Jump to content

"Delikatny" wyciek amortyzatora


gentile

Recommended Posts

Miałem dzisiaj dren portfela czyli przeglad roczny. Ogólnie ok ale zamieszczono mi niewinną adnotację na odwrocie jak w temacie:

"delikatny wyciek lewego tylnego amortyzatora". Czy to znaczy ze niebawem padnie? Już wczesniej widziałem malutki zaciek, wygląda na dość stary i "nieaktywny". Tzn nie widzę zeby sie odnawiał czy powiększał...

Link to comment
Share on other sites

Różnie bywa. Może być tak jak pisze szczur, że to naturalne pocenie, a może być objawem początku końca. Nie zmienia to faktu, że może jeszcze długo podziałać bez spadku sprawności. W razie wątpliwości wizyta na stacji diagnostycznej, sprawdzić sprawność amorków i niech to diagnosta obejrzy, wtedy raczej bezstronnie oceni na ile faktycznie jest zużyty. :)

Link to comment
Share on other sites

Nie ma się co śpieszyć, dopóki nie będzie objawów braku tłumienia.

U mnie chciano wymienić taki amortyzator w Octavii i nie pozwoliłem. Przejechałem z nim jeszcze ze 20 000 km, a w międzyczasie wyschło.

Link to comment
Share on other sites

Miałem dzisiaj dren portfela czyli przeglad roczny. Ogólnie ok ale zamieszczono mi niewinną adnotację na odwrocie jak w temacie:

"delikatny wyciek lewego tylnego amortyzatora". Czy to znaczy ze niebawem padnie? Już wczesniej widziałem malutki zaciek, wygląda na dość stary i "nieaktywny". Tzn nie widzę zeby sie odnawiał czy powiększał...

 

gentile pomiary sprawności amortyzatorów samopoziomujących nie mają IMO sensu. jeżeli stwierdzono ci lekki wyciek, na razie możesz jeździć, trzeba obserwować poziom tyłu - jak problem zacznie być poważny tzn. zacznie mocniej wylewać, tył zacznie osiadać. ja w starym foresterze mialem stwierdzony w ramach przeglądu okresowego lekki wyciek, to juz była kwestia przebiegu (120k), ustaliłem że można pojeździć spokojnie do następnego przeglądu (czyli kolejne 15.000) i wtedy wymieniłem, w międzyczasie nic specjalnego się nie działo...

Link to comment
Share on other sites

Miałem dzisiaj dren portfela czyli przeglad roczny. Ogólnie ok ale zamieszczono mi niewinną adnotację na odwrocie jak w temacie:

"delikatny wyciek lewego tylnego amortyzatora". Czy to znaczy ze niebawem padnie? Już wczesniej widziałem malutki zaciek, wygląda na dość stary i "nieaktywny". Tzn nie widzę zeby sie odnawiał czy powiększał...

 

Jeździłem ze dwa lata z mokrymi amorkami ale wymieniłem dopiero jak tyłek siadł i kiepsko to wyglądało a amorki kapały od oleju, także się nie przejmuj. Zawieszenie zmieniłem na z modelu bez turbo (amorki plus grubsze sprężyny) i jest super.

Link to comment
Share on other sites

Poziom na razie trzyma, dupka wysoko i dumnie podniesiona. Przebieg 69k. Tak jak napisałem ten lekki ślad wygląda na stary nie odnawia się.

 

zatem podsumowując moje i innych kolegów uwagi - na razie luzik i jedynie okresowe obserwacje :wink:

Link to comment
Share on other sites

 

zatem podsumowując moje i innych kolegów uwagi - na razie luzik i jedynie okresowe obserwacje

 

Jeżeli auto jest jeszcze na gwarancji to obecnie jedyna podstawa do wymiany amorków, więc nie ma na co czekać!!!!

Jeżeli po to daj spokój, aż zacznie się coś dziać z poziomem lub tłumieniem 8)

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli auto jest jeszcze na gwarancji to obecnie jedyna podstawa do wymiany amorków, więc nie ma na co czekać!!!!

 

jasne, spróbuj wymienić w ASO amory na gwarancji przy przebiegu 69k - powodzenia :wink: od początku 2009 SIP generalnie nie uznaje takich rzeczy...

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli auto jest jeszcze na gwarancji to obecnie jedyna podstawa do wymiany amorków, więc nie ma na co czekać!!!!

 

jasne, spróbuj wymienić w ASO amory na gwarancji przy przebiegu 69k - powodzenia :wink: od początku 2009 SIP generalnie nie uznaje takich rzeczy...

 

Mi się udało w maju 2009 bo miały ewidentny wyciek, mniej więcej przy tym przebiegu, na miesiąc przed końcem gwarancji. Niestety nowe nie dotrwały do dnia dzisiejszego, padły jakiś miesiąc temu. Niestety nie mam na nie gwarancji, .... bo były wymienione na gwarancji :evil:

Link to comment
Share on other sites

Badanie amorów na szarpakach to sobie można darować. W Legasiu miałem 82%sprawności na złamanym i "pustym" (brak oleju) amortyzatorze.

 

Pewnie dostałeś wynik badania innego auta... :mrgreen:

Link to comment
Share on other sites

Badanie amorów na szarpakach to sobie można darować. W Legasiu miałem 82%sprawności na złamanym i "pustym" (brak oleju) amortyzatorze.

 

 

Heh, u mnie w AUDI przy przy przebiegu 18 tys. sprawność była na poziomie 58 % ( AUDI AUTO SPECJIAL ), po dwóch latach i przebiegu 52 tys. sprawność skoczyła do 65% :shock: (ASO AUDI ROWIŃSKI W-wa) , normalnie perpetum mobile :twisted: za dwa lata sprawność bedzie na poziomie 95% :wink: :mrgreen: , nie chce wiedzieć co bedzie za pięć lat :roll: :twisted:

Link to comment
Share on other sites

Badanie amorów na szarpakach to sobie można darować. W Legasiu miałem 82%sprawności na złamanym i "pustym" (brak oleju) amortyzatorze.

 

 

Heh, u mnie w AUDI przy przy przebiegu 18 tys. sprawność była na poziomie 58 % ( AUDI AUTO SPECJIAL ), po dwóch latach i przebiegu 52 tys. sprawność skoczyła do 65% :shock: (ASO AUDI ROWIŃSKI W-wa) , normalnie perpetum mobile :twisted: za dwa lata sprawność bedzie na poziomie 95% :wink: :mrgreen: , nie chce wiedzieć co bedzie za pięć lat :roll: :twisted:

 

 

U mnie w BMW E60 sprawnosc byla na poziomie 70% a amortyzator stukal. Wyjelismy go i okazalo sie ze jest calkowicie nie sprawny (wyciekl i po wcisnieciu zupelnie nie wracal :-) )

Link to comment
Share on other sites

nie przegap gwarancji, jeżeli jeszcze ją masz, bo potem będzie drogo...

 

Auto z końca 2005 roku, miałem informację w sygnaturce ale zniknęła po rewolucyjnych zmianach na "lepsze"

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...