Skocz do zawartości

Czy wyważa się koła przyczepy?


gourmet

Rekomendowane odpowiedzi

Baa, przyczepę dopiero kupiłem, używkę i wątpie, czy poprzedni właściciel ją dopieszczał, IMO generalne myślenie to takie, że przyczepa to takie narzędzie, co ma jeździć jak potrzebne i tyle. Chociażby koło zapasowe, jest w zestawie, ale puste :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baa, przyczepę dopiero kupiłem, używkę i wątpie, czy poprzedni właściciel ją dopieszczał, IMO generalne myślenie to takie, że przyczepa to takie narzędzie, co ma jeździć jak potrzebne i tyle. Chociażby koło zapasowe, jest w zestawie, ale puste :shock:

 

Wierz mi - mało jest równie mało przyjemnych doświadczeń jak pękająca nagle opona w załadowanej przyczepie i próby zapanowania nad zestawem. Dodatkowo - jak wozisz na przyczepie swój samochód to oszczędność drobnej kwoty na oponach (najlepiej do dostawczaków) może Cię sporo kosztować.

 

Na Twoim miejscu będąc zrobiłbym jej serwis (hamulce, światła, opony i co tam jeszcze) a potem po prostu pomyślał o tym, że za miesiąc znów będę jej potrzebował. Przyczepa nie wymaga dużo uwagi - przesmarować, zabezpieczyć i cieszyć się. Każde narzędzie będzie działało latami jak o nie zadbasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pare lat temu zwozilismy na wiosne jachty, na przyczepie ktora dostalismy (jakos tak) z jednym nowo zakupionym. Stary strucel, ale dawal rade.

Przy trzecim - ostatnim - jachcie, 50 km od celu splonelo lozysko w prawym kole :shock: Jakims cudem udalo sie na wsi oderwac mechanika od Ikarusa, wymontowac lozysko, pojechac do najblizszego miasta, kupic takie prawie pasujace i zamontowac :roll:

 

Dwadziescia kilometrow pozniej... upalilo sie w lewym :shock: :shock: :shock:

Poniewaz sytuacja byla juz beznadziejna, a na dodatek bylismy przemeczeni i z niezlym deficytem snu (bosmy te jachty nie tylko zwozili ale i przygotowywali) dalismy sobie luz i ostatnie 30 km przejechalismy na drugim biegu, ignorujac kompletnie pasy wylaczone z ruchu, ciagle linie etc. :cool: Udalo sie.

 

Zrob jej porzadny przeglad i wymien to i owo.

 

Wierz mi - mało jest równie mało przyjemnych doświadczeń jak pękająca nagle opona w załadowanej przyczepie i próby zapanowania nad zestawem.

Ojcu kiedys pekla opona w ciezkiej przyczepie i Vito razem z przyczepa polecialo w plener... w szpaler drzew... akurat w miejscu gdzie drzewo bylo wyciete. To sie nazywa miec fart :mrgreen:

 

Czytalem gdzies, ze wywaza sie kola wszystkich pojazdow poruszajacych sie szybciej niz 20 km/h.

 

Hubeeert, chyba znowu forum zamuuula.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczepa jest złośliwa jak żarówka w tylnej lampie...zauważcie, że przepala się zawsze w nocy i do tego podczas deszczu....niektórzy tłumaczą tę złośliość że jest to ONA - Ta żarówka....przyczepa też spieprzy się wtedy, kiedy nie ma pasa rezerwowego, nie bedziesz miał koła zapasowego i będziesz się bardzo spieszył....w pełni popieram Hubeeerta, parę złotych wydanych na gruntowny przegląd przyczepy i nowe ogumienie, to dobrze i sensownie zainwestowane złotówki.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pare lat temu zwozilismy na wiosne jachty

To wy w Łodzi macie morze ?

Czytalem gdzies, ze wywaza sie kola wszystkich pojazdow poruszajacych sie szybciej niz 20 km/h.

Z tego co pamiętam , to w maluchu się nie wyważało .

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...