Skocz do zawartości

Podatek ekologiczny zamiast akcyzy


Gość go4est

Rekomendowane odpowiedzi

"W MF trwają prace nad podatkiem ekologicznym, mającym zastąpić podatek akcyzowy - powiedział wiceminister Maciej Grabowski w TVN CNBC .

W Ministerstwie Finansów trwają pracę nad podatkiem ekologicznym i pierwsze konkretne propozycje powinny pojawić się w najbliższych miesiącach - dodał."

- cytat z gazeta.pl

 

---

Działa to tak:

jesli Min. Grabowski publicznie ogłasza, że prace nad pod. ekologicznym są w toku, więc tym samym wszyscy potencjalni klienci aut z dużymi silnikami wstrzymują się z zakupem auta.

W ten sposób nastąpuje nagłe zahamowanie sprzedaży 'dużych' aut, wszyscy czekają na zmiany.

To z kolei powoduje nacisk lobby dealerów na MF.

Wówczas MF przyspiesza prace i uchwala wreszcie ustawę.

Prezydent podpisuje ustawę (bo już się zmienił na tego co podpisuje).

 

Ustawa o podatku ekologicznym wreszcie jest! Wszyscy są zadowoleni i kochają nasz rząd.

 

Teraz tylko pytanie, który rok mamy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ojciec Założyciel

Dyskusja na temat podatku ekologicznego toczy się przynajmniej od momentu powstania SIP-u (czy była już wcześniej - nie wiem).

Sam "przemycałem" przynajmniej kilka razy propozycje projektów różnymi drogami do (teoretycznie) kompetentnych osób.

Być może jeszcze pamiętamy sprzed kilku lat poddanie projektu pod dyskusję publiczną i jego natychmiastowe wycofanie z uwagi na obawy odnośnie wyników wyborów (wycofanie w niczym nie pomogło).

Sugestia, że mozliwe są "naciski" na MF jest niestety błędna. Jak do tej pory ministerstwo okazało się w pełni odporne na argumenty racjonalne, czego najlepszym dowodem może być podwyzszenie akcyzy na samochody z silnikami ponad 2l od tego roku, jako środek do walki z kryzysem.

Żaden ze znanych mi projektów nie przewiduje jako skutku podwyżki obciążeń fiskalnych wobec samochodów nowych. Przewidywane jest natomiast roczne obciążenie samochodów

(podobnie jak ma to miejsce w innych krajach) w zależności głównie od emisji spalin.

Co nie zmienia faktu, że finalny "produkt" MF, o ile wogóle zostanie stworzony, może nie mieć z ekonomicznym racjonalizmem nic wspólnego ...

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nie zmienia faktu, że finalny "produkt" MF, o ile wogóle zostanie stworzony, może nie mieć z ekonomicznym racjonalizmem nic wspólnego ...

 

biorąc pod uwage "jakosc" i wieloletnie wyniki działania tej instytucji nalezy wrecz zakladac ze racjonalne to nie bedzie... stworzenie zjawiska pn. "kratka" i nastepnie nastoletnia walka z nim to najlepszy przyklad :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No co Ty... i jeszcze pewnie bys chcial tak, zeby taki "ekologiczny" (chociaz pewnie rownie dobrze moglby sie nazywac np. kosmologiczny ;)) taniej wychodzil, niz obecna akcyza? :)

 

Nie ma tak - nie chcialo sie akcyzy, to bedzie jeszcze "lepiej"... trzeba zerznac skore z podatnikow az do samych kosci...

 

