Skocz do zawartości

Co się stanie jak wydmucham paliwo do zera???


Thomas

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Pytanie jak w temacie.

Zabraknie mi paliwa gdzieś na trasie, wydmucham wszystko do zera i stanę. Czy jak zaleję z karnistra to bez problemów odpalę i pojadę dalej? W instrukcji piszą, że jak się jeździ na rezerwie to można katalizator załatwić. Jakoś za bardzo nie mogę skumać zależności braku paliwa i katalizatora. Czy chodzi o to, że silnik dostanie ubogą mieszankę?

 

Jedynie pompa paliwa może chyba tego nie przeżyć? Ale chyba powinna byc przystosowana, że co jakiś czas pracuje "na sucho".

Samochód, który może zostanie poddany próbie to Forester 2.5XT.

 

dzieki za info

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile w tym prawdy ale słyszałem wersje, że lepiej nie dopuszczać do wysuszenia baku ze względu na syf z paliwa który się zbiera w zbiorniku i w jakiś tam sposób ostatnie działki mogą zapchać to i owo.

Tak czy inaczej nie dopuszczam do suszy w zbiorniku bo to jakaś wiocha stanąć na środku drogi z takiego powodu.

Może OT ale dawno temu super fiatem 126p pojechałem na ustną mature. Tatusia pytam paliwa wystarczy? Usłyszałem, że wystarczy. Na szczęście w nieszczęściu w drodze powrotnej popylałem 2km z karnisterkiem :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thomas, na stacji benzynowej można zakupić kanister z tworzy z lejkiem - około 5l, wsadź to do bagażnika (pełne) i jak widzisz, że rezerwa Ci się pali od dłuższego czasu a nie wiesz czy dociągniesz do stacji to sobie uzupełnij zanim silnik sam zgaśnie z braku wachy. Bo o, że auto się zatrzyma z braku paliwa z powodu nieprzewidzianych - czasem tak bywa, ale jak dzieje się to przy pełnej świadomości kierowcy - to już obciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynie pompa paliwa może chyba tego nie przeżyć? Ale chyba powinna byc przystosowana, że co jakiś czas pracuje "na sucho".

 

Przy małej ilości paliwa w baku wystarczy niesprzyjające nachylenie terenu i pompa będzie pracować na sucho non stop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

np woda...

Woda miesza się z paliwem w wyniku chlupania . To filtr paliwa wychwytuje wodę z paliwa . Trzeba zadbać o filtr na zimę , bo może zamarznąć , ale nie przypominam sobie wody w zbiorniku . Może wtedy zbierze się woda jeśli dłuższy czas nie używamy auta ? Rozwiązaniem jest denaturat wlany do zbiornika , ale nie wiem czy nie zaszkodzi na kata ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na kata

 

Chyba na kaca... :grin: woda miesza się z alkoholem, z dynksem też....i z benzyną, i jako taka mieszanka się spala, jak wlejesz 0,5L denaturatu na 45 czy 50L benzyny, nic sie nikomu i niczemu nie stanie. Woda w zbiorniku bierze się z atmosfery, skrapla się z powietrza (fizyka) i im mamy mniej paliwa w zbiorniku, tym wieksze są szanse na powstawanie wody w zbiorniku przy zmiennej jesienno-zimowej pogodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oda miesza się z alkoholem, z dynksem też....i z benzyną, i jako taka mieszanka się spala, jak wlejesz 0,5L denaturatu na 45 czy 50L benzyny,

po ile teraz denaturat? może by w ramach oszczędzania połówkę do każdego baku lał? :mrgreen:

Droższy niż benzynka. Kiedyś znajomy poszedł kiedyś na stację i kupił do rozpalenia ogniska pól litra za jakieś 4 czy 5 zł. Pamiętam, że opieprzyłem, że benzyna tańsza i ładniej pachnie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaki wpływ ma denaturat na katalizator , więc zastrzegłem . Nigdy do subaru nie lałem tego , bo nie było takiej potrzeby . Nawet impreza przez 17 lat nie była pijana . Gdyby występował problem z wodą , to dawno bym o tym się przekonał . Nie demonizujecie z tym "syfem" bo czasy tamtych stacji minęły .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ciągle mam challenge ile przejadę na rezerwie i jak bardzo wskazówka wychyli się poniżej pozycji E :mrgreen:

 

Generalnie po zapaleniu się rezerwy raczej od razu szukam stacji ale czasami mam dni, że masakrycznie nie chce mi się jechać tankować, szczególnie jak już prawie do domu dojeżdżam. Nie macie też tak czasem ??

