Skocz do zawartości

Swiatła do jazdy dziennej


Rafał02

Rekomendowane odpowiedzi

Czy Subaru Polska ma zamiar zająć się tematem montażu dodatkowych świateł dziennych w samochodach na gwarancji, które nie były w takie światła wyposażone fabrycznie?

Na zdrowy chłopski rozum zamiana przeciwmgielnych halogenów na okrągłe dzienne nie powinna stanowić problemu technicznego. Światła takie z homologacją są dostępne na rynku jednak Subaru nie zgadza się na przeróbkę i grozi utratą gwarancji. Problem jest poważny, bo jazda na wszystkich światłach w 35 stopniowym upale to czysty idiotyzm i konieczność częstej wymiany żarówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 175
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ojciec Założyciel
Czy Subaru Polska ma zamiar zająć się tematem montażu dodatkowych świateł dziennych w samochodach na gwarancji, które nie były w takie światła wyposażone fabrycznie?

Do tej pory nie mieliśmy takich planów.

Na zdrowy chłopski rozum zamiana przeciwmgielnych halogenów na okrągłe dzienne nie powinna stanowić problemu technicznego
Nie jestem pewny. Włączenie tylnego światła p.mgielnego wymaga włączenia przednich świateł p. mgielnych. Czyli w tym przypadku wymagałoby włączenia świateł do jazdy dziennej. Nie wiem, czy podczas silnej mgły nie bedzie to stanowiło problemu, oraz czy takie powiązanie jest dopuszczalne przepisami.
Problem jest poważny, bo jazda na wszystkich światłach w 35 stopniowym upale to czysty idiotyzm i konieczność częstej wymiany żarówek.
Moim osobistym zdaniem ze względów bezpieczeństwa światła p. mgielne przednie są ważniejsze, niż specjalne światła do jazdy dziennej. Tym bardziej, że mgły są w Polsce częściej spotykane, niż 35 stopniowe upały :wink:

Niemniej, nie mówię nie. Pytanie tylko, ile osób jest wogóle zainteresowanych taką zmianą ?

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewny. Włączenie tylnego światła p.mgielnego wymaga włączenia przednich świateł p. mgielnych. Czyli w tym przypadku wymagałoby włączenia świateł do jazdy dziennej. Nie wiem, czy podczas silnej mgły nie bedzie to stanowiło problemu, oraz czy takie powiązanie jest dopuszczalne przepisami.

 

Nie wiem skad Dyrekcja ma takie informacje.Przepisy dotyczace tylnego swiatla p/mglowego mowia jedynie o mozliwosci jego uzywania i nie ma obowiazku korzystac z tylnego swiatla p/mglowego tylko razem z przednimi.

 

Na marginesie - wiele aut nie ma przednich swiatel p/mglowych, a jedynie obowiazkowe tylne, ktorego moze uzywac w okreslony,mi przepisami warunkach i nie musi uzywac przednich razem z tylnym.

 

Zatem uwaga troszke nie trafiona. Rozwiazanie o ktorym psize Dyrekcja bardzo czesto mozna spotkac w autach francuskich, gdzie aby wlaczyc tylne swiatlo p/mglowe (gdy dodatkowo mamy przednie p/mglowe zainstalowane) to musimy i tak wlaczyc oba, bo tak skonstruowany jest przelacznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
Nie wiem skad Dyrekcja ma takie informacje

Taka jest aktualna konstrukcja przełączników . To oczywiście nie jest kwestia przepisów, lecz konstrukcji w nowych modelach.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skad Dyrekcja ma takie informacje

Taka jest aktualna konstrukcja przełączników . To oczywiście nie jest kwestia przepisów, lecz konstrukcji w nowych modelach.

