kubanow Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 mam problem forester nie chce odpalić (2007 rok, 2.0 benzyna, krajowy, jeszcze na gwarancji) dziś rano auto zapaliło, choć akumlator wyglądał na słaby przejechałem jakieś 2-3km i po jakiejś godzinie nie mogłem go odpalić rozrusznik nie chce ruszyć (nie słychać aby nawet próbował), oświetlenie stacyjki działa, lusterka się składają/ rozkładają, a przy próbie rozruchu mam takie dziwne cykanie z okolic zegarów z miganiem kontrolek pytanie 1. czy padł akumlator czy to coś innego jak tak to co to może być 2. czy assistance działa w przypadku rozładowanego aku np czy przyjadą i spróbują na kablach odpalić 3. czy mogę oczekiwać w przypadku rozładowania aku na wymianę na nowy czy raczej naładują i tyle co robić poradźcie bo nie mam jak jutro do roboty jechać Kuba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gourmet Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 obstawiam słaby aku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Koper Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 czy assistance działa w przypadku rozładowanego aku np czy przyjadą i spróbują na kablach odpalić Przyjada ale odplatnie... czy mogę oczekiwać w przypadku rozładowania aku na wymianę na nowy czy raczej naładują i tyle Na aku jest 2 lata gwarancji ( jak pamietam ) przejechałem jakieś 2-3km i po jakiejś godzinie nie mogłem go odpalić Jak sie nie naladowal to raczej wym. Sytuacja pewnie nie bedzie wygladała tak zle jak sie pogoda zmieni.... AK ps. sprobuj zapalic z "kabli" i przejedz z 10-20km moze sie podladuje , albo na noc prostownikiem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jako Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 mam problemforester nie chce odpalić (2007 rok, 2.0 benzyna, krajowy, jeszcze na gwarancji) dziś rano auto zapaliło, choć akumlator wyglądał na słaby przejechałem jakieś 2-3km i po jakiejś godzinie nie mogłem go odpalić rozrusznik nie chce ruszyć (nie słychać aby nawet próbował), oświetlenie stacyjki działa, lusterka się składają/ rozkładają, a przy próbie rozruchu mam takie dziwne cykanie z okolic zegarów z miganiem kontrolek pytanie 1. czy padł akumlator czy to coś innego jak tak to co to może być 2. czy assistance działa w przypadku rozładowanego aku np czy przyjadą i spróbują na kablach odpalić 3. czy mogę oczekiwać w przypadku rozładowania aku na wymianę na nowy czy raczej naładują i tyle co robić poradźcie bo nie mam jak jutro do roboty jechać Kuba Raczej słaby prąd. Odpal na kablach, pojeździj trochę żeby podładować. Akumulator może być sprawny, sprawdź poziom elektrolitu i porządnie go naładuj. Przy obecnych temperaturach szczególnie jak auto jeździ krótkie odcinki, włączone światła, radio, ogrzewanie szyb itp, łatwo się pozbyć prądu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubanow Opublikowano 20 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 no niestety do pracy mam 3 km (takie miasto wszędzie jest blisko) jak dojeżdżam do pracy to dopiero auto łapie w miarę temperature ostatni bak paliwa był jazda tylko do pracy i na jakieś zakupy (ale w tym samym wariancie) zresztą spalanie teraz mi chyba wyjdzie około 15l/100 autko stoi cały czas pod blokiem (niegarażowane) poradźcie jeszcze jaki aku kupić jak okaże się że ten się do niczego nie nadaje i ile trzeba na niego wyłożyć kasy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość IRAZU Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 kubanow może tylko klemy żle są zamontowane ? Jeśli są dobrze , to pożycz prądu od kogoś , a jak pojedziesz w trasę , to się przekonasz o stanie akumulatora . Po dwóch latach , to niemożliwe , aby Ci umarł aku . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gourmet Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 poradźcie jeszcze jaki aku kupić jak okaże się że ten się do niczego nie nadaje i ile trzeba na niego wyłożyć kasylekki, byś się nie przedźwigał ganiając 2 x dziennie do i od prostownika Generalnie spokój, minus 18 nie zdarza się często, na teraz wybierz dłuższą trasę do pracy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość IRAZU Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 kubanow skoro jedziesz na takich krótkich odcinkach do pracy , to żaden akumulator nie będzie dobry . Sprawdż ten , czy wogóle jest sprawny - jeśli tak , to zostaje Ci zakup prostownika . Na takich krótkich odcinkach każdy aku się rozładuje z czasem . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubanow Opublikowano 20 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 forek już pod blokiem przy pomocy kolegi odpaliliśmy go na kablach akumlator w mieszkanku nabiera temperatury pokojowej potem ładowanko do rana poziom płynu w połowie więc raczej OK nie uśmiecha mi się tylko montaż jutro z rana go w aucie szkoda że żywotność aku jest tak słaba (zresztą producent dość dobrze zdaje sobie z tego sprawę dając 2 letnią gwarancje na aku) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotruś Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 poziom płynu w połowie więc raczej OK kubanow, nie wiem co masz dokładnie na myśli pisząc "w połowie", ale płyty muszą być pod powierzchnia elektrolitu. Odkręć wszystkie korki i sprawdź, czy we wszystkich