Skocz do zawartości

Usuwanie naklejek i taśmy klejącej z karoserii


Tomasz_555

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz_555, ale ja najpierw muszę czymś odkleić to badziewie, które mam przyklejone do zadka :mrgreen: usuwanie resztek naklejek to inna chyba sprawa :roll:

 

mile, dziękuję, chyba się na to skuszę i spróbuję :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że lakier po benzynie wymaga polerowania.

 

Raczej po nieuważnym zmywaniu zabrudzeń. Przed zmywaniem należy zadbać by powierzchnia czyszczona i jej okolice były wolne od zanieczyszczeń mogących uszkodzić lakier. Faktem jest, że często po czyszczeniu benzyną lakową / ekstrakcyjna na powierzchni lakieru zostaje biała mgiełka (widoczne zwłaszcza na ciemnych lakierach) ale wystarczy ją przetrzeć np. irchą i nie powinno być śladu.

 

Trzeba zwrócić uwagę, że w handlu dostępne są dwie wersje benzyny ekstrakcyjnej: modyfikowana i nie. Ta "modyfikowana" ma dodane dodatki zapachowe przypominające te ze spirytusu denaturowanego. Zapach jest na tyle trwały, że jak zmywałem z szyby naklejki autostradowe to paskudnie śmierdziało w aucie przez około tydzień :evil:.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest osad częściowo z rozpuszczalnika, częściowo z kleju. Trzeba zwróć uwagę, że lakier samochodowy jest w zasadzie odporny na rozpuszczalniki ropopochodne (jakby tak nie było to mieli byśmy gołą blachę przy wlewie paliwa :)) ale i tak trzeba uważać bo można trafić na rozpuszczalnik benzynowy np. z dodatkiem izopropoanolu, który na lakier już działa mniej obojętnie.

 

Szczególną ostrożność należy zachować również przy kontakcie lakieru z acetonem (propanonem), który też często jest domieszkowany do rozpuszczalników bądź stanowi ich bazę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady, klej z naklejek schodzi bez problemu benzyną lakową.

Wałkowane było tysiąc razy. Ew. ekstrakcyjną. Aga, pozostałości naklejki namocz nasączoną szmatką.

 

Hogi, zanim będę miała pozostałości naklejki, muszę się jej jakoś pozbyć. Trzyma się mocno, stara świnia i nick zresztą też. Muszę to jakoś oderwać najpierw.

 

Chyba do ASO z tym pojadę :(:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z naklejkami długo siedzącymi na karoserii jest taki kłopot, że po ich zdjęciu lakier pod nimi ma inną fakturę - jest mniej zużyty, np. nie jeździł do myjni :). Innymi słowy widać jakby cień / kontur naklejki. Jedyna prosta rada to polerowanie tego fragmentu karoserii.

 

Z doświadczenia jednak widzę, że w dłuższym okresie (tak z 6 miesięcy) zużycie lakieru się wyrównuje i cienie po naklejkach powoli się rozmywają i zanikają.

 

Zamiast ASO proponował bym raczej jakaś specjalistyczną i poleconą myjnię samochodową - mają z tym większe doświadczenie. W Warszawie mamy taką przy ulicy Hery. Na wybrzeżu pewnie też nie będzie z tym problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Tomasz_555, ale ja najpierw muszę czymś odkleić to badziewie, które mam przyklejone do zadka :mrgreen: usuwanie resztek naklejek to inna chyba sprawa :roll:

 

mile, dziękuję, chyba się na to skuszę i spróbuję :) .

 

Odpowiedz jest prosta. ON

Znaczy sie zwykla ropa/olej napedowy/diesel

 

Trzeba odrobine popracowac, ale "bez pracy nie ma......" :)

 

PS. czesto powtarzane ruchy okrezne (reczne polerowanie) doskonale wplywaja na ..... miesnie klatki piersiowej :))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji te profesjonalne myjnie używają też profesjonalnych środków do takich czynności. Doświadczyłem tego gdy przez dłuższy czas męczyłem się usuwając smołę / asfalt z karoserii środkami ogólnie dostępnymi w handlu, a mój kolega podjechał do myjni i powiedział, że "psik, psik" sprayem, chwilka, szmatka i nie ma śladu... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji te profesjonalne myjnie używają też profesjonalnych środków do takich czynności. Doświadczyłem tego gdy przez dłuższy czas męczyłem się usuwając smołę / asfalt z karoserii środkami ogólnie dostępnymi w handlu, a mój kolega podjechał do myjni i powiedział, że "psik, psik" sprayem, chwilka, szmatka i nie ma śladu... :)

trzeba te umieć obsługiwać te środki :twisted: bo jak za długa chwilka to nie ma lakieru, albo nawet blachy :roll:

Kolega pracujący na myjni pokazał mi na ścianie jak to działa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja smołę traktuje zmywaczem do usuwania silikonu. Dostępny w każdej mieszalni lakierów samochodowych. Jest to nic innego jak wysokiej jakości benzyna ekstrakcyjna bez zawartości jakichkolwiek tłuszczy. Przewaga nad benzyną ekstrakcyjną jest taka, że zmywacz zdecydowanie wolniej odparowuje. A z lakierem od tego się nic nie stanie bo elementy lakierowane są pokrywane lakierami dwukomponentowymi (tzw. chemoutwardzalne). No chyba że jakiś druciarz pomalował element sprayem, to nawet denaturatem taki lakier można zmyć. Po zabiegu warto nanieść na czyszczone elementy jakieś mleczko lub wosk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

O rany, stary wątek, ale nie mogę się oprzeć, żeby nie uzupełnić o doświadczenia własne (nie znoszę naklejek, szczególnie na autach).