Dodatkowo zniechęca mnie to, że już 2 razy zdarzyło mi się, że mi odrzuciło kartę na stacji benzynowej i miałem problem z zapłaceniem za pełny bak. Dlatego preferuję tankowanie jak wracam w weekend późną nocą od dziewczyny. Pusta stacja, ładna noc, wszystko banki działają, czasem sobie red bulla jeszcze kupię albo piwko na sen :) A jak jadę w południe albo rano to zawsze dreszczyk, że znów trafi mi się awaria banku i będzie trzeba kombinować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak bardzo wskazówka wychyli się poniżej pozycji E :mrgreen: .

to mnie właśnie bardzo interesuje. I dlatego korci mnie żeby raz wydmuchać wszystko do zera żeby zobaczyć te cholerną wskazówkę opadniętą na maxa. To bym potem wiedział "na co mnie stać" jadąc na rezerwie.

 

już 2 razy zdarzyło mi się, że mi odrzuciło kartę na stacji benzynowej i miałem problem z zapłaceniem za pełny bak.

Nie mam takich problemów. Z resztą, zawsze mam przy sobie dwie karty kredytowe i bankomatową. Jak jedna nie pójdzie to jest druga. Ale zawsze "idzie" pierwsza bez kłopotu. No, chyba że wyczerpę limit, ale to muszę się specjalnie postarać.

 

Dlatego preferuję tankowanie jak wracam w weekend późną nocą od dziewczyny.

 

Ha, ha, to masz dwa "zbiorniki" puste. Jeden w samochodzie, a drugi... Pozdrowienia dla Dziewczyny! Akurat ten zbiornik uwielbiam mieć pusty... :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze i sie nic nie stanie, a moze padnie pompa paliwowa - co przerabial juz jeden forumowicz, ktory wzial ode mnie moja pompke bo jego stanelo od braku paliwa w baku.

 

Mialem przygode u siebie, pompa sie spalila, spusiclem paliwo do zera, zmienilem pompe, wlalem paliwo, przekrecilem zaplon, chwilke odczekalem dluzej az pompa zassie porzadnie i zapalil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam nigdy nie zgasl z braku benzyny, ale mialem juz awaryjna jazde do nastepnej stacji (na pierwszej terminale platnicze nie dzialaly). Z drzacym sercem jechalem parenascie kilometrow po trasie. Jak dojechalem to wlalem bez dolewek, czyli pierwszego wybicia pistoletu, pamietam, 54,11 litra :mrgreen: Cyli zostalo naprawde malo.

 

Zazwyczaj wlewam jakies 51-52 litry.

 

[ Dodano: Wto Lis 03, 2009 8:30 pm ]

Thomas, na stacji benzynowej można zakupić kanister z tworzy z lejkiem - około 5l, wsadź to do bagażnika (pełne) i jak widzisz, że rezerwa Ci się pali od dłuższego czasu a nie wiesz czy dociągniesz do stacji to sobie uzupełnij zanim silnik sam zgaśnie z braku wachy.

 

Probowalem takiego patentu. Po pierwsze, to w co by nie owijac ten kanisterek to i tak w samochodzie po jakims czasie smierdzi benzyna jak w starym gruchocie. Poza tym jakos strach wozic w bagazniku benzyne jak sie nagrzewa czasami w lato na sloncu cala karoseria do calkiem niemalych temperatur. Wiem, wiem, ze w baku sie przeciez wozi i nic, ale mimo wszystko jakos strach. Ja tam zrezygnowalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54,11 litra

 

Ja raz wlałam 59,95 do odbicia, nieciekawe uczucie, więcej mi się nie zdarzyło :razz: :roll:

 

He he, pol biedy jak to bylo to co mialo byc. Ale skoro bylo tego az tyle, to marne szanse zeby nie bylo tym czym nie chcielibysmy zeby bylo :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...