Skocz do zawartości

Problemy z OBKiem


Aga

Rekomendowane odpowiedzi

pytałem brata w jak wygląda temat silników w uk

 

on jest "zielony" w takich sprawach, ale podwał obk my04 silnik 2.0

 

najlepszą cenę uzyskał 1300PLN! (śrenio 2-3k)

 

Generalnie silniki pochodzą z rozbitków, generalnie dają gwarancję rozruchową na 1000km (nie wiem jak to sprawdzają?)

 

Brat, też pytał zgodnie z moimi instrukcjami a co będzie jak panewki będą złom lub itp. to trzech handlarzy powiedziało, że sprzedają silniki tylko takie które działy w tych rozbitkach i tylko takie, które na możliwym zewnętrznym poziomie dało się sprawdzić i osłuchać, druga zasada przebieg max 100k.

 

Ciekawe czy nie ściemniają.

 

co do remontu silnia, zastanawia mnie dlaczego części majatak wysoką cenę. Czy ceny są podobne w EU?

 

z moich badań wynika, że w niemczech można było znacznie taniej kupić elementy odpowiedzialne, za stabilizację ksenonów. W końcu i tak kupiło w aso, żeby mieć gwarancję na całość, no i cza oczekiwania 12tyg

 

być może w ue lub rus jest dobre źródło na części i koszt remontów silników można znacznie obniżyć. Nie wydaje mi się, że była by to konkurencja dla sip bo z mojej wiedzy wynika, że aso (przynajmniej moje) nie robi remontów silników, tylko wymiana (pytałem o mojego forestera) co prawdopodobnie oznacza, że sprzedaż w tm sektrorze nie ma znaczenia dla całego biznesu ale mogę się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 246
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

podwał obk my04 silnik 2.0

:roll: taki nie istnieje, OBKi MY04 tylko 2,5 i H6 :wink:

 

Ja jestem zielona jeżeli chodzi o ściągnięcie silnika z UK, chociaż to ponoć najlepsze wyjście.

 

nie robi remontów silników, tylko wymiana

Potwierdzam, wymieniają też na te ściągnięte we własnym zakresie i to za niewielkie pieniądze w sumie to robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopot w tym , że w samym Radomiu jest kilka silników 2,0 . Nie znalazłem silnika 2,5 - oprócz tego jednego o który teraz stara się Agnieszka . To nie jest silnik przywieziony , ale ktoś zmienia na H6 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki nie istnieje, OBKi MY04 tylko 2,5 i H6

 

To pewnie przyjęli legacy bez obk :roll: bo inaczej nie wiem

 

a jaki chcesz? 2,5 h6? może o to popytać..

 

pozdrawiam

 

[ Dodano: Czw Lis 12, 2009 9:56 am ]

jaki e oznaczenie ma mieć taki silnik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2,5 h6?

2,5 to H4 / H6 to 3 litry :wink:

 

ja mam 2,5L

 

PYTANIE: mam 2 opcje:

1. kupić silnik kompletny z OBKa 2005, facet wymienia na H6, ale jak zwykle jest to "nówka sztuka ledwo śmigana ze Szwajcarii" :roll:

albo

2. zbudować taki silnik od nowa, przez doświadczonego mechanika z polecenia, na używanych oczywiście częściach...

 

Drogie BRAVO :mrgreen: pomóż :wink:

 

 

ps. z kimkolwiek nie rozmawiam, wszyscy się dziwią, że mam taki silnik zamontowany, bo on nie pasuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PYTANIE: mam 2 opcje:

1. kupić silnik kompletny z OBKa 2005, facet wymienia na H6, ale jak zwykle jest to "nówka sztuka ledwo śmigana ze Szwajcarii" :roll:

albo

2. zbudować taki silnik od nowa, przez doświadczonego mechanika z polecenia, na używanych oczywiście częściach...

Ja się nie znam, więc mogę coś powiedzieć :mrgreen: .

 

Byłbym za opcją nr 2, ale przy dodatkowych warunkach.

