Skocz do zawartości

Swiatła do jazdy dziennej


Rafał02

Rekomendowane odpowiedzi

Poczytaj

http://strona_narusza_regulamin/

 

Jest tam również kilka odniesień do stosownych badań.

Pozdrawiam

 

poczytałem...

 

więcej wypadków? więcej zabitych i rannych? :lol::lol::lol:

większe zużycie paliwa i zwiększone koszty? wyłączcie wszyscy zatem klimatyzacje, będzie duuuuuuuuużo taniej, niż po wyłączeniu świateł 8)

 

stek bzdur i nic ponadto...

z jednym się zgadzam, nie każdy powinien dostać prawo jazdy, nawet po zdaniu egzaminu, który obecnie obowiązuje. ale nie wiązałbym tego akurat z nakazem jazdy z włączonymi światłami :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 175
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Jechałem w zeszłym tygodniu w Niemczech, gdzie jak wiadomo nakazu jazdy na światłach nie ma, ale coraz więcej kierowców dobrowolnie je włącza. Na zwykłej drodze wyprzedzałem jedno auto po drugim, ale podczas jednego manewru musiałem się "ratować", dać po hamulcach i schować się z powrotem w szereg. Dlaczego? Ano bo z naprzeciwka jechał samochód, ale zobaczyłem go dopiero jak wyjechał z cienia drzew...

 

Argument o motocyklistach od razu odrzucam, bo a) nikt przecież nie mówi, że oni teraż mają jeździź bez świateł B) jest ich jakby nie było mniej na drodze niż samochodów.

 

To samo tyczy się pieszych i rowerzystów, bowiem a) skoro wiemy że nie mają świateł w ciągu dnia, to spodziewamy się, że na nich trzeba zwracać uwagę (co innego z samochodami: spodziewamy się ze wszystkie pojazdy mają włączone zgodnie z przepisami, aż tu nagle trafi się jeden który nie ma...) i przede wszystkim B) Polska jest specyficznym krajem, gdzie i piesi i rowerzyści z niezrozumiałych dla mnie powodów często nie korzystają z istniejących chodników tylko pchają się na ulicę - więc aby zmniejszyć ilość wypadków z nimi nie należy szukać winy we włączonych światłach, a budować więcej chodników i ścieżek i tłuc ludziom do głowy, że mają z nich korzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko: mam słaby wzrok, regularnie badam i wymieniam okulary na nowe. Nie mniej zdarza się, że jestem zaskoczony w trakcie wyprzedzania nadjeżdżającym pojazdem bez włączonych świateł. Owszem, takich przypadków jest niewiele ale z moich obserwacji na drogach dwukierunkowych (szczególnie w lasach) te światła sie przydają. Na dwupasmówkach... hmm, wydają się nieco zbędne. Tutaj przypominają mi się czasy jak po niemieckich autostradach tylko najszybsze auta miały zapalone światła więc w lusterku można było szybko zauważyć, że pojazd zbliża się bardzo szybko i byłoby miłe ustąpić mu miejsca możliwie sprawnie.

Druga kwestia to korki i w sumie ruch miejski. Tutaj również światła wydają się zbędne, choc miasto miastu nie równe a i pogoda bywa różna. Ciężko to uregulować tak, aby działało sprawnie. Nie mniej w korkach i tak wyłączam światła z własnej woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo tyczy się pieszych i rowerzystów, bowiem a) skoro wiemy że nie mają świateł w ciągu dnia, to spodziewamy się, że na nich trzeba zwracać uwagę (co innego z samochodami: spodziewamy się ze wszystkie pojazdy mają włączone zgodnie z przepisami, aż tu nagle trafi się jeden który nie ma...)

 

I tu jest pies pogrzebany. Sam przyznałeś, że przyzwyczaiłeś się do świateł i zwracasz uwagę na samochód z zapalonymi reflektorami. Przed wprowadzeniem przepisu problem nie istniał, więc w takim wypadku nie miało Cię co zaskoczyć, było bezpieczniej.

Druga strona medalu- jeśli każą kierowcom jeździć i co pięć sekund trąbić klaksonem to też będziesz to robił?

 

Nie chcę wyjść na ignoranta, któremu coś się nie spodobało, tylko walczę z tym, żeby władza nie ogupiała ludzi.

 

Zobacz na wyniki tej ankiety. Prawie 350 tysięcy głosów i 81 % przeciwko światłom w dzień.

http://motoryzacja.interia.pl/na_luzie/ ... niki,13121

 

Dla mnie wniosek jest jasny. Ludzie świecą, bo się boją mandatu. Niepotrzebnie zresztą, bo szczególnie w miastach policji to zupełnie nie obchodzi co mamy włączone w ładną pogodę.

