Skocz do zawartości

Co dzisiaj zrobiłem/am przy swoim Subaraczku :)


zaki79

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę na przekór Kolegom,  trochę z braku wiedzy przy ostatnim przeglądzie w ASO przy 105k km pozostałem przy standardowym oleju i dziś po przejechaniu zaledwie 3800km była dolewke oleju ENEOS w ilości 250ml, gdyż się lampka zapaliła.

Trochę irytująca sytuacja,  gdyż zwykle taka sytuacja miała miejsce przy 6-7k km, tym razem znacznie wcześniej,  a jakoś nie męczyłem auta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, KPR napisał:

Trochę na przekór Kolegom,  trochę z braku wiedzy przy ostatnim przeglądzie w ASO przy 105k km pozostałem przy standardowym oleju i dziś po przejechaniu zaledwie 3800km była dolewke oleju ENEOS w ilości 250ml, gdyż się lampka zapaliła.

Trochę irytująca sytuacja,  gdyż zwykle taka sytuacja miała miejsce przy 6-7k km, tym razem znacznie wcześniej,  a jakoś nie męczyłem auta...

A jaki olej lejesz? 5w40?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, KPR napisał:

Trochę na przekór Kolegom,  trochę z braku wiedzy przy ostatnim przeglądzie w ASO przy 105k km pozostałem przy standardowym oleju i dziś po przejechaniu zaledwie 3800km była dolewke oleju ENEOS w ilości 250ml, gdyż się lampka zapaliła.

Trochę irytująca sytuacja,  gdyż zwykle taka sytuacja miała miejsce przy 6-7k km, tym razem znacznie wcześniej,  a jakoś nie męczyłem auta...

Może za mało oleju wlali. Sprawdzałeś poziom osobiście po każdej wymianie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, koziolek napisał:

Ale masz jakieś wsparcie?
Ozon jest bardzo skuteczny w zabijaniu grzyba, pleśni czy roztoczy.

Taptane Tapatalkiem
 

Miałem od kolegi kiedyś z ASO Suzuki pożyczony ozonator na weekend. Bo w Corolli śmierdziało mi przy załączeniu i po wyłączeniu klimy. Godzina ozonowania, na włączonej klimie i pracującym silniku nic nie wniosła pozytywnego. W kolejny weekend powtórzyłem tym razem z wyłączoną klimą, ale włączonym wentylatorem tylko. To samo, jak śmierdziało tak śmierdziało. Dopiero potraktowanie porządnie wurthem załatwiło sprawę, ale psikałem na wentylator, tak aby się rozprowadził po wszystkim. Psikanie przez rurkę od skorplin też rezultatu nie dawało. A psikałem nie od dołu, tylko do króćca na którego dopiero zakłada się wężyk. Z moich wniosków i specjalisty z w/w ASO wynika że ozonowanie nic nie daje. Nie usuwa grzyba, efektowne jest tylko w przypadku chęci odświeżenia wnętrza samochodu, bo nie ukrywam potrafi zlikwidować zapach tytoniu. Na grzyby na parowniku najlepszy jest Tunap. Bezpośrednio psika się na parownik, jakaś taka dluższą rurką. Albo odpowiednio zastosowany wurth. Może miałem u siebie tak tego dużo że ozon nie zlikwidował tego. Ale kamera endoskopowa pokazała mi że parownik jest czyściutki. Nie wiem gdzie ten grzyb siedział.

 

Podsumowując, w/g moich własnych doświadczeń ozonowanie, jest dobre do usuwania nieprzyjemnych takich jak tytoń itp. Natomiast nie usunie grzyba. Trzeba go usunąć "mechanicznie" albo chemicznie. Może macie inne doświadczenia, ale moje są takie jak wyżej napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, ewemarkam napisał:

 kamera endoskopowa pokazała mi że parownik jest czyściutki. Nie wiem gdzie ten grzyb siedział.

 

Podsumowując, w/g moich własnych doświadczeń ozonowanie, jest dobre do usuwania nieprzyjemnych takich jak tytoń itp. Natomiast nie usunie grzyba. Trzeba go usunąć "mechanicznie" albo chemicznie. Może macie inne doświadczenia, ale moje są takie jak wyżej napisałem.