 

W tej opcji przynajmniej ktoś będzie, mniej więcej, wiedział co ten silnik ma w środku :twisted: . A przy odrobinie szczęścia może wyjść taniej niż na nowych częściach :razz: . Jeszcze pytanie o źródło i odpowiedzialność za części używane - mechanik w 100% odpowiedzialny za znalezienie części, czy może musisz sama mu dostarczyć? - to w kwestii np. siedmiokrotnego zakupu jakiejś części, bo sześć poprzednich było zużyte/OKDR i mechanik stwierdził, że tego nie założy, bo to nie zagra/nie ma sensu. A jeśli mechanik odpowiedzialny, to zaufany i pewny? - nie poskłada "byle było", bo np. nie będzie mu się chciało siedmiokrotnie szukać/zamawiać/kupować czegoś?

 

I jeszcze kwestia tego jaki silnik ma posłużyć za bazę do odbudowy? Skoro poprzedni skompresował się do breloka, a obecny chyba nie jest brany pod uwagę. To może mieć wpływ na określenie różnic cenowych między opcjami, a te różnice mogą jednak stanowić o opłacalności poszczególnych opcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a opcja zakupu "nowego" silnika "szwajcarskiego" rozebranie go, obejrzenie jak wyglada, poskladanie na nowych panewkach i uszczelkach? to nie wyjdzie taniej niz budowa silnika od podstaw? podejrzewam, ze niektore czesci z osprzetu z twojego stare silnika sie przydadza wiec jak cos bedzie sie dublowac to bedziesz mogla to sprzedac lub wziac "nowy" silnik odpowiednio taniej bez tych czesci ktore juz masz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektore czesci z osprzetu z twojego stare silnika sie przydadza

nie ma ich, "wyszły" :wink:

 

Koszt obydwu operacji jest taki sam, tzn, silnik używka kosztuje tyle samo, na ile mechanik wycenia zrobienie dla mnie silnika, ze swoich części, które posiada z różnych źródeł. Oczywiście szkoda, że nie mam części ze starego, ale trzeba patrzeć przed siebie :mrgreen:

Przekładka wychodzi pewnie tyle samo co wszędzie, natomiast odpada transport silnika z miasta do miasta, przyjeżdżam, wymieniają i wyjeżdżam, tak w skrócie.

 

Zastanawiam się jeszcze, czy od razu zainwestować w coś ekstra? - panewki?, jakieś sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jeszcze, czy od razu zainwestować w coś ekstra? - panewki?, jakieś sugestie?

Pogadaj o tym z mechanikiem zanim zamówisz silnik . On naprawdę wie co robi . Zarezerwuj dwa dni . Nie sądzę abyś miała tym autem upalać . Zaproponuj mu jakieś mocniejsze szpilki i uszczelki . Myślę jednak , że to zbędne .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszt obydwu operacji jest taki sam, tzn, silnik używka kosztuje tyle samo, na ile mechanik wycenia zrobienie dla mnie silnika, ze swoich części, które posiada z różnych źródeł. Oczywiście szkoda, że nie mam części ze starego, ale trzeba patrzeć przed siebie :mrgreen:

Jeżeli tak wygląda kosztorys i tym mechanikiem co chce budować motor jest osoba o której myślę to nie ma w ogóle nad czym się zastanawiać :idea:

 

Każdy używany silnik to zagadka. Powtórzę się. Montowanie takiego silnika ma sens tylko wtedy gdy naprawa jest sporo droższa od tegoż używanego motoru. Jeśli ktoś za te same pieniądze zbuduje Ci silnik (nie ważne z czego. Ważne, że będzie działał i się ten ktoś pod tym podpisze dając jakąś gwarancję) to jest to jedyna słuszna opcja :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektore czesci z osprzetu z twojego stare silnika sie przydadza

nie ma ich, "wyszły" :wink:

 

Koszt obydwu operacji jest taki sam, tzn, silnik używka kosztuje tyle samo, na ile mechanik wycenia zrobienie dla mnie silnika, ze swoich części, które posiada z różnych źródeł. Oczywiście szkoda, że nie mam części ze starego, ale trzeba patrzeć przed siebie :mrgreen:

Przekładka wychodzi pewnie tyle samo co wszędzie, natomiast odpada transport silnika z miasta do miasta, przyjeżdżam, wymieniają i wyjeżdżam, tak w skrócie.

 

Zastanawiam się jeszcze, czy od razu zainwestować w coś ekstra? - panewki?, jakieś sugestie?

