piter Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Takie krótkie pytanie :wink: jedziemy drogą ... i nagle STOP, przeszkoda, której nie da się ominąć - trzema hamować ! Jak hamować, aby skrócić maksymalnie drogę hamowania i nie spotkać się z przeszkodą ? - tradycyjnie. - zaciągnąć ręczny i postawić auto bokiem. zmierzam do tego: Czy hamowanie ręcznym może być skuteczniejsze od tradycyjnych metod hamowania ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crem Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Tradycyjnie deptać na hamulec starając się ominąć przeszkodę (ABS w tym pomoże). Ręcznego nie zdążysz zaciągnąć. Z resztą to bardzo dziwny pomysł. Tak na marginesie to wolałbym w coś walnąć przodem niż bokiem. Polecam lekturę książek Sobiesława Zasady "Szybkość bezpieczna" (na Allegro około 25 zł) oraz "Szerokiej drogi. Doskonalenie techniki jazdy" (wydanie z 2009 roku). Książki te wiele wyjaśniają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Odpowiem Ci tym filmikiem Moze samochody troche inne, technologia itp. ale nie az tak bardzo. Oczywiscie tez nie spodziewam sie, ze wszyscy nagle zaczna jezdzic jak Bublewicz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Tradycyjnie deptać na hamulec starając się ominąć przeszkodę ale w tym przypadku nie można ominąć .... po prostu w czasie wieczornych rozmów, ktoś zasugerował że ciągnąc ręczny i obracając auto, zatrzyma się wcześniej niż hamując "normalnie" ... zanim zrobię test na parkingu, ciekaw jestem Waszych opinii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radekk Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 ciągnąc ręczny i obracając auto, zatrzyma się wcześniej niż hamując "normalnie" ... niby czemu miałoby się w taki sposób wcześniej zatrzymać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crem Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 No masz rację . Jedziesz mostem i nagle mur betonowy. Ominąć się nie da (spadłbyś z mostu). Co robisz - walisz w niego bokiem . Zwróć uwagę, że prezentowane przez Mariana Bublewicza przykłady dotyczyły sytuacji gdy jesteś przygotowany na hamowanie. Wtedy gdy stajesz bokiem faktycznie droga hamowania może być krótsza - inna sprawa, że niektóre SUV'y potrafią się wtedy przewrócić. To taka akademicka dyskusja. Tak na marginesie to Marian Bublewicz tragicznie zginął właśnie w bocznym kontakcie jego auta z drzewem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 ciągnąc ręczny i obracając auto, zatrzyma się wcześniej niż hamując "normalnie" ... niby czemu miałoby się w taki sposób wcześniej zatrzymać? czysto teoretycznie: hamujesz po łuku, więc masz dłuższą drogę hamowania ... i szansę (znikomą) na wcześniejsze zatrzymanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 choć sam bym w takiej sytuacji zaparł się o fotel i depnął w pedał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ASAHI Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Samochody są konstrukcyjnie przygotowane do przyjmowania dużych obciążeń na przód, ja bym nie ryzykował uderzenia bokiem, już przy 30 km/h zniszczenia są przy bocznym uderzeniu bardzo poważne. Polecam filmy z crash testów. Lepiej hamować normalnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazio Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Kiedyś koledze przed skrzyżowaniem znikł hamulec, przetarł się przewód elastyczny. Jechał dosyć szybko i stały samochody na czerwonym. Ratował się ręcznym i bokiem. Udało się wyhamować i jeszcze miał zapas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kanon Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Polecam sie wybrac na sjs, bo jak ktos wezmie na powaznie takie głupoty to sie zle moze skonczyc.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radekk Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 ciągnąc ręczny i obracając auto, zatrzyma się wcześniej niż hamując "normalnie" ... niby czemu miałoby się w taki sposób wcześniej zatrzymać? czysto teoretycznie: hamujesz po łuku, więc masz dłuższą drogę hamowania ... i szansę (znikomą) na wcześniejsze zatrzymanie. tylko ile ten łuk jest dłuższy? Skoro faktycznie jest tyle miejsca żeby można to nazwać poruszaniem się po łuku to równie dobrze możemy ominąć tą przeszkodę, no chyba że jest to Mur Chiński, to już może być kłopot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafcio78 Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 choć sam bym w takiej sytuacji zaparł się o fotel i depnął w pedał. I to jest chyba najlepsza konkluzja 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio_d Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Kiedyś koledze przed skrzyżowaniem znikł hamulec, przetarł się przewód elastyczny. Jechał dosyć szybko i stały samochody na czerwonym. Ratował się ręcznym i bokiem. Udało się wyhamować i jeszcze miał zapas. Tylko gdyby hamował normalnie z całą pewnością ten zapas byłby znacznie większy. Pamiętajmy, że hamując ręcznym hamują tyko dwa koła i to tylnie!!! Fizyki nie oszukasz! