Skocz do zawartości

Spostrzeżenia po 25000 km 2.0D


MirekEm

Rekomendowane odpowiedzi

Zeby Panowie było mało to od jakiegos czasu na zimnym silniku pojawia mi sie specyficzny swist. Zaznaczam od razu nigdy nie czułem spalonego sprzegła, ruszam normalnie jak nakazał w innym watku debtux czy Koper.

Swist mam nagrany jakby mozna tu bylo dawac pliki dzwiekowe to chetnie dam. Problem polega na tym ze nie moge pojechac do ASO bo to sie pojawia tylko jak silnik zimny i powstaje przy zasprzegleniu na kazdym biegu. Swist trwa tylko przy zmianie biegu i wspomnianym zasprzegleniu. Moze cos sie poluzowało i da sie to jakos naciagnac:) w sprawach mechanicznych jestem typowa blondynka wiec sie nie smiejcie:)

Ponawiam komunikat jakby ktos wyzej nie czytał nie przypalam sprzegla. Moze jakis mechanik sie wypowie bo pytałem we Wrocławiu to mechanik powiedział ze wszystko gra sprawdził olej i kazał jezdzic jak sie spali to wymienimy. Jak słysze cos takiego to mam przed oczami wyzej wymienione "łapy na tapicerce".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 93
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

RTQLAS - Z tą ulgą to chyba ironia z Twojej strony.

Ja też należę do tej licznej grupy właścicieli samochodów, którzy słyszą wszystkie nowe dźwięki, stuki, trzaski..... Zastanawiam się, czy to nie prowadzi do paranoi, szczególnie że moja wiedza na temat motoryzacji jest zerowa. Wystarczy mi jak na razie przeżyć, stresu związanego ze "specyficznym" sprzęgłem. Zakładam, że te 3 lata gwarancji na Subaru stanowi pewną ochronę w zakresie jakości i dostrzeżone niepokojące zjawiska, oczywiście drobne, staram się marginalizować, odczekać (np. tzw. "tyknięcie" - w zasadzie wyjaśniło się w tym wątku, skrzypienie tylnej półki i stukanie tablicy rejestracyjnej, które zneutralizowałem filcowymi podkładkami).

Z kolei śledząc różne wątki na forum widzę, że ASO bywają - co mogę w pewnym stopniu zrozumieć - bezsilne, bo niepokojące nas zjawiska są słyszalne przez chwilę lub w danym momencie, a niesłyszalne podczas wizyty w serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak jak mowisz moja wiedza jest rownie zerowa i dlatego pytam na forum. Podkładki filcowe rowniez sa juz za mna :) a z duperelami nie latam do serwisu tylko zapisuje do serii pytań przy okresowych przegladach.

Nie wiem czym to jest spowodowane ale od kiedy mam to auto jestem mega wyczulony na takie duperelki. Jak miałem toyote poprostu jezdziłem a teraz sam sie łapie na tym jakbym czasem szukał dziury w całym.

Forester był moim marzeniem od kiedy powstał, byc moze postawiłem przed nim zbyt duze wymagania. Mimo tego i tak go kocham jak pierworodnego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też należę do tej licznej grupy właścicieli samochodów, którzy słyszą wszystkie nowe dźwięki, stuki, trzaski.....
Witaj w klubie słyszących inaczej! :D Trzeba będzie zrobić karty klubowe (np. w formie wielkiego ucha) i okazywać je w ASO, od razu na wejściu.

 

... śledząc różne wątki na forum widzę, że ASO bywają - co mogę w pewnym stopniu zrozumieć - bezsilne, bo niepokojące nas zjawiska są słyszalne przez chwilę lub w danym momencie, a niesłyszalne podczas wizyty w serwisie.
Ja odnoszę wrażenie, że są raczej leniwe, niż bezsilne. Z doświadczenia wiem jednak, że deklaracja zapłaty za naprawę doskonale poprawia słuch serwisantów.

 

Nie wiem czym to jest spowodowane ale od kiedy mam to auto jestem mega wyczulony na takie duperelki.
Pewnie z powodu przyjemnej ciszy w samochodzie. Co prawda, mnie zawsze denerwowały jakieś stuki, trzeszczenia i brzęczenia, ale w Foresterze słyszę je szczególnie wyraźne. Niedawno jechałem z tyłu w wytłuczonej Octavii i dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, że roleta stuka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Niedawno jechałem z tyłu w wytłuczonej Octavii i dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, że roleta stuka." - bo to nie było Twoje auto :mrgreen:

 

"Ja odnoszę wrażenie, że są raczej leniwe, niż bezsilne. Z doświadczenia wiem jednak, że deklaracja zapłaty za naprawę doskonale poprawia słuch serwisantów." - słowo bezsilne traktujmy jako eufemizm. A jeśli chodzi o pieniądze, to pozwolę sobie odesłać do zdania z innego mojego postu:

Pawle M.