 

Pozdrowienia

 

to teraz rozumiem skad takie rozumowanie. Hmm, duzo bardziej podobaly mi sie stare rozwiazania. Osobno zarzadzalem przodem i tylem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Światła do jazdy dziennej mają własny, automatyczny układ elektroniczny do ich włączania i wyłączania, który działa po włączeniu zapłonu więc nie wpina się ich do instalacji innych świateł. Natomiast czy właściciel samochodu chce mieć przednie przeciwmgielne to już jego sprawa, bo nie są obowiązkowe. Ja ich nie używam, bo nie widzę różnicy w czasie jazdy we mgle, a nawet wydaje mi się że tylko pogarszają widzialność. Po odpięciu przednich przeciwmgielnych tylne nadal będą działać, gdyż spalenie żarówek z przodu nie powoduje wyłączenia tyłu

pozdrawiam :idea:

 

[ Dodano: Pią Lut 26, 2010 4:41 pm ]

Dodam jeszcze, że nie oczekuję konstruowania oświetlenia dziennego przez producenta samochodu. a jedynie wyrażenia zgody na całkowicie nieinwazyjny montaż innych - homologowanych lamp diodowych mieszczących się w otworach już istniejących. Nie ma też potrzeby instalowania żadnych dodatkowych wyłączników. Jak już wcześniej napisałem światła dzienne włączają się automatycznie po wykryciu impulsu w instalacji elektrycznej, a wyłączają po włączeniu się świateł postojowych. Elektrycy w autoryzowanych serwisach nie widzą żadnych problemów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

pozwolę sobie podłączyć si do tematu...

czy komputer w nowym OBK umożliwia ustawienie automatycznego włączania się reflektorów po uruchomieniu zapłonu (tzw. światła szwedzkie)?

chodzi mi o to, żeby reflektory spełniały rolę świateł dziennych (od biedy może być), tak aby nie włączało się podświetlenie tablicy rozdzielczej oraz, aby nie działały spryskiwacze reflektorów...

ponieważ nowy OBK ma czujnik zmroku, to deska rozdzielcza oraz spryskiwacze włączą się automatycznie o odpowiedniej porze...

czy jest takie rozwiązanie?

 

P.S. obecnie mam to w aucie i bardzo sobie chwalę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wersje amerykanska i podswietlanie tablicy rozdzielczej dziala caly czas, nawet przy wylaczonych swiatlach. Swieci najmocniej i nie dziala wtedy regolacja. Po wlaczeniu swiatel, podswietlanie swieci slabiej i mozna je regolowac.

Dziala tez samoczynne wlaczanie i wylaczanie swiatel, jezeli wlaczysz je przy zapalonym silniku. Po zgaszeniu silnika swiatla sie wylaczaja.

Jest tez opcja automatyczna reagujaca na swiatlo. Amerykanskie Subaru maja tez caly czas swiecace reflektory mijania z przodu podczas pracy silnika, niezaleznie od pozycji przelacznika swiatel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę sobie podłączyć si do tematu...

czy komputer w nowym OBK umożliwia ustawienie automatycznego włączania się reflektorów po uruchomieniu zapłonu (tzw. światła szwedzkie)?

chodzi mi o to, żeby reflektory spełniały rolę świateł dziennych (od biedy może być), tak aby nie włączało się podświetlenie tablicy rozdzielczej oraz, aby nie działały spryskiwacze reflektorów...

ponieważ nowy OBK ma czujnik zmroku, to deska rozdzielcza oraz spryskiwacze włączą się automatycznie o odpowiedniej porze...

czy jest takie rozwiązanie?

 

P.S. obecnie mam to w aucie i bardzo sobie chwalę :wink:

 

spryskiwacze? po zmroku? nie rozumiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spryskiwacze? po zmroku? nie rozumiem...

 

to spróbuję jeszcze raz:

 

1. po uruchomieniu silnika światła włączają się automatycznie w trybie dziennym:

a. podświetlenie deski rozdzielczej nie jest włączone (bo po co w dzień?)

b. podświetlenie navi jest jasne, dzienne

c. spryskiwacze reflektorów są wyłączone i płyn się nie zużywa za szybko

 

2. po zmroku światła automatycznie przechodzą w tryb nocny:

a. włącza się podświetlenie deski rozdzielczej

b. włącza się ciemniejszy, nocny tryb podświetlenia navi

c. włączają się spryskiwacze reflektorów

 

jest to bardzo wygodne i ekonomiczne rozwiązanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spryskiwacze? po zmroku? nie rozumiem...

