Gość IRAZU Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Nie przesadzacie aby? Watpie, zeby kazdy wlaciciel subaru pilnowal takich drobiazgow, a samochody jezdza i jezdza.. Nie ma w tym przesady . Ja trasę z Gdyni do domu z pełnym załadunkiem robię jednym skokiem . Można zagotować wiskozę albo sprzęgło . Przy normalnej jeżdzie taki mechanizm ma czas ostygnąć . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radnor Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Nie przesadzacie aby? Watpie, zeby kazdy wlaciciel subaru pilnowal takich drobiazgow, a samochody jezdza i jezdza.. Nie ma w tym przesady . Ja trasę z Gdyni do domu z pełnym załadunkiem robię jednym skokiem . Można zagotować wiskozę albo sprzęgło . Przy normalnej jeżdzie taki mechanizm ma czas ostygnąć . Czyli dopoki nie upalam badz jade pol europy, nic sie nie powinno stac? Niezbyt chce mi sie zamieniac tyl z przodem co dwa miesiace i nie kojarze zeby kazdy sie tak bawil. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość IRAZU Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2009 No właśnie na takich długich trasach pompuję w/g zaleceń . Pamiętam , że jak kiedyś tego nie zrobiłem , to co 50 m czułem lekkie szarpnięcie autem - ale to w automacie . Wiskoza nie daje takich znaków , ale swoje odczuje . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się