ape Opublikowano 10 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2010 ... po takiej trasie nie ma się siły na nic. A przy transporcie samolotem wakacje zaczynają się w momencie wyjścia z domu i kończą po powrocie do niego, a nie po wejściu do samochodu celem odbycia drogi powrotnej . To raczej kwestia osobistych preferencji a nie generalna zasada :wink: . Dla mnie nieodłączną częścią wyjazdu jest jazda - lubię zwłaszcza jeśli gdzieś jeszcze nie byłem. Rzekłbym, że w takim przypadku to prawie główna atrakcja :cool: . Dopiero kiedy mam gdzieś jechać n-ty raz kilkaset w jedną stronę to zaczynam myśleć o samolocie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł_P Opublikowano 13 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2010 To raczej kwestia osobistych preferencji a nie generalna zasada :wink: . Dla mnie nieodłączną częścią wyjazdu jest jazda - lubię zwłaszcza jeśli gdzieś jeszcze nie byłem. Rzekłbym, że w takim przypadku to prawie główna atrakcja :cool: . No właśnie, zwłaszcza jadąc w Alpy nie podarowałbym sobie przyjemności dojazdu moim Miśkiem :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 15 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2010 adąc w Alpy nie podarowałbym sobie przyjemności dojazdu moim Miśkiem Mnie w tym roku korciło, by pojechać STI . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wąż Opublikowano 15 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2010 byliśmy chyba 4-5 razy w Alpach trasa 1200 km czas jazdy 12h, samochodem Citroen C4 1.6 benzyna z boxem na dachu (także hardcore :wink: ) nie przekraczając 150 km/h a raczej średnio 120-130 km/h może 3 postoje na tankowanie i coś małego do zjedzenia.. bazując na poprzednich doświadczeniach teraz wybrałbym jazdę do granicy z DE nocleg w Polsce i jazda dalej zazwyczaj jeździliśmy przez Wrocław i pozniej Niemcy Liepzig-Muchen można jechać 2 pasmówka całą trasę od Warszawy albo ściąć troche przez Polske odbijając w Czestochowie. To też jest dobra droga aa i dodam że zawsze jeździlismy w nocy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the.wolf Opublikowano 15 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2010 [No właśnie, zwłaszcza jadąc w Alpy nie podarowałbym sobie przyjemności dojazdu moim Miśkiem :wink: i tankowanie smiesznego zbiorniczka co 300km albo co 250km... rewlacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 16 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2010 co 300km albo co 250km Przy ostrym grzaniu (stale 180 km/h+) starczy na 280 km. Przetestowane w drodze na Ring . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the.wolf Opublikowano 16 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2010 Przemeq, ale mowilem o zbiorniku EVO ktory ZTCP ma 50L Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goory Opublikowano 17 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2010 Ja mam przećwiczoną następującą opcję wyjazdu do L. - Odpowiednia ilość uczestników wyjazdu (6-8) (w tym co najmniej 2 kierowców). - wypożyczenie jakiegoś zgrabnego przedłużonego Transporterka z 3 rzędami siedzeń i miejscem na bagaże (nawet od 200 PLN/dobę przy 14 dniach). Oczywiście w DIESLU ! - trumna na dach i wszystko cacy. Bez noclegów po drodze a i zakupy się jakieś zmieszczą. Garniturek BOSS'a z ferii zimowych może być chyba wyborną pamiątką :-) Oczywiście łańcuchy w bagażniku obowiązkowe! pozdro goory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 18 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2010 ale mowilem o zbiorniku EVO ktory ZTCP ma 50L No właśnie - dlatego przez tych evowców musieliśmy częściej zjeżdżać na stację. My byśmy na swoich 55-litrowych bakach przejechali jeszcze szmat drogi - z 10 km, jak nie lepiej! wypożyczenie jakiegoś zgrabnego przedłużonego Transporterka z 3 rzędami siedzeń i miejscem na bagaże (nawet od 200 PLN/dobę przy 14 dniach). Oczywiście w DIESLU ! Pomysł fajny, tylko trzeba jeszcze znaleźć jelenia do kierowania tym . