Skocz do zawartości

Poznań punktu diagnostycznego zapalła sie kontr silnika


picjaa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich Państwa Dyskutujących, w tym również KOCAR,

 

Nie będzie krótko.

 

Tak wyszło, że po zakupie GT'99 (20 dni temu) postanowiłem sprawdzić w ASO furę, aby mieć spokój i wiedzieć co pod maską.

Sprzdawca (Saviq - szacun), powiedział, że raz po raz zapala się Check Engine. Fakt - zapala się.

Pojechałem do ASO, aby to namierzyć i nie mieć później żalu do Stwórcy, że auto z turbiną, 142k nakulanych km, padło, bo nabywca olał obowiązki serwisowe. GT pięknie bulgocze, zbiera się jak należy, poniewiera fury z Bawarii :mrgreen: i ogólnie jest git.

W tym miejscu konieczna dygresja: jeżdżę ponad 15 lat czynnie (codziennie). W tym czasie przejechałem ponad 800 TYS. km. różnymi autami (nie TIRami :razz:) Zawsze pilnowałem terminowych przeglądów i zawsze pilnowałem usuwania pojawiających się usterek - najmniejszych)

Po latach marzeń i budowania modeli rajdówek, kupiłem wreszcie SI GT MY'99.

W ASO Kocar podłączono furę do kompa, i po +/- 30 minutach dostałem diagnozę: sonda lambda - płaska linia; czujnik spalania stukowego - nie działa.

Na pytanie: co z silnikiem, czy to co Panowie mówią to jakiś problem? - dostałem odpowiedź:" trzeba wymienić sondę lambda (837 PLN) oraz czujnik spalania stukowego (250 PLN) i wówczas będziemy mogli podać informację czy z motorem jest OK, czy nie. Bez danych z sondy lambda i czujnika spalania stukowego, nie możemy nic powiedzieć na temat stanu silnika i jazda bez tych elementów sprawnych może prowadzić do poważnych uszkodzeń, itd.... ale jakby Pan chciał, to mamy części na miejscu. Jeśli Pan się nie decyduje na wymianę, to 183 PLN i zapraszamy. Proszę tylko wcześniej dać znać, abyśmy mieli części na miejscu"

 

Szanuję fakt, że ASO kasują za usługi oraz części jak za przysłowiowe "zboże"..."Pan Janek z osiedla, z czwartego garażu, w drugim rzędzie, kasuje taniej....."

Jednak po kilkunastu latach doświadczeń z ASO różnych marek (w dużej przewadze niemieckich), nie potrafię zrozumieć i USZANOWAĆ stwierdzenia, że bez sprawnej sondy lambda i czujnika spalania stukowego, ASO nie umie powiedzieć mi, czy mogę spokojnie poruszać się autem!!!!!!!!!

Miałem do czynienia z różnymi sposobami zarabiania na naiwności klientów. Ten z KOCAR nie należy do specjalnie wyrafinowanych - klient, pasjonat, nie mający specjalnego, aby nie powiedzieć: nikłego pojęcia o extra warsztatowych aspektach posiadania takiego auta jak Impreza Turbo, jest łatwym celem do ustrzelenia iluś tam setek PLN.

Sorry, ale takie jest moje odczucie: "golić frajera!"

Otóż, nie jestem ani frajerem, ani kompletnym ignorantem. Zwykłem dbać o swoje fury i nie jeździć do "Pana Kazia", byle "sukinkotom" z ASO nie dać zarobić, bo stać mnie na Subaru i nie muszę go sprzedawać :mrgreen: , ale przysłowiowy "nóż w kieszeni" otwiera się, kiedy pan z ASO oznajmia, że albo wydam 1100 PLN na części (nie licząc kosztu operacji), albo nie będzie mi dane poznać diagnozy!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Reasumując: szanuję ASO, ale nie akceptuję traktowania użytkownika Subaru "z buta" i zerkania, w której kieszeni jest jego portfel tylko dlatego, że nie wszyscy posiadacze tych ODLOTOWYCH BOKSERÓW (100% serio) mają na tyle wiedzy technicznej o tych potworach :lol:, by móc podjechać do ASO i powiedzieć: "proszę o wymianę sondy lambda, gdyż mieszanka jest raczej zbyt uboga".