Też tak miałem w SF. Parownik czyściutki, a smród był, ale tylko zimą, jak się puszczało ciepłe powietrze. Nagrzewnica też czysta.

Ozonowanie? Nie wiem, co gorsze, smród przed, czy po ozonowaniu. Ten pierwszy mogłem po prostu wyłączyć i jechać bez ciepłego nawiewu. Smrodu po ozonowaniu wyłączyć się nie dało przez 2 tyg. Nigdy więcej!

Najlepszy efekt dawało nawalenie pianki (jakiejkolwiek) bezpośrednio na kratki nawiewu na podszybiu, na zewnątrz, tam gdzie wentylator wciąga powietrze. Na ok 2 tyg. był spokój.

Edytowane przez suberet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszne jest pisanie że coś nie działa bo mi i szwagrowi nie pomogło.
Mechaniczne czyszczenie oczywiście robi robotę, ale wystarczy jeden zarodnik jakiegoś syfu i wszystko zaczyna żyć na nowo, ozon w tym momencie jest niezastąpiony.
Procedura czyszczenia ozonem jest ściśle określona, tylko wtedy efekt jest zadowalający.

Taptane Tapatalkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, koziolek napisał:

Śmieszne jest pisanie że coś nie działa bo mi i szwagrowi nie pomogło.

Jak to śmieszne? Szwagrowi przebiła się kiedyś opona marki Sava dlatego ja takich nigdy nie kupiłem i co? Inne mi się nie przebijają. :D

  • Super! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha włożyłem kij w mrowisko. Forum jest od tego aby dzielić się własnymi doświadczeniami. Moje są takie jak wyżej. Nie jakiegoś szwagra, kolegi z pracy albo kogoś postronnego.

Nie ozonuje już bo po co, wole kupić wurth'a i go zaaplikować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, ewemarkam napisał:

Miałem od kolegi kiedyś z ASO Suzuki pożyczony ozonator na weekend. Bo w Corolli śmierdziało mi przy załączeniu i po wyłączeniu klimy. Godzina ozonowania, na włączonej klimie i pracującym silniku nic nie wniosła pozytywnego. W kolejny weekend powtórzyłem tym razem z wyłączoną klimą, ale włączonym wentylatorem tylko. To samo, jak śmierdziało tak śmierdziało. Dopiero potraktowanie porządnie wurthem załatwiło sprawę, ale psikałem na wentylator, tak aby się rozprowadził po wszystkim. Psikanie przez rurkę od skorplin też rezultatu nie dawało. A psikałem nie od dołu, tylko do króćca na którego dopiero zakłada się wężyk. Z moich wniosków i specjalisty z w/w ASO wynika że ozonowanie nic nie daje. Nie usuwa grzyba, efektowne jest tylko w przypadku chęci odświeżenia wnętrza samochodu, bo nie ukrywam potrafi zlikwidować zapach tytoniu. Na grzyby na parowniku najlepszy jest Tunap. Bezpośrednio psika się na parownik, jakaś taka dluższą rurką. Albo odpowiednio zastosowany wurth. Może miałem u siebie tak tego dużo że ozon nie zlikwidował tego. Ale kamera endoskopowa pokazała mi że parownik jest czyściutki. Nie wiem gdzie ten grzyb siedział.

 

Podsumowując, w/g moich własnych doświadczeń ozonowanie, jest dobre do usuwania nieprzyjemnych takich jak tytoń itp. Natomiast nie usunie grzyba. Trzeba go usunąć "mechanicznie" albo chemicznie. Może macie inne doświadczenia, ale moje są takie jak wyżej napisałem.

 

Ok, widzę że rozgorzała dyskusja :) fajnie. Klimę mam czyściutką i pachnącą jak rękawiczka Perfekcyjnej Pani domu :biglol:

Ozonator kupiłem tylko i wyłącznie do odświeżania wnętrza z bakterii i innych śmędaków. 

