Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

marcinwrxsti  i reszta ;)

Ja akurat jestem spokojny az do bólu,zero agresji i w ogóle.

Ale cos pękło we mnie w zeszła sobote ;)

Wychodze z Biedroneczki z małym zakupem, obok mnie przechodzi młodziak ok 17-18 lat i wali mnie z bara, nie reaguję, a on "coś ci sie urwał (moderator wiecie) niepodoba?" ja mu odpowiadam,że spokojnie i w ogóle ,a on na to ,abym dał mu fajke, na co ja ,ze nie pale i nie mam.Gość mówi abym mu dał na fajki, bo zaraz pogada ze mna inaczej, na co ja udałem (prowadze szkolenia medyczne w klubie Krav maga- jak cie ktos atakuje ,to na początku jakies odwrócenie uwagi i udac potulnego,odwrócenie uwagi,a następnie obrona,czasem przez atak  ) ,ze szukam w kieszeni kurtki drobnych i poszedł konkretny sierp na żuchwę.

Gośc sie wyłożył na plecy ,a ja zrobiłem odwrót nie czekając na ewentualna rekacje gościa jak juz wstanie.

 Jeszcze zboczenie ratownicze,tj.rzuciłem okiem ,czy se łba nie rozwalił ,ale jak było "czysto" ,a gośc podjął próby wstawania ,aby ewentualnie rozpocząć walke to zwyczajnie w swiecie sie oddaliłem czym szybciej ;)

 Obroniłemk siebie ,miałem mozliwośc oddalenia sie i nie w głowie mi było sprawdzanie co on umie lub czym dysponuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzimy w knajpce w Ciechanowie. Jest listopad! Obok przy stole siedzi grupka kolesiów. Toczą jakieś spory, wiec jeden poszedł do samochodu po telefon. Tuż za drzwiami napadł go jakiś gnojek, bo chciał na piwo. Trochę go trącił głową aż mu krew poszła. Koledzy wyszli z knajpki i złapali pod ręce gnoja, zanieśli w dół do mostu i wsadzili razem z ubraniem do lodowatej wody. Łeb mu nawet pod wodę.

Może go to coś nauczy?

Tak mi się przypomniało :yahoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha dawajcie więcej:) , ale faktycznie moderator powinien utworzyć wątek kronika kryminalna, może i jakiies pozdrowienia się tam trafią.

 

Jak już pisze to antypozdrowienia z piątku dla zielonego forka 1 gen z sadyby, który ciał pasy na skos i na żartobliwe pokiwanie palcem(bo by mi zajechał drogę ) odwzajemnil się fuckiem. Kup sobie szybsze auto albo z pokorą przyjmij porażkę ze się nie wyrobiles i nie dałeś rady palowanej fabiance.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy ktoś z Was miał może podobny przypadek ?? jak zachować się w takiej sytuacji ? myślałem że będzie jechać za mną aż do mojego zatrzymania się docelowego

Ja w przypadku takich natarczywców uskuteczniam proste, ale skuteczne rozwiązanie: zjeżdżam na wysepkę autobusową lub sygnalizuję zjazd na pobocze. Nerwusa mamy z przodu, dzięki czemu sytuacja robi się luźna jak Lenary. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sytuacji podobnej byłem bo gość trzymał się bardzo blisko, jechał bliżej osi jezdni niż ja i też miał długie światła włączone.Ruch był spory nie miał jak wyprzedzić a najwyraźniej 100 poza terenem zabudowanym to za wolno.Pobawiłem się lusterkiem, jak błysnęło mu w gałki od razu zgasił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie No ...wyluzowani jesteście..... Super.... Dzisiaj dwóch kolesi pół-żuli , pół-huliganow zdecydowało sie, ze obszczają mi auto:-) pod biedronką. W łodzi , Na ulicy. I nie zareagowali na kulturalną prośbę:-( rozumiem, ze Wy odpuscilibyscie. W sumie jest myjnia, umyją mi auto, albo na "karczerka" podskocze.... Nie ma co ryzykować, to tylko siki przecie, nic strasznego. Najważniejszy uśmiech na twarzy i dobry nastrój...

