gourmet Opublikowano 9 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2010 Ostatnio żonka ujeżdża mojego Forysia 2005. Wczoraj wsiadłem po dłuzszej przerwie i poczułem różnicę, jakby przyzwyczaił sie do lekkiej nogi, tzn. daję buta, on jakby zastanawiał sie dłużej, o co kierowcy chodzi? Słyszałem o takich układach w autach wyższej klasy, ale w Foresterze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlb Opublikowano 9 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2010 a przypadkiem nie miałeś go bardziej zapakowanego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gourmet Opublikowano 9 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2010 a przypadkiem nie miałeś go bardziej zapakowanego? pomiając różnice pomiędzy wagą kogucią a ciężką nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Morgiana Opublikowano 9 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2010 a może się bidny po prostu zamulił i trzeba autko przegonić i świece przepalić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 9 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2010 Ma takie uczucie za każdym razem jak wsiadam do mojego auta wiedząc, że któryś z moich rodziców nim jeździł. Ale to raczej jakaś autosugestia bo Forek na bank nie uczy się kierowcy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 9 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2010 nie zgodzę się, niektóre uczą się... np. piją więcej..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p@dre Opublikowano 10 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 Ja, na wszelki wypadek nie udostępniam swojego samochodu nikomu Jeszcze by się zmanierował albo podłapał jakieś złe nawyki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlb Opublikowano 10 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 Jak mam dużo przestrzeni przed sobą to koniki pod maską często zaczynają żwawiej biegać. Może to zależy od gatunku owsa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
subarutux Opublikowano 10 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 Nowe Forestery - MY09 i wzwyż - się uczą (samoczynna kalibracja silnika). Może być, że i we wcześniejszych rocznikach już coś takiego się pojawiło? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kropkowicz Opublikowano 10 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 Jak mam dużo przestrzeni przed sobą to koniki pod maską często zaczynają żwawiej biegać. Może to zależy od gatunku owsa? lub od rozmiaru bata Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gourmet Opublikowano 10 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 Nowe Forestery - MY09 i wzwyż - się uczą (samoczynna kalibracja silnika). Może być, że i we wcześniejszych rocznikach już coś takiego się pojawiło?ewidentnie poczułem, że się przymuliło. Może USspece tak mają, bo to automat, (w domyśle wygoda dla kierowcy) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
citan Opublikowano 10 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 Nowe Forestery - MY09 i wzwyż - się uczą (samoczynna kalibracja silnika). Może być, że i we wcześniejszych rocznikach już coś takiego się pojawiło?ewidentnie poczułem, że się przymuliło. Może USspece tak mają, bo to automat, (w domyśle wygoda dla kierowcy) Po resecie ECU US-spec jest na pewno dużo mniej żwawy - przez kilka minut. Może po prostu wcześniej jeździłeś czymś szybszym niż Subarowa A/T. :wink: Dokumentacja też coś wspomina o "uczeniu się" przez skrzynię. Ale nie miałem okazji przetestować empirycznie (np. pożyczając komuś auto). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gentile Opublikowano 10 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 Sprawdź ile przytyłeś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
naLeśnik Opublikowano 10 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 Ostatnio żonka ujeżdża mojego Forysia 2005. Wczoraj wsiadłem po dłuzszej przerwie i poczułem różnicę, jakby przyzwyczaił sie do lekkiej nogi, tzn. daję buta, on jakby zastanawiał sie dłużej, o co kierowcy chodzi? Słyszałem o takich układach w autach wyższej klasy, ale w Foresterze? w automacie chyba tak jest, że komputer sterujący skrzynią uczy się techniki jazdy kierowcy i kiedy ktoś jeździ spokojnie to szybciej wrzuca wyższy bieg i też szybciej redukuje (przy niższych obrotach). A jeśli ktoś jeździ bardziej agresywnie to biegi są wrzucane później a redukowane przy wysokich obrotach, tzn. trzeba cisnąć bardziej do podłogi - ja tak jeżdżę i zawsze jak daję komuś innemu jechać (kto jeździ po emerycku) to twierdzi że Forek jest mułowaty i nie idzie. A po prostu wystarczy bardziej cisnąć :-) To by oznaczało, że twoja żonka jeździła bardziej agresywnie i teraz ty musisz bardziej cisnąć żeby jechał tak jak wcześniej 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 10 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 Ale moim zdaniem te klasyczne automaty mają po prostu kilka charakterystyk pracy i w zależności od tego jak użytkownik w danej chwili wdepnął taka dobiera charakterystyke. A to o czym mówicie to raczej domena nowszych skrzyń typu DSG. Tam sterownik jest jakby modyfikowalny. Wprowadza sobie sam pewne wartości do pamięci na podstawie tego jak dany użytkownik najcześciej posługuje się autem. Oczywiście powyższe to takie łopatologiczne rozumowanie, bo w rzeczywistości proces ten na pewno wygląda nieco bardziej zaawansowanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlb Opublikowano 10 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 Nowe Forestery - MY09 i wzwyż - się uczą (samoczynna kalibracja silnika). Może być, że i we wcześniejszych rocznikach już coś takiego się pojawiło? Nie za bardzo rozumiem. Czyli i przy skrzyni manualnej się "uczą" :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdaSch Opublikowano 10 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 uczą się, ja jeżdżę bardzo delikatanie i auto jest mułowate, ale po przegonieniu lub resecie ecu silnik jest zdecydowanie żwawszy. głównie to dotyczy dołu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
subarutux Opublikowano 11 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2010 Ja podobnie jak AdaSch, jeżdżę spokojnie i delikatnie, w odróżnieniu od Żony, która nadawałaby się pewnie na rajdy. No i po zmianie Foreś tylko czeka na pierwszą okazję do kalibracji. Kiedyś mu przeszkadzałem, ale teraz natychmiast pozwalam, bo przy ustawieniach dla Żony jeździ mi się fatalnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 11 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2010 Trochę przesadziłem z celnością odpowiedzi na pytanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlb Opublikowano 11 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2010 uczą się,ja jeżdżę bardzo delikatanie i auto jest mułowate, ale po przegonieniu lub resecie ecu silnik jest zdecydowanie żwawszy. głównie to dotyczy dołu. Mam diesla, może to wyglądać trochę inaczej. Ale faktycznie gdy go parę razy przegoniłem przy ruszaniu (tj. ruszam dość powoli ale dwójka i trójka przełączam przy minimum 3000 obr/min) - silnik jakby szybciej wskakuje na wyższe obroty i czeka aż zmienię bieg na kolejny - a sprzęgło pracuje jak złoto, bez żadnego szarpania. Ale to też może być autosugestia albo i stopniowe przyzwyczajanie do nowego auta a nie automatyka... Też nie ukrywam, bardzo mi się to podoba Czy są dostępne jakieś oficjalne informacje Subaru na ten temat? edit: znalazłem coś takiego: VEHICLE DYNAMICS CONTROL Standard in every Forester, Vehicle Dynamics Control monitors and analyses whether the vehicle is following the driver’s intended course via an array of sensors. If the vehicle approaches the limits of stability, the Symmetrical AWD torque distribution*, engine output and brakes at each wheel are adjusted to assist in keeping the vehicle on course. *Automatic transmission models only -ale nie jestem przekonany że to o to chodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kropkowicz Opublikowano 12 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2010 VDC to odpowiednik ESP, sprawdza czy kurs jednostki jest zgodny z zamierzeniami kapitana i ew. DOHAMOWUJE odpowiednie koła (widać, że gazu też potrafi odjąć...) - odwrotność aktywnych dyfrów w lepszych samochodach (np centralnego w sti) :| Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się