 

 

B) Polska jest specyficznym krajem, gdzie i piesi i rowerzyści z niezrozumiałych dla mnie powodów często nie korzystają z istniejących chodników tylko pchają się na ulicę - więc aby zmniejszyć ilość wypadków z nimi nie należy szukać winy we włączonych światłach, a budować więcej chodników i ścieżek i tłuc ludziom do głowy, że mają z nich korzystać.

 

Ulubiony argument. Polska jest specyficznym krajem. Przejawia się w każdej dziedzinie. A świat jest cudowny i w Polsce wszystko jest zawsze gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu jest pies pogrzebany. Sam przyznałeś, że przyzwyczaiłeś się do świateł i zwracasz uwagę na samochód z zapalonymi reflektorami.

Domyślam się, że auto wyjeżdżające z cienia lasu (gdy my jedziemy pod słońce) jest niewidoczne nawet wtedy gdy nie ma ustawowego obowiązku jazdy na światłach za dnia. To na podstawie również własnych doświadczeń.

 

Co do polskiej "specyfiki", to zgadzam się z Tobą, ale w przypadku cyklistów ona jednak występuje. Miałem okazję poobserwować przeciętny ubiór i wyposażenie rowerzystów w kilku innych miejscach. I nie ma tutaj nawet nad czym dyskutować. U nas jest dno i białe muszelki - jakiś permanentny brak rozsądku i chęci przekazania własnych genów. Jeżeli chcesz przykłady, to mogę się rozpisać. :)

 

Nie mam ochoty dyskutować nad potrzebą obowiązku jazdy na światłach. Bo uważam, ze nie ma nad czym. Chodzi mi tylko o to, że nie wszystko zło, co się świeci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Obowiązek jazdy na światłach mijania w dzień to wzrost wypadków z udziałem pieszych, rowerzystów oraz motocyklistów.

 

Całkowita ilość wypadków oraz ilość ofiar śmiertelnych ( na szczęście ! ) się zmniejszyła:

http://www.subaru.pl/docs/bezpiecznykierowca.pdf

 

Trudno jednoznacznie ocenić, na ile wpływ na to miała zwiększona ilość fotoradarów i kontroli policyjnych, na ile ( ew.) włączone światła.

Faktem jest, że bardzo wiele dróg w Polsce jest częściowo zacienionych, co - zgodnie z zacytowanym wyżej opracowaniem - przemawia za utrzymaniem tego obowiązku.

Także przytoczone opracowanie austriackie na temat skuteczności włączeni świateł, ogólnie wobec tego pomysłu sceptyczne, potwierdza sensowność ( skuteczność ) w opisanych wyżej warunkach.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym tylko dodać jeszcze, że należałoby poprawić w Polsce częstotliwość i skuteczność kontroli prawidłowego ustawienia jak i mocy świateł. Niestety wiele aut na drogach świeci w kosmos, lub co gorsza, prosto w oczy innych kierowców. W takim przypadku dobra strona świateł w dzień nieco maleje. Podobnie jest z ksenonami, które może skutecznie świecą w nocy i przy okazji ładnie wyglądają, ale w dzień wielokrotnie takie reflektory świeciły nieco zbyt intensywnie. Zjawisko potęguje się jeśli wspomniany ksenon jedzie w nadwoziu typu SUV. Jestem więc za tym, aby świecić światłami w dzień, ale też bardziej kontrolować sposób w jaki świecą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam przyznałeś, że przyzwyczaiłeś się do świateł i zwracasz uwagę na samochód z zapalonymi reflektorami. Przed wprowadzeniem przepisu problem nie istniał, więc w takim wypadku nie miało Cię co zaskoczyć, było bezpieczniej.

 

Używanie kontrargumentów jest ok, ale interpretowanie wypowiedzi adwersarza na siłę pod swoje rację już mniej. Spójrz na sytuację, którą opisałem zdanie wcześniej - takich zdarzało się znacznie więcej, gdy obowiązku nie było i praktycznie każdy wyjeżdżał z cienia jak widmo.

 

 

Druga strona medalu- jeśli każą kierowcom jeździć i co pięć sekund trąbić klaksonem to też będziesz to robił?

 

No proszę Cię, albo prowadzimy rzeczową dyskusję, albo mówimy abstrakcyjnie.

 

 

Ulubiony argument. Polska jest specyficznym krajem. Przejawia się w każdej dziedzinie. A świat jest cudowny i w Polsce wszystko jest zawsze gorzej.

 

Nie, nie jest to moim ulubionym argumentem. Faktem po prostu jest, że co krok widać rowerzystów na trzypasmowej ruchliwej drodze podczas gdy obok jest ścieżka dla nich. A piesi często uparcie idą OBOK chodnika. Jedni i drudzy mają w głębokim poważaniu odblaski czy światła i po zmroku chętnie grają w totka: "zauważy mnie czy nie zauważy". I takie rzeczy w Europie zachodniej po prostu się nie zdażają!

