Skocz do zawartości

Czy S-AWD faktycznie jest przereklamowane...?


TP_S

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli jedna oś w ogóle nie ma trakcji, a druga ma i auto jest w stanie ruszyć/jechać - to jest 0:100. 50:50 daje otwarty dyfer, bez żadnej szpery.

 

Jednak w zacytowanym fragmencie jakimś dziwnym trafem piszą o maksimum 50:50, co brzmi dziwnie (bo powiedziałby, że to minimum :twisted: )...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jedna oś w ogóle nie ma trakcji, a druga ma i auto jest w stanie ruszyć/jechać - to jest 0:100. 50:50 daje otwarty dyfer, bez żadnej szpery.

Dokładnie tak. Oznacza to, że przy utracie trakcji przez osie MPT może przekazywać moment obrotowy w zakresie 0:100 - 100:0.

50:50 jest w sytuacji, gdy wszystkie koła (a raczej obie osie) mają jednakową trakcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jedna oś w ogóle nie ma trakcji, a druga ma i auto jest w stanie ruszyć/jechać - to jest 0:100. 50:50 daje otwarty dyfer, bez żadnej szpery.

Dokładnie tak. Oznacza to, że przy utracie trakcji przez osie MPT może przekazywać moment obrotowy w zakresie 0:100 - 100:0.

50:50 jest w sytuacji, gdy wszystkie koła (a raczej obie osie) mają jednakową trakcję.

 

Albo ja tu czegos nie rozumiem, albo cos zamotaliscie...

Moim zdaniem wlasnie idealnie sobie zaprzeczacie :P

 

Jak mamy otwarty dyfer i jesli jedna os nie ma w ogole trakcji, to ta os dostaje 100 a ta druga 0 i auto NIE jest wstanie ruszyc. 50:50 rzeczywiscie daje otwartu dyfer ale tylko jak wszystkie kola maja przyczepnosc, wiec w opisanej sytuacji, gdzie jedna os nie ma w ogole trakcji, to wlasnie (jak juz wyzej napisalem) otwarty dyfer da 100:0, a spiety dyfer da 50:50, bo mu bedzie wszystko jedno czy osie maja trakcje czy nie, sa spiete i zawsze sie zakreca obie tak samo (i wtedy auto jest w stanie ruszyc jesli jedna os nie ma w ogole trakcji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o boziu ... czytam z wypiekami na gębie ... i już nic nie kumam ...

Proszę o wyjaśnienie Głośno i DUŻYMI LITERAMI :wink: bom laik:

Zakopałem się w śniegu. Dwa koła się ślizgają/wiszą. Czy one przestają się kręcić ? Czy pozostałe dwa - lewy przód i prawy tył na przykład - mając twarde podłoże ciągną czy nie ?

(skrzynia 4AT).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mamy otwarty dyfer i jesli jedna os nie ma w ogole trakcji, to ta os dostaje 100 a ta druga 0 i auto NIE jest wstanie ruszyc. 50:50 rzeczywiscie daje otwartu dyfer ale tylko jak wszystkie kola maja przyczepnosc, wiec w opisanej sytuacji, gdzie jedna os nie ma w ogole trakcji, to wlasnie (jak juz wyzej napisalem) otwarty dyfer da 100:0, a spiety dyfer da 50:50, bo mu bedzie wszystko jedno czy osie maja trakcje czy nie, sa spiete i zawsze sie zakreca obie tak samo (i wtedy auto jest w stanie ruszyc jesli jedna os nie ma w ogole trakcji).

 

Źle, dwója.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otwarty dyfer da 100:0

Otwarty dyfer zawsze daje 50:50. Dopiero szpery dołożone do standardowego dyfra to modyfikują.

