Jump to content

SJS


Fido__

Recommended Posts

Posted

Po tym, jak mnie obróciło w ferie na lodowej koleinie po czym wrzuciło w zaspę bez szansy na choćby próbę reakcji, doszedłem do wniosku, że czas zaliczyć SJS.

 

W związku z tym pytanie. Czy ktoś, kto zaliczył pierwszy stopień może powiedzieć jak to wygląda w praktyce?

 

1. Czy jeździ się swoimi autami?

2. Jeśli odpowiedź na powyższe brzmi tak, to czy po takim SJS-ie opony są do wymiany, czy też są tam jakieś specjalne śliskie nawierzchnie?

3. Jakie elementy ćwiczy się w szkoleniu podstawowym?

4. Czy szkolenie uwzględnia specyfikę napędu na obie osie? Pytam, bo jeśli mam być szczery mam trochę trudności z opanowaniem legaca jak straci przyczepność.

Posted

chyba wystarczającą odpowiedzią na pytania 1,3,4 będzie info ze stronki sjs:

 

Oferta dla klientów indywidualnych:

 

Szkolenia SJS odbywają się na torze "Kielce" w Miedzianej Górze oraz w okolicach Poznania. Oba ośrodki ze względu na swoją konfiguracje i infrastrukturę gwarantują przeprowadzenie szkolenia na najwyższym poziomie. Ćwiczenia wykonywane sa na własnych samochodach.

 

I stopień - Trening Bezpiecznej Jazdy

Szkolenie składa się z części teoretycznej (1godz 30min) i praktycznych ćwiczeń na torze. Program obejmuje m.in. ustalenie prawidłowej pozycji za kierownicą, hamowanie awaryjne na suchej i śliskiej nawierzchni z omijaniem przeszkód, prawidłowy dobór toru jazdy, bezpieczne pokonywanie zakrętów...

 

co do opon to zimą chyba się tak nie zużyją na śniegu a w innych warunkach to nie wiem, na to odpowiedzą Ci co byli swoimi Subarakami

Posted

Po dobyciu 2-óch SJS w tym drugiego stopnia, opony są całe i jak najbardziej będę na nich jeździł. Dodam, że na II-gim stopniu moje autko było używane przez dwóch kierowców :). Co do reszty, to mysle ze po odbyciu I-szego stopnia mus zaliczyć drugi, wtedy to przynosie najlepsze efekty.

 

Pozdrawiam

Posted

Ja bylem na SJS Solbergiem mojego taty, tak szkolenie obejmuje auta 4x4, a co do opon to jest to jazda po torze a nie niedzielny spacer wiec sila rzeczy opony sie niszcza;/

Posted

Pewnie na szkoleniu o tym powiedza, ale trzeba pamietac ze do sportowej jazdy trzeba miec wieksze cisnienie w oponach niz do jazdy na codzien. Uniknie sie wtedy jazdy na bocznych sciankach opon. Sam bylem kiedys na szkolce autocross i po okolo 10 minutach efektywnej jazdy, z opon RE92 zniknelo 3 mm bieznika.

Posted

Tak, jeździ się własnym autkiem, szkolenie jest prowadzone naprawdę bardzo profesjonalnie i z zachowaniem wszelkiego bezpieczeństwa, jest mnóstwo fajnej zabawy, aż szkoda było kończyć dzień. Ćwiczone są elementy zimowego survivalu- hamowanie awaryjne, omijanie przeszkod na lodzie/śniegu, zakręty, slalom itp. każde ćwiczenie jest kilka razy powtarzane, omawiane są błędy, chwalone postępy w nauce. W trakcie szkolenia nie da się uszkodzic autka.

pozdrawiam, życzę równie dobrej zabawy. :)

Posted

Jakby się uprzeć,, to pościerały mi się tylko tylko zewnętrzne krawędzie opon.

Nie ma się o co martwić i unikać betonowych kratek na zakrętach.

Posted

Zależy bardzo od opon, Goodyeary F1 zajeźdizłem w dwa SJSy, po Fuldach nie widać kilku a trzymają IMO lepiej (czasy też lepsze).

 

Po I stopniu warto odbyć go jeszcze raz przed pojechaniem na 2. Na 2 już jednak zwykle są zaawansowani ludzie i głupio odstawać szczegónie jaksię niema najszybszego auta w grupie.

Posted

Jako że ja też planuje SJS w najbliższym okresie, to mam trochę inne pytanie, czy własne próby które człowiek robi np. ustawiamy sobie plastikowe bańki na drodze (oczywiście miejsce bezpieczne bez aut) i próbujemy wychamować przed nimi lub je ominąć, jakoś wpływają później na to co wychodzi na takim kursie jak SJS, czy raczej nie??

Napewno pomagają nam takie manewry na drodze w trudnych warunkach. Coś takiego jak na załączonym zdjęciu.