 

skoro tak wyglada sytuacja to mysle i jesli gosc jest kumaty to buduj silnik od podstaw. moze panewki wez nowe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektore czesci z osprzetu z twojego stare silnika sie przydadza

nie ma ich, "wyszły" :wink:

 

Koszt obydwu operacji jest taki sam, tzn, silnik używka kosztuje tyle samo, na ile mechanik wycenia zrobienie dla mnie silnika, ze swoich części, które posiada z różnych źródeł. Oczywiście szkoda, że nie mam części ze starego, ale trzeba patrzeć przed siebie :mrgreen:

Przekładka wychodzi pewnie tyle samo co wszędzie, natomiast odpada transport silnika z miasta do miasta, przyjeżdżam, wymieniają i wyjeżdżam, tak w skrócie.

 

Zastanawiam się jeszcze, czy od razu zainwestować w coś ekstra? - panewki?, jakieś sugestie?

 

Sprostowanie: określenie OSPRZĘT silnika dotyczy kolektora ssącego, alternatora, pompy wspomagania, rozrusznika, sprzęgła, i to wszystko jest zamontowane w OBK Agi ORYGINALANE ze starego silnika, wymieniony został blok z głowicami i miską olejową, także roztrząsanie ewentualnego zastosowania starego OSPRZĘTU nie bardzo ma sens, bo wszystko to jest w aucie oryginalne i powinno być przełożone do następnego silnika, bo jest sprawne, i używając zastosowanego nazewnictwa: STARE. :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

emotorsport, dzięki, masz rację oczywiście, ja się zasugerowałam, tym, że mnie każdy pyta o głowice...

 

Chociaż ostatnio jeden mechanik powątpiewał, czy do tego silnika, który mam teraz pasuje mój "STARY" kolektor wydechowy :roll: .

Jak to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

emotorsport, dzięki, masz rację oczywiście, ja się zasugerowałam, tym, że mnie każdy pyta o głowice...

 

Chociaż ostatnio jeden mechanik powątpiewał, czy do tego silnika, który mam teraz pasuje mój "STARY" kolektor wydechowy :roll: .

Jak to jest?

 

Agnieszko! Przepraszam! pragnę uzupełnić moją poprzednią, być może nieprecyzyjną i niedokładną informację dotyczącą OSPRZĘTU silnika. Otóż wyobraź sobie, że kolektor wydechowy pozostał wraz z całym osprzętem i z całym wydechem oryginalny! Znaczy używając umownej nomenklatury: STARY...I powiem Ci, że z całym szacunkiem powątpiewam w rzemiosło mechanika, który nie wie tak podstawowych rzeczy jak to, że we wszystkich silnikach Subaru o pojemnościach 2 i 2,5L wszystkie kolektory wydechowe są w 99% kompatybilne czy jak kto woli zamienne, tak gdzieś od 1988 roku do 2008 na pewno (wolnossące, turbo, z dwoma kołami rozrządu, z czterema kołami, ze zmiennymi fazami, bez zmiennych fazów, w ogóle bez fazów :smile: ).... Jak widać, nawet tacy znamienici fachowcy, jak wyżej wspomniany, nie wszystko wiedzą, a cóż dopiero ja, skromny wiejski kowal... :smile: jakby miał jakieś inne pytania na temat Subaru, na które nie ma odpowiedzi w wikipedii, daj mu, proszę mój numer telefonu, zawsze we dwóch raźniej się myśli.... :smile: i będzie miał potem na kogo zwalić, jakby coś się mu omknęło..... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apal Przeczytałem cały wątek i współczuję. Zadzwoniłem do pewnego kolegi z Krakowa :wink: , żeby zapytać się o silnik dla Ciebie. Jego pierwsze pytanie: czy to nie dla dziewczyny z Gadańska? :shock: :mrgreen: Podobno w Twojej sprawie dzwonili do niego ludzie z całej Polski :mrgreen:

Jeśli nie znalazłaś jeszcze dawcy to ja radziłbym się zastanowić nad jego ofertą :!: W nawiązaniu do powyższej dyskusji wolę dodać, że nie mam w tym żadnego interesu, ale wiem, że "ten kolega" rozebrał i .... złożył :lol: tyle silników Subaru , jak mało kto w Polsce :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałem jej ten namiar . Nie będę ukrywał , że też rozmawiałem z nim po rozmowie Agnieszki . Ponieważ Agnieszka jest już sceptyczna co do jakości za cenę 3 500 to ja nie dyskutuję . Dałem możliwość i wybór dwóch opcji o których pisała wcześniej .