 

Problem polega na tym, że jeśli jedna strona otwartego dyfra nie ma trakcji, to jesteś w stanie przekazać tam 0 Nm. A że otwarty zawsze daje po równo (50:50), to druga strona dostaje takie samo 0 Nm - dlatego z otwartym wtedy nie pojedziesz (górną granicę momentu przekazywanego na koła określa to, które ma najmniejszą przyczepność).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

enyłej, Vitarka ponoć nie ma spięcia dyfra, skąd wyście takie informacje wytrzasnęli :roll: :?:

 

Grand Vitara na 100% ma mechaniczną blokadę centralnego mechanizmu różnicowego - co więcej jest to mechanizm o zwiększonym tarciu wewnętrznym. Co więcej mechanizm różnicowy centralny jest niesymetryczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo upraszczanie do tego stopnia, że koło wirujące na lodzie ma moment zero to błąd. Jeżeli koło się kręci to znaczy, że działa tam jakiś moment obrotowy. Ponieważ opór tarcia na styku koła z lodem jest bardzo mały to wystarczy niewielki moment aby to koło wprawić w ruch. W tym samym czasie na drugie koło spoczywające na asfalcie trafia moment o takiej samej wartości + moment tarcia wewnętrznego (tarcie pomiędzy kołem koronowym a obudową mechanizmu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

upraszczanie do tego stopnia (...) to błąd

Nie zgadzam się. To tylko uproszczenie. :twisted:

Zresztą opisane - "gdy nie ma trakcji" (a nie "gdy prawie nie ma trakcji" lub "ma słabą trakcję").

 

Uznałem, że dopisywanie wszędzie w nawiasach "pomijając śladowe opory wewnętrzne" będzie lekką przeginką. Zresztą takim samym uproszczeniem jest mówienie, że otwarty dyfer zawsze daje 50:50, bo opory wewnętrzne działają przecież jak szpera... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o boziu ... czytam z wypiekami na gębie ... i już nic nie kumam ...

Proszę o wyjaśnienie Głośno i DUŻYMI LITERAMI :wink: bom laik:

Zakopałem się w śniegu. Dwa koła się ślizgają/wiszą. Czy one przestają się kręcić ? Czy pozostałe dwa - lewy przód i prawy tył na przykład - mając twarde podłoże ciągną czy nie ?

(skrzynia 4AT).

Jeżeli nie masz VDC ani LSD niestety nie ciągną. Obrazowo mówiąc żeby koło na danej osi (otwarty dyfer) mogło przekazać jakiś moment, musi się 'podeprzeć' drugim kołem. Moment na obu kołach jest taki sam 50:50. I jest to moment, który przenosi koło o mniejszej trakcji.

Polecam film o tej nowoczesnej technologii:

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie masz VDC ani LSD niestety nie ciągną. Obrazowo mówiąc żeby koło na danej osi (otwarty dyfer) mogło przekazać jakiś moment, musi się 'podeprzeć' drugim kołem. Moment na obu kołach jest taki sam 50:50. I jest to moment, który przenosi koło o mniejszej trakcji.

Polecam film o tej nowoczesnej technologii:

Czyli rozumiem, że można powiedzieć:

- FWD/RWD ( bez LSD ): napęd na jedno koło. Jedno z kół napędzanych stoi na lodzie i jest problem.

- FWD/RWD ( z LSD ): napęd na dwa koła. Dwa z kół napędzanych stoją na lodzie i i jest problem.

- AWD ( centralny LSD, na osiach bez ): napęd na dwa koła, czyli większość Subaru. Koło przednie i koło tylne stoją na lodzie i i jest problem.

- AWD ( centralny LSD, przód LSD, tył bez ): napęd na trzy koła, tak ma STI chyba co ?. Dwa przednie i jedno tylne stoją na lodzie i jest problem.

- AWD ( z blokadą, centralnego, i mostów - czyli klasyczna terenówka ): wszystkie koła muszą stać na lodzie aby mieć problem z ruszeniem.

