Than_Junior Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Kocham mojego Rascala, ale on w zyciu nie przejedzie zakretu tak szybko jak STI, chocby zalozyc mu nie wiadomo jakie opony A mase ma mniejsza i zawieszeniowo jest na pewno niegorszy! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmlody Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Tak apropo sprawdzania prędkości w zakręcie, można to łatwo sprawdzić bylejakim subarakiem z automatem. Jedziemy normalnie raz, za drugim razem wkładamy bezpiecznik w gniazdo FWD pod maską i mamy identyczne auto tylko z odłączonym napędem na tył. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
msi Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 @pmlody Aż taki chętny do sprawdzania nie jestem @lukass Najpierw piszesz że nie wiesz czy się śmiać czy płakać, choć wyraźnie (i z przymrużeniem oka) napisałem jakich aut dotyczyło porównanie. Później zarzucasz czytanie bez zrozumienia Opisana sytuacja dotyczyła zwykłej jazdy, dwoma kompletnie różnymi autami. Jak dla mnie, jeżeli jednym z nich da się przejachać ten sam zakręt z prędkością o 20 kmh większą niż drugim, to pierwsze auto jeździ lepiej. I tyle. Nie jestem kierowcą rajdowym, nie jestem nawet kierowcą zawodowym zwyczajnie porównuję dwa różne auta i cieszę się że jednym w jednym z nich mam większy nazwijmy to, margines bezpieczeństwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukass Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Opisana sytuacja dotyczyła zwykłej jazdy, dwoma kompletnie różnymi autami. Jak dla mnie, jeżeli jednym z nich da się przejachać ten sam zakręt z prędkością o 20 kmh większą niż drugim, to pierwsze auto jeździ lepiej. I tyle I ok. Tyle ze ja napisałem wprost że to nie wynika z faktu że jedno auto to AWDa drugie FWD, tylko z zupełnie innych rzeczy. Oczywiście Tobie subiektywnie może się wydawać że Legacy taki sam zakręt przejedzie 20 km/h szybciej niż Auris, ale to beda prędkości przy których Ty czujesz się bezpiecznie, a nie graniczne dla kierowcy sportowego. Az takich kolosalnych różnic miedzu seryjnymi autami w dzisiejszych czasach to nie ma, szczególnie że nie sa to jakieś skrajne przypadki róznic klas aut. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 (edytowane) W ogóle mówienie o jeździe na limicie w zakrętach jest zabawne. Trzeba naprawdę trochę umieć, żeby potrafić zbliżyć się do granic możliwości samochodu. Przeciętny kierowca, czyli powiedzmy 99,99% poruszających się po drogach, nie wyobraża sobie nawet, gdzie jest limit samochodu, bo jadąc są baaardzo daleko od niego. Więc mówienie jaki samochód ile może jest hmmmm.... powiedzmy trochę niemiarodajne Edytowane 16 Maja 2014 przez jarmaj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jpol Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Przeciętny kierowca, czyli powiedzmy 99,99% poruszających się po drogach, nie wyobraża sobie nawet, gdzie jest limit samochodu, bo nie jest w stanie się w ogóle do niego nawet trochę zbliżyć. Co nie przeszkadza mu oczywiście wylecieć w kosmos, mimo prędkości dalekiej od limitu na danym zakręcie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
msi Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Nie mówię o limicie, mówię o tym, że ten sam zakręt przyjeżdżam legacy 20kmh szybiej niż w Aurisie Dokładnie ten sam, pojechałem i sprawdziłem Podejrzewam, że można by było zrobić to jeszcze szybciej ale tego nie sprawdzałem, bo jak pisałem, chodzi o zwykłą jazdę. Zostawmy jazdę sportową w spokoju, bo na drodze publicznej to głupie i nierozsądne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bungy Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Jasne jest, że fizyki się nie oszuka i każde auto po przekroczeniu granicy wyleci z zakrętu. Autem z sawd czy quattro na torsenie, można balansować na krawędzi poślizgu, bądź ślizgać się bokiem w zakręcie mając faktyczną kontrolę nad kierunkiem jazdy. Przy fwd oczywiście też można drzeć oponami, ale już bez takiej pewności kierunku i przy mniejzej prędkości. Przewaga? Już widzę minę przeciętnego kowalskiego, jak mu dupa w fwd ucieknie na mokrym zakręcie, bo nerwowo operował to hamulcem to gazem... a przy sawd poczuje jedynie lekki uślizg z szansą na wyprowadzenie, chyba że przegnie pałę ale o fizyce było w podstawówce ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RoadRunner Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 (edytowane) Jasne jest, że fizyki się nie oszuka i każde auto po przekroczeniu granicy wyleci z zakrętu. Autem z sawd czy quattro na torsenie, można balansować na krawędzi poślizgu, bądź ślizgać się bokiem