 

[ Dodano: Pon Lis 16, 2009 9:16 pm ]

I powiem Ci, że z całym szacunkiem powątpiewam w rzemiosło mechanika, który nie wie tak podstawowych rzeczy jak to, że we wszystkich silnikach Subaru o pojemnościach 2 i 2,5L wszystkie kolektory wydechowe są w 99% kompatybilne czy jak kto woli zamienne, tak gdzieś od 1988 roku do 2008 na pewno (wolnossące, turbo, z dwoma kołami rozrządu, z czterema kołami, ze zmiennymi fazami, bez zmiennych fazów, w ogóle bez fazów :smile: ).... Jak widać, nawet tacy znamienici fachowcy, jak wyżej wspomniany, nie wszystko wiedzą, a cóż dopiero ja, skromny wiejski kowal... :smile: jakby miał jakieś inne pytania na temat Subaru, na które nie ma odpowiedzi w wikipedii, daj mu, proszę mój numer telefonu, zawsze we dwóch raźniej się myśli.... :smile: i będzie miał potem na kogo zwalić, jakby coś się mu omknęło..... :lol:

Elek PRZESADZASZ ! Jeśli ktoś tego nie praktykował , to ma prawo nie wiedzieć lub nie być pewien . Takich zamian nie robi się codziennie . Zwykle montuje się taki sam silnik i to wszystko . Nikt nie robi eksperymentów . Z całym szacunkiem , ale na razie to tylko Ty miałeś wpadkę . Pewnie połowa forum wie o kim mowa i nikt nie powie złego słowa o tym człowieku i jego fachowości . Nie słyszałem , aby ktoś narzekał na niego . Jego na forum nie ma i nie może Ci odpowiedzieć wprost , więc oszczędż nieobecnego . Lubię Cię i szanuję i mam nadzieję , że nasze stosunki się nie pogorszą . Widzisz - należę do tych osób które mówią wprost to co myślą - wiele razy dostało mi się po łapach za to .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to mechanik z "polecenia"

 

sorki, ale pod takim tytułem naukowym może kryć się każdy, a ja nie mam możliwości ani potrzeby znać wszystkich speców od Subaru w całej Polsce...jeżeli uraziłem swoja wypowiedzią kogoś, kto naprawdę się zna na samochodach, a nie tylko mu sie zdaje...serdecznie przepraszam....niedawno dowiedziałem się o istnieniu takiego magika, który za 1500pln wymienia uszczelki pod głowicami w niebieskich wrxach bez wyjmowania silnika...i nie planuje głowic, bo po co....przed naprawą była euforia....ale jakoś po naprawie ciiiiiiiiszaaaaa.....podejrzewam, że może i udało się zdjąć głowice z zamontowanego silnika.....tylko teraz chyba trzeba poszukać drugiego speca, który je założy... :twisted: :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elek nie uraziłeś go . On naprawdę nie czyta naszych tekstów .

W sytucji w której się znalazłeś rozumiem Twoje rozgoryczenie i rozumiem też nastrój Agnieszki . Denerwujące są też teksty osób , które dopiero zaczęły przygodę z subaru , albo nigdy w życiu nie trzymały wkrętaka w ręku . Wiem , że niektórzy na widok nowego tematu technicznego łapią za telefon i wydzwaniają po wszystkich kontaktach , aby potem coś mądrego napisać i dostać pomuka . Ja do pomuków nie przywiązuję wagi i mam to wręcz w nosie . Widzę też , że niektóre tematy są wręcz wywołane sztucznie , aby komuś kliknąć :mrgreen: Niektórzy nie mają pracy i z nudów walą w ciebie , chyba po to tylko aby zaistnieć . Tak naprawdę , to nikt Agnieszce nie pomógł tymi tekstami , a jedynie zrobił kwas . Pewnie naraziłem się kilku osobom ? Znam przeszłość tego auta i myślę , że przyjdzie jeszcze okazja aby o tym powiedzieć . Nie bierz moich słów do siebie - chciałeś dobrze . Moim zdaniem powinna zapaść cisz na pewien czas .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Denerwujące są też teksty osób , które dopiero zaczęły przygodę z subaru , albo nigdy w życiu nie trzymały wkrętaka w ręku

 

Dość delikatnie to ująłeś. :mrgreen:

 

Tak naprawdę , to nikt Agnieszce nie pomógł tymi tekstami , a jedynie zrobił kwas .

