Skocz do zawartości

Wypadek na skrzyżowaniu Puławskiej z Poleczki - Impreza WRX


Siela

Rekomendowane odpowiedzi

"Jeśli uważasz, że zawinił kierowca Astry, wyślij SMSa o treści ASTRA.BLE na numer 72234. Jeśli natomiast uważasz, że wina leżała po stronie właściciela Subaru, wyślij SMSa o treści SUBARU.BLE na numer 72234. Pamiętaj! Każdy kolejny sms zwiększa szanse na wygraną!"

Hehe :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 104
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja mam taką propozycję: drogówka powinna mieć laptopy i przed wskazaniem sprawcy wypadku powinni temat rzucić tu na forum celem konsultacji, a nie opierać się na jakichś głupich przepisach. W tej kwestii forum jest tak wielkie że nawet "Konwencja o ruchu drogowym" to pikuś.

 

Pozdrawiam wszystkich "rzeczoznawców"

Lepiej zaufać policjantom, nawet jak np sumują punkty karne, przy wykroczeniach z użyciem wideorejestratora :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałbym nic przeciwko, gdyby ograniczenia prędkości były dostosowane do realiów, a fotoradary stawiane w miejscach gdzie są potrzebne. Niestety na to się nie zanosi.
Tu dochodzimy do clou bo mimo tego zaawansowania technicznego Angole w miastach jak Sheffield nie postawią więcej niż 40 - 50 a na autostradach 70.

Jednak mają na tyle skuteczny aparat represji, że ludzie tego przestrzegają. I o dziwo jazda "powolna ale płynna" nie powoduje kompletnego zakorkowania miasta a raczej wprost przeciwnie.

 

Nie zmienia to faktu, że stojąc na lewoskręcie lub przejeżdżając w lewo nie wiesz jakie światła są akurat w tym momencie dla samochodów jadących z przeciwka bo ich nie widzisz.

Chyba się zgodzisz, że nie ma to nic wspólnego z tym, że Astra wjechała na świetle czerwonym na to skrzyżowanie?

Chyba się zgodzisz ze stwierdzeniem, że lepiej jest przepuścić kogoś kto ma domniemane pierwszeństwo przejazdu niż dać sobie rozbić samochód i narazić pasażerów i siebie na obrażenia? :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się zgodzisz ze stwierdzeniem, że lepiej jest przepuścić kogoś kto ma domniemane pierwszeństwo przejazdu niż dać sobie rozbić samochód i narazić pasażerów i siebie na obrażenia? :roll:

o tym przecież pisałem we wcześniejszym poście:

........................

ps. zupełnie inną kwestią jest zdrowy rozsądek :wink: przy przejeżdżaniu przez to skrzyżowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem głosowanie:

"Jeśli uważasz, że zawinił kierowca Astry, wyślij SMSa o treści ASTRA.BLE na numer 72234. Jeśli natomiast uważasz, że wina leżała po stronie właściciela Subaru, wyślij SMSa o treści SUBARU.BLE na numer 72234. Pamiętaj! Każdy kolejny sms zwiększa szanse na wygraną!"

Wysyłam smsa o treści SUBARU.BLE na numer 72234 dlatego gdyż ponieważ Astra nawet jeśli nie zastosowała się do sygnalizacji świetlnej ( czego nie udowodnimy) popełnia wykroczenie formalne. Natomiast SUBARU popełnia wykroczenie skutkowe doprowadzając do zderzenia w wyniku nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu podczas wykonywania manewru skrętu w lewo na skrzyżowaniu.

Uzasadnienie mojego smsa nie podlega dyskusji, tak jak wyrok Sądu Najwyższego.

Proponuję postudiować prawo, następnie popracować w Sądzie, może wcześniej w Prokuraturze. I tak po około 10 latach pracy poczytać wyroki Sądu Najwyższego. Gorąco polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JJacek wracając do twojego pytania - związek istnieje o tyle, że kierowca WRX nie mógł załozyć, że nic nie pojedzie bo nie widział sygnalizacji z drugiej strony - to raz a dwa, że jak to już zostało w tym wątku powiedziane - nie zareagował na nadjeżdżającą Astrę. I tu - albo się zagapił na jadący przed nim samochód albo po prostu uznał, że zdąży.