 

to spróbuję jeszcze raz:

 

1. po uruchomieniu silnika światła włączają się automatycznie w trybie dziennym:

a. podświetlenie deski rozdzielczej nie jest włączone (bo po co w dzień?)

b. podświetlenie navi jest jasne, dzienne

c. spryskiwacze reflektorów są wyłączone i płyn się nie zużywa za szybko

 

2. po zmroku światła automatycznie przechodzą w tryb nocny:

a. włącza się podświetlenie deski rozdzielczej

b. włącza się ciemniejszy, nocny tryb podświetlenia navi

c. włączają się spryskiwacze reflektorów

 

jest to bardzo wygodne i ekonomiczne rozwiązanie

 

wystarczyło napisać za pierwszym razem, że chodzi o spryskiwacze reflektorów :mrgreen:

 

poza tym, nie włączają się, tylko MOGĄ BYĆ UŻYTE przez kierowcę, nieprawdaż :cool: ? bo chyba nie spryskują cały czas nocą :wink: ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

Ja bym chętnie taką przeróbkę zrobił w swoim Foresterze, gdyby była w ofercie salonu w cenie do 1KPLN. Zgadzam się z opinią, że przednie światła przeciwmgielne w niczym nie pomagają w jeździe we mgle a może nawet pogarszają. Za to światła dzienne to:

a) oszczędność żarówek

B) oszczędność paliwa

c) brak konieczności rozjaśniania podświetlenia deski w dzień by zobaczyć która godzina i ściemniania w nocy, by nie kuło w oczy.

 

widziałem też w Fordzie rozwiązanie polegające na tym, że rolę świateł dziennych pełniły światła drogowe, które świeciły znacznie słabiej.

W temacie oświetlenia dodam jeszcze, że fajnie by było zamienić żarówkę we wstecznym na jakiegoś mocnego LEDa, tak by poza funkcją informowania innych kierowców o włączeniu wstecznego również choć trochę oświetlała przestrzeń za autem. Czy jak wymienię we własnym zakresie, to też ma to coś wspólnego z gwarancją?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to światła dzienne to:

a) oszczędność żarówek

B) oszczędność paliwa

 

Te argumenty to na poważnie? Jeżdże od trzech lat dzień w dzień z włączonymi światłami (xenon) i ani razu nie musiałem wymienić żarówki. A nawet jeśli, to ile taka żarówka kosztuje - zestaw dwóch (postojowych) za mniej niż 100zł. Oszczędność paliwa? No proszę Cię, ile zaoszczędzisz na 100km dzięki światłom do jazdy dziennej? KIlka groszy, jeśłi w ogóle? Ja wiem, żę grosz do grosza, ale rany boskie ludzie - macie samochody za kilkadziesiąt tysięcy i pierdołami się przejmujecie :?:

 

Przyznajcie po prostu, że chcecie żeby wyglądało "fajnie" :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te argumenty to na poważnie? Jeżdże od trzech lat dzień w dzień z włączonymi światłami (xenon) i ani razu nie musiałem wymienić żarówki. A nawet jeśli, to ile taka żarówka kosztuje - zestaw dwóch (postojowych) za mniej niż 100zł. Oszczędność paliwa? No proszę Cię, ile zaoszczędzisz na 100km dzięki światłom do jazdy dziennej? KIlka groszy, jeśłi w ogóle? Ja wiem, żę grosz do grosza, ale rany boskie ludzie - macie samochody za kilkadziesiąt tysięcy i pierdołami się przejmujecie

