Skocz do zawartości

Piszę tę prośbę do ludzi dobrej woli...


Qba25

Rekomendowane odpowiedzi

Krótko i na temat:

 

Odezwała się jedna z moich byłych uczennic, z prośbą o rozesłanie znajomym tego linku:

 

http://www.motogp.pl/index.php?news=show&num=4332

 

Beatę poznałem, kiedy została uczennicą naszej szkoły. Od samego początku stan zdrowia nie pozwalał Jej na uczestniczenie w regularnych zajęciach, nauka odbywała się w systemie indywidualnym, w domu. Okazało się, że mimo choroby Beata nie straciła hartu ducha: wiele pomysłów, błyskotliwa i nie obawiająca się przeciwności. Z czasem nasze relacje stały się bardziej przyjacielskie, niż tylko nauczycielsko-uczniowskie i poznałem bliżej trudny świat osoby chorej na mukowiscydozę, która regularnie traci kogoś ze znajomych, poznanych podczas regularnych turnusów w sanatorium. Razem z moją Anią odwiedziliśmy nawet kiedyś Beatę na jednym z takich turnusów w Rabce, bo rodzina, zajęta malutką siostrą, która też cierpi na tę rzadką chorobę, nie miała ku temu okazji.

 

Mimo sprytu i inteligencji oraz wielkich zdolności manualnych Beata nie może znaleźć pracy. Po części jest to związane z trybem życia osoby chorej na muko i kłopotami z porannym "rozruchem". Jej sytuacja jest niełatwa, zwłaszcza, że rodzice pomagają tylko w mocno ograniczonym stopniu.

 

Niespełnioną pasją i marzeniem Beaty jest zrobienie prawa jazdy na motor i przejażdżka (własnym) ścigaczem. Ze względu na niedowagę i ogólne osłabienie organizmu pozostanie to prawdopodobnie jedynie marzeniem, że o tak prozaicznych przeszkodach, jak kasa na kurs prawa jazdy nawet nie wspomnę. Podziwiam Jej codzienne próby "normalnego" życia, na przekór chorobie i wszelkim przeciwnościom.

 

Zwracam się dziś do Was, bo wiem, że na forumowiczów można liczyć w potrzebie. Kochani, nie raz okazaliście serce i szczodrą kieszeń, wspierając różnego typu akcje, dziś proszę o kolejny gest dobrej woli. Pomagaliśmy ludziom realizować marzenia, pomóżmy teraz godziwie żyć, z nadzieją na możliwie odległą śmierć...

 

Nie proszę o wielkie sumy, ani deklaracje, bo wiem, jak wymagającym poświęcenia bywa przysłowiowy "wdowi grosz". Nie pozwólmy jednak umrzeć nadziei, która w Beacie jest tak silna, wesprzyjmy Ją i dajmy odczuć, że nie jest sama ze swoją chorobą.

 

Bardzo Wam dziękuję.

Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ścigaczem nie dysponuję, może i dobrze, ale może zabierzcie Beatę na 3P w Toruniu, powozimy ją Subarakami (a jak będzie Wełniacz to i ścigaczem), a bezpośredni kontakt z chorą dziewczyną na pewno otworzy serca i umysły Forumowiczów.... :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ścigaczem nie dysponuję, może i dobrze, ale może zabierzcie Beatę na 3P w Toruniu, powozimy ją Subarakami (a jak będzie Wełniacz to i ścigaczem), a bezpośredni kontakt z chorą dziewczyną na pewno otworzy serca i umysły Forumowiczów....

 

Fajny pomysł, na pewno zapytam/zaproponuję Beacie podobny wyjazd. Znając Jej zainteresowanie motoryzacją pewnie się ucieszy. Na przeszkodzie może stanąć jedynie stan zdrowia- nie raz zła forma pokrzyżowała Jej plany.

 

... i można by z jakąś puszką pochodzić i pozbierać trochę ...

 

Jachu93, pomysł dobry (mam nadzieję, że nie krępujący), może jakaś licytacja przejazdu "na prawym" z wybranym kierowcą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Z mojej strony deklaruję pomoc Stowarzyszenia, którego jestem założycielką. Jesteśmy w fazie rejestracji, ale już teraz mogę zdradzić, że zajmujemy się propagowaniem motorsportu, ułatwianiem młodym ludziom rozpoczęcie ścieżki dziennikarskiej, sportowej - wszystko, co związane jest z pasją motoryzacyjną.

 

Sama wiem, jak ważne są marzenia i jak czasem samo życie kłądzie kłody pod nogi przy ich realizacji (pochodzę z biednej rodziny, na wszystko musiałam zapracować sama i w dlaszym ciągu borykam się z brakami, na dodatek stykałam się ze stereotypem "baba się nie nadaje do motoryzacji"). Moje stowarzyszenie ma wspierać i promować takich właśnie pasjonatów, organizować szereg kursów, współuczestniczyć w organizacji imprez motoryzacyjnych.

Służę swoim sercem, możliwościami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

lewen, Tilki, bardzo dziękuję!

 

Sama wiem, jak ważne są marzenia i jak czasem samo życie kłądzie kłody pod nogi przy ich realizacji (pochodzę z biednej rodziny, na wszystko musiałam zapracować sama i w dlaszym ciągu borykam się z brakami, na dodatek stykałam się ze stereotypem "baba się nie nadaje do motoryzacji"). (...)

Służę swoim sercem, możliwościami...

 

Znam to niestety...

 

-- 21 sie 2010, o 20:15 --

 

Up, ciągle aktualne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...