w zakręcie mając faktyczną kontrolę nad kierunkiem jazdy. Przy fwd oczywiście też można drzeć oponami, ale już bez takiej pewności kierunku i przy mniejzej prędkości. W temacie trzymania auta gazem w zakręcie: kiedyś, jak Hołek przesiadł się z WRC na N-kę uciąłem z nim pogawędkę w temacie różnić. Powiedział wyraźnie, że dopiero WRC daję możliwość poprawienia auta w zakręcie bo jest piekielnie mocne. Teraz sobie odpowiedz co Ci da cywilne auto z AWD na suchym zakręcie.... Jak ktoś twierdzi, że balansuje na granicy to mu się wydaje. A na śliskim to widziałem auta SAWD co pięknie "wypchało" przodem z zakrętu bo kierownik myślał, że skręci i mu samo pojedzie. SAWD dla 99.99% kierowców się przyda w normalnych prozaicznych sytuacjach: ośnieżony podjazd, ciągnięcie łódki nad jeziorem, wypad w lekki teren itp a nie w zakręcie na granicy poślizgu. Jeśli ktoś naprawdę nie ma doświadczenia w sportowej jeździe to popełni kilka innych baboli, że "wyrzuci" go z zakrętu niezależnie czy FWD,RWD czy SAWD. Edytowane 16 Maja 2014 przez RoadRunner Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bungy Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 No cóż,to może jestem 0.01% :-D bo czuję różnicę i jestem w stanie ją wykorzystać, stąd moje zdanie. Hołek z pewnością wie co mówi... Może mi się wydaje, że czuję auto, hehe :-) jak się przejedzie 2 mln km różnymi autami, to można wyrobić sobie opinię o napędach, uważam że sawd bądź inny ale stały, ma przewagę choćby nad dołączanym, nie wspomnę o ośce. Jadąc spacerem na sumę to może nie ma znaczenia, lecz mając odrobinę benzyny we krwi i jeżdżąc dynamicznie da się docenić napęd na dwie osie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filip Cz Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Warto jeszcze wspomnieć o zjawisku aquaplaninu. Odkąd jeżdżę AWD jakoś mi się nie zdarzyło. Znaczy może miało miejsce, ale samochód zachowywał się normalnie. Wcześniej miałem FWD i jazda po mokrych koleinach była koszmarem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luki266 Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 I to jest chyba największa zaleta. W deszczu, na naszych drogach jazda jest o wiele bezpieczniejsza. Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MUrsus Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 Warto jeszcze wspomnieć o zjawisku aquaplaninu. Odkąd jeżdżę AWD jakoś mi się nie zdarzyło. Znaczy może miało miejsce, ale samochód zachowywał się normalnie. Wcześniej miałem FWD i jazda po mokrych koleinach była koszmarem. Zdecydowanie się nie zgodzę ... co ma napęd AWD do aquaplaninu, przecież głównym powodem są opony i prędkość z jaką wjeżdżasz w wodę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luki266 Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 Do samego zjawiska nic, ale do zachowania samochodu w trakcie i po bardzo dużo. Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MUrsus Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 (edytowane) Szczególnie jak opona płynie ... "Jakie są skutki aquaplaningu? Gdy wpadniemy w aquaplaning na prostej, nie mamy możliwości dokonać korekty toru jazdy, zaś w zakręcie nie będziemy śledzić łuku drogi lecz wylecimy po stycznej do zakrętu. Co robić w przypadku wystąpienia aquaplaningu? Gdy samochód wpadnie w aquaplaning najistotniejsze jest zachowanie spokoju. Nie należy wykonywać żadnych gwałtownych ruchów kierownicą. Pedał gazu należy utrzymywać w neutralnej pozycji. Należy pozwolić autu na wytracanie prędkości, bez ostrego hamowania i kręcenia kierownicą - dopóki trwa aquaplaning to nic nie da. Natomiast w momencie odzyskania przyczepności może doprowadzić do poważnych konsekwencji- samochód pojedzie raptownie w stronę, w którą są skręcone koła. To właśnie moment wyjścia z aquaplaningu jest najbardziej delikatny i niebezpieczny. Zarówno jeśli chodzi o aquaplaning wzdłużny jak i poprzeczny, czyli w zakręcie. To właśnie zbyt gwałtowna reakcja kierowcy, a nie sam aquaplaning powoduje większość wypadków na mokrej nawierzchni." Edytowane 17 Maja 2014 przez MUrsus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jpol Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 Zapominasz o tym, że droga to nie laboratorium. Nie wszystkie 4 koła będą tracić i odzyskiwać przyczepność w tej samej milisekundzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RoadRunner Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 Zapominasz o tym, że droga to nie laboratorium. Nie wszystkie 4 koła będą tracić i odzyskiwać przyczepność w tej samej milisekundzie. Na niezeszperowanym SAWD wystarczą dwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 Aquaplaning to głównie sprawa opon i występuje podczas próby nagłego hamowania na mokrym lub nagłego wjechania w mokre.W tym drugim przypadku jeśli tylne koła są jeszcze na suchym mogą wyprowadzić przód z aquaplaningu(w przypadku 4x4 i jeżdzie po prostej),natomiast przy nagłym nie umiejętnym hamowaniu-kaplica niezależnie od napędu. PS.akurat dziś jechałem na A4 Wrocław-Tarnów w koszmarnej ulewie i cieszę się że mam SAWD Ale opony też mam niezłe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cybel Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 Aquaplaning to głównie sprawa opon Tu pełna zgoda. i występuje podczas próby nagłego hamowania na mokrym lub nagłego wjechania w mokre. To nie jest prawda,przynajmniej w dużej części. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 i występuje podczas próby nagłego hamowania na mokrym lub nagłego wjechania w mokre. To nie jest prawda,przynajmniej w dużej części. To znaczy zaprzeczysz że,są to warunki przy których wystąpi najczęściej? Ja nie opisuje fizycznie samego zjawiska tylko wymieniam okoliczności sprzyjające jego wystąpieniu. Przez rozsądne wyczucie podłoża,doświadczenie i odpowiednie operowanie hamulcem i gazem można IMO to zjawisko wyeliminować w 99%,lub raczej jemu zapobiec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cybel Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 Ja nie opisuje fizycznie samego zjawiska tylko wymieniam okoliczności sprzyjające jego wystąpieniu. Gwałtowne hamowanie nie wywołuje zjawiska aquaplaningu,również wjechanie na mokrą nawierzchnię nie wywoła tego zjawiska bez spełnienia kilku warunków. Przez rozsądne wyczucie podłoża,doświadczenie i odpowiednie operowanie hamulcem i gazem można IMO to zjawisko wyeliminować w 99%,lub raczej jemu zapobiec. To co opisujesz to raczej unikanie poślizgu nie hydroplaningu,który równie dobrze może wystąpić na łuku jak i na prostej.Ograniczyć czy wykluczyć to zjawisko może dobra,świeża opona i odpowiednia prędkość. Co do jednego masz rację,wyczucie kierownika gra rolę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 Ja nie opisuje fizycznie samego zjawiska tylko wymieniam okoliczności sprzyjające jego wystąpieniu. Gwałtowne hamowanie nie wywołuje zjawiska aquaplaningu, Ale nieumiejętne hamowanie podczas jego wystąpienia pogłębia proces "Jeśli zauważymy, że nasz pojazd wpadł w poślizg wodny podczas jazdy prosto, przede wszystkim trzeba zachować spokój. Nie wolno nagle hamować ani kręcić kierownicą – tłumaczą trenerzy bezpiecznej jazdy." http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/aquaplaning-sprawdz-jak-uniknac-poslizgu-na-mokrym Subiektywnie dodam,że nagłe hamowanie może wywołać ten proces ,bo sam tego doświadczyłem i jestem pewien ,że aquaplaning w tym przypadku był wtórny.Opona ma szansę odprowadzać wodę tylko wtedy,kiedy się obraca,kiedy natomiast ją nagle zblokujemy na bardzo mokrej powierzchni takie odprowadzenie staje się całkowicie niemożliwe,powstaje "wodna poduszka" a to staje się przyczyną aquaplaningu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
respect Opublikowano 18 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2014 Subiektywnie dodam,że nagłe hamowanie może wywołać ten proces ,bo sam tego doświadczyłem i jestem pewien ,że aquaplaning w tym przypadku był wtórny. Odwrotnie, jesli tylko koła się obracają to hamowanie dociąża przód i hamując mozna uniknąć aquaplaningu. Ą jeśli przy hamowaniu od razu zblokowałeś koła to znaczy ze aquaplaning był chwilkę wcześniej. Ale gadanie o limitach itp to trochę strata czasu- nie trzeba nic robić -trza tylko obserwowac najlepszych i to bedą limity Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 18 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2014 Subiektywnie dodam,że nagłe hamowanie może wywołać ten proces ,bo sam tego doświadczyłem i jestem pewien ,że aquaplaning w tym przypadku był wtórny. Odwrotnie, jesli tylko koła się obracają to hamowanie dociąża przód i hamując mozna uniknąć aquaplaningu. Ą jeśli przy hamowaniu od razu zblokowałeś koła to znaczy ze aquaplaning był chwilkę wcześniej. W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak zalecić Ci nagłe hamowanie podczas ściany deszczu najlepiej przy prędności min. 120 km/h celem uniknięcia aquaplaningu Powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
socko Opublikowano 18 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2014 Stach, mylisz aquaplanning z poślizgiem. To dwie różne rzeczy, chociaż możliwe, że większość kierowców tego nie rozróżnia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się