A kierowcow sie wyjatkowo wygodnie doi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to jest proste jak drut, obywatele RP otrzymali od państwa 2 skale podatkowe przecież 18 i 32% zamiast trzech 19, 30 i 40. Tą dziurę powstałą przez różnice procentowe w podatku trzeba zasypać. A kto jest najbogatszym obywatelem RP, oczywiście ten kto posiada samochód. Płacimy podatek drogowy w paliwie, akcyzę w paliwie, VAT w paliwie, no to jeszcze niech zapłaci podatek od ekologii. Przecież jak chce jeździć to zapłaci...... dla mnie największym bezsensem jest fakt że on przewiduje 3 klasy i wrzuca starego trabanta np. z BMW 750i do jednej grupy mimo że ten co jeździ BMW ma samochód na pewno bardziej ekologiczny od 2 suwa......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki coroczny podatek jest płacony w kilku krajach Unii . Zwłaszcza od diesla płaci się nawet 2,5 tys rocznie . Czasami jest podatek od mocy silnika , albo jest to łączone . Nie wiem jak to naliczają , ale wiem , że jeśli ktoś mało jeżdzi , to nie opłaca się kupować grużlika . Porównajcie jakie przebiegi mają obie wersje w ofertach używanych w krajach Unii .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurka wodna... akcyze już zapłaciłem jak sprowadziłem Subara do naszego poje(ch)anego kraju. Nie rozumiem troche, jakim prawem miałbym płacić co roku akcyzę, którą już raz zapłaciłem. Podatek drogowy jest w paliwie chyba, tak?

no i co z emisją CO2 samochodów napędzanych LPG?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekolodzy wielcy się znaleźli.

Dla niektórych będzie taniej. W chwili obecnej przytargaj sobie jakiegoś np Mustanga z USA. Akcyza 18,6% czyli kilkanaście tysięcy złotych. Nie będzie akcyzy to sobie zapłacisz parę złotych rocznie. Choć z drugiej strony to i dobrze, będzie mniej padła po ulicach jeździć.

Tylko, że biedni dostaną w kość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć z drugiej strony to i dobrze, będzie mniej padła po ulicach jeździć.

 

Padla bedzie mniej jezdzic po ulicach jak sie zrezygnuje z kolejnych obciazen finansowych przy zakupie samochodow... Bo bedzie taniej i przecietny Kowalski bedzie mogl sobie pozwolic na nowszy, lepszy samochod.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć z drugiej strony to i dobrze, będzie mniej padła po ulicach jeździć.

to się nie podatkiem ekologicznym załatwia, ale LEGALNYMI przeglądami rejestracyjnymi. Nie wiem czemu paździerze w typie astry, kadety, vectry, przeżarte przez rudą zapinają wesoło naszymi ulicami. Trują i są niebezpieczne. Ale przeglądy mają.

 

Miałem dwa lata temu dzwona. Civic 2001 vs Astra kombi 1994. u mnie kasacja, przez poduszki, naprawa blach ~2500 kosztowała. Astry pół nie było. Uderzenie poszło w drzwi drivera, odpadł cały próg i tylni błotnik (po uderzeniu w przednie drzwi). Fotel kierowcy podniósł się 20cm. Jakim prawem takie samochody jeżdżą po drogach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć z drugiej strony to i dobrze, będzie mniej padła po ulicach jeździć.

to się nie podatkiem ekologicznym załatwia, ale LEGALNYMI przeglądami rejestracyjnymi. Nie wiem czemu paździerze w typie astry, kadety, vectry, przeżarte przez rudą zapinają wesoło naszymi ulicami. Trują i są niebezpieczne. Ale przeglądy mają.

 

Miałem dwa lata temu dzwona. Civic 2001 vs Astra kombi 1994. u mnie kasacja, przez poduszki, naprawa blach ~2500 kosztowała. Astry pół nie było. Uderzenie poszło w drzwi drivera, odpadł cały próg i tylni błotnik (po uderzeniu w przednie drzwi). Fotel kierowcy podniósł się 20cm. Jakim prawem takie samochody jeżdżą po drogach?

Trzeba by w takim przypadku zmienić znacznie więcej przepisów. Zrobić to mniej więcej tak jak w stanach - przy większym dzwonie auto dostaje status Total Loss i idzie na aukcję, ale nie może być ponownie zarejestrowane. Tylko, że m. in. Polacy kupują właśnie takie padliny i u nas robi się złomowisko Europy, Stanów i Kanady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka zmiana na bardziej ekologiczne auta jest niemożliwa przez przepisy . Mieszkam na wsi , a tu w najbliższej okolicy pracują ludzie na trzy zmiany za mniej niż 2 000 zł np w FAURECJI przy produkcji foteli samochodowych , albo w FERRERO . Aby płacić mniej trzeba wydać kilkadziesiąt tysięcy zł. Tych ludzi nie stać na taki wydatek , ale jeżdzić muszą . Tych młodych ludzi stać na auto za 5 000 i potem systematycznie dokładać na kolejne spojlery . Oni też chcieliby jażdzić lepszymi autami , ale ich nie stać i nie można mieć do nich jakiej szczególnej pretensji . Inną sprawą jest , czy zamiast na spojlery wydają pieniądze na elementy utrzymujące pojazd w należytym stanie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba by w takim przypadku zmienić znacznie więcej przepisów

 

nie uważam. Jedziesz na przegląd starym paździerzem, dajesz gratisową stówę i odstajesz pieczątkę. Tak jest.