- mój post miał na celu sprowokowanie wypowiedzi w kwestii oczywistej. O specyficznym sprzęgle można dyskutować czy to zjawisko, czy przypadki, czy liczne, czy nieliczne, czyja to wina, nie wykluczając niewłaściwego się nim posługiwania przez użytkowników. Wiem na swoim przykładzie, że problem wynika z niepoinformowania o tym przed zakupem. Rozumiem, że pozostaje wybór między transparentnością a zyskiem, który jest głównym celem kapitalisty (cyt. z W. Sadzikowski "Ekonomia polityczna kapitalizmu"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis zauwazylem jeszcze jedna dziwna rzecz. Zaladowalismy do auta 300kg paneli i ku mojemu zdziwieniu przez jakies pol godziny palila sie kontrolka przekreslonego samochodziku-czyli kontrola trakcji wylaczona? O co chodzi w ogole? 300kg to przeciez nie jest az tak duzy ciezar znowu dla tego auta. Teraz kazdy bedzie szukal wad nowego forka aby pochwalic sie nimi w tym watku;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby Panowie było mało to od jakiegos czasu na zimnym silniku pojawia mi sie specyficzny swist. Zaznaczam od razu nigdy nie czułem spalonego sprzegła, ruszam normalnie jak nakazał w innym watku debtux czy Koper.....

 

Taki sam świst zgłaszałem na przeglądzie u Freya - panowie przyznali że faktycznie coś świszcze, ale nie wiedzą co - ułyszałem: "jeździć" oraz że to pewnie zimny płyn hydrauliczny w sprzęgle (na co mój kolega z serwisu innej marki zareagował histerycznym śmiechem).

 

Co do dziwnych odgłosów wydawanych przez samochód to warto było posłuchać opla insignię z pierwszych tygodni sprzedaży (przed zmianą softu) - wystarczyło otworzyć drzwi , startowała elektronika i z różncyh okolic słychać było cykania, świst, puknięcie itp. W aktualnej wersji jest już lepiej ale dalej samochód wyraźnie "żyje" własnym życiem.

 

Druga sprawa - chciałbym usprawiedliwić wszystkich którzy nasłuchują róznych drobiazgów w samochodzie przed tymi którzy krzyczą - jak kupowałeś subaru to nie marudź tylko jeździj. Jeżeli z jazdy i obcowania z samochodem oczekuję się czegoś więcej niż toczenia się po drodze to można zrozumieć dbałość o detale - po prostu subaru to oczko w głowie.

Pozdrowienia dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki sam świst zgłaszałem na przeglądzie u Freya - panowie przyznali że faktycznie coś świszcze, ale nie wiedzą co - ułyszałem: "jeździć" oraz że to pewnie zimny płyn hydrauliczny w sprzęgle (na co mój kolega z serwisu innej marki zareagował histerycznym śmiechem).

 

Też mam znajomego mechanika z ale z toyoty, zobacze jak on zareaguje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie również sobie śwista na zimno,krótko przy zmianie biegów,uzależnione od temperatury otoczenia,im chłodniej tym bardziej słyszalne.Jak cieplejszy dzień świstania brak.Odnoszę wrażenie iż to przypadłość koła dwumasowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Nie macie tak? Ruszam i w pierwszych 15-20 m odgłos jakbys sie cos zamykało pod podwoziem. Nie mam pojecia co to. Od samego poczatku to mam. Potem tego juz nie ma . Zworc uwage Sikor jak bedziesz dzisiaj jechał.

 

A masz wlaczona klime?? W naLesniku nie mam takiego efektu ale mam w nissanie i to wlasnie klapka od klimy a w imprezie slychac klejenie sprzegla od klimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

For D 35 000km

W zasadzie super ale:

na początku smrodek z silnika do 6000 km w ASO powiedzieli że smary sie wypalają?! Myslę, że to był problem ze sprzęgłem.

Teraz ściąga na prawo jade do ASO.

Denerwuje mnie brak lampki w schowku (polonezy i FSO miały!!!!) oraz brak mocowania na kubki niby drobiazg.

Klima syczy jak odkurzacz ale idzie się przyzwyczaić.

największy problem to sprzęgło i krótka jedynka - brak frajdy z osterego ruszania ze świateł później miodzio.

Znajomego w Outbecku 2.0 D po 40 tys km za wymiane sprzegła w ASO w p-niu wykasowali na 8000 pln!? ponoć źle naciskał nogą na sprzęgło - to nic że gość ma firmę i jeździ róznymi autami (min Foresterem STurbo) jakieś 100 tys rocznie i nic sie nie dzieja, a jak wsiądzie do Subaru 2,0 D to zapomina jak sie biegi wrzuca)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...