 

I jeszcze jedna kwestia: jeśli chodzi o samo ruszenie w zimie z kopnego śniegu jest jakaś różnica między AWD ( tylko centralny LSD ) a Haldexem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie zgadza się. Nie zapominaj wszakże o możliwościach VDC, realizujących elektroniczną 'globalną' szperę przy ruszaniu.

No i STi nie ma z tyłu LSD ? Tego nie wiem.

I jeszcze jedna kwestia: jeśli chodzi o samo ruszenie w zimie z kopnego śniegu jest jakaś różnica między AWD ( tylko centralny LSD ) a Haldexem ?

Nie wiem jak najnowsze wersje Haldex, ale Haldex był systemem reaktywnym, więc dopóki przód się nie zacznie ślizgać, tył nie działa. Czy to ma znaczenie przy ruszaniu ? Raczej tak (patrz wsp. tarcia dynamicznego vs. statycznego). Druga sprawa to wielkość momentu, jaki może przenieść Haldex. AWD z centralnym dyfrem przeniesie z pewnością większy, co może mieć znaczenie (np. przy wyciąganiu TIRa z zaspy :wink: ). Szpera wiskotyczna to też system reaktywny, ale jej działanie nie opóźnia napędu, co najwyżej jego skuteczność w uślizgu osi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiem, że można powiedzieć:

- FWD/RWD ( bez LSD ): napęd na jedno koło. Jedno z kół napędzanych stoi na lodzie i jest problem.

- FWD/RWD ( z LSD ): napęd na dwa koła. Dwa z kół napędzanych stoją na lodzie i i jest problem.

- AWD ( centralny LSD, na osiach bez ): napęd na dwa koła, czyli większość Subaru. Koło przednie i koło tylne stoją na lodzie i i jest problem.

- AWD ( centralny LSD, przód LSD, tył bez ): napęd na trzy koła, tak ma STI chyba co ?. Dwa przednie i jedno tylne stoją na lodzie i jest problem.

- AWD ( z blokadą, centralnego, i mostów - czyli klasyczna terenówka ): wszystkie koła muszą stać na lodzie aby mieć problem z ruszeniem.

 

I jeszcze jedna kwestia: jeśli chodzi o samo ruszenie w zimie z kopnego śniegu jest jakaś różnica między AWD ( tylko centralny LSD ) a Haldexem ?

FWD/RWD bez i z LSD - poprawnie. AWD z LSD w centralnym i AWD z wszelkimi blokadami - też poprawnie.

 

AWD z centralnym i przednim LSD - w zasadzie też poprawnie, ale w Subaru częściej masz przód otwarty a tył z LSD :mrgreen:

 

Oczywiście jeszcze trzeba uwzględnić siłę tych LSD, bo one w większości nie są pełną blokadą, więc raczej 100% na koło z trakcją nie przekażą.

 

A stały AWD vs. Haldex - stały powinien ułatwić zadanie niedopuszczenia do zerwania przyczepności, przekazując równo moment na wszystkie koła (a gdy koło się nie ślizga ma więcej trakcji). Haldex może działać (nie wiem czy zawsze tak działa) dołączając drugą oś w przypadku zerwania przyczepności na pierwszej - czyli w normalnych warunkach mamy FWD, gdy to nie wystarczy to mamy 4wd z buksującymi przednimi kołami. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyjaśnienia. Jakoś nie mogę pojąć idei haldexa. Obejrzałem kilkanaście filmików dotyczących ruszania zimą/na piachu/błocie itp. i faktycznie jest jak mówicie: dopięcie tyłu może być trochę zbyt późne (przód już mieli) i auto nie chce ruszyć.

Jak dla mnie cała idea jest bez sensu. Nigdy nie jeździłem autem z haldexem ale podejrzewam, że dopięcie w czasie jazdy w zakręcie może zmienić charakterystykę prowadzenia co niezbyt bezpieczne jest. Z drugiej strony ruszanie ułatwia tylko trochę.