Mnie raz cofnęli z przeglądu za luźną tuleję wahacza, na początku się wkurzyłem, ale potem przyszła relfeksja :)

Chciałbym, żeby tak wszędzie oglądali samochody.

Jak dla mnie, dobrze prowadzone przeglądy i odrzucanie samochodów rozpieprzonych to podstawa, a nie jakieś kretyńskie podatki od "ekologii".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze mnie zastanawia jak mniejsza ilość pieniedzy w moim portfelu ma wpłynąć na poprawę stanu technicznego pojazdu którym jeżdżę?

ot tak dla przykładu z Niemiec można kupic za 10.000EUR młode zadbane sprawne auto ale nasze Państwo w ramach walki o podniesienie poziomu pojazdu dołozy mi jeszcze dobre 3000EUR opłat, akcyz, podatków i cholera wie czego jeszcze. tak wiec zamiast wydać u Niemca 10.000EUR wydam 7.500EUR a naszym złodziejom dam ich 2.500EUR aby się zmiescic w tym co mam czyli przykładowych 10.000EUR. Gdzie tu logika? Chyba oczywiste, że za 7.500EUR kupie auto starsze lub w gorszym stanie niż za wspomniane 10.000EUR? po jakiego diabła bandyci z Wiejskiej pieprzą o jakiejs trosce o stan pojazdów poruszających sie po drogach? :???:

Idąc tym tropem jak dowala mi nie 2.500EUR a 9.000EUR to za pozostały 1.000EUR kupię nówkę sztukę? No oczywiscie, tyle, że chyba lepszej marki rower bo na nic innego już nie starczy... pod sąd polowy i ostrzegawczy strzał w tył głowy autorowi tego pomysłu!

PZDR!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kto twierdzi,że na ekologii nie da się zarobić ?Te podatki tylko pretekst na wyciąganie pieniędzy.Za rocznie płacę 1200 zł za to,że na mój dach w zakładzie na moim terenie pada polski deszcz :neutral: .Na dom też pada,ale za to jeszcze nie płace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba by w takim przypadku zmienić znacznie więcej przepisów

 

nie uważam. Jedziesz na przegląd starym paździerzem, dajesz gratisową stówę i odstajesz pieczątkę. Tak jest.

Mnie raz cofnęli z przeglądu za luźną tuleję wahacza, na początku się wkurzyłem, ale potem przyszła relfeksja :)

Chciałbym, żeby tak wszędzie oglądali samochody.

Jak dla mnie, dobrze prowadzone przeglądy i odrzucanie samochodów rozpieprzonych to podstawa, a nie jakieś kretyńskie podatki od "ekologii".

Zgadzam się z tym, że auto sprawne technicznie to podstawa i z rozklekotanym zawieszeniem czy bez hamulców nie powinno mieć pieczątki. Ja pojechałem na stację diagnostyczną przejrzeć Imprezę po zakupie, żeby zrobić co należy mimo że przegląd ważny jeszcze ponad pół roku. Ale od wybitej tulei wahacza nie odpadają błotniki. Jedziesz na przegląd tam sprawdzają luzy zawieszenia, światła, hamulce, amorki, analiza spalin i stempel jest. A że ma 5 kilo szpachli na dachu itd to nie ważne. Trochę inaczej jest chyba w przypadku przeglądu powypadkowego (nie wypowiadam się, bo na takim nie byłem), ale ściągając bite auto najpierw się je klepie, maluje i jedzie w całości na przegląd jakby nigdy nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w przypadku przeglądu powypadkowego

 

a jest taki przegląd?

Po kasacji Civica nawet mi dowodu policjant nie zabrał, bo żadne ze świateł nie było utłuczone ;/ a samochód wyglądał dobrze.

