mario1298 Posted July 1, 2009 Share Posted July 1, 2009 Witam Pozdrawiam Mariusz z Łodzi Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bart900 Posted July 1, 2009 Share Posted July 1, 2009 Zakładam, że jak następny sprzedający pokaże Ci dokument z autoryzowanego serwisu w którym będzie napisane, że z autem jest wszystko ok to kupisz je bez wizyty w warsztacie? Link to comment Share on other sites More sharing options...
GREGG Posted July 1, 2009 Share Posted July 1, 2009 Zakładam, że jak następny sprzedający pokaże Ci dokument z autoryzowanego serwisu w którym będzie napisane, że z autem jest wszystko ok to kupisz je bez wizyty w warsztacie? good point :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
mario1298 Posted July 1, 2009 Author Share Posted July 1, 2009 Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
JED Posted July 1, 2009 Share Posted July 1, 2009 Jak w mordę strzelił same części około 7 tyś + robocizna. Jak dla mnie, to "przezywasz" - to zadne wady. kupiłbym grata Tego, to juz w ogole nie skomentuje. Napisz jeszcze, ktory to byl rok i dlaczego mial byc w stanie jak z salonu i kosztowac tyle, co Golf 4. Link to comment Share on other sites More sharing options...
filester Posted July 1, 2009 Share Posted July 1, 2009 Do zrobienia rzeczy typowo eksploatacyjne. Trzeba mieć świadomość, że kupuje się samochód używany. W takim prawie zawsze jest mniej lub więcej do zrobienia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
mario1298 Posted July 1, 2009 Author Share Posted July 1, 2009 pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
JED Posted July 1, 2009 Share Posted July 1, 2009 Ja sobie zdaje z tego sprawę ze samochód ma prawo mieć te wady, ale nie są to naprawy kosmetyczne ale powazne. Mozesz napisac to, o co prosilem? Link to comment Share on other sites More sharing options...
emotorsport Posted July 1, 2009 Share Posted July 1, 2009 same części około 7 tyś + robocizna Bogato, a kto to wycenił? To co wymieniłeś, to normale zużycie eksploatowanego i niespecjalnie zadbanego auta. Jak chciałbyś nówkę, służymy adresami ASO. I nie lubimy :!: jak ktoś nazywa Subaru gratem, tylko dlatego, bo szczą w nim amory i ma pękniętą szybkę rflektora Link to comment Share on other sites More sharing options...
mario1298 Posted July 1, 2009 Author Share Posted July 1, 2009 98 rok, stan amorkow na jesieni byl 70% , teraz jest 0, ale zostawmy temat, rozgoryczony byłem tylko zmarnowanym dniem Link to comment Share on other sites More sharing options...
emotorsport Posted July 1, 2009 Share Posted July 1, 2009 98 rok, stan amorkow na jesieni byl 70% , teraz jest 0, ale zostawmy temat, rozgoryczony byłem tylko zmarnowanym dniem Ocena stanu samochodu jest baaardzo subiektywna sprawą, i niestety....jak sam nie obejrzysz, nie będziesz nic naprawdę o nim wiedział. Wiadomo, że marnowanie czasu nikogo nie cieszy, ale j.w., a do oceny ewentualnych kosztów doprowadzenia auta do porządku weź kogoś bardziej obeznanego z typem i marką auta które chcesz kupić. Link to comment Share on other sites More sharing options...
JED Posted July 1, 2009 Share Posted July 1, 2009 98 rok Tak myslalem. Szkoda, ze nie odpowiedziales na wszystkie pytania, ale mimo, ze znamy sie tylko z widzenia, to dla mnie juz wszystko jasne. POWODZENIA. Link to comment Share on other sites More sharing options...
paul_78 Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 A co za problem od razu umówić się ze sprzedającym w ASO? Jak kupowałem swojego Forka, pojechaliśmy najpierw do ASO, mechanicy sprawdzili i wydali opinię - BRAĆ. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kos Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 Ja również przed zakupem, ale już po obejrzeniu samochodu i jazdach próbnych na różnych nawierzchniach umówiłem się z właścicelem w ASO do szczegółowych oględzin - koszt to chyba ok 160 zł, opinia można brać - wziąłem i się cieszę :grin: . Link to comment Share on other sites More sharing options...