celach płyty są pod powierzchnią elektrolitu. Jeśli nie kup wody destylowanej i uzupełnij Z zamontowaniem rano nie będzie tak źle - pomyśl o samochodach, które maja aku pod szybą i trzeba jakies platiki wyciagać, żeby się tam dostać :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gourmet Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 pomyśl o samochodach, które maja aku pod szybąalbo pod siedzeniem :sad: :sad: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haubi65 Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 tez nie wierze ze padl. Moj ma prawie 5 lat i zapala przy -13 bez zajakniecia. Ostatnio sie wyladowal bo syn sie w aucie bawil i lampki nie wylaczyl, po 2 dniach (nie jezdzilem bo mialem sluzbowke) to nawet z kluczyka nie dal sie otworzyc No i musialem najpierw przez 2 dni ladowac (prostownik do motocykla). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość IRAZU Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 kubanowKażdy akumulator traci swoją sprawność na mrozie . Każdy rozruch silnika na mrozie powoduje większe zapotrzebowanie na prąd . Przy takich temperaturach , skumulowały się te zjawiska . Podejrzewam , że Twój aku jest sprawny . Na odcinku trzech kilometrów , alternator nie jest w stanie uzupełnić zużytego prądu . Do tego dochodzi jeszcze zapotrzebowanie prądu do wentylacji , grzania szyb , grzania siedzeń itd . Naładuj ten akumulator , bo pewnie masz dobry . Z nowym akumulatorem będziesz miał takie same problemy , bo używasz go w trudnych warunkach . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubanow Opublikowano 20 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 poziom płynu w połowie więc raczej OK kubanow, nie wiem co masz dokładnie na myśli pisząc "w połowie", ale płyty muszą być pod powierzchnia elektrolitu. Odkręć wszystkie korki i sprawdź, czy we wszystkich celach płyty są pod powierzchnią elektrolitu. Jeśli nie kup wody destylowanej i uzupełnij Z zamontowaniem rano nie będzie tak źle - pomyśl o samochodach, które maja aku pod szybą i trzeba jakies platiki wyciagać, żeby się tam dostać :wink: w połowie pomiędzy upper level a lovel level dolałem troche wody zdematerlizowanej czy jakoś tak i się aku ładuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kohoshi Opublikowano 21 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 dolałem troche wody zdematerlizowanej czy jakoś taki się aku ładuje zdemineralizowanej, znaczy destylowanej :wink: tak jak Koledzy radzą, trzeba autem pojeździć żeby aku się doładował, niekoniecznie używając na raz wszystkich odbiorników prądu w aucie (im mniej ich włączysz tym lepiej/szybciej aku się będzie ładować), alternator w aucie w porównaniu do prostownika ładuje "bardziej". Słyszałem także o pewnym patencie na srogie mrozy, ale nie wiem czy to nie "opowieści som jakoweś", mianowicie żeby przed odpaleniem auta po mroźnej nocy włączyć na chwilę np. światła, po to zeby "wybudzić " aku, ponoć wzbudzony łatwiej będzie chciał odpalić :wink: jakkolwiek by to się nie kojarzyło ale nie wiem czy to się broni przy naukowym podejściu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 21 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Przed załozeniem aku przeczyść słupki i klemy papierem ściernym zeby prąd mógł swobodnie płynąc w obie strony zarówno przy odpalaniu jak i ładowaniu w czasie jazdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość IRAZU Opublikowano 21 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Przed załozeniem aku przeczyść słupki i klemy papierem ściernym zeby ptąd mógł swobodnie płynąc w obie strony zarówno przy odpalaniu jak i ładowaniu w czasie jazdy. Najlepszym sposobem czyszczenia klem , jest polewanie wrzątkiem . Trzeba zdjąć klemę i położyć na "słupku" a potem polać np. z czajnika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ŁukaszG. Opublikowano 21 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 polewanie wrzątkiem ... polać np. z czajnika :shock: :!: no tak szczególnie przy - 15 :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 21 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Moj ma prawie 5 lat i zapala przy -13 bez zajakniecia W STI czwartej zimy wyzionął ducha. A ostatnio wymieniałem w legacu i był chyba z 1999 roku . Nie ma reguły... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubanow Opublikowano 21 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 rano wsadziłem akumlator (montaż bez większych problemów) autko odpaliło, nie za pierwszym razem, ale pewnie to wina restartu komputera przy następnych odpalaniach w ciągu dnia już było dużo lepiej nie zdążyłem sprawdzić jeszcze jak wygląda temat z ładowaniem, ale postaram się sprawdzić to jutro [ Dodano: Wto Sty 12, 2010 8:40 am ] nie jest dobrze przy niższych temperaturach (tak w okolicacha -10) akumlator ewidentnie słaby byłem na sprawdzeniu akumlatora miernikiem (chyba oporowy) i w stanie spoczynku napięcie w okolicach 12V, ale jak koleś obciążył akumlator miernikiem to siadło poniżej 6V gość powiedział że nawet przy akumlatorach które wymienia to napięcie nie siada tak mocno przy obciążaniu podpowiedzieć co robić bo jak temperatury siądą to mogę mieć znów problem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się