Przemeq Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 Nie wiem, ilu Forumowiczów korzystało z innych warsztatów, niż ASO, i zamienników w okresie gwarancji, ale jeśli tacy są i chcą kontynuować ten proceder, to mogą się zmartwić . http://www.wprost.pl/ar/189326/W-autach ... ryginalne/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
junasz Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 Taaa... Wysłannik Coca-Cola Co. (czy jak się tam firma oficjalnie zwie) powrócił z nieudanej misji do Watykanu. Miał namówić papieża na wprowadzenie "chleba i koli" zamiast "chleba i wina". Pytany o szczegóły odpowiedział jedynie, że nie wie ile dali właściciele winnic i piekarze, ale na pewno dużo więcej niż on mógł zaofiarować. To chyba tyle w temacie. :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartZ Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 Przemeq rozumiem, że to dotyczy tylko napraw gwarancyjnych ew. okresowych przeglądów w ASO? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 Taaa... Wysłannik Coca-Cola Co. (czy jak się tam firma oficjalnie zwie) powrócił z nieudanej misji do Watykanu. Miał namówić papieża na wprowadzenie "chleba i koli" zamiast "chleba i wina". Pytany o szczegóły odpowiedział jedynie, że nie wie ile dali właściciele winnic i piekarze, ale na pewno dużo więcej niż on mógł zaofiarować. To chyba tyle w temacie. :cool: To Żyd był chyba u Pana Boga.... Żyd: Panie Boże, ja produkuję Coca Colę, i bym chciał, żeby w tej kulltowej modlitwie było: Panie Boże, chleba codziennego i Coca Coli, daj nam Panie... Żyd: ile by to kosztowało, Pan Bóg? :?: Bóg na to: nie da się, modlitwa to modlitwa, sorki stary.... Żyd jeszce raz: Pan Bóg dam dużo dolary, dam milion.... :!: Pan Bóg: nie da się i żegnam ozięble z domieszka ironii... :razz: Żyd wychodząc, już zza drzwi: Pan Bóg, sorki za pytanie, ale ile dali piekarze...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukass Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 Przemeqrozumiem, że to dotyczy tylko napraw gwarancyjnych ew. okresowych przeglądów w ASO? GVO to dość szerokie zagadnienie. W dużym skrócie GVO dawało mozliwość: -zrobienia przeglądu w aucie na gwarancji w serwisie nieautoryzowanym pod warunkiem zachowania zalecanych procedur itd., -korzystania z zamienników części/materiałów eksploatacyjnych podczas napraw/przeglądu auta na gwarancji pod warunkiem że były one z odpowiedniej kategorii jakosciowej wg GVO, -w teorii producenci nie mogli blokować dostępu do wiedzy na temat rozwiązań technicznych warsztatom niezależnym. Teraz to się skończy, ale pamiętajmy że gwarancja jest dobrowolnym swiadczeniem producenta czy sprzedawcy i zgoda na warunki w niej zawarte nie ogranicza naszych mozliwości dochodzenia swoich praw z tytułu rękojmi (firmy) lub warunków sprzedaży konsumenckiej (osoby prywatne) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izotom Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 I bardzo dobrze że koniec GVO. To była dość schizofreniczna sytuacja: samochód na gwarancji, importer ma sieć swoich autoryzowanych serwisów posiadających oryginalne części i konieczność realizowania gwarancji i rękojmi, a można było ładować do aut zamienniki i robić przeglądy/naprawy w innych warsztatach. Albo dochodziło do takich absurdów, że klient nie chciał robić wymiany rozrządu w serwisie bo drogo i on sobie zrobi gdzie indziej bo taniej - opowiastka z Opla. To było chore rozwiązanie, oczywiście dla importerów czy producentów, ale chyba też niezbyt korzystne dla klientów - dość często płaciło się dwa razy, albo i więcej, za to samo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio_d Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 To było chore rozwiązanie A gdze wolność wyboru i wolna konkurencja? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hubeeert Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 A gdze wolność wyboru i wolna konkurencja? Nie żartuj - to jest na pokaz ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio_d Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 A h a! :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hubeeert Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 Spokojnie -> http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Konie ... omosc.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio_d Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 Tak! Czytałem! