Skocz do zawartości

Obspawanie budy. Co daje i jak to zrobić?


adaś

Rekomendowane odpowiedzi

"Spawanie = rdza generalnie" - wyjaśnij proszę ?
Chodzi o to że może powstać rdza w miejscach spawów ale jeśli jest to dobrze polakierowane z podkładem to problemu nie będzie.

Adaś, zagadaj do Elka bo on się bawi w klatki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Spawanie = rdza generalnie" - wyjaśnij proszę ?
Chodzi o to że może powstać rdza w miejscach spawów ale jeśli jest to dobrze polakierowane z podkładem to problemu nie będzie.

Adaś, zagadaj do Elka bo on się bawi w klatki ;)

Ano właśnie, bo myślę, że jak już robić to robić dobrze więc lakier wydawał mi się oczywisty - w sensie, że polecam polakierowanie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harvi, ogolnie chodzi o wzmocnienie zgrzewow blach spawami. Przy okazji w newralgicznych miejscach daje sie wzmocnienia, a w innych mozna wyciac niepotrzebne kilogramy. Tak jak zauwazyles, to sie wiaze wyczyszczeniem budy. Naogladalem sie u Barana kilku(nastu) realizacji na roznych etapach i to jest jazda po bandzie, lacznie z tym ze czasami trzeba auto na nowo polakierowac (jesli klatka spawana do slupkow, montaze pod kobylki serwisowe etc.).

 

Samo obspawanie nie wniesie raczej wiele, jesli juz robic to albo pelna klatke, albo pelna klatke plus obspawanie. To co kolega napisal pozyzej o rdzy jest niestety prawda. Cokolwiek pospawasz w aucie, to wczesniej czy pozniej zacznie rdzewiec. Takie niestety mam doswiadczenia. Blacha jest cieniutka, zmienia sie jej struktura pod wplywem temperatury, spawy sie zanieczyszczaja i robi sie ogniwo. Moze jakby leciec w oslonach gazowych, a pozniej cynkowac.

 

Mysle ze jesli nie chesz isc grubo i klatkowac, to lepiej zaloz rozporki, nie tylko przod tyl ale tez te wzdluz auta. Powinno byc sztywniej a na pewno bezinwazyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harvi, ogolnie chodzi o wzmocnienie zgrzewow blach spawami. Przy okazji w newralgicznych miejscach daje sie wzmocnienia, a w innych mozna wyciac niepotrzebne kilogramy. Tak jak zauwazyles, to sie wiaze wyczyszczeniem budy. Naogladalem sie u Barana kilku(nastu) realizacji na roznych etapach i to jest jazda po bandzie, lacznie z tym ze czasami trzeba auto na nowo polakierowac (jesli klatka spawana do slupkow, montaze pod kobylki serwisowe etc.).

 

Samo obspawanie nie wniesie raczej wiele, jesli juz robic to albo pelna klatke, albo pelna klatke plus obspawanie. To co kolega napisal pozyzej o rdzy jest niestety prawda. Cokolwiek pospawasz w aucie, to wczesniej czy pozniej zacznie rdzewiec. Takie niestety mam doswiadczenia. Blacha jest cieniutka, zmienia sie jej struktura pod wplywem temperatury, spawy sie zanieczyszczaja i robi sie ogniwo. Moze jakby leciec w oslonach gazowych, a pozniej cynkowac.

 

Mysle ze jesli nie chesz isc grubo i klatkowac, to lepiej zaloz rozporki, nie tylko przod tyl ale tez te wzdluz auta. Powinno byc sztywniej a na pewno bezinwazyjnie.

Akurat jestem na etapie przerabiania tego tematu dosyć dogłębnie, ale chodzi mi o to, żeby potem to wszystko ładnie wyczyścić i polakierować, wtedy problem rdzy powinien w znacznym stopniu być zniwelowany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jedno, a dwa zeby powstala rdza, to musi miec "punkt zaczepienia". Nie wiem jak to sie fachowo nazywa, ale chodzi o to, ze jesli stal jest jednorodna i czysta, to bardzo niechetnie koroduje, a jesli juz to jest to korozja powierzchniowa. Natomiast w miejscach spawania material jest bardzo niejednorodny - dwie blachy, resztki lakieru lub narzedzia ktorym blache czyszczono, pozostalosci elektrody i to co w powietrzu... i ma z czego zrobic sie ogniwo. Bede jutro u jednego spawacza to go o to popytam, acz na Forum na pewno sa obeznani z tematem.

 

Moim zdaniem samo obspawanie budy to duzo problemu przy malym zysku, ktory mozna spokojnie uzyskac zestawem rozporek. Jesli spawac, to od razu pelna klatke od kielichow do kielichow. Nie znam cen za obspawanie, ale mysle ze ponizej 500 PLN nikt nie zainteresuje sie robota, a pewnie dojdzie do tysiaka. Pozniej zas musisz to polakierowac. Rysiek ostatnio Marcinowi(wrxsti) lakierowal wnetrze po wspawaniu klatki to budzetowo, po znajomosci placilismy 700 PLN (przygotowanie powierzchni, natrysk baranka na podloge i lakierowanie klatki i blach). Jak na taka robote to dobra cena, bo typowy lakiernik tyle bierze za jeden element. Myslisz ze ktos taniej bedzie chcial sie gimnastykowac, albo ze bedzie to zrobione solidnie? Wiec jesli tanio - to drogie rozporki, a jesli masz kase - to idz na calosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie można potem jeszcze raz wszystkiego ocynkować ?