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukass Opublikowano 18 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2010 My byśmy na swoich 55-litrowych bakach W Imprezach z turbo jest 60 l Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł_P Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 i tankowanie smiesznego zbiorniczka co 300km albo co 250km... rewlacja Z moją jazdą co 400 km, a bak ma przynajmniej 55 litrów, poza tym co to ma do rzeczy? W Alpy wolę jechać Evo i troszkę częściej tankować byleby później mieć frajdę z jazdy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 19 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 W Imprezach z turbo jest 60 l :shock: A to niespodzianka. Czego to się człowiek po czterech latach nie dowie . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukass Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 lukass napisał/a: W Imprezach z turbo jest 60 l :shock: A to niespodzianka. Czego to się człowiek po czterech latach nie dowie . A wolne sysaki mają 50l. Stoi jak byk w instrukcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 A to niespodzianka. Czego to się człowiek po czterech latach nie dowie . Wydało się - nie masz turbo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukass Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 Cytat: A to niespodzianka. Czego to się człowiek po czterech latach nie dowie . Wydało się - nie masz turbo. Jak ma 55l to albo ma półturbo, albo tylko na jedną głowicę/2 cylindry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the.wolf Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 Cytat: A to niespodzianka. Czego to się człowiek po czterech latach nie dowie . Wydało się - nie masz turbo. Jak ma 55l to albo ma półturbo, albo tylko na jedną głowicę/2 cylindry apolturbo bo ma znowu przedmuchy na glowicy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kameleon Opublikowano 20 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 No ja w tym roku byłem swoim kombii STI I jak dla mnie nie wyobrażam sobie wyjazdu na narty bez samochodu... Po drodze można sobie coś pooglądać... Codziennie inny stok, wieczorne wypady do miasta, czy choćby na spacer kawałek dalej. Moje kombi STI spaliło poniżej 13 l /100 km przy jeżdzie ok 160 nonstop. Samolot jest wtedy, gdy samochodem nie można pojechać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 20 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 Co szkodzi wynajac auto na miejscu, albo pojechac autokarem na stok? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kameleon Opublikowano 20 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 na przykład dlatego wolę jeździć swoim... a autobus jest kiespki bo jak masz chęć pojeździć po innych stokach to lipa... A chyba do Włoch lub Francji po to by codziennie gdzie indziej zjeźdźać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 22 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Dobra - za rok pojadę estiajem i też se zrobię foty . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KASIAiMIŚ Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 Przemeq, tak zeby Cie jeszcze bardziej zmotywowac droga do Livigno w czerwcu ciagle nie wiem co Wy w tym Livigno widzicie toc nawet w Malbun fajniej nie mowiac juz o oddalonym o pare km St.Moritz z przyleglosciami, a jak jestes fanem parapetu to powinienes sie wybrac tu powinienes slyszec o tym miejscu bo to prawie mekka deskarzy :wink: mapka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the.wolf Opublikowano 17 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2010 W tym roku mialem sporego pecha... 1300km jechalem ponad 17h.... wiec imo samolot byl lepsza opcja.... powrot zajal mi juz znacznie mniej bo okolo 12,5h i 11h samej jazdy, wiec w normie... foto autostrady w austrii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Coś mi się wydaję, że w obecnej sytuacji samochód jednak wygrywa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł_P Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Coś mi się wydaję, że w obecnej sytuacji samochód jednak wygrywa... A co zrobisz jak pył wulkaniczny zapcha Ci filtr?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radekk Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Coś mi się wydaję, że w obecnej sytuacji samochód jednak wygrywa... A co zrobisz jak pył wulkaniczny zapcha Ci filtr?? Ja właśnie wróciłem w Austrii i nic mi nie zapchał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się