 

I to niemały. Syf bezsensowny.

 

Pewnie naraziłem się kilku osobom ?

 

Chyba się tym nie przejmujesz?

 

Moim zdaniem powinna zapaść cisz na pewien czas .

 

Oby tak się stało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się tym nie przejmujesz?

Masz rację :!:

Guzik mnie obchodzi co kto o mnie myśli . Przejechałem tymi autami 800kkm i z forum dowiedziałem się , że niewiele wiem i jestem głupi . Niektórzy nawet pisali , że są moimi fanami :???: N atym forum nie można się przejęzyczyć , nie ma marginesu na błąd i jest grupa która wie lepiej od innych . Któregoś dnia podsumuję ten temat jeśli dostanę od Agnieszki zgodę . O pewnych sprawach nie można mówić , bo ...... Ja rozumiem i Elka i Agnieszkę - oboje popełnili błędy i tego nie ukrywają i to widać . Robienie piany przez obserwatorów nikomu chluby nie przyniesie . Elek bije się w pierś i chwała mu za to . Nie dyskutuję nad jego tłumaczeniem , bo nie byłem przy umowie i przy wymianie silnika . To auto nie jeżdzi i trzeba coś z tym zrobić - bicie piany powoduje tylko frustracje obu stron , a niektórym okazję do przywalenia komuś .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elek bije się w pierś i chwała mu za to

 

No może nie do końca....nic złego nie zrobiłem, może popełniłem błąd uznając, że silnik ze zmiennymi fazami będzie działał w aucie bez sterowania zmiennymi fazami, zrobiłem to po konsultacjach, ale nie będę tego rozdłubywał, bo nie ma sensu niepotrzebnie robić kwasu i bić piany. Złożyłem Agnieszce jakiś czas temu ofertę odkupienia niepasującego silnika, oczywiście mam nadzieję, że w stanie niepogorszonym (nie miał wystarczającej mocy to może i się nadmiernie nie wysilał i nie zużył przez te kilka miesięcy) i zamontowania w gratisie pasującego motoru, dostarczonego przez nią, i z tego co się domyślam, czyni już jakieś kroki w kierunku wymiany silnika na inny, ale moja oferta nie jest spowodowana jakimis wyrzutami sumienia czy poczuciem wielkiej winy, tylko po prostu zwykłą ludzką przyzwoitością i chęcia zamknięcia tej niepotrzebnej wielkiej rozkminki technicznej. Przemilczeliśmy do tej pory fakt, że Agnieszka po ponad miesięcznym postoju OBK z wyjętym i rozebranym silnikiem, BARDZO chciała jeździć i jak najszybciej chciała mić auto do dyspozycji, co mi chyba codziennie przypominała na PW i telefonicznie. Być może (raczej na pewno) powinienem zapakować stary, rozebrany silnik do bagażnika i poprosić Agę o zabranie auta do którego nie ma akurat żadnego dobrego, sprawdzonego silnika i o przyprowadzenia go, jak już sobie znajdzie silnik. Mój błąd, do którego się przyznaję, że będąc pod ciśnieniem, podjąłem decyzję, której skutki okazały się błędne. Znalazłem, kupiłem i zamontowałem ten silnik ze zmiennymi fazami. Remont starego silnika nie był możliwy bez bardzo dużych nakładów finansowych, bo zużyte było WSZYSTKO....Decyzją zleceniodawcy było wymienic, nie remontować, i teraz wymądrzanie się wszystkich teoretyków i znawców motoryzacji uważam za zwykłe bicie piany, bo resztki tego silnika, oprócz Agi, Piotra i ich ,,giermków technicznych" widziałem ja, widzieli pablonas i jako, i opinia na jego temat była jednoznaczna i jednogłośna: ZŁOM. Gdybanie ludzi którzy tego nie mieli okazji oglądać, i ich rady jak zrobić ze starego nowe, niestety nie moga być przez nikogo poważnie traktowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...