Skocz do zawartości

Czy S-AWD faktycznie jest przereklamowane...?


TP_S

Rekomendowane odpowiedzi

Cytat:

 

W przypadku Outbacka napęd na cztery koła ma uzasadnienie przy jeździe w terenie lub śniegu. Rzeczywiście łatwiej pojechać Outbackiem na narty w Alpy albo z kajakiem gdzieś na Mazury, niż zwykłym samochodem z napędem na przód, ale All Wheel Drive nie wnosi nic w codziennej jeździe.

 

Wiem, że Subaru wydaje miliony złotych, by przekonać klientów, że All Wheel Drive daje lepsze trzymanie się drogi. Tak niestety nie jest. Dla 95% użytkowników, którzy nie zbliżają się nawet do granicy, gdy koła tracą przyczepność nie ma to znaczenia. Dla tej niewielkiej grupy, która jeździ tak szybko, że koła przednie przestają skręcać bo jednocześnie przenoszą napęd wystarczy odrobina techniki jazdy, by sobie z tym radzić.

 

Koniec cytatu.

 

Nie chcę wszczynać nagonki. Pytanie mam tylko takie

 

Czy S-AWD jest faktycznie przereklamowane?

 

Tom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na suchym asfalcie moze i ten cytat jest w jakims tam stopniu zasadny dla mniej wprawnych kierowcow, natomiast biorac pod uwage inna nawierzchnie czyli lod, snieg, szuter, mokro, rowniez na asfalcie itp. (bo w takich warunkach rowniez zdarza sie nam jezdzic na codzien) jest to dla mnie duza bzdura. argumentow za nie trzeba szukac daleko, wystarczy porownac czasy aut 2wd do tych 4wd wlasnie na sniegu czy szutrze itp nawierzchniach, spora czesc ich przewagi bierze sie z napedu, nie tylko z koni czy momentu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz skad ten cytat.

 

Ja osobiscie uwazam ze FWD dziala OK w samochodach bez szpery, z moca do 130KM. Powyzej tego wystorczy juz troche mniej przyczepna nawiezchnia i maja klopoty.

Ja czesto uzywam AWD w zimie do parkowania tam gdzie nie parkuja kierowcy samochodem z napedem na jedna os.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kto to pisał chyba nigdy nie jeździł AWD na mniej przyczepnej nawierzchni.

 

[ Dodano: Sob Paź 24, 2009 12:31 am ]

W ogóle ten cytat to pisał pewnie ktoś kto jeździ ośka i mu gul skacze.

Ludzie potrafią zdyskwalifikować auto za mało pojemny bagażnik, który potrzebują dwa razy w roku jak jadą na wakacje a tutaj niby AWD jest do d....y bo w roku mniej więcej tylko przez kilka miesięcy jest syf na drodze.

Fajna logika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz skad ten cytat.

 

Z forum Miłośników Subaru na portalu społecznościowym Golden Line

 

Tom

Nie trać więc czasu na takie śmieszne fora :mrgreen:

Ten cytat to dla mnie jeden wielki boulshit.

 

Najprostrzy przykład gdzie w codziennej jeździe czujesz AWD - włączenie się do ruchu z ulicy podporządkowanej. Chcesz dynamicznie to ciśniesz i jedziesz. A ośka pomieli chwilę kołami i po paru sekundach rusza łapiąc przyczepność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla 95% użytkowników, którzy nie zbliżają się nawet do granicy, gdy koła tracą przyczepność
większość użytkowników BMW których widuję na ulicach traci przyczepność przy każdym ruszaniu z pod świateł, a pod klubami to już w ogóle :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla 95% użytkowników, którzy nie zbliżają się nawet do granicy, gdy koła tracą przyczepność
większość użytkowników BMW których widuję na ulicach traci przyczepność przy każdym ruszaniu z pod świateł, a pod klubami to już w ogóle :lol:

Jak każdy ma M-Powera to ciężko moc ogarnąć :lol::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz skad ten cytat.

 

Z forum Miłośników Subaru na portalu społecznościowym Golden Line

 

Tom

Nie trać więc czasu na takie śmieszne fora :mrgreen:

Ten cytat to dla mnie jeden wielki boulshit..

 

Co więcej - autor wypowiedzi twierdzi, że jeździ w rajdach

 

...???