Ja niestety lub stety zareagowałem. Chyba nawet udalo mi sie zdążyć "na czas". Czytając Wasze niektóre posty wstydzę sie teraz tego okropnie. Jednocześnie zazdroszczę Wam podejścia ..... Chyba.

 

Czy mam kompleksy? Pewnie jak każdy z nas:-) czy jestem flustratem lubiącym bić- uczyć złych ludzi? Nie,:-)

nie lubie po prostu jak ktoś mi sika na auto:-)

Ja bym nie odpusci CHAMIDLOM JEDNYM.

ZACZNIJMY ODOUSZCZAC to niedlugo na nas beda szczac.

Jezeli niektorzy nie czuja sie na silach to niech nagraja telefonem i wzywaja niebieskich TO zaszczance po mandacie dostana (:

I prosze mi nie mowic ze nie ma co ich wychowywac, jezeli ktos czuje sie na silach zwrocic takim buralcom uwage i obronic sie przed ich atakiem skopujac wiadomo co TO NASTEPNYM RAZEM NIE PODEJDA I NIE OSZCZAJA SAMOCHODU KOMUS INNEMU.

 

 

 

 

Paweł_P

Bylem mily dla goscia i smiac mi sie z niego chcialo Nie mialem piany na ustach(:

Gdzie tu jest agresja z mojej strony.

jezeli wiecznie bedzie sie popuszczac takim burakom to wejda nam na glowe (:

Zawsze podchodze do goscia grzecznie No oprocz tego pijanego co musialem go glebowac i zabrac kija bejzbolowego ktorym chcial mi przywalic, po wymuszeniu mi pierwszenstwa.

Jakby przeprowadzić badania/doświadczenia czy takie Twoje "wychowywanie" działa na takich buraków to myslę byśmy się zdziwili - albo nie zdziwili tzn. moim zdaniem pewnie nic to nie daje... Jak ktoś jest burakiem to w mojej ocenie dalej będzie burakiem albo może jak będzie starszy to zmądrzeje, "wychowywanie" go tylko wzmocni u niego frustracje, zmniejszy poczucie wartości itp. Nie chcę być złym prorokiem ale możesz w końcu źle trafić i z uśmiechem na ustach dostaniesz łomot tak jak ten rowerzysta ostatnio :(

Naprawdę nie rozumiem jak się pienicie za byle bzdury na drodze i tak to analizujecie że ktoś Wam "zrobił" to czy tamto, że specjalnie itp. Moim zdaniem to kwestia psychiki - jak jesteś podatny na takie sytuacje to będziesz się wkurzał całe życie, ja się strasznie cieszę że mam to gdzieś i naprawdę jeżdżę autem z przyjemnością, na spokojnie, kulturalnie itd. choć pewnie dla niektórych wyprzedzenie przez Evo to jest trauma na całe życie i pewnie dla części z nich jestem wariatem, aniołkiem nie jestem, ale mam swoje zasady i nikomu krzywdy nie robię, nie straszę, nie wymuszam, nie wykorzystuję mocy czy prędkości przeciw komuś itd.

Naprawdę Panowie dajcie sobie na luz i tak jak pisałem wcześniej dajmy innym dobry przykład bo mnie osobiście się w głowie nie mieści, że pasjonaci samochodowi robią tutaj takie akcje i biorą się za wychowywanie innych a sami niestety leczą frustracje w swoich Subarakach...

Masz racje burak bedzie burakiem, gnojek mial laske wytapirowana obok siebie to fak u niego jest normalny, frustratem nie jestem juz dawno sie tegk wyzbylem jakbym dalej byl to bym goscua wyciagnal z samochodu i kopnal w zad (:.

Moze dzieki zwroceniu uwagi nastepnemu nie pokarze faka no chyba ze gosc bedzie wazyl mniej od niego czyli jakies 50 kg (:.

Sam nie uwazam sie za rambo, jestem ratownikiem medycznym i lubie sport(: wiec jakby mlody wyszedl i potknal sie o prog swojego vagodupowodu to udzielilbym mu pomocy.