 

Dlaczego nikt nie wspomniał o IPA, czyli alkoholu izopropylowym (izopropanolu)? Kurczę, to pierwszy środek, o którym myślę, gdy trzeba się pozbyć naklejek! Oczywiście nie twierdzę, że jest bezpieczny w każdym przypadku, ja ZAWSZE wykonuję próbkę w mało widocznym miejscu. Jest niedrogi (o ile nie zużywa się go litrami), łatwo dostępny (praktycznie w każdym sklepie elektrotechnicznym), nie zostawia osadu, błyskawicznie odparowywuje, świetnie odtłuszcza... Dawniej powszechnie stosowany do czyszczenia głowic magnetofonowych (no u mnie do dziś się przydaje w tej roli), teraz m.in. optyki w napędach CD/DVD.

 

Teraz moje doświadczenia, nie zawsze samochodowe:

  1. Naklejka z nr rej. z przedniej szyby: specjalna skrobaczka, którą zerwałem większość naklejki, resztki kleju w 2 min. usunąłem IPĄ i po 1 min. przykleiłem nową naklejkę (nie ma wyjścia, są obowiązkowe).
     
  2. Naklejki dealera z szyby tylnej ogrzewanej + resztki po czarnej taśmie izolacyjnej, naklejki autostradowe z szyby przedniej: część IPĄ, a gdzie IPA nie pomogła, przejechałem rozcieńczalnikiem uniwersalnym.
     
  3. Trudno schodzące naklejki z plastikowych obudów komputerowych: IPA średnio dawała radę, rozcieńczalnik uniwersalny wbrew moim obawom nie rozpuścił plastików, naklejki i klej zeszły i rozcieńczalnik przy okazji pięknie umył plastikową (oryginalnie kremową) obudowę ;-)
     
  4. Trudno schodzące naklejki z metalowych (lakierowanych na kremowo) obudów komputerowych: IPA średnio dawała radę, rozcieńczalnik uniwersalny poradził sobie po lekkim namaczaniu naklejek.
     
  5. Taśma dwustronna 3M, którą przyklejony był dywan do płytek podłogowych (czyli kafelek) na długości ok. 2 metrów: rozcieńczalnik tylko rozmazywał klej, który pozostał po oderwaniu dywanu od podłogi ;-) Pomogło zalanie kleju IPĄ na ok. 2 min. (trzeba więc było mieć już trochę więcej niż 100 ml), a potem elegancko "zneutralizowany" klej dało się zbierać ręcznikami papierowymi.
     
  6. Nigdy nie ściągałem żadnej naklejki z lakieru samochodowego, ale niejednokrotnie przecierałem lakierowany element karoserii IPĄ (np. przed zaprawkami lakierniczymi odprysków) i nic złego się nie działo.
     
  7. Błednie opisane "niezmywalnym" flamastrem płyty CD można przetrzeć IPĄ i opisać na nowo :biglol:

ZAZNACZAM: ZAWSZE PRÓBKA przed większą robotą! Żeby nie było na mnie!

Edytowane przez Tichy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Pytanie w temacie benzyny lakowej, mylem nią błotnik zachlapany asfaltem, smoła zeszła ale na blotniku pozostaje biała smuga, jak wezme cos mokrego i przetrę smuga znika, ale zaraz znowu pokrywa czyszczona cześć ( jakby efekt osadzania sie pary na szybie) jak pozbyć sie tego efektu nawracajacej białej smugi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam specjalnej nakładki na wiertarkę i wszystko nawet bardzo stare nalepki schodzą bez problemu , nie ma ryzyka ,że chemia coś odbarwi i nie ma szans żeby coś porysować bo jest to zrobione z gumy. Przerabiałem już kilka razy ten temat i zawsze zdawało egzamin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas w aptekach kupuje się środek do odklejania opatrunków. Nie zostawia śladu po odtłuszczeniu karcherem. Naklejki zawsze zdejmować trzeba na nagrzanej karoserii ( na słońcu jak ktoś ma do niego dostęp) i nigdy nie ciągnąć prostopadle do powierzchni tyko w kierunku od brzegu do środka. Ten środek jest właśnie na bazie benzyny lakowej i ma migdałowy zapach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem naklejek na samochodzie a zaschniętą asfalt, zmylem go benzyna lakowa, ale pozostaje biała smuga, która znika po przetarciu czymś mokrym ale tylko na chwilkę, pytanie co nałożyć na lakier w tym miejscu, zeby śmuga noe powracała? Byłem na myjni automatycznej, ale nie pomogło, moze wosk?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...