filester Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 same części około 7 tyś + robocizna Bogato, a kto to wycenił? To co wymieniłeś, to normale zużycie eksploatowanego i niespecjalnie zadbanego auta. Jak chciałbyś nówkę, służymy adresami ASO. I nie lubimy :!: jak ktoś nazywa Subaru gratem, tylko dlatego, bo szczą w nim amory i ma pękniętą szybkę rflektora Na moje oko: Komplet amortyzatorów KYB: 4X400zł Regeneracja magla: 500zł Tłumik: używana oryginalna pucha z WRX - groszowa sprawa Osłona przegubu: 50zł Łączniki wedle uznania, ale sądze że powerflexa by nie zapakował skoro takie podejście do tematu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
burzum Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 To nie sa jakies kosmiczne zuzycia, norma po tym przebiegu. Jak bys kupil samochod z niewylanymi amorkami o takim przebiegu, to i tak by Cie czekala wymiana. 120tys to duzo dla nivo. podobnie laczniki. maglownica nie wiem. nie zniechecaj sie trzeba sprawdzac w ASO, bo wiesz, co musisz jeszcze dolozyc. Ale kupowac starsza uzywke i liczyc, ze w ciagu 15k nic nie trzeba bedzie robic, to chyba zbyt optymistyczne. Piotr Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmo Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 Ja przy zakupie, po wcześniejszym obejrzeniu auta, poprosiłem sprzedawcę o przyjazd samochodem z Lublina do Wawy, na dokładną inspekcje (ASO w Lublinie jest masakryczne). Ja poświęciłem na oglądanie i badanie auta 2 dni, sprzedawca 1, ale wiem co kupiłem, a sprzedawca wie co mi sprzedał. Wszyscy są zadowoleni. Nie powiedziałbym, że ten czas został stracony. Samochód to nie bułki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabor Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 To ja dodam swoje trzy grosze. Gdy kilka miesięcy temu kupowałem swojego forka, byliśmy ze sprzedającym w serwisie - nawiasem mówiąc też w Bielsku... WSZYSTKO było ok, każdy element odhaczony jako dobry, nic tylko brać. To wziąłem Zrobiłem nim raptem 8 tys. i oprócz wylanego amortyzatora z tyłu (wymieniłem oczywicie parę) okazało się "nagle", że łączniki stabilizatorów, jakieś gumy, odbojniki, mocowanie maglownicy (klasyka przciez) i jeszcze pare drobiazgów. I co? Jajco... Jeszcze nigdy chyba nie wydawałem z taką przyjemnością żadnych pieniędzy... :D Mario, a to forek z 2004 roku... Może jeszcze dodam, że gdyby te wszystkie rzeczy "wyszły" wcześniej w czasie kontroli, pewnie bym się mocno zawachał i nie wiem, jakby to się skończyło. Ale nie wyszły, kupiłem i teraz mam zaj...o forka, który nie był NIGDZIE łatany, bez żadnych przygód, całość w idealnym stanie bez żadnej podpierdółki - co przy zakupie używanego nie musi być takie oczywiste. A że zwykłe eksploatacyjne rzeczy prędzej czy później będą do zrobienie - to chyba nie masz złudzeń?... Link to comment Share on other sites More sharing options...
JED Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 Ciesze sie, ze wypowiedzi Kolegow potwierdzaja moje zdziwienie (?) w zwiazku z podejsciem mario1298. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabor Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 Ciesze sie, ze wypowiedzi Kolegow potwierdzaja moje zdziwienie (?) w zwiazku z podejsciem mario1298. Nie potwierdzają Twojego, "Jego Forumowatość", tylko wyrażają swoje :D Link to comment Share on other sites More sharing options...
JED Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 tylko wyrażają swoje Wypowiedzi wyrazaja swoje? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabor Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 Wypowiedzi wyrazaja swoje? W takim samym stopniu, jak potwierdzają... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malina Posted July 3, 2009 Share Posted July 3, 2009 Po samochód bez oznak zużycia zapraszamy do salonu Każde auto się zużywa i nie sądzę aby ktokolwiek przed sprzedażą jechał do ASO. Stopień zużycia to kwestia subiektywna i każdy kupujący musi sam podjąć decyzję. No i wszystko jest kwestią ceny :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
niumen Posted July 3, 2009 Share Posted July 3, 2009 Kompletnie nie rozumiem oburzenia. Najnormalniejsze rzeczy eksploatacyjne. Musisz się liczyć z tym, że ktoś, kto sprzedaje samochód nie wymieni Ci w prezencie czterech amorów, łączników itp. Nawet jeśli sprzedający trochę podkoloryzował stan samochodu, to i tak trzeba sobie uzmysłowić, iż nikt przed Twoimi oględzinami nie pojedzie do warsztatu sprawdzić wszystkiego co się da, bo tej osobie na tym nie zależy. Nie napisałeś nic o karoserii, silniku itp. W moim samochodzie kończą się klocki hamulcowe z tyłu, to znaczy, że mam grata? Link to comment Share on other sites More sharing options...
kashmere Posted July 3, 2009 Share Posted July 3, 2009 nikt przed Twoimi oględzinami nie pojedzie do warsztatu sprawdzić wszystkiego co się da, bo tej osobie na tym nie zależy. ja bym sprawdził, bo nie chciałbym sprzedać babola :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now