Jedno jest pewne zawsze wyjde z pojazdu i grzecznie zwroce uwage, malutki nie jestem noza nie nosze(: ale jak widze łebka ktoey nie szanuje grzecznych uzytkownikow drogi to nie zwracajac mu uwagi upewniamy go ze moze dalej.

swoje chamstwo zasiewac.

Bez obrazy Ale widze ze sam jestes zfrustrowany

Tym ze niektorzy z nas tepia to chamstwo juz nie mowie ze zachowujac sie jak to debilstwo na drodze ktore nas spokojnych wkurza.

Mam nadzieje ze jak dzieciak 12 letni podejdzie do ciebie i przywali ci kamieniem w twojego subaraka to nie odwrocisz sie i nie uciekniesz BOOO NIE WARTO znizac sie do jego poziomu JA NIE MOWIE ZEBYS GO LAŁ ALE ZA UCHO I DO MAMY ZAPROWADZIL ALBO NIEBIESKC

Niebieskich wezwal (:.

Jedno co nie pozwole z mojej strony TO PRZYZWALANIE NA CHAMSTWO BURACTWO I CWANIACTWO NA DRODZE W KIERUNKU MOJEJ OSOBY ORAZ STWARZANIE ZAGROZENIA DLA MOJEJ RODZINY NP. DZIECKA 3 M-CZNEGO (:

ZAWSZE KALKULUJE ZAMIARY WZGLEDEM PRZECIWNIKA.

I KAZDY Z NAS JEST INNY, JA NIE POZWOLE NA TO ABY MLODY SMARK STWAZAL MI ZAGROZENIE DLA RODZINY I POKAZYWAL FAKA!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba do mnie było?

 

Powiem tak: jeśli sam Twój text tak wygląda to co dopiero na drodze musi z Ciebie wyłazić ;) Sorry ale nie chciałbym Cię spotkać na drodze...

 

Luuuuz ;)

 

 

I nie, nie odpuściłbym jakby ktoś potraktował kamieniem moje Evo, ale środkowy palec na drodze co najwyżej wywoła u mnie ból brzucha spowodowany śmiechem a nie jakiś wybuch agresji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Srodkowy palec nie wywolal we mnie agresji (: tylko smiech

Chodzi mi ze zle mnie oceniles we wczesniejszym twoim komentarzu.

Gosc mnie rozsmieszyl i do niego podszedlem z usmiechem na twarzy i z kultura zwrocilem uwage (:

Twoja wczesniejsza wypowiedz byla moim zdaniem nie na miejscu, nie mam zamiarutakch Łebkow wuchowywac A tym bardziej znizac do ich poziomu.

Chcesz to nie wysiadaj, pozwolisz raz na takie zachowanie to ci wejda na glowe albo komus slabszemu spokojniejszemu (: widzialem sytuacje ze gosc zajechal droge kobietce ona wysiadla ogladac straty a gosc do niej z lapami. Wysiadl pasazer od tej kobietki zglebowal goscia i wezwal niebieskich. A co by bylo jakby pasazer nie zareagowal.

Przeczytaj pierwszy swoj post na opis mojej sytuacji. Tak jak to ja bym byl agresorem i twoja opinia ze trzeba sie odwracac i zlewac takich gosci........ Jezeli sam tak zawsze robisz to twoj wybor, Gorzej jak trzeba bedzie komus pomoc tez to zlejesz i odjedziesz bo nie warto, Ja nawet za cene dostania w zeby za kogos pojde i pomoge kazdemu kto jest atakowany przez cwaniaka na drodze.

Nie zycze tobie PAWEL.P aby ktos kiedys odwrocil sie do ciebie plecami gdy cwaniak na drodze cie zaatakuje a ty nie zdazysz uciec [: Mam nadzieje ze ktos ci pomoze.

Pozwalajmy tak dalej sie mlodym cwaniakom zachowywac i odwracajmy sie plecami To jak bedziemy starzy to byle Łyk za kolor naszego samochodu bo mu sie nie spodobal bedzie nam zajezdzal droge Albo co gorsza spychal nas z drogi dla checy.

Jak narazie zachowanie niektorych z nas/ przyzwalanie d tego prowadzi w tym naszym zgranym panstwie.