 

 

Tomasz_555, masz rację z tym ustawieniem świateł :? Na szczęście Inspekcja Ruchu Drogowego ma zacząć (nareszcie!) zajmować się również inspekcją samochodów osobowych, a nie tylko ciężarowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym tylko dodać jeszcze, że należałoby poprawić w Polsce częstotliwość i skuteczność kontroli prawidłowego ustawienia jak i mocy świateł. Niestety wiele aut na drogach świeci w kosmos, lub co gorsza, prosto w oczy innych kierowców.

 

Kolejny skutek świecenia w dzień. Ludzi muszą częściej wymieniać żarówki, a teoretycznie powinno się ustawiać swiatło na stacji diagnostycznej po każdej zmianie żarówki. Większość osób tego nie robi i stanowi realne zagrożenie w nocy, tu się zgadzam z przedmówcą.

 

Jest jeszcze poważniejszy aspekt. Liczba cyklopów, samochodów jadących z jednym światłem. Pół biedy jak pali się chociaż postojówka, ale jeśli nic się nie pali i to od strony osi jezdni może dojść do tragedii. Sam jeżdżę dużo w nocy i są dni kiedy 10 % jadących w nocy to tacy bez jednego swiatła. Dwukrotnie w życiu zdarzyła mi się niebezpieczna sytuacja gdzie w kompletnych ciemnościach na wąskiej drodze samochód z naprzeciwka tylko coraz bardziej zjeżdżał na poboczę, w miare kiedy ja myśląć, że z naprzeciwka jedzie motocykl spokojnie podążałem sobie metr od pobocza. Teraz pomyslmy co by było, kiedy będąc pewien, że mijam motocykl i mam miejsce, chciałbym w tym czasie szerokim łukiem wyprzedzić pieszego.

 

Domyślam się, że auto wyjeżdżające z cienia lasu (gdy my jedziemy pod słońce) jest niewidoczne nawet wtedy gdy nie ma ustawowego obowiązku jazdy na światłach za dnia. To na podstawie również własnych doświadczeń.

Pyrtanie za 100 punktów. Kierowcy w tych 95 % krajów świata, gdzie nie ma w/w obowiązku nie spotykają sytuacji gdzie droga prowadzi przez zacieniony las czy mają po prostu lepszy wzrok? Bo jakoś jeżdżąc po zachodniej europie nie zauważyłem iż ludzie się zabijają w niemczech czy we francji w czasie przejazdów po leśnych drogach. Tylko nie mówcie, że coś mają tam lepsze od nas. Po prostu jadą wolniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdarzaja sie tacy co jezdza szybciej ale wiekszosc jezdzi wolno i przewidywalnie. Nie wiem ale wydaje mi sie ze ludzie tutaj bardziej cenia swoje zycie i nie wariuja z 150 po lanstrasse max to 120. Co do swiatel to wydaje mi sie to calkowicie zbedne. U nas nie ma obowiazku a liczba ofiar sastematycznie maleje. Wazniejsza jest sprawnosc techniczna aut a tu w Polsce trafiaja sie straszne rodzynki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyślam się, że auto wyjeżdżające z cienia lasu (gdy my jedziemy pod słońce) jest niewidoczne nawet wtedy gdy nie ma ustawowego obowiązku jazdy na światłach za dnia. To na podstawie również własnych doświadczeń.

Pyrtanie za 100 punktów. Kierowcy w tych 95 % krajów świata, gdzie nie ma w/w obowiązku nie spotykają sytuacji gdzie droga prowadzi przez zacieniony las czy mają po prostu lepszy wzrok? Bo jakoś jeżdżąc po zachodniej europie nie zauważyłem iż ludzie się zabijają w niemczech czy we francji w czasie przejazdów po leśnych drogach. Tylko nie mówcie, że coś mają tam lepsze od nas. Po prostu jadą wolniej.

 

Nie, oni też nie widzą tych aut. Wcale nie uważam, że jeżdżą wolniej - u nas też nie widać masowych samobójstw z tego powodu. Dwa razy wpakowałbym się na auto wyjeżdżające ze skraju lasu jak w omawianej sytuacji, a jechałem zgodnie z przepisami. Zauważyłem je i grzecznie zjechałem na swój pas. Po prostu gdyby były oświetlone to byłoby je widać. Miałbym prawdziwy obraz sytuacji i nie próbowałbym wyprzedzać.

 

A co do źle ustawionych świateł. Również się z Wami zgadzam, plaga jakaś, a wystarczy odrobina rozsądku i chwila uwagi podczas parkowania przy ścianie, innym aucie, itd. "czy moje światła świecą tak jak powinny". Ale jest jak widać. :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierowcy w tych 95 % krajów świata, gdzie nie ma w/w obowiązku nie spotykają sytuacji gdzie droga prowadzi przez zacieniony las czy mają po prostu lepszy wzrok?