 

TPS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na suchym asfalcie moze i ten cytat jest w jakims tam stopniu zasadny dla mniej wprawnych kierowcow, natomiast biorac pod uwage inna nawierzchnie czyli lod, snieg, szuter, mokro, rowniez na asfalcie itp. (bo w takich warunkach rowniez zdarza sie nam jezdzic na codzien) jest to dla mnie duza bzdura. argumentow za nie trzeba szukac daleko, wystarczy porownac czasy aut 2wd do tych 4wd wlasnie na sniegu czy szutrze itp nawierzchniach, spora czesc ich przewagi bierze sie z napedu, nie tylko z koni czy momentu

 

Wlasnie w tym rzecz - 87% gospodyn domowych z Gdanska uzywajac samochodu do przepisowego poruszania sie miedzy domem, przedszkolem i praca nie jest zainteresowana poprawianiem czasow na szutrach i sniegu. :wink:

 

Nie przypominam sobie, zeby moja matka jezdzac od 25 lat RWD i FWD (a 125p i poldki kontroli trakcji wtedy nie mialy :mrgreen: ) wypadala z zakretow kilka razy dziennie kiedy tylko bialym sypnie, wiec prawda jest taka, ze dla przecietnego kierowcy AWD oznacza wylacznie wieksze zuzycie paliwa.

 

[ Dodano: Pią Paź 23, 2009 11:58 pm ]

Najprostrzy przykład gdzie w codziennej jeździe czujesz AWD - włączenie się do ruchu z ulicy podporządkowanej. Chcesz dynamicznie to ciśniesz i jedziesz. A ośka pomieli chwilę kołami i po paru sekundach rusza łapiąc przyczepność.

 

Pare sekund? Chyba w uturbionym na 500KM civicu, mialem juz pare osiek 170-200KM i problemow z wlaczaniem sie do ruchu nie zauwazylem. Nie popadajmy w paranoje, bo zaraz sie okaze ze bez AWD nie da sie nawet z garazu wyjechac, a pod marketem nie zaparkujesz bez zespawanych dyfrow. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie w tym rzecz - 87% gospodyn domowych z Gdanska uzywajac samochodu do przepisowego poruszania sie miedzy domem, przedszkolem i praca nie jest zainteresowana poprawianiem czasow na szutrach i sniegu.

 

Nie przypominam sobie, zeby moja matka jezdzac FWD wypadala z zakretow kilka razy dziennie tylko bialym sypnie, wiec prawda jest taka, ze dla przecietnego kierowcy AWD oznacza wylacznie wieksze zuzycie paliwa.

_________________

 

Czy ja wiem? Jestem przeciętnym kierowcą :mrgreen: i nie zanotowałem wyższego zużycia paliwa w stosunku do innych posiadanych wcześniej samochodów :mrgreen: i muszę przyznać po roku w Outbacku automatowego AWD (a więc nieco innego), że trakcja jest znacząco lepsza. W czasie ubiegłej zimy podczas ciężkich opadów śniegu poginałem 100 km/h podczas, gdy inni jechali 20 km/h. Dochodzi do tego parkowanie w dziwnych miejscach, z których wyjazd manualem na jedną ośkę (a tym bardziej z napędem na tył) oznacza zapach palonego sprzęgła.

Różnica w trakcji w codziennym użytkowaniu jest dostrzegalna, co nie oznacza, że w tych samych warunkach jazda FWD albo RWD byłaby udręką. Chociaż... Pamiętam pogodę nieco podobną do tej panującej obecnej, miałem w BMW jeszcze opony letnie i bardzo często "pupa" mi tańczyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pare sekund? Chyba w uturbionym na 500KM civicu, mialem juz pare osiek 170-200KM i problemow z wlaczaniem sie do ruchu nie zauwazylem.

Trochę wyolbrzymiłem. Ale raczej nie da się wyjechać ośką tak dynamicznie jak porządnym Subarakiem. Szczególnie jeśli dodatkowo masz zamiar skręcić :mrgreen: Zawsze pisk opon, jak jakiś wieśniak :lol: :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pare sekund? Chyba w uturbionym na 500KM civicu, mialem juz pare osiek 170-200KM i problemow z wlaczaniem sie do ruchu nie zauwazylem.