Pozdrawiam i zycze korzystania z pogody ktora teraz mamy((:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@heban: nie czuję żebym Cię gdzieś uraził bądź ocenił jako jakiegoś degenerata ale sorki jeśli tak się poczułeś, oczywiście nie miałem zamiaru Ciebie obrazić, skomentowałem SYTUACJĘ i TWOJE ZACHOWANIE a nie Ciebie ;) to tak jak dzieciom się mówi że źle się zachowuje a nie że jest niegrzeczne lub złe.

 

O pomocy drugiemu nie pisaliśmy więc bez takich ;) Co innego jak komuś się dzieje krzywda a co innego jak koleś MNIE i tylko mnie faka pokazuje - ja w każdym razie w takiej sytuacji nie wysiadłbym z samochodu ani z uśmiechem ani bez uśmiechu bo takie zachowanie typek może odebrać jako atak na niego i WSZYSTKO się może zdarzyć... O to mi chodziło, że niezależnie od uśmiechu nie ma co wychodzić i wychowywac gnoja bo mozna skończyć jak ten rowerzysta pod autobusem.

 

Moimi wypowiedziami w tym temacie chcę zwrócić uwagę na 3 sprawy:

- że my tutaj maniacy samochodowi i fani tak zacnej marki jak Subaru powinnismy dawać dobry przykład a czytając ten temat wnioskuję że niestety nie jesteśmy lepsi niż każdy inny driver na drodze...

- że jak ktoś np. siada nam na ogonie to go puśćmy a nie walczmy! Jaki jest sens się wkurzac, uciekać, pokazać mu co potrafimy itp. ?? Ja w takiej sytuacji (nawet jadąc Evo) wrzucam prawy kierunkowskaz i niech sobie burak jedzie ;) jak to nie pomaga to zwalniam do 30 km/h - to zawsze działa ;) I jadę sobie dalej spokojnie :)

- w sytuacjach "spornych" olewać temat i nie wysiadać z auta bo może się to źle dla kogoś skończyć ;) Niestety buraki i bandziory zawsze będą mieli nad nami przewagę bo albo są frustratami nie mającymi nic do stracenia a na dodatek mogą mieć jakąś broń a po drugie jeszcze jak się zaweźmie to pojedzie za Tobą do domu, rzuci kamieniem w szybę, podpali Ci auto albo porwie dziecko... Ja bym tego nie zrobił ale inny świr zrobi - i tyle będziemy mieć z wychowania...

Edytowane przez Paweł_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni zgadzam się z Pawłem. Co innego reakcja typowo obronna gdy chodzi o mnie lub innych, a co innego agresja czy do takiej agresji prowokowanie. Jeśli ktoś zagrozi mi czy osobom będącym w moim pobliżu musi się liczyć ze spotkanim z moimi 130 kg, które przypadkiem trochę czasu spędziły np na matach zapaśniczych. Ale słowna czy inna werbalna czy niewerbalna napaść na mnie raczej mnie nie sprowokuje do mocniejszej reakcji. Choć święty nie jestem i zdarzyło mi się wyciągnąć gościa z samochodu kiedy niewybrednymi słowami obraził jadącą ze mną kobietę, więc kamieniem rzucał w nikogo nie będę ;) Natomiast nigdy i powtarzam to z całą mocą - nigdy nie powoduje u mnie wzrostu ciśnienia fakt, że ktoś złamał jakiś przepis, nawet jeśli zmusiło mnie to do reakcji (np hamowania) - nie wiesz, czy zrobił to celowo, zagapił się, ma fatalny dzień czy zabrakło umiejętności. A mam masę ważniejszych spraw niż akurat rozstrząsanie tego.

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Powiem tak: jeśli sam Twój text tak wygląda to co dopiero na drodze musi z Ciebie wyłazić ;) Sorry ale nie chciałbym Cię spotkać na drodze...