 

Jak już wspominałem, w Niemczech coraz więcej osób dobrowolnie włącza światła w ciągu dnia i ADAC oraz pisama motoryzacyjne do tego zachęcają, a rząd zastanawia się nad wprowadzeniem obowiązku. Ponadto to właśnie niemieccy producenci samochodów zaczęli standardowo w swoich modelach montować światła do jazdy dziennej :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że czas zakonczyć temat bo widzę, że nawet używanie świateł w ciągu dnia służy PiSowi do piętnowania PO. A skoro członkowie tego ugrupowania już rejestrują się na forach motoryzacyjnych, żeby prowadzić swoje akcje, to źle się dzieje. Chyba nie chcemy polityki na forum.subaru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że czas zakonczyć temat bo widzę, że nawet używanie świateł w ciągu dnia służy PiSowi do piętnowania PO. A skoro członkowie tego ugrupowania już rejestrują się na forach motoryzacyjnych, żeby prowadzić swoje akcje, to źle się dzieje. Chyba nie chcemy polityki na forum.subaru?

 

[edit by admin]

Agitacji politycznej nie uprawiamy na Forum!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się, że dawno temu, kiedy wprowadzono przepisy obowiązkowego zapinania pasów bezpieczeństwa w Polsce z tyłu, większość aut takowych nie posiadała. Dlatego przepis mówił, że trzeba zapinać pasy jeśli auto jest w nie wyposażone, a jednocześnie wprowadzono wymóg homologacyjny, by nowe auta miały pasy. Tak sądzę, że właśnie tej mądrości ustawodawcy zabrakło przy wprowadzaniu jazdy na światłach w dzień, obecnie niestety ciągle w większości przy użyciu świateł mijania. Większość modeli aut sprzedawanych w Polsce od 2008 je ma, niestety nie wszystkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się, że dawno temu, kiedy wprowadzono przepisy obowiązkowego zapinania pasów bezpieczeństwa w Polsce z tyłu, większość aut takowych nie posiadała. Dlatego przepis mówił, że trzeba zapinać pasy jeśli auto jest w nie wyposażone, a jednocześnie wprowadzono wymóg homologacyjny, by nowe auta miały pasy. Tak sądzę, że właśnie tej mądrości ustawodawcy zabrakło przy wprowadzaniu jazdy na światłach w dzień, obecnie niestety ciągle w większości przy użyciu świateł mijania. Większość modeli aut sprzedawanych w Polsce od 2008 je ma, niestety nie wszystkie.

 

Większość? Które na przykład?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
Myślę, że czas zakonczyć temat bo widzę, że nawet używanie świateł w ciągu dnia służy PiSowi do piętnowania PO. A skoro członkowie tego ugrupowania już rejestrują się na forach motoryzacyjnych, żeby prowadzić swoje akcje, to źle się dzieje. Chyba nie chcemy polityki na forum.subaru?

 

[edit by admin]

Agitacji politycznej nie uprawiamy na Forum!

Już 3-ci post, i już taka agresja :?

To nie bardzo w stylu tego Forum.

"Reklamowana" strona zawiera dane nieprawdziwe - opiera się na statystyce wypadków z roku 2007. Dlaczego brak nowych danych ?

Tam też zawierana jest sugestia wyborcza na podstawie tego, czy dany kandydat na prezydenta jest za, czy przeciw; czy istotnie ( niezależnie od poglądów politycznych ) najważniejszym zadaniem prezydenta ma być tematyka świecenia ( lub nie ) ?

 

Mnie tam polityka obojętna ( oprócz ogólnie krytycznego do niej nastawienia ), lecz lektura cytowanej strony istotnie nasuwa wrażenie bardzo poważnej polaryzacji politycznej ....

 

Niezależnie od w/w sugeuję zapoznanie się z następującą informacją :

http://ec.europa.eu/enterprise/sectors/ ... ing-light/

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polityka polityka, swieczenie swieceniem a problemy techniczne z tym zwiazane to trzeci problem ktory jest chyba podstawowym na tym forum.

Zapalone swiatla wcale mi nie przeszkadzaja, przeszkadza mi natomiast fakt ze wszystkie urzadzenia pokladowe sa zalezne od zapalonych swiatel a nie od ciemnosci zmierzchu. Prosilem w ASO przy montazu nawigacji aby mi odpieto przewod sterujacy zmana natezenia oswietlenia i dostalem odpowiedz odmowna i wykladem o utracie gwarancji z tego powodu. Czy nie ma mozliwosci dostosowania tego systemu do polityki zapalonych swiatel w dzien ? poslugiwanie sie nawigacja w dzien staje sie bardzo niebezpieczne gdy trzeba wylaczac swiatla lub zaslaniac/zacieniac ekran by cokolwiek zobaczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...