu zderzak mam do lekkiej poprawy, więc może jednak bym próbował gwałtownie go wyprzedzić zmieniając pas, a gdyby gość mi zajechał drogę, jak większość robi to na filmikach w sieci, to chyba byłby strzał w jego koniec auta(bok) niczym z amerykańskich pościgów, tyle, że to znowu proszenie się o kłopoty na tak ruchliwej drodze więc pomysł jednak słaby...za duże ryzyko narażenia swojego życia jak i innych uczestników...

 

Ogólnie ostatnio wciągnąłem się w te filmiki z rodzaju "cham na drodze". Nie wiem jak wy, ale ja czuję czasami, że im bardziej aktualne tym więcej tego jadu, agresji, braku dojrzałości i wyrozumiałości mają kierowcy z kamerkami. Najbardziej boli fakt, jak ktoś na siłę chce zmienić pas, a nikt nie chce go wpuścić. No cholera, ja wiem, że są ludzie, którzy cwaniactwem wpychają się gdzie popadnie, często nie mając pierwszeństwa, ale wtedy mądrzejszy gość z kamerką, dlatego jest mądrzejszy, że go i tak wpuści, bo nie chce robić zagrożenia, bo jak widzi idiotę na drodze, to robi większy odstęp od niego - bo nigdy nie wiadomo, bo po prostu ma więcej oleju w głowie i stara się upłynnić ruch nie walcząc o swój pas jak zwierzę. A tu często gęsto Panowie z kamerkami jadą po pasie z pierwszeństwem jak szeryfowie, nie wpuszczę Cie "Bo to ja mam pierwszeństwo i kamerę", a Ty sobie stój i czekaj, zatamuj ruch, a jak zrobisz coś nie tak to jesteś nagrany! DRAMAT. Często gęsto trąbiąc i to nie w sposób delikatny tylko walą po tym klaksonie jak pojebani, gdybym ja za każdym razem używał klaksonu w różnych spornych sytuacjach, a miałem ich wiele, to dzisiaj obok remontu H6 chyba klakson byłby też do wymiany...

 

Takim idealnym przykładem jest gość z kamerką z odcinka chyba 138 cham na drodze, gdzie jest akcja z niewpuszczeniem laweciarza. Widać, że laweciarz chce zmienić pas i auto przed kamerką toczy bój o ten pas z laweciarzem i go wygrywa, laweciarz jako ten przegrany zostaje na placu boju z kierunkiem i na innym pasie i spokojnie jest czas i sposobność by gościa wpuścić, zwolnić i tak dalej, ale nie, po co, przecież to ja mam kamerkę i pierwszeństwo, przyciskam gaz do dechy tylko po to, żeby zrobić kopię sytuacji, skoro gość przede mną go nie wpuścił, to i ja go nie wpuszczę, a co...dla mnie to tacy się nadają do psychiatry, celowe wduszenie gazu, żeby tylko gościa nie wpuścić ( a przecież po coś te odstępy między autami mają być...), ja mam pierwszeństwo i kamerkę, a gość niech stoi na innym pasie z kierunkiem i blokuje ruch...a przecież to nie do końca musi być cwaniak, tylko facet z innego miasta, gdzie się zagapił, nie zauważył jak się zmienia organizacja i którym pasem gdzie aktualnie jedziemy..

 

Karma zawsze wraca, Ty wpuścisz kogoś dzisiaj, a ktoś Ciebie w innym czasie i miejscu jak dupę zmoczysz w nieznanym mieście bo się zagapisz, no cholera, nikt nie jest nieomylny, ktoś kto tego nie rozumie ,powinien jako pierwszy się zbadać.

 

Edit, Sorry, przykład z laweciarzem to odc 139, dokładnie ten moment.

 

Edytowane przez nysiopysio84
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nysiopysio84 napisał:

A tu często gęsto Panowie z kamerkami jadą po pasie z pierwszeństwem jak szeryfowie, nie wpuszczę Cie "Bo to ja mam pierwszeństwo i kamerę", a Ty sobie stój i czekaj, zatamuj ruch, a jak zrobisz coś nie tak to jesteś nagrany! DRAMAT. Często gęsto trąbiąc i to nie w sposób delikatny tylko walą po tym klaksonie jak pojebani

Mam dokładnie takie same odczucia...

 

Godzinę temu, nysiopysio84 napisał:

Ty wpuścisz kogoś dzisiaj, a ktoś Ciebie w innym czasie i miejscu jak dupę zmoczysz w nieznanym mieście bo się zagapisz, no cholera, nikt nie jest nieomylny

Dokładnie. Niedawna sytuacja - ja o brat jesteśmy w Zgorzelcu. Stoimy na światłach, na środkowym pasie do jazdy prosto-łamane w prawo. Nagle na lewoskręcie zatrzymuje się BMW X3 i włącza kierunkowskaz w prawo. Spojrzenie na kierowcę i jego minę (dezorientacja z lekką nutą paniki) - już wiadomo, że to nie cwaniak, tylko gość po prostu źle zinterpretował znaki/swoją nawigację, itp. Jak się zrobiło zielone to go po prostu puściliśmy przodem i koniec tematu. Ok, powinien pojechać tak jak mu znaki kazały - w lewo, a potem zwrócić... ale może nie oglądał Jedź Bezpiecznie na TVP ;)

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...