Skocz do zawartości

Reset komputera - problem


Bjern

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, dziś w końcu zabrałem się za wymianę akumulatora. Robota mało skomplikowana, jednak po uruchomieniu samochodu i próbie ruszenia samochód zgasł po wciśnięciu sprzęgła. Odpaliłem ponownie ruszyłem i znów gaśnie... Przypomniałem sobie, że należy po odłączeniu akumulatora na więcej niż 15 minut zaprogramować ponownie komputer... Może ktoś mi wyjaśni jak to prawidłowo zrobić ? Czy po tym procesie nie zaskoczy mnie za np. 1000 km na zakręcie nagłe zgaśnięcie silnika ? To dość istotna kwestia bezpieczeństwa.

 

Pozdrawiam Michał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie też tak myślałem, jednak po wymianie akumulatora, silnik po ruszeniu i zmianie biegu na wyższy gaśnie, wysiada wspomaganie, hamulce... Uruchomiłem silnik na biegu jałowym popracował 10 minut potem zgasiłem, ruszyłem i już nie gaśnie. Więc coś tam się programuje... PARANOJA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie też tak myślałem, jednak po wymianie akumulatora, silnik po ruszeniu i zmianie biegu na wyższy gaśnie, wysiada wspomaganie, hamulce... Uruchomiłem silnik na biegu jałowym popracował 10 minut potem zgasiłem, ruszyłem i już nie gaśnie. Więc coś tam się programuje... PARANOJA

 

To jest cos w rodzaju adaptacji dawki paliwa - po kazdym resecie kompa wiekszosc subarakow jest ciezko odpalic za pierwszym razem. Jak zapala to niektore dziwnie przez chwile pracuja a potem jest ok. Natomiast nigdy nie spotkalem sie z sytuacja, ze auto gasnie. Moze jest ocs nie tak z ukladem paliwowym i wymaga to duzej korekcji. W takim wypadku wypadalo by sprawdzic jakie sa wartosci adaptacji na niskich obrotach i obciazeniach czy aby nie sa zbyt duze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dziś w końcu zabrałem się za wymianę akumulatora. Robota mało skomplikowana, jednak po uruchomieniu samochodu i próbie ruszenia samochód zgasł po wciśnięciu sprzęgła. Odpaliłem ponownie ruszyłem i znów gaśnie... Przypomniałem sobie, że należy po odłączeniu akumulatora na więcej niż 15 minut zaprogramować ponownie komputer... Może ktoś mi wyjaśni jak to prawidłowo zrobić ? Czy po tym procesie nie zaskoczy mnie za np. 1000 km na zakręcie nagłe zgaśnięcie silnika ? To dość istotna kwestia bezpieczeństwa.

 

Pozdrawiam Michał.

 

to jest normalne :cool: , wystarczy zrobić pare km , kilka razy dojechać do skrzyżowania , i jest wszystko ok. ECU po odpieciu akumulatora , potrzebuje adaptacji z różnych czujników, jest to nawet w manualu opisane, zresztą nie tylko tak jest w Subaru :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przejechaniu 20 km już nie gaśnie, kiedy wcisnę sprzęgło przy zmianie biegów obroty spadają do około 200 potem stabilizują się na około 800 i jest git. Jednak perspektywa zgaśnięcia silnika na krętej górskiej drodze (brak wspomagania kierownicy i hamulców...) Poczytałem trochę na forach i dowiedziałem się, że silnik po odłączeniu akumulatora musi się zaadoptować (kasowane są wszystkie ustawienia). I teraz jak powinna wyglądać prawidłowa procedura tego zabiegu (w wersji analogowej ;-) czyli w domu bez podłączania do kompa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Zostaw auto na wolnych obrotach około pięciu minut może to pomoże !!Pozdrawiam .

 

moze i pomoże, ale i tak potrzebna jest jazda próbna, aby sie ECU zaadaptował, generalnie sie tym przejmuj :idea: , samo wszystko minie w codziennej eksploatacji :cool:

 

[ Dodano: Nie Lis 08, 2009 8:05 pm ]

Pomyślałem , że po jakimś czasie się uzbraja , ale widzę , że jest coraz lepiej .

 

pewnie sie immo i kluczyki adaptują :wink: :mrgreen::twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zauważyłem czegoś takiego u siebie

 

Ty masz przepustnice drive by wire, one działają dużo szybciej :cool: , choć fakt , nie we wszystkich autach jest to odczuwalne :cool:

Jedyna różnica, to wydawało się, że silnik jest żwawszy.

to znaczy ze jezdzisz jak stara baba :wink: :mrgreen: , i zamulasz auto, po odłączeniu akumulatora, silnik mówi , no wreszcie :mrgreen::twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to znaczy ze jezdzisz jak stara baba , i zamulasz auto, po odłączeniu akumulatora, silnik mówi , no wreszcie

 

Aghh wydało się!

 

Prawda, praktycznie zawsze jeżdzę z rpm 1700-2000 lub stoję w korku. Codziennie do pracy i z powrotem 33km. A silniczek grzecznie pożywia się 11,8-12,6/100. Czas przejazdu po 45min na stronę.

 

Jak raz na jakiś czas jadę na obwodnicę to faktycznie jak z niej zjeżdzam, to jest zdecydowanie żwawszy :twisted:

 

Pozdrawiam

 

[ Dodano: Nie Lis 08, 2009 8:49 pm ]

Ty masz przepustnice drive by wire

 

tak i wredota sama się przymyka przed odcinką więc nie warto kręcić powyżej 6500 rpm :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat praktycznie zamknięty ale faktycznie sytuacje mogą być niebezpieczne. Mi np. zły ECU (po wyjmowaniu akumulatora przy zmianie żarówki) zgasił silnik na górskiej serpentynie (Chorwacja), podczas zjazdu i redukcji z trójki na dwójkę. Prawie się z.......łem z wrażenia :smile: .

 

PS. Teraz już umiem wymienić żarówkę bez odkręcania akumulatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe u mnie po takiej operacji zaczyli sie historie z CEL... :)

a to za sprawa tego ze zafyfiona byla przpustnica i o ile przed odlaczeniem akku bylo to zaadaptowane bo zapychala sie powoli, to po resecie komputer nie potrafil od razu skorygowac o dana wartosc :)

po wyczyszczeniu problem zniknal :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...