Chce podkreślić, że wbrew temu, co PKociał twierdzi , diagnoza nie jest bezpłatna. Odjechałem z kwitkiem (mam dokument) oraz z poczuciem, że albo wrócę po firmowe części (wiadomo - gwarancja na części i usługę - wątpliwa rekomendacja), albo nie poznam prawdy o stanie agregatu.

Zawiodłem się, ale nie oznacza to, że sprzedam mój niebieski pocisk, albo zacznę się mazać.

Skorzystam raczej z rekomendacji użytkowników Szacownego Forum: "pojedź do tunera z komputerem i wymień niezbędne części. Do ASO tylko jak padnie elektronika, bo to masakra, inaczej do serwisu X lub Y, bo mają wystarczająco dobry stuff, aby zdiagnozować i ewentualnie usunąć usterkę - ASO ma ceny z księżyca".

Jak sądzę, odsyłanie do ASO z każdą "pierdołą", nie jest chyba intencją tego Forum.

Jeśli ktoś pyta, to w nadziei, że Szacowny Team wypowie się, pokieruje, doradzi, czasem poda adres....kierowanie lub zabieranie głosu przez właściciela ASO, "wyjaśniającego" dlaczego warto, uważam za niezrozumienie sensu uczestnictwa w tym wątku.

Domniemywam, że KAŻDY Członek tej Społeczności, doskonale zdaje sobie sprawę z istnienia, znaczenia i potencjału ASO.

 

Z Poważaniem i Szacunkiem,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie będzie krótko.

Faktycznie - krótko nie było . :mrgreen:

Ja będę bronił ASO . Nie każdy funkcjonuje tak jak Ty . Widzisz , ja pracuję codziennie po 10 godzin , a w delegacji nawet zdarza się , że w niedzielę . Nie mam czasu na jazdę do serwisu , a potem szukanie części . Ja chcę mieś naprawione auto tu i teraz . Nie mogę sobie pozwolić na stratę dnia . Nie mogę jechać do "jakiegoś " garażu a potem szukać części na aukcjach . Może i zaoszczędzę z 300zł jak w Twoim przypadku , ale gdy przyjdą części do zamontowania , to ja mogę być na drugim krańcu kraju . Nie wszyscy mają pracę 8 godzin , pięć dni w tygodniu . Ja w pracy biurowej nie wytrzymuję , ja muszę być w ruchu .

Co do Twojego przypadku , to akurat ASO ma rację - tak uważam . Nie można stawiać diagnozy jeśli dwa ważne elementy zakłócają cały obraz . Jak chcesz stawiać diagnozę silnika z uszkodzoną sondą . I właśnie tym się różni ASO od garażowego druciarstwa . Większość osób wie , że jestem w konflikcie ASO Koper , ale gdybym miał postawić ocenę dla tego serwisu , to wcale nie była by taka zła . Postawił bym nawet bardzo dobrą , poza ostatnimi dwiema wizytami , a byłem tam kilkadziesiąt razy . U Kociala nigdy nie byłem i chyba nie będę , ale jeśli przyjmę , że ma takie same procedury jak w innych ASO , to nie mam zastrzeżeń .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez danych z sondy lambda i czujnika spalania stukowego, nie możemy nic powiedzieć na temat stanu silnika i jazda bez tych elementów sprawnych może prowadzić do poważnych uszkodzeń

 

"Nic" to może przesada ale jest prawdą, że padnięty knock sensor może być przyczyną padu generalnego silnika. Nie rejestrując stuków selenoid nie będzie korygował ciśnienia doładowania, fura będzie git latała ale...krótko. Spalanie stukowe niejeden już silnik wysłało w zaświaty. Cenę 250 PLZ znajduję, jako atrakcyjną i akurat ten element wymieniłbym bez żadnego wahania.