Ktoś pisał że nie mógł się pozbyć zapachy ozonu przez dwa tygodnie...zgodzę się...ale taki efekt jest jeżeli ktoś ozonuje wnętrze mocno "zajechane". Jeżeli wnętrze jest wyprane, nawet rok wstecz, zapach ozonu utrzymuje się max 24h. Później jest sterylnie czyste bezzapachowe wnętrze...i takie lubię :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SubaruLPG napisał:

A co z niszczeniem wnętrza?

Ozon jako pierwiastek bardzo aktywny potrafi zniszczyć nie tylko grzyby pleśnie i drobnoustroje...

jaki wpływ ma Ozon na tapicerkę itd?

 

Tu nie odpowiem, nie jestem technologiem od materiałoznawstwa, ale organoleptycznie nic się nie dzieje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.07.2020 o 13:58, skwaro napisał:

Nie mówię że dla mnie tylko dla osób spoza forum. Nie mnie oceniać, ja tylko piszę jak to wygląda :)

A to najmocniej przepraszam, źle zrozumiałam :)

W dniu 25.07.2020 o 13:58, skwaro napisał:

 A co do hondziarzy to ich jest po prostu najwięcej, Subaru przy Hondzie to u nas niszowa marka. A czy komuś się taka idea selekcji podoba czy nie to zupełnie inna sprawa. 

Wiadomo, że Hond jest więcej, ale wiesz, jak już idziesz któryś kilometr tego lotniska i widzisz 30-stego takiego samego Civika zrobionego mniej-więcej podobnie do reszty, to już się jednak temat w pewnym momencie przeje... Ja jakbym miała robić selekcję i byłoby dużo aut spod tej samej marki, to bym wybierała same najlepsze, a nie pójście na ilość i łapanie się w widełkach selekcji "bo obniżone i dobrą felgę ma". 

 

Ale no cóż, nic się nie poradzi. O tej selekcji można dużo rozmawiać, ale jakby nie było, to i tak nie ma w sumie sensu, bo nic tym nie zmienimy ^_^

 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie wątku klimy ja odkąd kupiłem auto dwa razy do roku stosuję odświeżacz w puszce - taki co się zamyka w aucie z uruchomioną klimatyzacją i uwalnia się to około 15 minut. Jeden raz przed zimą, i jeden raz przed latem. Kosztuje aż 15 złotych, może 20. Jeżdżę już 3 lata - żadnych nieprzyjemnych zapachów, żadnych reakcji alergicznych, ciepło/zimno wszystko działa. Imo klucz to utrzymywanie całego auta w czystości, sprawdzanie i wymiana filtra kabinowego i nie stosowanie żadnych zapachów w aucie, szczególnie tych tytoniowych bo szkoda tapicerki. A w ciepłe i słoneczne dni wietrzenie wnętrza na świeżym powietrzu co by wilgoć wysuszyć. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, wania napisał:

A to najmocniej przepraszam, źle zrozumiałam :)

Wiadomo, że Hond jest więcej, ale wiesz, jak już idziesz któryś kilometr tego lotniska i widzisz 30-stego takiego samego Civika zrobionego mniej-więcej podobnie do reszty, to już się jednak temat w pewnym momencie przeje... Ja jakbym miała robić selekcję i byłoby dużo aut spod tej samej marki, to bym wybierała same najlepsze, a nie pójście na ilość i łapanie się w widełkach selekcji "bo obniżone i dobrą felgę ma". 

 

Ale no cóż, nic się nie poradzi. O tej selekcji można dużo rozmawiać, ale jakby nie było, to i tak nie ma w sumie sensu, bo nic tym nie zmienimy ^_^

 

I znowu Amen, Siostro :D

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ozonowania, aby działało trzeba ogarnąć mocniejszy sprzęt- wtedy w/w głaskania nie będzie. >=10g/h, ew. 7 dla domowego użytku.

 

Godzinę temu, kingston70 napisał:

Mój sposób żeby nie waliło mokrą szmatą z klimy jest prosty, przed wyłączeniem silnika już wcześniej ją wyłącz sam nawiew ją osusza i po sprawie.Upierdliwe to ale działa.

 

od lat staram się tak robić i jest na +

Dodatkowo fajnie jest pierwszy rzut klimy niejako "wywalić" za okno- tj. szyby w dół nawiew na ów szyby i start klimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...