Człowieku, co od Niego chcesz?! Normalna reakcja - niegodzenie się na poniżanie, chamstwo i stwarzanie zagrożenia na drodze dla Niego i ew. rodziny! To co, mamy oczywiście wszystkim odpuszczać, aż faktycznie zaczną nam pluć w twarz i na nas szczać, a my mamy mówić, że deszcz dziś jakoś tak nagle padać zaczął?? Nic z Kolegi nie "wyłazi", po prostu ma zwyczajnie dość traktowania jak obywatela gorszej kategorii przez tych, którym się wydaje, że "rządzą", i "są panami świata". To nie chodzi o to, żeby ich wychowywać, bo do kretyna i tak nic nie przemówi (może oprócz brutalnej siły, którą się brzydzę, wolę argumenty umysłowe), tylko o to, żeby im pokazać, że ZWYKLI LUDZIE MAJĄ DOŚĆ i zaczynają stawiać opór.


 

 

Co innego jak komuś się dzieje krzywda a co innego jak koleś MNIE i tylko mnie faka pokazuje - ja w każdym razie w takiej sytuacji nie wysiadłbym z samochodu ani z uśmiechem ani bez uśmiechu bo takie zachowanie typek może odebrać jako atak na niego

Jak to "atak na niego"? Przecież to on zaczął od pokazania faka, więc to on powinien się SPODZIEWAĆ WSZYSTKIEGO włącznie ze zglebowaniem - w końcu nie wiadomo, jak ktoś na faka zareaguje, a jak trafi na gościa z mafii, który wyjmie broń? I gdzie się kończy "tylko"? Dziś to "tylko fak", jutro "tylko mi wypłacił buta", a za rok "tylko mi przestrzelił kolano"?


 

 

powinnismy dawać dobry przykład a czytając ten temat wnioskuję że niestety nie jesteśmy lepsi niż każdy inny driver na drodze...

Dla mnie dobrym przykładem było, gdy w moich latach młodości, jak jeden lumpek z podstawówki rzucił papierek, to go zwykły przechodzień (nie powiem, wyglądał na pracownika fizycznego, ale co za różnica), który to widział, od razu chwycił za kołnierz, kazał mu podnieść ten papierek i więcej tak nie robić. Albo w autobusie wsiada starsza pani a taki młodzian siedzi sobie rozwalony na krzesełku, to zaraz go ktoś do pionu stawiał. I małolat ani słowem nie śmiał pisnąć, bo starsi cieszyli się szacunkiem. Nawet jeśli pod nosem coś tam mamrotał, jakieś brzydkie wyrazy, to wiedział, że za ich głośne wypowiedzenie dostałby w tyłek lub gębę (zależy, na kogo by trafił - spokojnego czy nerwusa) i koniec.


 

 

Niestety buraki i bandziory zawsze będą mieli nad nami przewagę bo albo są frustratami nie mającymi nic do stracenia a na dodatek mogą mieć jakąś broń a po drugie jeszcze jak się zaweźmie to pojedzie za Tobą do domu, rzuci kamieniem w szybę, podpali Ci auto albo porwie dziecko... Ja bym tego nie zrobił ale inny świr zrobi - i tyle będziemy mieć z wychowania...

Widzisz, i wychodzi na moje: żeby tego uniknąć, musimy mieć nad nimi przewagę - muszą widzieć, że reagujemy, że nawet czasami ponad miarę, muszą się zacząć bać, że to MY IM, a nie oni nam rzucą kamieniem, porwą dziecko, podpalą dom. Że to ktoś IM przystawi lufę do skroni. Wtedy dwa razy się zastanowią. Czują się bezkarni, ot co, i tu jest problem. Bo ODWRACAMY GŁOWY.

Wdrożyłem jednak już mój nowy plan na takie "dziwne" sytuacje (jeszcze nie zdradzę, jaki, bo nie jest w pełni przetestowany) i działa w dziwny, dość zaskakujący sposób: przestałem mieć "sytuacje" na drodze! Wyczuli czy co? :D  A może kretyni już się poowijali wokół drzew i jest ich mniej? :biglol:


 

 

nie wiesz, czy zrobił to celowo, zagapił się, ma fatalny dzień czy zabrakło umiejętności.

Wszystko OK do tego momentu Twojej wypowiedzi. A teraz pytanie: a jeżeli WIESZ, że zrobił to celowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...