 

Nie wiem, jak bardzo skomplikowane jest sprawdzenie geometrii podczas przeglądu, zmierzenie tego samochodu (choćby miarką od osi do osi z obu stron). Jeśli jest krzywe, przerdzewiałe, wypad, zabieramy dowód i dalej już droga urzędowa :)

Na szpachlę nie ma przepisu obawiam się, bo przecież szpachla sama w sobie nie jest zakazana. Na rdze, wszechobecną pożerającą ważne elementy starych samochodów, przepisu chyba jakiś się znajdzie.

 

ale co tam, wprowadzą durne przepisy, za śmierdziela wartburga będzie mniejsza opłata niż za imprę wolnego ssaka, wszyscy wsiądą do fiatów 500 i będą się bujali 50na godzinę... :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kto twierdzi,że na ekologii nie da się zarobić ?Te podatki tylko pretekst na wyciąganie pieniędzy.Za rocznie płacę 1200 zł za to,że na mój dach w zakładzie na moim terenie pada polski deszcz :neutral: .Na dom też pada,ale za to jeszcze nie płace.

 

Ty uważaj z takimi pomysłami , bo już takie pomysły były . Argument płacenia podatku od deszczówki - w Szwecji taki podatek jest , więc i u nas planujemy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie auta z widoczną korozją nie powinny przejść przeglądu. Nie mówię o rdzawym nalocie czy "purchlach", ale o dziurach, korozja kluczowych punktów karoserii też powinnna być kontrolowana, ale to czysta teoria niestety.... Policja też możne zabrać dowód za '"zły stan samochodu", ale często wolą stać w krzakach z radarem.....

A tak przy okazji trafiłem kiedyś na forum diagnostów, polecam www.norcom.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest. Tylko na ile jest on praktykowany to nie wiem. Zapytam kiedyś przy okazji ludzi ze stacji diagnostycznej

 

jeżeli wartosc szkody przekracza 2000 zeta to jest obowiazkowo przeglad techniczny (taka kwota byla jakis czas temu nie wiem czy nie wzrosla czasem). generalnie nikt o to potem nie pyta, ale o tyle ma to znaczenie, ze w braku tego przegladu przy nastepnej szkodzie ubezpieczyel moze probowac odmowic wyplaty odszkodowania. o tyle to smieszne ze wartosc 2000 to moze byc pol starego auta albo pekniety zderzak w nowym jak mi sie kiedys trafiło :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://podatki.wp.pl/kat,8791,title,Wla ... caid=17de0

Najwięcej zapłacą kierowcy jeżdżący motoryzacyjnymi starociami: 3 tys. zł za auto sprzed 1992 r. Właściciele pojazdów, których wiek nie przekracza 9 lat, zapłacą około 500 zł. Wygrają ci, którzy kupią samochód prosto z salonu, podatek za małolitrażowe auto to zaledwie 100 zł - podaje gazeta.

 

 

Jednym słowem pojebało ich do końca.

 

PS. Proszę o pasek. Mnie na forum a tym palantom na morde :oops: Są rzeczy którym ładnymi słowami się nie odda. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to w tej formie ma małą szansę przejść - oznaczałoby, że duża większość samochodów starszych, niż 10 lat, z dnia na dzień musiałaby trafić na złom, bo ROCZNY podatek byłby bardzo zbliżony do CAŁKOWITEJ wartości wielu z nich.

 

Zresztą problem dotyczył by też samochodów 8-9 letnich, bo ich zakup oznaczał by, że za rok-dwa wpadnie się do podatkowego piekła...

 

Czyli co: najpierw otworzyli granice, pozwolili sprowadzić setki tysięcy złomów, a teraz nagle buch podatek? Właściciele tych wozów nabiją rządzących żywcem na pal :twisted:.

 

No chyba, że nowy przepis zadziała tak, że już zarejestrowane samochody funkcjonują według obecnych zasad, a tylko przy kupnie "starszego" wozu trzeba by się było liczyć z wysokim podatkiem. Ta wersja, choć wciąż trudno akceptowalna dla mniej zamożnych, była by przynajmniej bardziej sprawiedliwa, bo kupujący taki wóz wiedziałby o efektach podatkowych PRZED zakupem, a nie nagle wpadł z wozem kupionym w 2009, czy wcześniej, w owo podatkowe piekło :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...