Czy nie lepiej jakby po prostu była możliwość zapięcia tyłu bez żadnego haldexa i nawet bez centralnego mechanizmu różnicowego ?

Tak jak było w Ruskim UAZie: stop, dopięcie przedniego mostu, jazda. Kończy się teren: stop, odpięcie przedniego mostu, jazda.

A to, że trochę przemieli na zakręcie to nie szkodzi bo przecież i tak jedziemy po niezbyt przyczepnym gruncie więc siły nie powinny być zbyt duże.

Dla mnie to jest o wiele lepsze niż haldex i pewnie sporo tańsze.

No chyba, że producent chce się chronić przed sytuacjami, że komuś się zapomniało wyłączyć przy wyjeździe na asfalt i zjechał opony albo uszkodził napęd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haldex ostatniej generacji jest z tego co widziałem w praktyce lepszy od napędu w forku turbo. W Volvo XC60 pięknie daje radę w terenie, podczas jazdy na śniegu dopinanie tyłu jest nie wyczuwalne, podczas jazdy bokiem też pięknie się zachowuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haldex ostatniej generacji jest z tego co widziałem w praktyce lepszy od napędu w forku turbo. W Volvo XC60 pięknie daje radę w terenie, podczas jazdy na śniegu dopinanie tyłu jest nie wyczuwalne, podczas jazdy bokiem też pięknie się zachowuje.

 

Nie wiesz czy w XC60 jest taki sam Haldex jak w V60 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

odswieze kotleta :D

 

moze kogos zaciekawi... ostatnio przeczytalem pewien artykul: na zimowym treku (ok. 500 m) zestawiono przednio-napedowego hot-hatch'a (Astra OPC, 280 KM + LSD) oraz pelno-napedowego owoca* (Impreza 1.6 CVT, 114 KM) na takich samych oponach

 

wynik: owoc objechal hot-hatch'a na 5 sekund (54 vs 59 s), co w sumie bylo do przewidzenia

 

http://motor.ru/articles/2013/02/06/hotcold/

 

 

 

 

*owocem w krajach rosyjsko-jezycznych sa zwane powolne auta :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro kotlet już odgrzany - dla tych, którzy twierdzą, że podsterowność da się zlikwidować lewą nogą (nawiązuję tu do swojej Skody) - nie wiem, co za imbecyl to wymyślił (tzn. nie lewą nogę, broń Boże), ale dotknięcie hamulca ... odcina gaz ! A haldex zachowuje się jak niezdecydowana panienka - miesza momentem pomiędzy poszczególne osie, że samochód w czasie jednego łuku potrafi kilkukrotnie przejść z pod do nadsterowności i z powrotem. Po swoim doświadczeniu stwierdzam zdecydowanie - Haldex IV gen to "samozło" ;)

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak do końca nie rozumiem całej ideii haldexa. Takie auto i tak musi mieć tunel środkowy wal tylny dyferencjał przedni dyferencjał tylne półosie czyli prawie wszystko co ma normalny samochód ze stałym napedem jedyna różnica to brak centralnego dyfra lub inaczej on jest tyle ze zastapiony sprzęgłem wskotycznym.

Czyli uzywamy 95% części Awd ze stalym napędem coza tym idzie generujemy podobne koszta, otrzymujemy cos co jest w 50% tak skuteczne i oszczędzamy moze trochę na paliwie przez niższe opory.Gdzie jest sens ? Dla mnie nie ma.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Czyli uzywamy 95% części Awd ze stalym napędem coza tym idzie generujemy podobne koszta, otrzymujemy cos co jest w 50% tak skuteczne i oszczędzamy moze trochę na paliwie przez niższe opory.Gdzie jest sens ? Dla mnie nie ma.

pewnie zapomniales, ze jeszcze do niedawna tak wlasnie byla zbudowana i dzialala wiekszosc subarowych skrzyn AT :mrgreen:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...