 

coż, nie każdy ma ksenony, a zwykłe żarówki mają to do siebie że już po jakichś 100-150h tracą znacząco swoje parametry świecenia, co odbija się na jakości oświetlenia nocą. I w tym widzę pewien sens świateł do jazdy dziennej. Koszty żarówek oczywiście nie są jakieś zabójcze, ale nie każdemu chce się samemu grzebać w aucie żeby wymieniać profilaktycznie, ani jechać z czymś takim specjalnie do serwisu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od ciekawostki: W ub. tygodniu Sejm głosował nad ustawą cofającą nakaz jazdy na światłach dziennych. I moim zdaniem niestety ją odrzucił. Wyniki głosowania zgodnie z dyscypliną partyjną, czyli PiS i Lewica przeciw odrzuceniu, PO+PSL za. Czyli o tym czy będziemy jeździć na światłach, czy nie zadecydowała, jak to w Polsce przepychanka partyjna a nie rzeczowe argumenty, które jednak raczej są za wywaleniem obowiązku jazdy na światłach w dzień.

 

A teraz wracając do tematu:

Oszczędność paliwa? No proszę Cię, ile zaoszczędzisz na 100km dzięki światłom do jazdy dziennej? KIlka groszy, jeśłi w ogóle?

(...) Przyznajcie po prostu, że chcecie żeby wyglądało "fajnie" :roll:

 

Masz rację, dodaję czwarty argument i to na pierwszym miejscu:

a) fajnie wygląda

B) oszczędność żarówek

c) oszczędność paliwa

d) brak konieczności rozjaśniania podświetlenia deski w dzień by zobaczyć która godzina i ściemniania w nocy, by nie kuło w oczy.

 

co do oszczędności, to wbrew pozorom nie są takie niewidoczne, ale też masz rację nowego auta z tych oszczędności się nie kupi. Że kiedyś to liczyłem, to przekleję:

koszty jazdy na światłach mijania w dzień przy założeniach:

roczny przebieg 20000

średnia prędkość w tym czasie 40km/h

zwiększenie zużycia paliwa przy włączonych światłach mijania - 0.1l/h (na podstawie zmian w dawkach odczytanych z ECU przed i po włączeniu świateł)

zużycie przy dziennych LEDach - w przybliżeniu 0.0l/h

75% jazda w ciągu dnia

zatem jeśli przesiadujemy za kółkiem rocznie 500 godzin 75% za dnia, to daje 375godzin, czyli 37 litrów paliwa. Zatem koszt jazdy na światłach mijania zamiast dziennych to około 150zł.

To moje własne pomiary, szacunki i proste wyliczenia, ale nie różnią się bardzo od wyliczeń ekspertów.

Oczywiście 150zł to też nie wiele. Szacuje się że w skali Polski, to koszt rzędu 2.1 mld zł:

 

strony stowarzyszenia: Association of Drivers Against Daytime Running Lights ( Stowarzyszenie Kierowców Przeciwko Włączaniu w Dzień Świateł w Samochodzie)

http://www.lightsout.org/news.html

i polski odpowiednik:

http://strona_narusza_regulamin/

tu ciekawy a pod koniec śmieszny artykuł na temat świateł dziennych:

http://strona_narusza_regulamin/dzienne

artykuły z Gazety i z Dziennika na ten temat:

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,5139880.html

http://dziennik.pl/auto/article202688/Zgasmy_swiatla_w_samochodach.html

 

Zatem skoro już musimy jeździć na światłach w dzień to nich to chociaż będą DRLy a nie światła mijania.

szerokiej drogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra ale fatalnie (nie chcę użyć innego słowa by kogoś nie obrazić) wygląda auto, w którym wiadomo, że nie ma standardowo / fabrycznie zamontowanych świateł LED do jazdy dziennej z zamontowanymi takimi światłami. Brakuje mu jeszcze tylko świecących wentylków, lampki na antenie, świetlówek przy progach, pokrowców na fotele typu skóra misia, blachary w środku i łysego kierowcy w białym dresie i czapce...:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra ale fatalnie (nie chcę użyć innego słowa by kogoś nie obrazić) wygląda auto, w którym wiadomo, że nie ma standardowo / fabrycznie zamontowanych świateł LED do jazdy dziennej z zamontowanymi takimi światłami. Brakuje mu jeszcze tylko świecących wentylków, lampki na antenie, świetlówek przy progach, pokrowców na fotele typu skóra misia, blachary w środku i łysego kierowcy w białym dresie i czapce...:-)

 

Dokładnie. :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

harpie, bardzo dobrze, że podlinkowałeś tamten ciekawy artykuł. Pozwolę sobie się do niego odnieść.