 

Kierowca Astry wjechał na skrzyżowanie. Kierowca WRX nie widząc sygnalizacji dla jadących z przeciwka i nie mając pewności (bo program w sygnalizacji może być zmieniony) czy Astra nie miała zielonego powinien był ustąpić pierwszeństwa. Nie zrobił tego.

 

Efekt widzieliśmy na zdjęciach.

 

Przekonanie o słuszności własnej interpretacji sytuacji na drodze jest dobre tak długo jak długo nikt w nas nie wjeżdża ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilez to razy ja zatrzymuje sie na pomaranczowym np przed pasami a BANDYCI obok mnie gnaja dalej po pasach by tylko subaru wyprzedzic.

 

Oj, skąd ja to znam.

 

Albo jak się stoi do skrętu w prawo i przechodzą przechodnie, są gotowi przejechać ludziom po stopach, byle tylko wyrwać się przed subarakiem i pokazać, że kierowca subaru to "frajer" :roll:.

 

Astra jechala z prawej strony wiec mieliscie obowiazek ja przepuscic. Koniec kropka!!!

 

ŻE CO?!? Właśnie ten bzdurny mit, że niby jak się skręca w lewo to nagle samochód jadący w przeciwnym kierunku znajduje się po naszej prawej stronie, obaliliśmy nie dalej jak wczoraj w innym wątku :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ŻE CO?!? Właśnie ten bzdurny mit, że niby jak się skręca w lewo to nagle samochód jadący w przeciwnym kierunku znajduje się po naszej prawej stronie, obaliliśmy nie dalej jak wczoraj w innym wątku .

 

Anyway,można sie kłócić o strony,ale faktem jest że skręcając w lewo masz obowiązek ustąpić jadącym z naprzeciwka prosto,i tu kolega tibhar ma racje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ŻE CO?!? Właśnie ten bzdurny mit, że niby jak się skręca w lewo to nagle samochód jadący w przeciwnym kierunku znajduje się po naszej prawej stronie, obaliliśmy nie dalej jak wczoraj w innym wątku :twisted:.

 

A zawsze wiesz która to prawa? :roll: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli skoro ja mijalem sygnalizator i zapalilo sie zolte to kolega za mna przejechal juz na bardzo poznym zoltym wiec astra na bank musiala wjechac na czerwonym ! dobrze mysle ?

Sygnalizator na Pulawskiej zapewne - ten co stoi na chodniku na wysepce [po lewej twojej stronie]

Astra miala juz czerwone

Ja nawet jak tam jest dla mnie zielone do jazdy na wprost z Ursynowa na Okecie to zza tego slupa sie wychylam powoli, oj powoli - rozne bandyty tam wala Pulawska prosto do Piaseczna.

P.S. Padl mi dysk zewnetrzny z pracami zawodowymi - ślag mnie zaraz trafi z kur......cy

Dobrze ze to forum jest bo sie troche wstrzymuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skręcając w lewo masz obowiązek ustąpić jadącym z naprzeciwka prosto,i tu kolega tibhar ma racje.

 

Tego nie neguję... 8)

 

 

 

 

 

 

 

...no chyba, że jest żółty znak, na którym droga skręcająca to ta pogrubiona, z pierwszeństwem, i nie ma świateł :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JJacek wracając do twojego pytania - związek istnieje o tyle, że kierowca WRX nie mógł załozyć, że nic nie pojedzie bo nie widział sygnalizacji z drugiej strony - to raz a dwa, że jak to już zostało w tym wątku powiedziane - nie zareagował na nadjeżdżającą Astrę. I tu - albo się zagapił na jadący przed nim samochód albo po prostu uznał, że zdąży.

 

Kierowca Astry wjechał na skrzyżowanie. Kierowca WRX nie widząc sygnalizacji dla jadących z przeciwka i nie mając pewności (bo program w sygnalizacji może być zmieniony) czy Astra nie miała zielonego powinien był ustąpić pierwszeństwa. Nie zrobił tego.

 

Efekt widzieliśmy na zdjęciach.