 

PS. Jeśli ktoś jest zainteresowany gdzie jest to miejsce koło Wawy, to niech wali na PW

Posted
Jako że ja też planuje SJS w najbliższym okresie, to mam trochę inne pytanie, czy własne próby które człowiek robi np. ustawiamy sobie plastikowe bańki na drodze (oczywiście miejsce bezpieczne bez aut) i próbujemy wychamować przed nimi lub je ominąć, jakoś wpływają później na to co wychodzi na takim kursie jak SJS, czy raczej nie??
Cwiczen nigdy za malo, byle tylko nie cwiczyc glupich odruchow.
Posted
Jako że ja też planuje SJS w najbliższym okresie, to mam trochę inne pytanie, czy własne próby które człowiek robi np. ustawiamy sobie plastikowe bańki na drodze (oczywiście miejsce bezpieczne bez aut) i próbujemy wychamować przed nimi lub je ominąć, jakoś wpływają później na to co wychodzi na takim kursie jak SJS, czy raczej nie??
Cwiczen nigdy za malo, byle tylko nie cwiczyc glupich odruchow.

Możesz dopowiedzieć co rozumiesz przez głupie odruchy?? Wprawdzie prawko mam prawie 10 lat, i wiem mniej więcej o co chodzi ale chcę się upewnić czy dobrze rozumuje (pozycja za kierwonicą, sposób hamowania, i kręcenia kierownicą itp).

Posted

Co rozumiem przez glupie odruchy :?: krecenie do oporu kierownica kiedy auto jest podsterowne i itak jedzie do przodu, panikowanie i wciskanie hamulca do podlogi kiedy przed samochodem jest jakas przeszkoda, paniczne hamowanie kiedy dojdzie do poslizgu, a z takich "z dnia codziennego" jazda na jalowym, dojezdzanie do szczytu zakretu po jego stronie wewnetrznej, hamowanie juz na szczycie, sporo tego jest. A tak wogole to autorytet ze mnie zaden ;)

Posted

Dziękuję wszystkim za subiektywne odczucia. Właśnie o coś takiego mi chodziło. Teraz czekam cierpliwie na najbliższy termin szkolenia bo widzę, że warto.

Posted
Ja mam pytanie ... jakie są koszta takiego szkolenia? Czy w grupie jest taniej ?

 

Dosyć spore, 350 zł indywidualni za I stopień (w sobotę 400zł), II stopień od 450 zł

Posted
Ja mam pytanie ... jakie są koszta takiego szkolenia? Czy w grupie jest taniej ?

 

Dosyć spore, 350 zł indywidualni za I stopień (w sobotę 400zł), II stopień od 450 zł

 

Z tego, co jest napisane na stronie SJS, tańsze są tak zwane "szkolenia korporacyjne". No to proponuję, żeby zainteresowani forumowicze założyli swoją korporację (minimum 10 osóB) i wtedy powinni dostać zniżkę :wink:

 

Życzę pożytecznego szkolenia i dobrej zabawy!

 

:lol:

Posted

jezeli chodzi o korporacje SJS-sową to jestem chetny na wpisanie sie do grupy :) Juz od jakiegos czasu mam chrapke na szkolenie ale te 400zł + reszta kosztów to jednak dość mocny hamulec.

Byleby jeszcze po białym pojeździc.

Posted

Z tego, co jest napisane na stronie SJS, tańsze są tak zwane "szkolenia korporacyjne". No to proponuję, żeby zainteresowani forumowicze założyli swoją korporację (minimum 10 osóB) i wtedy powinni dostać zniżkę :wink:

 

Dla pierwszego stopnia to wychodzi 380 zł od osoby przy 10 osobowej grupie, więj jest drożej niż indywidualnie. Natomiast stopień drugi to już 420 zł od osoby przy 10 osobowej grupie. Inna sprawa, że wolałbym mieć szkolenie jak jest 5 osób i zapłacić te 450 zł , niż za nieco mniejsze pieniądze szkolić się w 10 osób :)

Posted
Teraz czekam cierpliwie na najbliższy termin szkolenia bo widzę, że warto.

Najblizsze szkolenie jest jutro w Bednarach kolo Poznania :D .

ZTCW nastepne juz 26 lutego w Miedzianej.

Posted
Te w Bednarach sa chyba tajne :-(

Tajne, nietajne ale jeszcze zdazysz przyjechac :wink: .

Snieg ponoc lezy i czeka na nasz przyjazd 8) .

Posted
Kiedy to?

Pozwole sobie zacytowac Pana Gumule z SJS:

 

"Zapraszam do wzięcia udziału w najbliższym szkoleniu SJS.

Odbędzie się ono w dniu 22 lutego (wtorek) w Bednarach koło Poznania."

 

Start zdaje sie o 10.

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...