 

Znaczy chcesz wypiaskować budę, obspawać i potem ocynkować i polakierować od nowa? Masz świadomość kosztów i zysków z tego przedsięwzięcia ( bez klatki ) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wanna galwaniczna dostatecznie duża żeby pomieścić całe STI to w zasadzie w najbliższej fabryce - może u Opla w gliwicach. Jest jeszcze coś takiego jak ocynk na zimno czyli malowanie podkładowa farbą cynkową ale to nie jest rozwiązanie a opóźnienie problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozna cynkowac 'miejscowo'. To sie nazywa cynkowanie ogniowe. Uzywa sie takiej krzyzowki pistoletu natryskowego - tylko zamiast farby jest drut z cynku - i palnika 8) Uzywa sie tez farb z cynkiem wlasnie do zabezpieczania swiezych spawow. Tylko to nie daje 100% pewnosci ze te miejsca zostana zdrowe. W typowej rajdowce, ktora i tak jest straszliwie zbeszczeszczona a jej zywot nie bedzie dlugi, to nie ma wiekszego znaczenia. Tyle ze Ty chcesz to zrobic w ktoryms ze swoich bolidow, w ktore wlozyles duzo serca (wiem jak dbasz) i na pewno duzo kapusty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak naprawdę, to niestety trzeba by całą budę wrzucić w kadź, żeby było dobrze. Tylko raczej tanio nie będzie.

 

Także wniosek - wrzucaj klatkę :twisted:

Są dwie podstawowe metody cynkowania: cynkowanie ogniowe, kiedy element stalowy jest wkładany do wanny z gorącym ocynkiem i stosuje się to głównie w przypadku tzw. czarnej stali co do blachy w samochodzie i to jeszcze kilkuletnim nie stosuje się takich metod.

Galwanizacja to proces przeznaczony dla małych elementów takich jak np. profil zamknięty itp. powłoka ta nie jest specjalnie gruba ale na pewno lepiej się prezentuje wizualnie.

Podczas spawania klatki metoda MIG/TIG temp. jest na tyle wysoka że wypala fabryczną warstwę ocynku i mogą w miejscach spawów powstać ogniska rdzy, wystarczy podmalować to farbą chlorokauczukową i polakierować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie słyszałem żeby wkładać całą karoserie do wanny, ale Ivan rzeczywiście jest Crazy :lol:

Jak wcześniej pisałem zagadaj z "emotorsport" bo robi ładne klatki, chociaż jak go znam to pewnie zaraz sam tu przyleci :)

A koszt cynkowania ogniowego całej karoserii to około 1,50 netto za kg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ak wcześniej pisałem zagadaj z "emotorsport" bo robi ładne klatki

 

I dlatego od początku pisaliśmy, żeby nie bawić się w spawanie i właśnie klatkę wstawić.

Może jestem człowiekiem małej wiary, ale jak dla mnie po prostu nie da się zrobić obspawania i później cynkowania punktowo tak, żeby było dobrze:

- ocynk niejednorodny

- samo obspawanie niewiele daje w stosunku do rozpórek

- żeby miało jakikolwiek sens, to nie będzie to jeden, dwa, czy pięć spawów

- zawsze dodatkowa masa i koszty nie warte efektu

 

Czyli....wychodzi na to, że klatka. Tylko po co tyle pisania, skoro dochodzimy do wniosków z pierwszych postów ? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji prowadzenia działalności w zakresie obróbki stali- pozwolę się sobie wymądrzyć ;]

Po pierwsze- cynkowanie ogniowe to średni pomysł, bo cienka stal, a zwłaszcza blacha, w kąpieli w temperaturze ok. 450 st. C ma tendencje do krzywienia się.

Po drugie- do cynkowania ogniowego każdy element zamknięty musi być odpowiednio nawiercony- tak, aby cynk miał którędy wpłynąć, oraz na przeciwległym końcu- aby powietrze wypychane przez wpływający ocynk miało ujście.

Elementy zamknięte szczelnie mają tendencję do wybuchania pod wpływem wzrostu ciśnienia wywołanego temperaturą.

Po trzecie- ocynk, który nie ma którędy wypłynąć- zostaje wewnątrz elementu, zwiększając tym samym jego wagę. W przypadku budy auta może się okazać, że z powodu zawieszenia elementu pod kątem, ocynk zbierze się np z jednej strony, zaburzając tym samym rozkład masy. Biorąc pod uwagę, że gęstość cynku to chyba ok. 7.000kg / m3, może się okazać, że auto sporo po zabiegu utyje ;)

Na koniec- powierzchnia cynkowana musi być odtłuszczona i oczyszczona z wszelkich zanieczyszczeń. Inaczej w miejscach, w których została np. stara farba, ocynk po prostu nie chwyci- zostanie czarna plama...

Pomijam aspekt estetyki po takim zabiegu- całość wymaga ręcznego szlifowania i polerowania...

 

Pozostają metody galwaniczne, ale nie mam pojęcia gdzie takie gabaryty można u nas powlekać.

 

Hmm, miało być w 2 zdaniach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...