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio_d Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 piter Nawet sobie takimi pytaniami głowy nie zawracaj... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 echh myślałem że sprowokuję kogoś do testów, a tak będę musiał sam się poświęcić :wink: ale wynik nie będzie miarodajny bo jestem stroną w tym sporze ... i mogę "niechcący" za późno lub za słabo zaciągnąć ten ręczny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazio Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Kiedyś koledze przed skrzyżowaniem znikł hamulec, przetarł się przewód elastyczny. Jechał dosyć szybko i stały samochody na czerwonym. Ratował się ręcznym i bokiem. Udało się wyhamować i jeszcze miał zapas. Tylko gdyby hamował normalnie z całą pewnością ten zapas byłby znacznie większy. Pamiętajmy, że hamując ręcznym hamują tyko dwa koła i to tylnie!!! Fizyki nie oszukasz! To ja wiem, ale jak by hamował ręcznym na wprost to by nie wyhamował Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartZ Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Hamowanie to element fizyki (kinematyka i dynamika) - już kiedyś o tym było (temat dotyczył hamowania silnikiem 2WD vs AWD - BTW bardzo ciekawa dyskusja się z tego wywiązała ), w każdym bądź razie ok. 70% siły hamowania jest z przodu (oczywiście jadąc do przodu), więc wciskasz hamulec do oporu, najszybciej i najsilniej jak się da ... a potem czekasz Jeżeli nie masz ABS tuż przed przeszkodą puszczasz hamulec żeby odblokować koła, omijasz przeszkodę, jeżeli jest to możliwe i spokojnie jedziesz dalej; jeżeli masz ABS nie puszczasz hamulca, omijasz przeszkodę a potem robisz co chcesz. Odradzałbym walenie bokiem - Titanic też zatonął bo uderzył bokiem, a nie dziobem... :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Titanic też zatonął bo uderzył bokiem, a nie dziobem... bo nie miał ręcznego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartZ Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Właśnie, a ci debile dawali po kotłach ile fabry..., przepraszam stocznia dała Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adaś Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Kiedyś koledze przed skrzyżowaniem znikł hamulec, przetarł się przewód elastyczny. Jechał dosyć szybko i stały samochody na czerwonym. Ratował się ręcznym i bokiem. Udało się wyhamować i jeszcze miał zapas. mi tak przewód pękł przed przejściem dla pieszych, pedał wpadł w podłogę ale wcisnąłem go na maxa i coś zahamowało. Co do tematu to jeżeli jesteś na to przygotowany to można hamować ręcznym po czym walnąć w ten mur tyłem (bokiem nie polecam, szczególnie jeśli to słup) natomiast w awaryjnej sytuacji myślę że i tak mamy odruch bezwarunkowy deptania po normalnym hamulcu! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio_d Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2010 tuż przed przeszkodą puszczasz hamulec żeby odblokować koła, omijasz przeszkodę, jeżeli jest to możliwe i spokojnie jedziesz dalej Mam świadków, że to działa. Z tym jedziesz dalej jest jednak nieco inaczej, otóż wpierw należy się zatrzymać i powąchać jaki ma zapach taki manewr! Zapewniam, że ma swój zapach! 8) No i dodatkowym efektem specjalnym jest wibrator, który mógłby zaspokoić nie jedną nimfomankę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartZ Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Dyzio_d Nic dodać nic ująć... a zapach ... o tak :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
burzum Opublikowano 1 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2010 awaryjnie na asfalcie to raczej depnac na maxa, szczegolnie, jak masz abs. jak nie masz, to na granicy przyczepnosc. bokiem to moim zdaniem mozesz sobie dohamowac na szutrze do zakretu, jak chcesz auto ustawic, ale to tez bez recznego. jak "hamujesz bokiem", to tak, jak na zablokowanych kolach, wedlug mnie slaby pomysl, nawet zakladajac, ze bylbys w stanie cos takiego wykonac automatycznie, z impulsu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się