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izotom Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 Dyzio_d napisał/a: A gdzie wolność wyboru i wolna konkurencja? Nie żartuj - to jest na pokaz ;-) Wolność wyboru polega na tym że nie musisz kupować wcale auta, możesz kupić używany, możesz kupić nowy i zrezygnować z gwarancji, albo możesz wybrać taki na jaki Cię stać kupić i utrzymać. Spokojnie Tylko może być problem z gwarancją, a dokładniej kto ma daną - wymienioną część - reklamować, oczywiście jeśli ona zawiedzie albo naprawa się nie uda. Będziemy wszyscy jeździć z rzeczoznawcami do serwisów i udowadniać sobie w sądzie co zawiniło? Sytuacja jest jasna gdy serwis daje swoją część i swoją robotę. To jest oczywiście moje zdanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 A gdze wolność wyboru i wolna konkurencja? taki duży chłopczyk, a zadaje takie naiwne pytanka... :smile: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio_d Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 Izotom, Odpowiem w ten sposób: jakiś czas temu chyba ADAC pokusiło się o wycenę auta poskładanago z części kupionych w ASO, co prawda w Niemczech, ale to ma przełożenie. Wyobraź sobie, że najdroższe były Toyota i Rnault, ale wiesz o ile? Toyota 23 razy, Renault 18 razy. Uważasz, że to jest fair? :roll: Acha! Nie brano pod uwagę robociny... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczur75 Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 Uważasz, że to jest fair? Oczywiście. Koszt produkcji części jest niewspółmiernie mały w stosunku do ceny sprzedaży. Na ich cenę największy wpływ mają koszy dystrybucji i utrzymania produkcji małych serii. Osobną kwestia jest polityka cenowa (OE vs OEM). Czasami zdarza się odwrotna sytuacja, gdzie zamiennik w cenie detalicznej jest droższy niż oryginał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio_d Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 No to ja jestem innego zdania. :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartZ Opublikowano 23 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2010 Sorry panowie, ale nie jest tak, że tylko 'uprawnione' warsztaty spoza ASO mogły wykonywać naprawy i przeglądy gwarancyjne, jak np. Bosch service czy cuś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Opublikowano 27 Marca 2010 Ojciec Założyciel Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Naprawy gwarancyjne mogły być wykonywane tylko w autoryzowanej sieci. Jest to też logiczne, bo płaci przecież producent ( importer). Przeglądy mogły być wykonywane w warsztatach niezależnych pod warunkiem zachowania procedur . Do tego potrzebne są szkolenia, lietratura fachowa i ew. sprzęt specjalistyczny. Ponieważ żaden warsztat nieautoryzowany nie zgłosił chęci udziału w szkoleniach, czy też zakupu oprzyrządowania de facto pod tym kątem dla naszej marki nie zmienia się nic. Pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 27 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Ponieważ żaden warsztat nieautoryzowany nie zgłosił chęci udziału w szkoleniach, czy też zakupu oprzyrządowania de facto pod tym kątem dla naszej marki nie zmienia się nic. Czy po takich "zabiegach" jak zakup odp. sprzetu i szkoleniach, zostaje sie ASO SERWIS SUBARU :?: Pytam zupełnie z ciekawości, prosze nie myśleć że chciałbym być ASO , bo za krótki jestem :wink: i lubie być niezależny od od kogokolwiek :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Opublikowano 28 Marca 2010 Ojciec Założyciel Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 Czy po takich "zabiegach" jak zakup odp. sprzetu i szkoleniach, zostaje sie ASO SERWIS SUBARU Nie. Istnieje katalog obowiazującego wyposażenia technicznego, warunki lokalowe etc. Konkretną listę można bez trudności otrzymać z DT. lubie być niezależny od od kogokolwiek Status ASO nie oznacza "zależności", lecz partnerstwo na określonych zasadach, przestrzeganie określonych reguł gry. Tak jak i na codzień bardzo wielu reguł przestrzegamy, np. - wyjeżdżając na drogę w Polsce jadę prawą stroną drogi - nie lewą :wink: Pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartZ Opublikowano 29 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 Dyrekcjo Nie wiem czy w ogóle można o to pytać, ale korzystając z okazji - co z Zieloną Górą, są jacyś chętni? :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izotom Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Cytat: "Status ASO nie oznacza "zależności", lecz partnerstwo na określonych zasadach, przestrzeganie określonych reguł gry. Tak jak i na co dzień bardzo wielu reguł przestrzegamy, np. - wyjeżdżając na drogę w Polsce jadę prawą stroną drogi - nie lewą :wink:" Napiszę to: cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha. Bliższe prawdy byłoby tak: "Status ASO nie oznacza "zależności", lecz "partnerstwo" na określonych zasadach, przestrzeganie określonych reguł gry. Tak jak i na co dzień bardzo wielu reguł przestrzegamy, np. - wyjeżdżając na drogę w Polsce jadę prawą stroną drogi - nie lewą :wink:" Chciałbym żeby ktoś w SIP w końcu pokazał, że ma jaja i zależy mu na marce i klientach i wynegocjował u bezpośredniego przełożonego albo w FHI traktowanie nas w Polsce jak ludzi i to wrażliwych, myślących i pełnych entuzjazmu i zapału. Niestety żadne reguły nie poprawią sytuacji w rozwiązywaniu spraw kiedy chodzi o zranione ambicje i uczucia - czyli poczucia nabicia w butelkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
capricorn Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 A jednak GVO zostaje. Ciekaw jestem czy w ogóle ktoś stosował zamienniki podczas trwania gwarancji http://moto.money.pl/wiadomosci/aktualn ... 25699.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się