Skocz do zawartości

Piston Slap - da się z tym żyć?


Aga

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, chudy__ napisał:

Czyli co olac temat i jezdzic bez obaw taknjak wczesniej bylo pisane?

Olej mam motul 5w40

Przebieg udokumentowany 250k

Czyli teoretycznie juz zostane z tym ja zawsze ewentualnie bedzie tylko z czasem gorzej?

Olać ;). Jak to ssak 125KM to jeszcze 100kkm pociągnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czesc forumowicze Ci nowi i Ci starsi , mam pytanie odnośnie tego piston flip , chce kupić auto z przeznaczeniem na daily , a już zdążyłem się rozeznać w temacie ze prędzej czy później każda imprezę dopada ta przypadłość związana z tym piston flip , przechodząc do meritum sprawy , jaka jest szans ze owa usterka u mnie wystąpi przy normalnej jeździe i czasem depnieciu ostro w gaz żeby turbo sobie przypomniało do czego jest stworzone , z góry dzięki za odpowiedz i jeżeli trafiłem do złego działu to prosze o przeniesienie Ew jak ktoś szybko odpowie to do zamknięcia i do śmieci :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byś czytał to byś wiedział, że to loteria :) a nawet jak wystąpi piston slap (chyba ze o cos innego ci chodzi) to nie znaczy ze to usterka ktora "nie dożyje" do końca żywota auta czy innej usterki która ci je unieruchomi.

 

czyli do zamknięcia i do śmieci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.11.2017 o 14:44, Johntravolta napisał:

jaka jest szans ze owa usterka u mnie wystąpi przy normalnej jeździe i czasem depnieciu ostro w gaz żeby turbo sobie przypomniało do czego jest stworzone

NIe przejmuj sie tym za bardzo. A jeśli u Ciebie tego niema to tym bardziej. Jeżdżą ztym auta i robią przebiegi.

No jak się tuleje owalizują i chce się to usunąć to jasne że trzeba robić . Przyszłościowo to lepiej zrobić remont z panewkami-chyba ,że są w super stanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem niedawno forka 2006, 158KM. ( przebieg udokumentowany i potwierdzony 104 tys.km) Przejechałem ok. 1,5 tys km i zauważyłem stukanie na zimnym. Jak się rozgrzeje to stukanie wyraźnie zmniejsza się, ale całkowicie nie ustaje. Wyregulowałem zawory ( miały za małe luzy - założony gaz "fabryczny" od nowego) . Po regulacji stuka, jak stukało.

Czy nie za wcześnie na Piston Slap. ?  Z fimików na you tube wydaje się, że to jest to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejxx: nie jest za wcześnie. W mojej ex Imprezie zaczął występować gdzieś przed 100 000km, ale po rozgrzaniu kompletnie zanikał.

Generalnie tym zjawiskiem nie ma się co przejmować aczkolwiek jeden PS drugiemu nie musi być równy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Rozebrałem silnik, tłoki trochę na bokach poprzycierane, jeden mocniej - pewnie to ten klepał :-(  Zamówiłem nowe i czekam.
https://forum.subaru.pl/index.php?/topic/95120-Klekot-H6

Przeczytaj powyższy wątek.
Możesz jeszcze tłoki zwrócić i wymienić podejrzany, no chyba że honowałeś wszystkie a to gruby temat jest.

Pozdrawiam

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piston w pierszej kolejności ściera dolne krawędzie tłoków w kolejnej wyciera ściany cylindrów = z honowania robi lustro więc tym bardziej olej spływa i tym bardziej owalizuje się cylinder. Subarowe wytyczne dopuszczają owalizację cylindra max 0,05mm to dość dużo, powosuje to pierwsze jednoznaczne symtomy "do remontu" = zwykle 2-3k km, ale może być i wcześniej bo olej, bo brak oleju, bo wymiana zapomniana.

Nasze boxery źle znoszą mrozy, wiem bo mam porównanie /ciepły garaż, wiata, mrozy po -27/ żaden olej nie niwelowaj minusowych temperatur, stan oleju starm się utrzymywać powyżej 1/2 bagnetu.

 

Kwestia kluczowa ile oczekujemy przejechać jeszcze...

i w jakim stylu

i z jakimi dolewkami olejowymi.

 

W silnikach zakuwanych to zjawisko i pobór oleju to częsty przypadek bo z większymi luzami się składa układ = luzy na większe obciążenia temperaturowe.

 

W boxerach nadwymiar średnicy tłoka oraz poziome położenie tłoka tylko potęguje to ryzyko, więc ten typ tak penie wcześniej czy późiej będzie miał.

Jest oznaką mechanicznego zurzycia metalu, jeżeli cichnie po rozgrzaniu to jeszcze trochę pośmiga, powolne rozgrzewanie bez obciążeń i ciepłe garażowanie wydłuży agonię.

 

 

Jednak pamiętajcie, że źródeł dźwięku jest więcej:

napinacz

zawory

wtryskiwacze

zaworek odmy

zaworek zwrotny paliwa

złe spalanie od świec, kabli, cewki

no i oczywiście PANEWKI

i pewnie parę innych...

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z piston slapem przejechałem ok 80 tyś/5 lat, bez dolewania oleju między wymianami, remont silnika spowodował jednak pęknięty pasek. Po rozbiórce silnika wał, korby i panewki były w bardzo dobrym stanie. Niemniej cylindry zowalizowane i zapadła decyzja aby zrobić szlif i dać nowe tłoki. Teraz mam ciszę, jednak zgadzam się, że w przypadku boksera fajnie jest mieć garaż a chyba nawet dobrym rozwiązaniem byłoby webasto. 

Edytowane przez Herostrates
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Herostrates napisał:

zapadła decyzja aby zrobić szlif i dać nowe tłoki.

Rozumiem, że szlif jedynie cylindrów w pierwszy nadwymiar i cylindry nowe +0,25 + nowe pierścienie do nadwymiaru.

 

Bo tak się walczy z pistonslap.

 

 

A pytanie z ciekawości czy masz pomiar z owalizacji każdego cylindra ?

ile wynosiły odchyłki i w ilu miejscach każdego cylindra mierzone /środek, max wysoko, max nisko/ ?

Czy któryś z pomiarów na cylindrze zblizył się do fabrycznej odchyłki 0,05 mm?

Edytowane przez 4444
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przypuszczałem, że do wszystkiego tak wstawianego w tekst trzeba "się zalogować" w "nielegalu". - cały czas się trzeba pytać i samemu uczyć,

w Twoim zestawieniu zabrakło nowych pierścieni w I-szym nadwymiarze bo tłoki jak przypuszczałem +0,25, więc stare nie mogły być odzyskane.

 

Ale historia choroby robi wrażenie - OK.

To był skok na "głęboką wodę" też tak czasem zaliczam, że jak robić i to sobie to na lata lub na dożywocie auta aż się przegra z rdzą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Kupiłem za małe pieniążki legacy 2005r. 2.5L, przebieg 270 000 km i silnik na zimno stuka, trzeba przejechać jakies 3-4km aby przestało stukać, w tej chwili w silniku jest wlany jakiś 10W40.

I chciałbym pomóc silnikowi aby miał jak najlżej i jak najdłużej mi posłużył :) 

I do sedna, jaki olej na piston slapa?

Pelen syntetyk 5w40? czy może vr1 10w50? czy iść grubo w 20w60?

 

Chciałbym aby silnik jak najszybciej sie nagrzał aby nie było słychać pistona, bo to chyba jedyna opcja aby cos z tym zrobić, jak myślicie?

 

Silnik to sohc 2.5L

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...