Standardowo lambda w ograniczonym zakresie (w odróżnieniu od szerokopasmowej) steruje składem mieszanki, więc to też nie jest gadżet a element potrzebny i ważny dla zapewnienia bezpiecznej i efektywnej pracy jednostki. A że kosztuje tyle ile kosztuje...no kosztuje i nic na to nie poradzisz.

 

Obydwa parametry, te od knock sensora i lambdy, są b. ważne aby odpowiedzialnie określić jakość pracy silnika. Stąd stanowisko ASO Kocar uważam za w pełni profesjonalne i odpowiedzialne.

 

Chce podkreślić, że wbrew temu, co PKociał twierdzi , diagnoza nie jest bezpłatna.

 

A tu już ewidentnie konfabulujesz - Piotr wyraźnie napisał, że diagnostyka nie jest liczona wtedy, kiedy naprawę im właśnie zlecisz. Patrz :

-jak u nas robisz naprawę to zazwyczaj diagnostyka nie jest liczona, jeśli nie zajmuje dłuższego czasu
.

 

Stąd, wybacz Aras_POZ, pretensje trochę do garbatego, że ma dzieci proste. Fakt, krótko nie było ale czy z sensem....

 

Pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat:

Ja będę bronił ASO . Nie każdy funkcjonuje tak jak Ty . Widzisz , ja pracuję codziennie po 10 godzin , a w delegacji nawet zdarza się , że w niedzielę . Nie mam czasu na jazdę do serwisu , a potem szukanie części . Ja chcę mieś naprawione auto tu i teraz . Nie mogę sobie pozwolić na stratę dnia . Nie mogę jechać do "jakiegoś " garażu a potem szukać części na aukcjach . Może i zaoszczędzę z 300zł jak w Twoim przypadku , ale gdy przyjdą części do zamontowania , to ja mogę być na drugim krańcu kraju . Nie wszyscy mają pracę 8 godzin , pięć dni w tygodniu .

Koniec cytatu.

 

Skąd wiedza na temat mojego funkcjonowania??? Jeśli pracujesz po 10 godzin, to gratuluję - ja nie zawsze mam taki luz :wink: i również grasuję po całym kraju, mając okazję do pojeżdżenia Imprezą głównie w weekendy.

Sądzę, że dalsza polemika nie ma sensu, bo dotknie co najwyżej sposobu w jaki każdy z użytkowników traktuje swoją pasję - jeśli posiadanie Subaru istotnie nią jest.

 

Nie podważam istnienia ASO i zapewniam, że zamierzam korzystać z ich usług.

Moja uwaga dotyczy tego, że o tym, czym grozi jazda z uszkodzonym sensorem spalania stukowego oraz sondą lambda, dużo więcej dowiedziałem się w tym wątku, niż w ASO.

Nie po to kupiłem GTka, aby kupować do niego części na giełdzie, ale zanim wyjmę portfel, mogę chyba rozejrzeć się i sprawdzić, czy dostanę gdzieś te elementy taniej, prawda?

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiedza na temat mojego funkcjonowania??? Jeśli pracujesz po 10 godzin, to gratuluję - ja nie zawsze mam taki luz :wink: i również grasuję po całym kraju, mając okazję do pojeżdżenia Imprezą głównie w weekendy.

Nie wiem jak funkcjonujesz , ale dla mnie strata jednego dnia , to strata ok 500 zł . Gdyby chodziło o części za kilka tysięcy to kombinował bym tak jak Ty . Jeśli chodzi o 1000 zł w ASO to nie dyskutuję bo, dostaję też gwarancję i fakturę . Mnie nie stać na stratę czasu - dlatego myślę , że inaczej kalkulujemy koszty . Być może to Ty masz rację ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiedza na temat mojego funkcjonowania??? Jeśli pracujesz po 10 godzin, to gratuluję - ja nie zawsze mam taki luz :wink: i również grasuję po całym kraju, mając okazję do pojeżdżenia Imprezą głównie w weekendy.