Trochę wyolbrzymiłem. Ale raczej nie da się wyjechać ośką tak dynamicznie jak porządnym Subarakiem. Szczególnie jeśli dodatkowo masz zamiar skręcić :mrgreen: Zawsze pisk opon, jak jakiś wieśniak :lol: :razz:

 

I nowe sprzeglo przy kazdej wymianie oleju. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla przecietnego kierowcy AWD oznacza wylacznie wieksze zuzycie paliwa
W moim przypadku oznacza że praktycznie co 2 dzień bym nie był w stanie przejechać drogami którymi często się poruszam
Nie popadajmy w paranoje, bo zaraz sie okaze ze bez AWD nie da sie nawet z garazu wyjechac
z niektórych zimą może być problem :razz:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I opony :mrgreen:

 

I nerwosol jesli matka siedzi z tylu :lol:

 

[ Dodano: Sob Paź 24, 2009 12:14 am ]

dla przecietnego kierowcy AWD oznacza wylacznie wieksze zuzycie paliwa
W moim przypadku oznacza że praktycznie co 2 dzień bym nie był w stanie przejechać drogami którymi często się poruszam

 

Dlatego mowie o 'przecietnym kierowcy', ktory zyje w miescie i jezdzi 5km do pracy po mieszaninie blota, soli i psich odchodow, a nie w gorach z metrowym nasypem sniegu. :) Zreszta w poznaniu bywalem regularnie nawet zima i jakos oska dawala rade. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do cytatu. Wydaje mi się, że jego autorem może byś ktoś kto w grupie subarowców, chce pokazać się jako postać nieco kontrowersyjna, mądrzejsza, pokazać, że umie jeździć, "kuma", a inni zapisani do grupy to przypadkowe osoby nie mające świadomości motoryzacyjnej a co więcej techniki jazdy. Przecież z tego cytatu wynika, że nie potrzebuję subaru bo w każdym innym samochodzie dam sobie radę.

 

No bo w końcu "wiem, że Subaru wydaje miliony na reklamę". Może ktoś z SIP powinien coś na ten temat napisać. M.in., skąd to delikwent -autor cytatu wie :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nerwosol jesli matka siedzi z tylu :lol:

 

A babcia na prawym :razz:

 

Dlatego mowie o 'przecietnym kierowcy', ktory zyje w miescie i jezdzi 5km do pracy po mieszaninie blota, soli i psich odchodow, a nie w gorach z metrowym nasypem sniegu. :) Zreszta w poznaniu bywalem regularnie nawet zima i jakos oska dawala rade. :)

Zdarzało się, że robiłem tylko po 6-7km w jedną stronę na uczelnię zimą i widziałem różnice. Sąsiad rano z łopatą odśnieżał ze 20 m wyjazdu żeby wytoczyć FWD a ja wsiadałem do samochodu stojącego na letnich oponach i wyjeżdżałem pchając śnieg zderzakiem. A w górach nie mieszkam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzało się, że robiłem tylko po 6-7km w jedną stronę na uczelnię zimą i widziałem różnice. Sąsiad rano z łopatą odśnieżał ze 20 m wyjazdu żeby wytoczyć FWD a ja wsiadałem do samochodu stojącego na letnich oponach i wyjeżdżałem pchając śnieg zderzakiem. A w górach nie mieszkam.

 

A i tak potem stoisz w korku osiek, ktorych nie ma jak ominac. Przynajmniej ja tak przez tydzien ubieglej zimy wystawalem i jedyny naped, jaki by tu pomogl, to antygrawitacyjny. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzało się, że robiłem tylko po 6-7km w jedną stronę na uczelnię zimą i widziałem różnice. Sąsiad rano z łopatą odśnieżał ze 20 m wyjazdu żeby wytoczyć FWD a ja wsiadałem do samochodu stojącego na letnich oponach i wyjeżdżałem pchając śnieg zderzakiem. A w górach nie mieszkam.

 

A i tak potem stoisz w korku osiek, ktorych nie ma jak ominac. Przynajmniej ja tak przez tydzien ubieglej zimy wystawalem i jedyny naped, jaki by tu pomogl, to antygrawitacyjny. :mrgreen:

Ale łopatą nie machasz? Nie machasz.

Różnicę widać po raz kolejny. :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...