 

"Czy można uniknąc bezsensownej i szkodliwej jazdy z włączonymi światłami mijania w dzień bez narażania się na ukaranie mandatem?"

 

Co w tym jest szkodliwego? :shock:

 

"Wiązka jest na tyle słaba, aby nie oślepiać, ale na tyle silna, aby zdecydowanie odróżniać się od naturalnego światła dziennego."

 

Przykro mi, nie zgodzę się. Większość świateł do jazdy dziennej (np w Audi, Porsche) jak najbardziej razi i oślepia. Ale to jest kwestia subiektywna, więc trudno na ten temat dyskutować.

 

"Rządy tych krajów nieoficjalnie popierają tę praktykę, ponieważ większe zużycie paliwa daje większe wpływy do budżetu. Producenci żarówek również mają w tym swój cel, gdyż standardowa żarówka przepala się po 15 tys. km. Korzystają także serwisy samochodowe, ponieważ nie każdy kierowca umie własnoręcznie wymienić żarówkę i wyregulować światła."

 

...a w sprzedaży świateł do jazdy dziennej nikt nie ma interesu? Na tym rynku panuje, jak rozumiem, praca charytatywna? Wydaje mi się, że tu jednak też zarabiają, uwaga uwaga: PRODUCENCI tych świateł, swoją drogą często ci sami którzy oferują zwykłe (patrz: Hella); RZĄDY, bo przecież takie światła są opodatkowane; oraz SERWISY, bo przecież ktoś je musi zamontować :idea:

 

"Obecnie na rynku Polskim można kupić światła do jazdy dziennej z homologacją oferowane przez kliku producentów - orientacyjne ceny to 50 do 700 zł."

 

Załóżmy, że zdecydujesz się jednak na górną półkę, powiedzmy za 600zł, bo chińszczyzny na allegro za 50zł przecież do Forestera nie zamontujesz. Zgodnie z Twoimi wyliczeniami wydatek 600zł na światła do jazdy dziennej jest równoznaczny z jazdą na światłach mijania przez ... 4 lata :!: Dodaj do tego robociznę za montaż i weź pod uwagę, że pewnie i tak za 5 lat najpóźniej zmienisz auto i ... wychodzi jakby na to samo ;)

 

 

...a skana arytukułu o papierowych reflektorach dołączonego na końcu już nie będę komentował, dość już było śmiechu na tym forum na ten temat ;)

 

Jeśli kolega chce dalej podyskutować, to ja chętnie, ale proponuję utworzyć wątek na forum ogólnym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

"Czy można uniknąc bezsensownej i szkodliwej jazdy z włączonymi światłami mijania w dzień bez narażania się na ukaranie mandatem?"

 

Co w tym jest szkodliwego? :shock:

Obowiązek jazdy na światłach mijania w dzień to wzrost wypadków z udziałem pieszych, rowerzystów oraz motocyklistów. Po prostu w blasku świateł oko ludzkie gorzej dostrzega punkty nieoświetlone. To fakt. Potwierdzi to każdy kierowca, że przyzwyczailiśmy się do punktów świetlnych.

W przypadku motocyklistów chodzi o to, że jak pamiętacie dawniej oni się wyróżniali właśnie światłami, a motor to pojazd, który najtrudniej zauważyć w lusterku, są szybkie, często zmieniają miejsce względem samochodu. Teraz już się nie mogą wyróżnić.