 

Przekonanie o słuszności własnej interpretacji sytuacji na drodze jest dobre tak długo jak długo nikt w nas nie wjeżdża ;-)

Zakładając, że Astra wjechała na czerwonym to nie zależnie od tego czy kierowca WRXa wiedział, czy nie wiedział jakie jest światło, nie zareagował na nadjeżdżającą sytuacje, w świetle PoRD chyba nie powinien zostać uznany za winnego.

Normalnie przy zielonym świetle mamy chyba ten artykuł:

Art. 25.

 

1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

 

ale w tej sytuacji chyba poniższy przepis ma zastosowanie:

 

Art. 5.

 

1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.

 

2. Polecenia i sygnały dawane przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli mają pierwszeństwo przed sygnałami świetlnymi i znakami drogowymi.

 

3. Sygnały świetlne mają pierwszeństwo przed znakami drogowymi regulującymi pierwszeństwo przejazdu.

 

Oczywiście pozostaje kwestia zagapienia się, i tego że może jednak widział Astrę. Tu już chodzi tylko i wyłącznie o zdrowy rozsądek.

ps. nie znalazłem artykułu mówiącego, że w przypadku skrzyżowania ze światłami, należy przepuścić samochód z naprzeciwka, więc rozumiem, że to art. 5 obowiązuje w takiej chwili (dla obu zielonych świateł)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne tylko znów wracamy do

Przekonanie o słuszności własnej interpretacji sytuacji na drodze jest dobre tak długo jak długo nikt w nas nie wjeżdża
;-)

 

Cóż z tego, że teoretycznie miał pierwszeństwo :?:

Raz, że nie mógł tego stwierdzić w 100% bo nie widział sygnalizacji z przeciwka (a mogła się zmienić - zostać przeprogramowana)

Dwa, że skręcając w lewo i nie widząc sygnalizacji był zobowiązany ustapić pierwszeństwa przejazdu

Trzy, że skoro widział Astrę kierowca przed nim to i on powinien go zauwazyć a przynajmniej rozglądnąć się zanim spróbował przejechać - tymczasem czytamy - zagapił się

Cztery - skoro miał ograniczoną przez słupy wiaduktu widoczność - tym bardziej powinien uważać.

 

IMHO najbardziej zawiniła jazda na dwa samochody i brak doświadczenia. No, ale to moje zdanie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz, że nie mógł tego stwierdzić w 100% bo nie widział sygnalizacji z przeciwka (a mogła się zmienić - zostać przeprogramowana)

Dwa, że skręcając w lewo i nie widząc sygnalizacji był zobowiązany ustapić pierwszeństwa przejazdu

Trzy, że skoro widział Astrę kierowca przed nim to i on powinien go zauwazyć a przynajmniej rozglądnąć się zanim spróbował przejechać - tymczasem czytamy - zagapił się

Cztery - skoro miał ograniczoną przez słupy wiaduktu widoczność - tym bardziej powinien uważać.

 

Słusznie.

 

I na tym, jak dla mnie, tę rozmowę powinniśmy zakończyć 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne tylko znów wracamy do
Przekonanie o słuszności własnej interpretacji sytuacji na drodze jest dobre tak długo jak długo nikt w nas nie wjeżdża
;-)

 

Cóż z tego' date=' że teoretycznie miał pierwszeństwo :?:

Raz, że nie mógł tego stwierdzić w 100% bo nie widział sygnalizacji z przeciwka (a mogła się zmienić - zostać przeprogramowana)

Dwa, że skręcając w lewo i nie widząc sygnalizacji był zobowiązany ustapić pierwszeństwa przejazdu

Trzy, że skoro widział Astrę kierowca przed nim to i on powinien go zauwazyć a przynajmniej rozglądnąć się zanim spróbował przejechać - tymczasem czytamy - zagapił się

Cztery - skoro miał ograniczoną przez słupy wiaduktu widoczność - tym bardziej powinien uważać.

 

IMHO najbardziej zawiniła jazda na dwa samochody i brak doświadczenia. No, ale to moje zdanie. :wink:[/quote']

Z teoretycznego punktu widzenia wynika, że miał pierwszeństwo w świetle PoRD. Tylko i aż tyle.

Co do popełnionych błędów i zdroworozsądkowego podejścia już o tym pisałem i rozumiem co/jak/dlaczego. Nie musisz po raz kolejny Hubeeert o tym pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...