Nie wiem jak funkcjonujesz , ale dla mnie strata jednego dnia , to strata ok 500 zł . Gdyby chodziło o części za kilka tysięcy to kombinował bym tak jak Ty . Jeśli chodzi o 1000 zł w ASO to nie dyskutuję bo, dostaję też gwarancję i fakturę . Mnie nie stać na stratę czasu - dlatego myślę , że inaczej kalkulujemy koszty . Być może to Ty masz rację ?

 

Marek, sądzę, że na koniec wszystkiego istotnych różnic między nami nie ma. Nie przeliczam czasu poświęconego Imprezie na kasę, bo na co dzień poruszam się autem służbowym i GT mam dla przyjemności. Stąd kalkulacja może i jest inna.

Nie neguję i nie negocjuję specjalnie kosztów w ASO - za profi pomoc, profi cena - nie ma dyskusji.

Może podczas pierwszej wizyty w ASO kultowej marki, oczekiwałem innego podejścia niż w serwisach aut dla szarych ludzi :mrgreen: .

 

Pozdrawiam serdecznie,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może czego innego oczekiwałeś , albo do czego innego się przyzwyczaiłeś ? Widzisz - ja kiedyś miałem audi i nie mam ochoty nawet na darmowe diagnostyki jeśli musiałem robić je dwa razy w miesiącu a i tak psuł mi się dwa razy w tygodniu . Uodporniłem się na reklamę i darmówki . Nic nie ma za darmo . Za wszystko / wcześniej czy póżniej i tak trzeba zapłacić / za darmową diagnostykę też . Mimo , że płacę za diagnostykę subaru , to i tak koszty serwisowe mam taniej rocznie niż w audi . Jeśli wezmę pod uwagę czas , to subaru wychodzi mi prawie darmo :wink: Ja swoim samochodem jeżdżę codziennie i nie mam czasu na czekanie . Nie mam zaturbionego auta , bo nie mam czasu na pojeżdżawki . Tu też jest różnica w funkcjonowaniu bo moje auto ma być wołem roboczym . Po ciężkim tygodniu idę na ryby , grzyby na wycieczkę z rodziną . Nie mam czasu na upalanie - lansować się też nie muszę . Tyle w tym temacie - cześć :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z lansowaniem, to Cię trochę poniosło - to nie forum fur z Bawarii :mrgreen: .

Masz rację - płacić trzeba. Nawet, jeśli ma się auto tylko dla przyjemności.

 

Pozdrawiam i życzę wizyt w ASO tylko na przeglądach :grin: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedziane zostało bardzo jasno nie rozumiem , jazda bez sprawnego czujnika stuków może doprowadzić do poważnych uszkodzeń silnika oraz fakt że nie chcemy jeżdzić niesprawnym samochodem w celu dalszej diagnozy ( przepływka, sklad mieszanki...) jest chyba zrozumiałe! nie możemy mieć innego podejścia ... czy to nie jest odp zarazem aby nie użytkować w takim stanie .

Jakie są dalsze poczynania ? weirdo :) tzw "pojechanka" że mało profesjonalne podejście ...

zapraszam nadal do aso , nie obrażamy się:) na cd diagnostyki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, Z góry dzięki za pomoc koledze z forum, jako jedyny konkretnie mi pomógł. po podłączeniu do kompa

w tłumaczeniu na PL

błąd p0031 ?

 

jakies szersze info, może ktos miał juz do czynienia z takimi bajerami?

bede wdzieczny za kazdą podpowiedz. :?:

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak apropo diagnostyki - czy taka diagnostyka wykaże po jakichśtam pomiarach jeśli jest gdzieś jakaś nieszczelność w dolocie czy to trzeba tak na oko szukać ?

 

To Ci nawet pokaże przyzwoity gauge w zakresie wartości podciśnień. Oczywiście diagnostyka tym bardziej. Odpowiedz jest więc twierdząca.