 

W 95 % krajów świata nie ma tego absurdalnego obowiązku. Jakoś tam ludzie się nie zabijają na drogach.

 

I jeszcze jedna anegdota z życia wzięta. Kiedyś była rozprawa w sądzie, bo facet wymusił pierwszeństwo na samochodzie jadącym bez świateł. Twierdził, że po prostu nie zauważył pojazdu. Sąd go skierował na badania do okulisty, a kiedy okazało się, że wzrok ma sprawny nakazano badanie u psychiatry, ponieważ stwierdzono, że normalny człowiek nie może w dzień nie widzieć obiektu wielkości samochodu. Ot to cała filozofia.

Śmiech mnie ogarnia, kiedy widzę rzędy samochodów świecących sobie w korku po zderzakach. Cywilizowany świat nie świeci, fajnie, że u nas też coraz więcej osób w słoneczne dni również nie włącza świateł. Apeluję tylko, żeby nie mrugać takim osobom.

 

Na szczęście na dniach ma być złożony wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i jest szansa, że jeszcze w tym roku przepis zostanie zniesiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Czy można uniknąc bezsensownej i szkodliwej jazdy z włączonymi światłami mijania w dzień bez narażania się na ukaranie mandatem?"

 

Co w tym jest szkodliwego? :shock:

Obowiązek jazdy na światłach mijania w dzień to wzrost wypadków z udziałem pieszych, rowerzystów oraz motocyklistów. Po prostu w blasku świateł oko ludzkie gorzej dostrzega punkty nieoświetlone. To fakt. Potwierdzi to każdy kierowca, że przyzwyczailiśmy się do punktów świetlnych.

W przypadku motocyklistów chodzi o to, że jak pamiętacie dawniej oni się wyróżniali właśnie światłami, a motor to pojazd, który najtrudniej zauważyć w lusterku, są szybkie, często zmieniają miejsce względem samochodu. Teraz już się nie mogą wyróżnić.

 

W 95 % krajów świata nie ma tego absurdalnego obowiązku. Jakoś tam ludzie się nie zabijają na drogach.

 

I jeszcze jedna anegdota z życia wzięta. Kiedyś była rozprawa w sądzie, bo facet wymusił pierwszeństwo na samochodzie jadącym bez świateł. Twierdził, że po prostu nie zauważył pojazdu. Sąd go skierował na badania do okulisty, a kiedy okazało się, że wzrok ma sprawny nakazano badanie u psychiatry, ponieważ stwierdzono, że normalny człowiek nie może w dzień nie widzieć obiektu wielkości samochodu. Ot to cała filozofia.

Śmiech mnie ogarnia, kiedy widzę rzędy samochodów świecących sobie w korku po zderzakach. Cywilizowany świat nie świeci, fajnie, że u nas też coraz więcej osób w słoneczne dni również nie włącza świateł. Apeluję tylko, żeby nie mrugać takim osobom.

 

Na szczęście na dniach ma być złożony wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i jest szansa, że jeszcze w tym roku przepis zostanie zniesiony.

 

masz coś na potwierdzenie swych słów? czy to tylko wydumane racje w stylu tych, które twierdzą, że przecież nie spadła liczba wypadków ogólnie (po wprowadzeniu nakazu jazdy na światłach cały dzień), tylko nikt nie pamięta, że w tym samym czasie przybyło na naszych drogach ponad milion aut i ruch zgęstniał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko nikt nie pamięta, że w tym samym czasie przybyło na naszych drogach ponad milion aut i ruch zgęstniał...

 

równie dobrze można by twierdzic, że skoro aut przybyło, to powinno być mniej wypadkow bo wszyscy muszą wolniej jeździć... w sumie mysle ze w dyskusji o światlach dziennych trudno o racjonalną argumentację. ja jestem przeciwnikiem tego rozwiązania m.in. dlatego, że jest to dla polityków typowy temat zastępczy zeby uniknąć rozwiązań spraw podstawowych i trudnych jednocześnie, typu beznadziejne drogi, pijani kierowcy itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...