 

Pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....

W ASO Kocar podłączono furę do kompa, i po +/- 30 minutach dostałem diagnozę: sonda lambda - płaska linia; czujnik spalania stukowego - nie działa.

Na pytanie: co z silnikiem, czy to co Panowie mówią to jakiś problem? - dostałem odpowiedź:" trzeba wymienić sondę lambda (837 PLN) oraz czujnik spalania stukowego (250 PLN) i wówczas będziemy mogli podać informację czy z motorem jest OK, czy nie. Bez danych z sondy lambda i czujnika spalania stukowego, nie możemy nic powiedzieć na temat stanu silnika i jazda bez tych elementów sprawnych może prowadzić do poważnych uszkodzeń, itd....

..... ale przysłowiowy "nóż w kieszeni" otwiera się, kiedy pan z ASO oznajmia, że albo wydam 1100 PLN na części (nie licząc kosztu operacji), albo nie będzie mi dane poznać diagnozy!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Hmm wyżej piszesz że poznałeś diagnozę ?!? Komputer nie dostaje prawdziwych sygnałów z kluczowych czujników i co maja z fusów wróżyć o stanie ogólnym silnika, no jak tak podchodzisz do sprawy to te 800.000 km poszło tylko na machanie kierownicą i zużycie wzroku... ?!?

 

Może napisz jak według ciebie powinno przebiegać takie badanie i jakie powinny być ceny za 30 minut diagnostyki przez człowieka który jest numer jeden jeśli chodzi o profesjonalny tuning Subaru. Bo jakoś nie mogę wyczytać co ASO źle zrobiło w twoim przypadku.

 

Mi osobiście KOCAR robił z 3 razy w ramach gwarancji odczyt i diagnostykę za darmo- po 5 latach od strojenia auta !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma o czym mówić :roll: .

Po prostu zapłaciłem za diagnozę i wyjechałem z serwisu sfrustrowany faktem, ze 2 nieczynne czujniki odebrały mi szanse na poznanie stanu silnika.

Od tamtego czasu, dzięki nauce z forum, oraz dzięki OSOBISTEMU kontaktowi ze strony ASO Kocar, nabrałem pokory i wiedzy.

Przez 800k km może istotnie machałem tylko kierownicą :mrgreen: - jeżdżąc autami , które zna się od pierwszego kilometra, trochę inaczej traktuje się wiedzę z serwisu na temat bieżących napraw.

Człowiek się uczy całe życie i czasem kończy niewiele mądrzejszy :wink: .

 

Nie wiem, czy Kocar jest nr 1. w profesjonalnym tuningu Subaru, bo dopiero zaczynam przygodę.

Natomiast jeśli chodzi o zainteresowanie o każdego, pojedynczego, marudnego i niedouczonego nawet klienta, to jest dla mnie absolutnym mistrzem.

Przez 800 tys. km i dziesiątkach wizyt w różnych serwisach, nie okazano mi takiego zainteresowania i wiedzy.

 

Mam nadzieję, że więcej popiołu na głowę nie muszę już sypać? :smile:

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aras-POZ... jeżeli mogę coś dodać odnośnie całej dyskusji to sądzę, że w opisie chojnego jest wszystko czego potrzebujesz...do ASO nic nie mam ale takiego podejścia do tematu samochodów jak w DDZ jeszcze nigdy i nigdzie nie spotkałem...bez mrugnięcia okiem powierzyłbym im każdego Subaraka...nawet jak bym sie wurcem po mieście bujał... :mrgreen: Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doqtor,

Dziś rejestruję i ubezpieczam auto, a next week, bujam się do ASO na badanko, już na poznańskich blachach :mrgreen: .

Kiedy brak mądrych argumentów, należy powściągnąć emocje i słuchać mądrzejszych w temacie :smile: .

Co nie oznacza, że na tzw. wymianę żarówek też będę latał na drugi koniec miasta :wink:

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...